Polska krew

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wiek XVI wprowadził na polskie ziemie Włochów, Węgrów i Francuzów, wiek XVII - Szwedów, Turków i Tatarów, a wiek XIX - Rosjan, Niemców i Austriaków
Jaka krew płynie w naszych żyłach? Dla Polaków, jak dla chyba żadnego innego narodu na świecie, to nonsensowne pytanie ma głęboki, historyczny sens. Nie ma bowiem drugiego tak snobistycznego narodu na świecie, który obwieszałby palce sygnetami herbowymi, współcześnie zamawiał portrety szlachetnych przodków i przywoływał pochodzenie jako argument w dyskusji o swojej rzekomej wartości i rzekomej przewadze nad innymi. Jeśli jednak spróbować historycznie przebadać skład i jakość owej polskiej, biało-czerwonej krwi, to okaże się, żeśmy ani inni, ani specjalnie wyjątkowi.
Przede wszystkim nie bardzo wiadomo, skąd Polacy wzięli się na polskiej ziemi. Według Wincentego zwanego Kadłubkiem, w prostej linii pochodzimy od starożytnych Rzymian. Mieliśmy pouczać Aleksandra Wielkiego, że "Polaków ocenia się według dzielności ducha, hartu ciała, a nie według bogactw!". Według kolejnych bajkopisarzy, wzięliśmy się od Sarmatów, gdzieś znad dolnej Wołgi. Przegoniliśmy Scytów, podbiliśmy polską ziemię, a ludność miejscową zamieniliśmy w chłopów, stając się szlachtą wyróżniającą się, co oczywiste, lepszą, bo szlachecką krwią. W tej legendzie jest źdźbło prawdy, bo jak stwierdzają ostatnie badania naukowe, praojczyzna Słowian mieściła się na wschodzie, w dorzeczu Dniepru, skąd między V a VII wiekiem nasi pradziadowie przywędrowali nad Wisłę i Wartę. Problem w tym, że jak pisał prof. Jerzy Łojek, cała ich bogata cywilizacja oparta była na drewnie. Kiedy sprytni Grecy, Włosi czy Egipcjanie ryli historię w twardym kamieniu, który miał przetrwać tysiąclecia, my, Polacy, rzeźbiliśmy nasze pradzieje w drewnie, które okazało się wielce nietrwałe. Wiemy więc o sobie niewiele.

Polska gościnność
"Lud to we wznoszeniu domostw mało staranny, przestaje na nędznych chatach. Śmiały i zuchwały, umysłu gorącego, niełatwy, w ruchu i postawie przystojny, siłą góruje, wzrostu wyniosłego i smukłego, ciała zdrowego, barwy mieszanej, białej i czarnej" - pisał o pierwszych Polakach Jan Długosz. Kronikarze i podróżnicy podnosili w swych świadectwach naszą dobroduszność, gościnność i brak agresji, a co więcej - wolność, także obyczajową, która nakazywała się dzielić z gościem tym, co najlepsze, także żoną czy córką. Owa wolność obyczajowa przetrwała wiele wieków: sakrament małżeństwa - i to tylko dla dworu - pojawił się w Polsce dopiero w XIII wieku, a pogańskie święta z nocą świętojańską, podczas której kobiety wybierały sobie partnerów, przetrwały na polskiej wsi do wieku XIX. Jest to szczegół o tyle istotny, że pra-Polak nie znał pojęcia ksenofobii i każdy (kto, oczywiście, podzielał jego wiarę) był dla niego równie dobrym Polakiem jak on sam.
Dlatego tak samo dobrym Polakiem stawał się Niemiec, Ormianin, Rusin, Flamand, romański Walon czy Wołoch (Rumun). Polska rozrastała się terytorialnie a to o Ruś Halicką, a to o Prusy Królewskie, a to, poprzez unię, o Litwę, i wzbogacała się o nowych Polaków. Także tych z tzw. wsi jenieckich - Węgierskich Górek, Czechowic, Niemczy, Brańsków, w których nazwach kryje się ich historia. Dziś może kogoś dziwić to, że w tej polskiej wspólnocie etnicznej to nie język stanowił czynnik wyróżniający, ale tak wyglądała owa Polska. Cały wielki ruch lokacyjny miast i wsi, zapoczątkowany w XIII wieku, przywiódł na ziemie dwumilionowej Polski, jak szacował prof. Benedykt Ziętara, 100 tys. cudzoziemców. Początkowo kościoły dzieliły się na te z kazaniami po niemiecku i po polsku. Po pewnym czasie wszystko stawało się Polską. Nowi osadnicy i tzw. ministeriałowie, czyli służebne rycerstwo niższego stanu, które ciągnęło do Polski z całej Europy, tu znajdując drogi awansu społecznego i ekonomicznego. Podobnie duchowieństwo. Podobnie rzemiosło i kupiectwo. Polskie średniowiecze jest jedną wielką migracją, wielkim tyglem narodów, w którym mieszają się krew i geny.
