Plan Smitha & Hausnera

Plan Smitha & Hausnera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pilnujmy portfeli - Raczko zaczyna liczyć!


Prace Ministerstwa Finansów Raczki nad strategią podatkową są tajne, a strategia - poufna. Może to i dobrze, bo gdyby obywatele zdawali sobie sprawę, co gotują im w gmachu przy ulicy Świętokrzyskiej, to nie wiedzieliby - śmiać się, płakać czy emigrować. Wspólny mianownik każdego z rozpatrywanych wariantów jest podobny: wszyscy stracą - i lepiej, i gorzej zarabiający. Na szczęście jednak w samym rządzie nikt owych podatkowych przymiarek nie traktuje zbyt poważnie. Stwarza to szansę realizacji sensownego projektu podatkowego, przygotowanego przez Centrum im. Adama Smitha; sprowadza się on do zmniejszenia obciążeń podatkowych zarówno firm, jak i obywateli. Wicepremier Jerzy Hausner, zdesperowany brakiem konstruktywnych propozycji ministra finansów Andrzeja Raczki - jak dowiedział się "Wprost" - polecił swoim ekspertom przeprowadzenie dokładnej analizy opracowania Centrum im. Adama Smitha. Rząd już raz uległ racjonalnej presji podatników - obniżył (do 19 proc.) podatek CIT dla firm. Teraz kolej na ustąpienie pod presją ponad 23 mln płacących podatek PIT.

Dach bez domu
Logiczny porządek zarządzania państwem wydaje się taki: rządząca partia ma pewną ideę polityki, w zgodzie z nią przygotowuje koncepcję polityki gospodarczej. Istotnymi kwestiami takiej koncepcji jest ustalenie, jakie są potrzeby i w jaki sposób mają one być finansowane ze środków publicznych oraz jakie są dopuszczalne granice deficytu budżetowego. Gdy znamy odpowiedzi na te pytania, możemy określić podstawowe zasady polityki fiskalnej. Chodzi przede wszystkim o wskazanie, jaka część PKB ma przepływać przez sferę finansów publicznych. Jaka ma być struktura finansów publicznych i ile pieniędzy ma trafiać do budżetu państwa, a ile do samorządów, funduszy oraz wyspecjalizowanych agencji. Gdy to wszystko jest znane, można określić wielkość dochodów podatkowych państwa. I wtedy rozpoczyna się debata nad strategią podatkową. Dopiero wówczas można bowiem ustalić, jakie mają być podatki, ile każdy z nich ma przynieść wpływów, jakie stawki trzeba uchwalić i kogo - ewentualnie - należy z podatków zwolnić.
Rządząca koalicja nie ma żadnej wizji i marzy tylko o tym, by jakoś dotrwać do wyborów, podczas których może wydarzy się cud. Nie rozstrzygnięto też zasadniczych kwestii dotyczących makroekonomii i finansów publicznych (kiedy wchodzimy do strefy euro, jaki poziom długu uważamy za nieprzekraczalny, jakie będzie finansowanie służby zdrowia, a jakie opodatkowanie rolnictwa itd.). W tej sytuacji zastanawianie się nad strategią podatkową przypomina projektowanie domu od dachu. Albo jeszcze gorzej. W końcu można uznać, że dach w domu jest najważniejszy. Wtedy jednak warto zapytać, czemu ma on służyć. W tym wypadku należałoby zatem zadać pytania o cele i funkcje systemu podatkowego. Czy system podatkowy ma zredukować obciążenia pracodawców i tym samym pobudzać inwestycje? A może ma obniżać koszty pracy i przez to ograniczać bezrobocie. A może ma po prostu pozostawiać w kieszeniach podatników więcej pieniędzy, by stymulować popyt konsumpcyjny? Czy może chodzi o zmniejszenie różnic dochodowych albo o uproszczenie systemu po to, by ułatwić życie obywatelom i obniżyć koszty administracji?
