Oficer Pitbull

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prawdziwe, krwiste kino istnieje w telewizyjnych serialach kryminalnych

Polskie kino żyje, tyle że w jednym, dość niszowym miejscu. Podczas gdy nasza kinematografia zaplątała się w pseudometafizyczne rozważania czy wychwalanie wegetacji różnych nieudaczników (toczącej się na ekranie wolniej niż w czasie rzeczywistym), prawdziwe, krwiste kino istnieje w telewizyjnych serialach kryminalnych. To tam mamy wiarygodne, pełnokrwiste postacie, dobre dialogi i logiczną fabułę. Trzy kolejne serie "Ekstradycji", "Defekt", "Glina", "Fala zbrodni", "Kryminalni" czy "Oficer" to solidne filmowe rzemiosło, którego w kinie mamy jak na lekarstwo. Ale może się to zmieni, bo najnowszy kinowy kryminał "Pitbull" Patryka Vegi ma najlepsze cechy najlepszych telewizyjnych osiągnięć tego gatunku.

Borewicz kontra Kruszon
Nie jest przypadkiem, że najsłabsze policyjne seriale w ostatnich latach to te, które przygotowano jednocześnie dla telewizji i na wielki ekran. W efekcie jedna formuła przeszkadzała drugiej. Dowodzą tego najnowsze produkcje typu "Kameleon" i "Sfora", które są nieudaną próbą pogodzenia kinowej zwięzłości i rozbudowanej serialowej narracji. Skutek był taki, że w wersjach kinowych niektóre wątki zaczynały się w środku fabuły i urywały bez sensu, zaś w wersji serialowej fabuła była miejscami po prostu bezsensownie łopatologiczna. Jest paradoksem, że najlepszym polskim serialowym kryminałem przeszczepionym na duży ekran pozostaje "Zamknąć za sobą drzwi" z roku 1987. To pełnometrażowa wersja odcinka serialu "07 zgłoś się" Krzysztofa Szmagiera z naturszczykiem Bronisławem Cieślakiem w głównej roli.
Serial "07 zgłoś się" - mimo ideologicznych serwitutów - wciąż wzbudza zainteresowanie prawie 4 milionów widzów, a wręcz każda jego następna powtórka ma lepsze wyniki oglądalności niż poprzednia. Powód jest prosty: wyrazisty, niesztampowy bohater, zwarta fabuła, dobre dialogi i niezłe aktorstwo. Widzowie wybaczą nawet ideologiczne bzdury, jeśli oferuje się im dobre rzemiosło. Tak jest zresztą z wciąż bardzo popularnym (mimo chyba już 28 powtórek) serialem "Stawka większa niż życie".
Do serialu "07 zgłoś się" świadomie nawiązuje premierowy odcinek "Oficera", nadawanego w TVP 1 w czwartkowe wieczory. Ten odcinek był kopią pierwszej części przygód porucznika Borewicza - historią gangu, w której finale okazuje się, że jeden z przestępców jest policyjnym tajniakiem. Potem staje się on głównym bohaterem serialu. Trzeba przyznać, że pierwszy odcinek przygód Sławomira Borewicza wypada nieco lepiej niż film o perypetiach Tomasza Kruszyńskiego (Kruszona), ale w następnych częściach "Oficer" prezentuje się coraz lepiej. Po prostu widać, że reżyser Maciej Dejczer z odcinka na odcinek coraz lepiej radzi sobie z opowiadaniem kryminalnej historii.

Pięciu (nie)wspaniałych
"Pitbull" to najlepszy kinowy kryminał od czasu "Psów" Władysława Pasikowskiego i "Zabij mnie, glino" Jacka Bromskiego. I ten film ma na wskroś telewizyjny rodowód. Patryk Vega, scenarzysta i reżyser, był realizatorem trzech seriali dokumentalnych o pracy policji: "Aniołki", "Prawdziwe psy" i "Taśmy grozy". To, co opowiedział w swym fabularnym debiucie, to historie często autentyczne - takie, o których Vega słyszał, których był świadkiem bez kamery, bądź tak brutalne i drastyczne, że nie mógł ich pokazać w telewizji. Losy prawie dwustu policjantów, których Vega poznał, realizując dokumenty dla telewizji, teraz połączył w postaciach pięciu osób. Mamy więc młodego, niedoświadczonego policjanta Nielata (Rafał Mohr), starego, chorego wygę tuż przed emeryturą - Benka (Janusz Gajos), wiecznie pijanego Metyla (Krzysztof Stroiński), twardziela z zasadami Gebelsa (Andrzej Grabowski) oraz przystojnego, chłodnego zawodowca Despero (Marcin Dorociński).
Bohaterowie "Pitbulla" nie są samotnymi, niepokonanymi stróżami prawa. Przeciwnie, są często słabi, lecz umieją stworzyć zgrany zespół. Ci gliniarze z wydziału zabójstw stołecznej komendy policji nie zawsze się lubią, często nie rozumieją, ale mogą na sobie polegać. Właściwie to charakterologicznie niewiele ich różni od gangsterów. Są brutalni, równie łatwo wyciągają broń i często nie przejmują się przepisami. Owszem, ścigają morderców, ale często naginają prawo i traktują siebie według ulgowej taryfy. Oglądając pierwszą scenę "Pitbulla", nie sposób stwierdzić, kto z siedzących przy stole jest policjantem, a kto bandytą. Bo zachowują się, wyglądają i mówią podobnie. Potem jednak jest jasne, kto się znajduje po złej stronie mocy.

