Jeśli chodzi o kobiety działające w polityce lub związane z politykami, w Wielkiej Brytanii bywało różnie. Za czasów Tony’ego Blaira laburzyści usilnie zachęcali kobiety do angażowania się w politykę i je promowali. Minęło jednak trzynaście lat i w 649-osobowej Izbie Gmin nie zostało wiele ze 101 tzw. Blair Babes, które tworzyły największą grupę kobiet w historii tej izby.
Niektóre musiały zrezygnować z kariery politycznej w niesławie, inne się wypaliły albo rzuciły politykę. O przywództwo Partii Pracy mogą się obecnie w praktyce ubiegać tylko trzej mężczyźni: David Miliband i jego brat Ed Miliband (minister spraw zagranicznych i minister ds. energii i klimatu w poprzednim gabinecie) oraz Ed Balls, były minister szkolnictwa. W nowym rządzie złożonym z 29 ministrów są tylko cztery kobiety (w ostatnim rządzie utworzonym przez laburzystów złożonym z 33 osób było ich siedem).
Więcej możesz przeczytać w 22/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.