Takich celów może być wiele i - jak łatwo zauważyć - są one wzajemnie sprzeczne. Dlatego bez odpowiedzi na pytania, czemu mają służyć zmiany podatkowe, deliberowanie nad tym, ile powinna wynosić konkretna stawka podatkowa, nie ma sensu.


Dziesięć asortymentów gniota
Co wyprodukowała piekarnia kierowana przez ministra Raczkę? Jej produkty to między innymi aż dziesięć (jak dowiedział się "Wprost") wariantów gniota nazwanego rewolucją w systemie podatku od dochodów osobistych. Na czym ta rewolucja polega? Ano na tym, że inny ma być system podatkowy w latach 2005-2007, a inny po roku 2007. To nie brzmi dobrze, bo permanentne zmiany oznaczają dużą niestabilność podatkową oraz to, że brakuje im wyraźnej myśli przewodniej. Pobieżna lektura tego, co ministerstwo przekazało mediom, wskazuje jednak, że żadnej wielkiej rewolucji nie będzie ani w roku 2005, ani w 2007 r. Jedynie kolejny raz podatnik (a dokładniej 23 mln podatników) zostanie uderzony po kieszeni.
Na lata 2005-2007 resort finansów proponuje jeden z pięciu wariantów. Owe pięć wariantów natychmiast jednak kurczy się do dwóch (pozostałe różnią się wysokością kwoty wolnej od podatku albo wysokością progów w poszczególnych przedziałach). Pierwszy wariant polega na wprowadzeniu dodatkowego progu 6 tys. zł - poniżej niego stopa podatkowa będzie wynosiła 15 proc. lub 17 proc. Drugi jest jeszcze bardziej rewolucyjny, bo oznacza pozostawienie systemu bez zmian, oczywiście z zamrożeniem progów i nieznacznym powiększeniem kwoty wolnej.
Druga faza rewolucji jest równie spektakularna. Tu też mamy pięć wariantów, z których po odwirowaniu wody pozostają trzy. Dwa już znamy, a trzeci to wprowadzenie dwóch stawek w wysokości 15 proc. i 25 proc. (ta obowiązywałaby od dochodów powyżej 50 tys. zł), z kwotą wolną wynoszącą 700 zł i pomniejszaną o 5 proc. dochodu podatnika, co oznacza, że od 14 tys. zł odpisu już nie ma.
Ministerstwo Finansów uważa zatem, że optymalny system podatkowy polega na zwiększeniu progresji podatkowej i liczby progów lub zmniejszeniu progresji i liczby progów. Jest to zgodne z filozofią erotyczną pewnego mojego przyjaciela, uważającego, że najatrakcyjniejsze kobiety to blondynki lub brunetki, ale pod pewnym warunkiem. Pan minister Raczko także stawia pewien warunek. Otóż wszystkie warianty są optymalne, jeżeli zwiększają ciężar podatkowy. A ma to być osiągnięte nie przez manipulacje progami, ich zamrażanie czy zmianę kwoty wolnej, ale przede wszystkim wskutek likwidacji prawa do wspólnego opodatkowania małżonków.

Smith zmusza do myślenia
Na szczęście Ministerstwo Finansów ma cichą konkurencję; Centrum im. Adama Smitha przygotowało sensowną i spójną strategię podatkową. Wychodząc z założenia, że poziom dochodów budżetu nie może się obniżyć, koncentruje się na obniżeniu pozapłacowych kosztów pracy z obecnych 85 proc. płacy netto do 25 proc. Ponieważ te daniny przynoszą łącznie około 100 mld zł, czyli jedną trzecią dochodów publicznych, wymusza to zmianę całego systemu podatkowego. Likwidacji uległyby takie obciążenia, jak składki na ubezpieczenia społeczne, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz PIT i CIT. W to miejsce pojawiłby się 25-procentowy podatek od wypłat firm dla osób fizycznych, podatek od kapitału (promilowej wielkości), jednoprocentowy podatek od przychodów ze sprzedaży oraz - dla osób pracujących na własny rachunek - podatek zryczałtowany (700 zł miesięcznie).