Vega jak Pasikowski
Patryk Vega osiągnął w "Pitbullu" podobny efekt jak przed kilkunastu laty Władysław Pasikowski w "Psach": wiarygodnie i atrakcyjnie sportretował policjantów. Pasikowski genialnie rozpoznał popeerelowską policyjno-ubecko-polityczno-biznesową rzeczywistość.
I wiele rzeczy przewidział. Vega raczej się trzyma małego realizmu, ale to sprawia, że jego policjanci są tak przekonujący. I naprawdę wierzymy w to, że są jeszcze stróże prawa, którzy potrafią oprzeć się łapówkarskim propozycjom, choć wartość tych łapówek przekracza ich wieloletnie zarobki. Mimo taplania się w ludzkim rynsztoku gliny z wydziału zabójstw nie tracą ludzkich odruchów - wzruszają się, płaczą, współczują.
"Pitbull" unika spektakularnych scen akcji. Ważniejsze są rodzinne kłopoty Metyla czy Gebelsa niż szaleńcza pogoń za głównym czarnym charakterem. Zresztą sceny pościgu w ogóle nie ma w filmie - Nielat rozpoznaje ormiańskiego gangstera Saida w tłumie, rzuca się za nim, a potem zamiast śledzić kilkunastominutową sekwencję bieganiny pełnej wymiany ognia z broni wszelkiego kalibru i efektownych wybuchów, przenosimy się od razu na posterunek. Postacie, które stworzył Vega, są może trochę schematyczne, ale dzięki temu w filmie mamy jednak wyraźną granicę między dobrem a złem. Mamy więc pewność, że niedoświadczony Nielat, który ma kłopoty z narkotykami, do końca filmu dojrzeje i stanie się prawdziwym twardym gliną. Mamy pewność, że ciężko chory Benek, który tak naprawdę nie ma gdzie odejść na emeryturę, ryzykuje bardziej niż inni dla wyższego celu.
Film Patryka Vegi dowodzi, że w kinie nie trzeba się zgrywać na wielkiego filozofa czy moralizatora, by ująć widzów. A może przeciwnie - nie trzeba tego robić, bo Ingmar Bergman zdarza się raz na kilkadziesiąt lat. Wystarczy robić to - jak mawiał inżynier Mamoń w słynnym "Rejsie" - co widzowie już znają i lubią.

Więcej możesz przeczytać w 14/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 14/2005 (1166)

