Wypracowanie politycznego rozwiązania wojny domowej w Syrii stało się trudniejsze z powodu działań Rosjan - uważa najwyższy rangą wojskowy USA, generał Joseph F. Dunford. Cytowany przez "New York Times" generał twierdzi także, że rosyjskie naloty wzmocniły pozycję reżimu Baszara el-Asada.
Gen. Joseph F. Dunford jest przekonany, że efektem rosyjskich nalotów w Syrii jest umocnienie pozycji sił rządowych. - Udało im się odzyskać niewielkie obszary i opanować sytuację w miejscach, gdzie wcześniej były mocno atakowane - mówi. Zaznacza przy tym jednak, że jest to bez znaczenia, gdyż główny cel Amerykanów w Syrii to zwalczanie tzw. Państwa Islamskiego.
Generał uważa, że siły koalicji międzynarodowej działają niezależnie od Rosji, a koordynacja nie istnieje. Pomimo tego Dunford podkreśla, że są znaczne sukcesy w walce z bojownikami z IS. W tym miejscu wymienił m.in. postępującą ofensywę w północno-wschodniej Syrii i opanowanie tamy na rzecze Eufrat oraz odcięcie większości dróg łączących Rakkę z największą metropolią pod kontrolą fanatyków, irackim Mosulem.
Tzw. Państwo Islamskie jest uznawane za jedną z najbogatszych organizacji terrorystycznych na świecie. Majątek, którym dysponują jest szacowany na ponad 2 miliardy dolarów. Głównym źródłem dochodów dżihadystów pochodzi z handlu ropą naftową. Mimo tego, że w wyniku amerykańskich nalotów środki ze sprzedaży ropy spadły ostatnio o niemal 3 procent, nadal jest to najważniejsze źródło utrzymania bojowników. Ponadto, na podległą ludność członkowie IS nałożyli specjalne podatki. Cennym źródłem dochodów jest również działalność przestępcza oraz darowizny.
New York Times
Generał uważa, że siły koalicji międzynarodowej działają niezależnie od Rosji, a koordynacja nie istnieje. Pomimo tego Dunford podkreśla, że są znaczne sukcesy w walce z bojownikami z IS. W tym miejscu wymienił m.in. postępującą ofensywę w północno-wschodniej Syrii i opanowanie tamy na rzecze Eufrat oraz odcięcie większości dróg łączących Rakkę z największą metropolią pod kontrolą fanatyków, irackim Mosulem.
Tzw. Państwo Islamskie jest uznawane za jedną z najbogatszych organizacji terrorystycznych na świecie. Majątek, którym dysponują jest szacowany na ponad 2 miliardy dolarów. Głównym źródłem dochodów dżihadystów pochodzi z handlu ropą naftową. Mimo tego, że w wyniku amerykańskich nalotów środki ze sprzedaży ropy spadły ostatnio o niemal 3 procent, nadal jest to najważniejsze źródło utrzymania bojowników. Ponadto, na podległą ludność członkowie IS nałożyli specjalne podatki. Cennym źródłem dochodów jest również działalność przestępcza oraz darowizny.
New York Times