ABP Wielgus pomagał księżom pedofilom
Abp Stanisław Wielgus na seksualne skandale reagował podobnie jak kard. Bernard Law w Bostonie. Przenosił księży pedofilów z miejsca na miejsce, nie informując parafian o niebezpieczeństwie. - Kiedy pojawiły się pierwsze doniesienia o czynach, jakich ks. Dariusz K. dopuszczał się wobec kleryków, poprosiłem biskupa o odcięcie ks. K. od kontaktów z klerykami - mówi "Wprost" ks. Ireneusz Mroczkowski, były rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku. Broni on abp. Wielgusa. - Ksiądz biskup pozbawił księdza K. funkcji w seminarium - opowiada. Tyle że Dariusz K. molestował nie tylko kleryków. Wcześniej to samo robił w Liceum im. św. Stanisława Kostki w Sikorzu. I o tym również wiedział abp Wielgus od dwóch księży, którzy interweniowali w tej sprawie. Arcybiskup Wielgus wprawdzie odsunął ks. K., ale "winnych" troski o wychowanków zesłał na odległe wiejskie parafie.
Więcej możesz przeczytać w 11/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.