  • Nieśmiertelny10 kwi 2005Pokolenia spadkobierców dzieła wielkiego papieża Jana Pawła II żyć będą do końca świata3
  • Król naszych sumień10 kwi 2005Na dnie swojej nędzy Polska dostała króla, i to takiego, o jakim śniła - pisał o Janie Pawle II Czesław Miłosz "Dominus adest et vocat te". Pan jesti woła cię - te słowa, skierowane do Karola Wojtyły w czasie październikowego konklawe przez jego...6
  • Ostatni prorok10 kwi 2005Na oczach milionów papież wędrował mistyczną drogą nocy10
  • Globalna droga krzyżowa10 kwi 2005W Rzymie doszło do prefiguracji męki i umierania Jezusa, tyle że w warunkach globalnej wioski Głębokim spokojem napełnia mnie myśl o chwili, w której Bóg wezwie mnie do siebie z życia do życia. Dlatego wypowiadam często i bez najmniejszego...12
  • Misja na Wschodzie10 kwi 2005Komunizm trwałby dłużej, gdyby nie było Jana Pawła II16
  • 50 najważniejszych wydarzeń pontyfikatu10 kwi 20051. 16.10.1978 około godz. 17.15. Wybór kard. Karola Wojtyły na 265. papieża w historii Kościoła katolickiego. "Powołali mnie z dalekiego kraju, ale jednocześnie w chrześcijańskiej wierze i tradycji" 2. 22.10.1978. Inauguracja...20
  • Mosty z Watykanu10 kwi 2005Zielonoświątkowcy i baptyści, szczególnie amerykańscy, zaczynają sięgać do języka Jana Pawła II28
  • Papież kontra heretycy10 kwi 2005Jan Paweł II zażegnał największy kryzys Kościoła katolickiego od czasów reformacji32
  • Spotkałem papieża10 kwi 2005LECH WAŁĘSA, były prezydent RP: dla mnie Jan Paweł II jest następcą Chrystusa, Piotrem naszych czasów36
  • Giełda10 kwi 2005Hossa Świat Śladami Bransona Za dwa tygodnie ma się odbyć pierwszy lot linii Alpha 1 Airways należących do zaledwie 18-letniego Brytyjczyka Martina Halsteada. Cztery leasingowane samoloty, mogące jednorazowo przewieźć po osiem osób, mają...42
  • Belkonomika10 kwi 2005Anty-reaganomika Marka Belki Doprowadzi nas do gospodarczej zapaści Prof. Marek Belka zasłynął przed laty krytyką reaganomiki, czyli ekonomiki wzrostu wprowadzonej w USA przez prezydenta Ronalda Reagana. Polegała ona m.in. na obniżeniu podatków i...44
  • Czarna euroowca10 kwi 2005Czy Europa przestanie być hamulcem świata Zachodnia Europa jest od kilku lat czarną owcą światowej gospodarki. Wzrost gospodarczy w największych krajach Unii Europejskiej kuleje i pozostaje daleko w tyle za amerykańskim, na rynku pracy większej...48
  • Dziewica w kosmosie10 kwi 2005Richard Branson - Juliusz Verne biznesu Czyż nie byłoby wspaniale zobaczyć Ziemię z kosmosu? Ja otrzymałem taką szansę" - emocjonował się Amerykanin Doug Ramsburg, 41-letni pracownik uniwersytetu w Denver. Ramsburg poleci w kosmos za darmo,...50
  • Internet w wielkim mieście10 kwi 2005Burmistrzowie miast rozbijają monopol dostawców Internetu Kiedy statek wpływa do portu w Amsterdamie, kapitan jednym przyciskiem na komputerze przesyła dyrektorowi portu wszelkie potrzebne do odprawy celnej dokumenty. Jest to możliwe dzięki...56
  • Z radosnymi poszczekiwaniami10 kwi 2005Socjaliści wbili sobie do głowy, że jeśli coś jest za darmo, to sprzyja biednym. Nic bardziej błędnego60
  • Supersam10 kwi 2005Davidoff Espresso 57 jest pierwszą na polskim rynku kawą rozpuszczalną typu espresso64
  • Płaskie w modzie10 kwi 2005Nastała moda na spłaszczanie urządzeń. Najnowszym tego przykładem jest miniwieża TEAC MC-DX20 wyposażona w odtwarzacz płyt CD i cyfrowe radio z opcją wyświetlania wiadomości tekstowych na ekranie (RDS). Wszystko to w płaskich obudowach, które...64
  • Rozpuszczalne espresso10 kwi 2005Davidoff Espresso 57 jest pierwszą na polskim rynku kawą rozpuszczalną typu espresso. Odpowiednio mocna i wypalana tak jak naturalne ziarna przeznaczone do zmielenia i wsypania do ekspresu, po zalaniu zyskuje charakterystyczną dla prawdziwego...64
  • Owocowy dziwak10 kwi 2005Już co drugie piwo warzone w Belgii to piwo smakowe. W ostatnich latach gusty Belgów zaczynają podzielać Polacy. Po lekkich piwach cytrynowym i karmelowym, po mocniejszych pilsach z aromatem jabłka i imbiru na polskim rynku debiutuje piwo o smaku...64
