Miliarder uciekł komandosom

Miliarder uciekł komandosom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Największa kompromitacja policji - tak czeskie media oceniły weekendową akcję specjalnej jednostki policji, której w kilka godzin po zatrzymaniu uciekł 36-letni przedsiębiorca, podejrzewany o oszustwa celne liczone w miliardach złotych.
Akcję zatrzymania Radovana Krejczirza przygotowywała przez wiele miesięcy tajna jednostka czeskiej policji, zajmująca się walką z  korupcją. Celem było nie tylko zatrzymanie przedsiębiorcy, ale  także uderzenie w całą - jak przypuszczano - kierowaną przez niego grupę przestępczą.

W nocy z soboty na niedzielę policjanci zatrzymali przedsiębiorcę w jego wartej ok. 400 mln koron (60 mln złotych) luksusowej willi w Czernoszicach pod Pragą. W budynku znaleziono ogromną sumę pieniędzy we frankach szwajcarskich i koronach, sięgającą w  przeliczeniu prawie 1 mld złotych.

Pod koniec trwającej osiem godzin rewizji Krejczirz zwrócił się do policjantów z prośbą o  skorzystanie z toalety. Dopiero później ustalono, że przedsiębiorca wyskoczył z niej oknem i opuścił posesję przez furtkę nieobstawioną przez funkcjonariuszy.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że miliarder odjechał spod domu samochodem. Szefowie policji poinformowali, że bezpośrednio po stwierdzeniu ucieczki Krejczirza, zarządzona została szczegółowa kontrola na przejściach granicznych, jednak według niektórych mediów przedsiębiorca opuścił już Czechy.

ss, pap