Te zmiany w połączeniu z konsolidacją finansów publicznych (likwidacja funduszy, w tym ZUS, agencji i środków specjalnych) i uwłaszczeniem podatkowym samorządów tworzą prosty i klarowny system podatkowy, co powinno redukować szarą strefę i poszerzać tzw. bazę podatkową. Co przy tym najważniejsze - według wyliczeń ekspertów CiAS - nowy system spełniałby warunek neutralności fiskalnej, czyli nie zmniejszałby dochodów sektora finansów publicznych. Jednocześnie - widać gołym okiem - zawiera on bodźce do tworzenia nowych miejsc pracy, a więc uruchomienia dodatkowego mechanizmu mnożnikowego, przyspieszającego wzrost gospodarczy i zwiększającego dochody budżetu.
W sytuacji kiedy "plan Raczki" nadaje się wyłącznie do obśmiania w kabarecie, Jerzy Hausner, który potrzebuje projektu systemu podatkowego prorozwojowego i atrakcyjnego medialnie, nakazał Ministerstwu Finansów przeanalizowanie propozycji CiAS. Zrozumiałe, że na Świętokrzyskiej wywołało to popłoch. Komputery się grzeją, a funkcjonariuszom burzą się mózgi. Może nawet dzięki temu zrodzi się jakaś myśl?

Więcej możesz przeczytać w 3/2004 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 3/2004 (1103)

  • Na stronie - POLAIDS18 sty 2004W światowych rankingach i ratingach lecimy na łeb, na szyję3
  • Mafia z prokuratorem18 sty 2004Prokurator, prowadząca śledztwo w sprawie finansów "Pruszkowa", spędziła sylwestra z jednym z najniebezpie- czniejszych gangsterów.6
  • Peryskop18 sty 2004Nieusuwalny Jak to możliwe, że chociaż od byłego skarbnika PZPR i SdRP Wiesława Huszczy odciął się i prezydent, i liderzy SLD, jest on nadal nietykalny? Odpowiedź brzmi: Huszcza dysponuje gruntowną wiedzą o interesach całej lewicy; łączy lobby...6
  • Dossier18 sty 2004Aleksander KWAŚNIEWSKI prezydent RP "Gdybym ja miał dzisiaj ocenić ten rząd z punktu widzenia jakości poszczególnych ministrów, to jest to rząd merytorycznie niezły, może poza dwoma, trzema pozycjami, o których głośno nie...7
  • Kadry18 sty 20048
  • Jestem, więc piszę - Zad narodowy18 sty 2004Już wkrótce pójdziemy wszyscy do Europy, ale nogami naszych przedstawicieli. Już niebawem zasiądziemy w Parlamencie Europejskim zadami naszych reprezentantów. Będziemy pić i jeść w europejskich bufetach ustami wybrańców...9
  • Stan stabilny18 sty 2004Marek Majewski10
  • Skandaliczne odtajnianie18 sty 2004Decyzję o zwolnieniu Ewy Ornackiej i Wojciecha Sumlińskiego z tajemnicy dziennikarskiej podjął Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia. Dziennikarze "Wprost" ujawnili zeznania świadka koronnego Jarosława S., pseudonim Masa. W...10
  • Playback18 sty 2004Leszek Sikorski, minister zdrowia, i Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej10
  • Poczta18 sty 2004List od czytelnika11
  • Z życia koalicji18 sty 2004Ot, taki dialog: do szefa katolickiego Radia Plus dzwoni telefon: "Witam przewielebnego księdza metropolitę, mówi Józef Oleksy". "A tu ks. Kazimierz Sowa. Niestety, nie jestem metropolitą... “. "A to przepraszam, prosiłem w sekretariacie, żeby...12
  • Z życia opozycji18 sty 2004Zalewski & Mazurek Gdzie nie spojrzeć, wszędzie Rokita. Najmądrzejszy, najprzystojniejszy, najskuteczniejszy... Wszystkie nagrody zgarnia. Jak tak dalej pójdzie, to rzeczywiście zostanie prezydentem. Co prawda, wreszcie mielibyśmy...13
