Dowódca wojska USA: Rosyjskie naloty w Syrii wzmocniły reżim

Dowódca wojska USA: Rosyjskie naloty w Syrii wzmocniły reżim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy nad Syrią pojawią się amerykańskie F-16? (fot. US DOD) 
Wypracowanie politycznego rozwiązania wojny domowej w Syrii stało się trudniejsze z powodu działań Rosjan - uważa najwyższy rangą wojskowy USA, generał Joseph F. Dunford. Cytowany przez "New York Times" generał twierdzi także, że rosyjskie naloty wzmocniły pozycję reżimu Baszara el-Asada.
Gen. Joseph F. Dunford jest przekonany, że efektem rosyjskich nalotów w Syrii jest umocnienie pozycji sił rządowych. - Udało im się odzyskać niewielkie obszary i opanować sytuację w miejscach, gdzie wcześniej były mocno atakowane - mówi. Zaznacza przy tym jednak, że jest to bez znaczenia, gdyż główny cel Amerykanów w Syrii to zwalczanie tzw. Państwa Islamskiego.

Generał uważa, że siły koalicji międzynarodowej działają niezależnie od Rosji, a koordynacja nie istnieje. Pomimo tego Dunford podkreśla, że są znaczne sukcesy w walce z bojownikami z IS. W tym miejscu wymienił m.in. postępującą ofensywę w północno-wschodniej Syrii i opanowanie tamy na rzecze Eufrat oraz odcięcie większości dróg łączących Rakkę z największą metropolią pod kontrolą fanatyków, irackim Mosulem.

Tzw. Państwo Islamskie jest uznawane za jedną z najbogatszych organizacji terrorystycznych na świecie. Majątek, którym dysponują jest szacowany na ponad 2 miliardy dolarów. Głównym źródłem dochodów dżihadystów pochodzi z handlu ropą naftową. Mimo tego, że w wyniku amerykańskich nalotów środki ze sprzedaży ropy spadły ostatnio o niemal 3 procent, nadal jest to najważniejsze źródło utrzymania bojowników. Ponadto, na podległą ludność członkowie IS nałożyli specjalne podatki. Cennym źródłem dochodów jest również działalność przestępcza oraz darowizny.

New York Times