Od 1264 r., gdy Bolesław Pobożny wydał pierwszy przywilej dla Żydów, pojawiają się oni w polskiej wspólnocie etnicznej. I stają się Polakami. Jedynie w Polsce obowiązuje prawo grożące surową karą chrześcijaninowi, który nie pospieszy z pomocą Żydowi wzywającemu ratunku. Wystarczy przypomnieć przestrogi Kościoła, że "Żydzi nie tylko współżyją z ludnością chrześcijańską, ale biorą udział w pijatykach czy ucztach". W owej Polsce są oni najprawdziwszymi Polakami, tym cenniejszymi, że w Wielkim Księstwie Litewskim od końca XVI wieku Żydzi, którzy przyjmowali wiarę katolicką, automatycznie otrzymywali szlachectwo! Sarbiewski w swej kronice pisze, że "miano Polaków obejmuje także tych, których z czasem dopiero dopuszczono lub przyłączono do organizmu tego wielkiego państwa". Czytając te słowa, można zrozumieć, dlaczego Sienkiewiczowska Krysia Drohojowska wybiera nie Wołodyjowskiego, lecz Ketlinga szkockiego pochodzenia, a Skrzetuski Rusinkę Kurcewiczównę, której bracia po polsku słów kilku sklecić nie potrafią. Ano wybiera, bo to tacy sami Polacy.

Wielka migracja
XVI wiek wprowadzi na polskie ziemie wraz z królową Boną Włochów, z Batorym - Węgrów, z Walezym - Francuzów. XVII wiek - Szwedów, Turków i Tatarów. XVIII wiek, jak to nazwał Łoziński, najgorszą z "plag żywota", czyli obce wojska w granicach Rzeczypospolitej. XIX wiek przyprowadzi nam 350-tysięczną armię obcych urzędników: Rosjan, Niemców i Austriaków, a ze zubożałej Saksonii 250 tys. przedsiębiorców i rzemieślników. Księstwo Warszawskie zmobilizuje 100 tys. Polaków, którzy ruszą do Rosji, Hiszpanii, Niemiec, Włoch czy Francji, by walczyć o polską sprawę, ale przecież także by tam się osiedlać, rozmnażać i rozsławiać imię Polski. Podobnie tzw. Wielka Emigracja, która wypchnęła na Zachód 10 tys. polskich inteligentów, czy wielka zsyłka na Sybir po powstaniu listopadowym, w której uczestniczyło 30 tys. Polaków. Jak obliczył prof. Stefan Kieniewicz, migracje polskie w XIX wieku dotyczyły w sumie 9 mln ludzi. O wieku XX nawet nie warto wspominać, bo jak żaden inny pomieszał polską krew z całym prawie światem.
W świetle nie żadnych badań, ale choćby przekartkowania rodzimej historii nie ma niczego takiego jak polski genotyp czy polska krew. I najpewniej jesteśmy tacy jak nasza historia - różni, pomieszani i niejednoznaczni.