  • Fotoplastykon18 sty 2004H. Sawka - www.przyssawka.pl14
  • Oskarżony Łapiński18 sty 2004Czy Mariusz Łapiński będzie pierwszym ministrem III RP, który trafi do więzienia?16
  • Spadająca kaczka18 sty 2004Ranking polityków: Kwaśniewscy w dół, platforma w górę20
  • Człowiek z właściwościami18 sty 2004Rok 2003 być może stanie się rokiem mentalnego, psychicznego przełomu w Polsce. Z jednej strony, poznaliśmy bardzo blisko brzydką twarz współczesnej Polski. Z taką twarzą obcowałem w komisji śledczej. Ale z drugiej strony, bez poznania tej...24
  • Żydzi pod flagą biało18 sty 2004W Polsce można poczuć "zapach żydostwa", mimo że mieszka tu ledwie kilka tysięcy Żydów28
  • Gladiatorzy znad Wisły18 sty 2004W ośmiokątnej klatce dwóch mężczyzn okłada się pięściami, kopie i dusi. Co chwila któryś z nich uderza o pręty klatki i jęczy z bólu. Po ciosach w żołądek niektórzy wymiotują, inni duszą się przyciskani do ziemi. Od...32
  • Nałęcz - Śpiew syren18 sty 2004Pomysł, by Kwaśniewski stanął na czele SLD, jest zabójczy dla niego samego34
  • Poczta18 sty 2004List od czytelnika34
  • Giełda i wektory18 sty 2004Hossa Świat Casting na menedżera "Praktykant" to nowy reality show emitowany przez amerykańską stację NBC. Wśród uczestników programu nie będzie jednak blondynek w wannie ani rolników z ambicjami politycznymi. Będzie...36
  • Plan Smitha & Hausnera18 sty 2004Pilnujmy portfeli - Raczko zaczyna liczyć!38
  • Powitanie z bronią18 sty 2004Już około 2 mln Polaków uzbroiło się legalnie w broń palną (krótką, sportową, myśliwską), gazową, pneumatyczną, paralizatory elektryczne lub inne przedmioty służące do ochrony! Od 1999 r. - gdy pojawiła się możliwość zakupu bez pozwolenia...42
  • Bankomatnia18 sty 2004Dlaczego ceny usług w działających w Polsce bankach należą do najwyższych w Europie46
  • Gorączka złota18 sty 2004Złoto jest najdroższe od 1989 roku!49
  • Balcerowicz wprost18 sty 2004Aby dogonić Amerykę, Europa musi się oddalać od Karola Marksa i przybliżać do Adama Smitha50
  • Samokrytyka i poczucie wyższości18 sty 2004Niemcy i Francuzi nie mają podstaw, aby patrzeć na Polskę z góry51
  • Supersam18 sty 2004Odmładzające soczewki Aby podkreślić piękno jasnych oczu, firma Ciba Vision zaprojektowała nową generację kolorowych soczewek kontaktowych FreshLook Dimensions. Grafitowa obwódka o promienistym wzorze i zmiennym natężeniu barwy sprawia, że...52
  • Mięśniaki na kołach18 sty 200488. Auto Show w Detroit: powrót aut o potężnych silnikach54
  • Tama rozumu18 sty 2004Budowa zapory na Jangcy grozi największą katastrofą ekologiczną w dziejach świata57
  • Twarde lądowanie18 sty 2004 Adam Małysz przestał skakać daleko, bo nie udźwignął ciężaru 38 milionów rodaków podczepionych do jego nart. Ta anegdota dobrze oddaje powody psychicznego zmęczenia mistrza oczekiwaniami Polaków wobec jego osoby. Kibice...60
  • Druga płeć - Harpia europejska18 sty 2004Harpie z lekkością unoszą się ponad stereotypy i przeciętność, przekraczają krępujące je tabu i nie boją się nieznanego62
  • Francuska choroba18 sty 2004De Gaulle nie łudził się, że jego ojczyzna kiedykolwiek będzie światowym mocarstwem64
