Centrolewicowy „Le Monde" w końcu sprzedany. To coś więcej niż zwykła transakcja fi nansowa, bo „Le Monde” to prawdziwa legenda europejskiej prasy, obowiązkowy element życia francuskiej inteligencji. Kupujący są dość egzotyczni, a przeciwko sprzedaży protestuje sam Nicolas Sarkozy. Licytację o tytuł
wygrali Xavier Niel, który zbił majątek na sex-shopach, Pierre Berge, życiowy partner nieżyjącego już projektanta mody Yves’a Saint-Laurenta, i Matthieu Pigasse, finansista z banku Lazard. Przebili oferty m.in. France Telecom oraz kilku rosyjskich oligarchów. Choć dla zadłużonego na 100 mln euro dziennika to ratunek, prezydent Nicolas Sarkozy próbuje zablokować transakcję i twierdzi, że za plecami trzech inwestorów stoi Partia Socjalistyczna, która kupując „Le Monde", chce przygotować sobie medialne zaplecze na wybory prezydenckie w 2012 r. Według komentatorów istnieje szansa, że gazeta stanie się narzędziem uprawiania polityki. Wśród osób wspieranych przez inwestorskie trio znajdują się m.in. socjalista i obecny szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique Strauss-Kahn, który może być dla Sarkozy’ego głównym rywalem w kolejnych wyborach.
Więcej możesz przeczytać w 28/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.