  • Mini-Ecco10 kwi 2005Zataczająca kolejne pętle moda w tym roku zatrzyma się na latach 90. i typowym dla nich minimalizmie. Inspirację tą dekadą widać zarówno w projektach Giorgio Armaniego, w nowych propozycjach Vistuli, jak i wiosenno-letniej kolekcji obuwia Ecco. W...64
  • Mała wielka zbrodnia10 kwi 2005W starożytnym Egipcie dzieciobójczyni kazano przez trzy doby przytulać odnalezione zwłoki Po tych wszystkich rzeczach, które się wydarzyły, ja je po prostu postanowiłem chować do beczek. Żeby nie było śladu. I żeby nie było czuć - tak reporterom...68
  • Czas rebeliantów10 kwi 2005Nagroda Pritzkera 2005, czyli Nobel w architekturze Mam gdzieś ograniczenia przestrzeni publicznej i prywatnej. Interesuje mnie wyłącznie konflikt i konfrontacja". To dewiza Thoma Mayne`a, tegorocznego zdobywcy Nagrody Pritzkera, zwanej...70
  • Liga narodów10 kwi 2005Piłkarskie mecze wygrywa się głową, a nie nogami Polska prawie na pewno awansuje do przyszłorocznych finałów mistrzostw świata w Niemczech. Pawłowi Janasowi udało się stworzyć drużynę, w której bardzo dobrze są wyważone proporcje między...76
  • Bikont do Makłowicz - Makłowicz do Bikonta - O gorczycy bez goryczy10 kwi 2005Drogi Przyjacielu! Znasz na pewno doskonale ten głęboki dylemat, przed którym staje człowiek zamierzający zjeść gorącą kiełbasę albo parówki, albo golonkę: musztarda czy chrzan? Uwielbiam chrzan i bardzo go szanuję, bo to przecież...78
  • Polowanie na ludzi10 kwi 2005W samej Warszawie było kilka tysięcy szmalcowników80
  • Know How10 kwi 2005Gimnastyka dla pracoholików Wielogodzinne ćwiczenia na siłowni to strata czasu! Świetne efekty można osiągnąć, gimnastykując się stosunkowo krótko. Naukowcy z University of Glamorgan przez osiem tygodni obserwowali dwie grupy...86
  • Fast food w płynie10 kwi 2005Picie soków grozi otyłością i zawałem serca! W latach 70. dla pokoleń wychowanych na kompotach picie "zdrowych" soków, poza modą na coca-colę, było namiastką dobrobytu. - Soki symbolizowały wolność i styl życia, którego zazdrościliśmy ludziom z...88
  • Zawał zakaźny10 kwi 2005Dlaczego ludzie często myjący zęby kilkakrotnie rzadziej chorują na serce92
  • Bez granic10 kwi 2005Bójka gigant W Rosji wszystko musi być wielkie, nawet bijatyka w parlamencie. W ubiegłym tygodniu Władimir Żyrinowski splunął w twarz Andriejowi Sawieliewowi, a ten w odwecie zaatakował go prawym sierpowym. Po chwili obaj rosyjscy...96
  • Dzieci Roosevelta i Wilsona10 kwi 2005Demokracja prewencyjna zamiast wojny prewencyjnej? Czy forma kapitalizmu, którą jedni nazywają kapitalizmem fundamentalnym, a inni neoliberalizmem [w artykule "Dzieci Thatcher i Reagana", "Wprost" nr 12/2005, Walter Russell Mead nazywa go...98
  • Oś Bruksela - Pekin10 kwi 2005W ciągu 15 lat obowiązywania embarga z Europy dostarczono do Chin broń wartą 400 mln dolarów102
  • Wieczny premier10 kwi 2005Tony Blair nawet gdy się myli, ma rację106
  • Menu10 kwi 2005KINO Miłość po grób Jeśli komuś podoba się gra słów w tytule "Zakopana Betty", spodoba mu się także film. Ta przesycona typowo angielskim poczuciem humoru czarna komedia romantyczna zapewnia solidną dawkę wzruszeń. Przede...110
  • TRIUMFY Wprost10 kwi 2005Hity kulturalne 2004112
  • Oficer Pitbull10 kwi 2005Prawdziwe, krwiste kino istnieje w telewizyjnych serialach kryminalnych118
  • Leszno w Jerozolimie10 kwi 2005W Jerozolimie przywracamy imiona, które Żydom odebrano i zamieniono na wytatuowane numery porządkowe Oto widzimy fasady przedwojennych żydowskich kamienic, żydowskich sklepów, w których niegdyś panował wielki ruch i gwar, gdzie można było...120
  • Poczta10 kwi 2005KOMUNIKAT Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych przypomina o obowiązku zgłoszenia przez fundacje i stowarzyszenia zbiorów danych osobowych do rejestracji. Obowiązek zgłoszenia zbioru danych do rejestracji Generalnemu Inspektorowi...122