Pani Jadwiga była osobą nie z tej epoki, było w niej coś z przedwojennej damy. Miała też wyjątkowy stosunek do ludzi, niespotykaną kulturę osobistą i dystans do siebie. Niesamowita postać – tak wspominają zmarłą matkę braci Kaczyńskich ci, którzy ją dobrze znali.
Koniec lat 90. W mieszkaniu Kaczyńskich dzwoni telefon.
– Dzień dobry. Dzwonię ze Szwajcarii. Chciałbym się skontaktować z pani synem.
Chwila ciszy.
– Czy to pan Jurek Grębski? A jak się miewa pana młodszy brat?
Jerzy Grębski nie mógł uwierzyć własnym uszom. Jego polonistka Jadwiga Kaczyńska poznała swojego dawnego ucznia po głosie. Choć od czasu, gdy skończył warszawskie Liceum im. Bolesława Chrobrego, minęło 25 lat.
Niewielkiego wzrostu, przystojna, nieco pobłażliwa – tak pamiętają ja uczniowie. – Traktowała nas bardziej jak studentów, nie zmuszała, jeśli ktoś się nie interesował. Na lekcjach dużo dyskutowaliśmy – wspomina Grębski. Jej konikiem był romantyzm, literatura porozbiorowa. – Widać było zaangażowanie i głęboki patriotyzm.
W obronie Gombrowicza
Jadwiga Kaczyńska, matka Lecha i Jarosława, zmarła w ostatni czwartek w warszawskim szpitalu przy ulicy Szaserów. Jedyny żyjący syn Jarosław był przy jej śmierci. Wielu ludzi mówiło o niej – przedwojenna dama...
Urodziła się w ostatni dzień roku 1926 w Starachowicach. W czasie okupacji niemieckiej była sanitariuszką w Szarych Szeregach, miała pseudonim Bratek. Wbrew legendzie nie walczyła jednak w powstaniu warszawskim.
Jak pisał we „Wprost” w 2010 r. Marcin Dzierżanowski, ojca bliźniaków Rajmunda Kaczyńskiego poznała w 1947 r. na balu Politechniki Warszawskiej w akademiku przy pl. Narutowicza. „Od początku to ona dominowała w małżeństwie, to ona wybrała imiona synów. Nie zgodziła się napropozycje Rajmunda, by jeden z nich nazywał się »Rajnold«. Wybrała »Jarosława« po Jarosławie Doroszewskim, ulubionym profesorze z polonistyki. Imię »Leszek« po pierwszej miłości, Leszku Jastrzębskim, którego zostawiła dla Rajmunda. Zawsze powtarzała, że imiona miały symboliczny charakter: Jarosław oznacza »mający wielką sławę«. Lech – przynosi właścicielowi szczęście”.
– Dzień dobry. Dzwonię ze Szwajcarii. Chciałbym się skontaktować z pani synem.
Chwila ciszy.
– Czy to pan Jurek Grębski? A jak się miewa pana młodszy brat?
Jerzy Grębski nie mógł uwierzyć własnym uszom. Jego polonistka Jadwiga Kaczyńska poznała swojego dawnego ucznia po głosie. Choć od czasu, gdy skończył warszawskie Liceum im. Bolesława Chrobrego, minęło 25 lat.
Niewielkiego wzrostu, przystojna, nieco pobłażliwa – tak pamiętają ja uczniowie. – Traktowała nas bardziej jak studentów, nie zmuszała, jeśli ktoś się nie interesował. Na lekcjach dużo dyskutowaliśmy – wspomina Grębski. Jej konikiem był romantyzm, literatura porozbiorowa. – Widać było zaangażowanie i głęboki patriotyzm.
W obronie Gombrowicza
Jadwiga Kaczyńska, matka Lecha i Jarosława, zmarła w ostatni czwartek w warszawskim szpitalu przy ulicy Szaserów. Jedyny żyjący syn Jarosław był przy jej śmierci. Wielu ludzi mówiło o niej – przedwojenna dama...
Urodziła się w ostatni dzień roku 1926 w Starachowicach. W czasie okupacji niemieckiej była sanitariuszką w Szarych Szeregach, miała pseudonim Bratek. Wbrew legendzie nie walczyła jednak w powstaniu warszawskim.
Jak pisał we „Wprost” w 2010 r. Marcin Dzierżanowski, ojca bliźniaków Rajmunda Kaczyńskiego poznała w 1947 r. na balu Politechniki Warszawskiej w akademiku przy pl. Narutowicza. „Od początku to ona dominowała w małżeństwie, to ona wybrała imiona synów. Nie zgodziła się napropozycje Rajmunda, by jeden z nich nazywał się »Rajnold«. Wybrała »Jarosława« po Jarosławie Doroszewskim, ulubionym profesorze z polonistyki. Imię »Leszek« po pierwszej miłości, Leszku Jastrzębskim, którego zostawiła dla Rajmunda. Zawsze powtarzała, że imiona miały symboliczny charakter: Jarosław oznacza »mający wielką sławę«. Lech – przynosi właścicielowi szczęście”.
Więcej możesz przeczytać w 4/2013 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.