  • Know-how18 sty 2004Sport prozawałowy Osoby, które chcą intensywnie ćwiczyć, a wcześniej systematycznie nie uprawiały sportu, są zagrożone zawałem serca. Valerie Gladwell i Samantha Dawson z University of Essex porównały czas regeneracji organizmu...67
  • Kto umrze na grypę Fujian18 sty 2004Z powodu grypy kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder odwołał wszystkie planowane na miniony weekend spotkania. Osiemdziesięcioletni książę Rainier z Monako ponad tydzień leczył się ostatnio w szpitalu na pogrypowe zapalenie płuc. To może być...68
  • Przesiadka na Marsa18 sty 2004Amerykanie chcą podbić Czerwoną Planetę73
  • Bez granic18 sty 2004Amerykanin Bill Martin za ponad 1,6 mln dolarów kupił 240 akrów ziemi nieopodal Tampy na Florydzie, by spełnić swoje marzenie o założeniu współczesnego raju - miejsca, gdzie wszyscy chodziliby nago. Oczywiście, ogród ma się nazywać Eden.76
  • Imperium nadziei18 sty 2004Ameryka uwolni umysły i rynki78
  • Uzbrojeni misjonarze18 sty 2004Jak Zachód powinien promować demokrację na Bliskim Wschodzie?80
  • Granice wojny18 sty 2004Ameryka musi oczyścić imigracyjną stajnię Augiasza82
  • Wyścig do Brukseli18 sty 2004Ruszył casting przed wyborami szefa unijnego quasi-rządu85
  • Menu18 sty 2004Świat Bajki Pythona Terry Gilliam, niegdyś filar grupy Monty Pythona, a po usamodzielnieniu oryginalny reżyser ("Brazil", "12 małp"), lubi baśnie. Po "Przygodach barona Münchausena" nakręcił w Czechach film...88
  • Rockiem w Busha18 sty 2004Amerykanie chcą podbić Czerwoną Planetę90
  • Klątwa magistra18 sty 2004W Hollywood przepustką do kariery jest talent, w Polsce - dyplom94
  • Wygnańcy literatury18 sty 2004Emigracja często pomaga pisarzom - poza krajem tworzą najlepsze dzieła96
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego18 sty 2004JOSS STONE **** The soul sessions Panie, panowie, mamy noworoczne objawienie! Pannica biała jak Zbigniew Ziobro, a soulująca jak najczarniejsze diwy. Dziewuszysko apetycznie nieletnie, zaledwie szesnaście wiosen, a stylowe i emocjonalnie dojrzałe,...97
  • Sława i chała18 sty 2004Recenzje98
  • Perły do lamusa? - Jaka piękna klęska!18 sty 2004"Inwazja barbarzyńców" to pożegnanie z kulturą i tradycją minionego półwiecza we Francji99
  • Nowowizja - Same kłopoty18 sty 2004Rok się jeszcze na dobre nie zaczął, a już sypią się nieszczęścia na partię i rząd. Kolejna przepchnięta ustawa okazuje się niezgodna z konstytucją. I panika w szeregach, i kolejne procenty popularności w dół. A co gorsza, nie ma żadnego...100
  • Śmiesznoty - Ustawowa kompromitacja18 sty 2004Współczuję panu prezydentowi. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że podpisał on ustawę niezgodną z konstytucją. Przysięgał stać na straży konstytucji. Pewnie głupio mu teraz, że nie stał, a nawet nie siedział i nie leżał. Mówiąc współczesną...100
  • Organ ludu18 sty 2004TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 3 (68) Rok wyd. 3 WARSZAWA, poniedziałek 12 stycznia 2004 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Francuzów na szczęście interesują tylko ślimaki Czy Niemcy nas nie zjedzą? Przy okazji głośnego procesu...101
  • Skibą w mur - Zwycięstwo pod Hugh Grantem18 sty 2004W czasach braku narodowych sukcesów powodem do dumy może być to, że angielski playboy i gwiazdor filmowy bzyka naszą rodaczkę102