Więcej możesz przeczytać w 9/2006 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 9/2006 (1212)

  • Na stronie - Skąd donikąd5 mar 2006Polaka w Polaku jest niewiele, za to dużo w nas Europy i trochę Azji3
  • Skaner5 mar 2006SONDAŻ Prezydent Ziobro? Polacy stoją murem za ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą! Pentor na zlecenie "Wprost" zapytał, po czyjej stronie jesteśmy w sporze między ministrem a środowiskami prawniczymi, których wpływy...8
  • Dossier5 mar 2006KAZIMIERZ MARCINKIEWICZ premier "Połasiłem się na ptasie mleczko. Ja je po prostu uwielbiam, nie potrafić się opanować!" "Super Express" ANDRZEJ LEPPER wicemarszałek Sejmu, lider Samoobrony "Polską rządzi prezes PiS"...9
  • Sawka czatuje5 mar 200610
  • Playback5 mar 200614
  • Poczta5 mar 2006KATASTROFA RATUNKOWA W artykule "Katastrofa ratunkowa" (nr 6) pojawiły się stwierdzenia i opinie wymagające krytycznego komentarza. Dotyczą one zdarzenia z ubieg-łego roku - wypadku drogowego pod Białymstokiem, kiedy w płomieniach stanął...14
  • Ryba po polsku - Polityka moralnego niepokoju5 mar 2006To straszne. Cała nasza polityka jest oparta na korupcji, oczywiście politycznej15
  • Z życia koalicji5 mar 2006DRAMATYCZNE RZECZY DZIEJĄ SIĘ Z SAMOOBRONĄ I LPR. Obie partie odeszły z opozycji jakiś czas temu i jak dotąd nie wróciły. Twierdziły, że wybierają się do koalicji, ale tam nie doszły. Ktokolwiek widział zaginionych, jest proszony o pilny...16
  • Z życia opozycji5 mar 2006ZBIGNIEW SOBOTKA ZAMIAST po Białołęce spaceruje po Wilanowie. Ostatnio widziano go tam przy kiosku, jak kupował "Życie na Gorąco". Cóż, może dla jego duchowości byłoby lepiej, gdyby prezydent go jednak nie ułaskawiał. W więzieniu...17
  • Nałęcz - Na straconej pozycji5 mar 2006Z tak zabagnioną hipoteką jak SLD trzeba oliwić tryby antykorupcyjnej maszyny, a nie sypać w nie piasek18
  • Fotoplastykon5 mar 2006© Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)19
  • Nagana dla Marcinkiewicza5 mar 2006Koniec medialnego teatru premierem w roli głównej20
  • Chcemy zmian5 mar 2006Z sali sądowej wychodzi tylko 50 proc. zadowolonych. Pozostali chętnie dają posłuch opiniom, iż sądy są sprzedajne24
  • Nie jesteśmy kliką5 mar 2006Wymiar sprawiedliwości musi nadrabiać kilkudziesięcioletnie opóźnienia25
  • Trzy pogrzeby i marne wesele5 mar 2006Alberto Moravia mawiał, że "silny rząd rządzi krajem, silna opozycja rządzi rządem". W Polsce nie ma ani jednego, ani drugiego.28
  • Giełda5 mar 2006Hossa Świat Recenzent w kieszeni Japoński koncern Toshiba opracował technologię dla telefonów komórkowych umożliwiającą szybkie wyszukanie na stronach internetowych opinii o określonym produkcie. Wystarczy sfotografować wbudowanym w...32
  • Haracz w funtach5 mar 2006Nasze urzędy skarbowe kasują Polaków w Londynie34
  • Cuda w baku5 mar 2006Europaliwo z drugiego tłoczenia38
  • Dzień po5 mar 2006Piąta fala prasuje rynek mediów42
  • Kredyt nie na bank?5 mar 2006Czy bankowcy chcą zabrać Polakom nowe mieszkania?44
  • Ekonomii!5 mar 2006Kurs ekonomii NBP i "Wprost", czyli jak przestać się uczyć na błędach46
  • 2 x 2 = 4 - Pogardzane pryncypia5 mar 2006Nie stać nas na kontynuację dotychczasowej gospodarki czy raczej antygospodarki budżetowej48
  • Supersam5 mar 200650
  • Kokardy i falbany5 mar 2006Najnowsza klasyczna kolekcja Teresy Rosati to tradycyjnie już propozycja dla kobiet, które lubią dosłowność i przewidywalność w modzie, stroje popmatyczne, wręcz kostiumowe. Dominują ciężkie "kurtynowe" kreacje z gigantycznymi kokardami...50
  • Róża na reumatyzm5 mar 2006Skandynawscy badacze odkryli, że pewna odmiana dzikiej róży łagodzi dolegliwości związane ze zmianami zwyrodnieniowymi i reumatycznymi stawów. Pozyskana z niej naturalna substancja galaktolipid stała się podstawą preparatu Litozin Forte, który...50
  • Emocjonujący leon5 mar 2006W wersji koncepcyjnej leon pojawił się rok temu na salonie w Genewie. I zachwycił. Potem przez kilka miesięcy jeszcze go dopieszczano, by "wzbudzał emocje". W stajni Seata auto zostało ustawione w zagrodzie dla pojazdów sportowych...50
  • Koncertowa Metaxa5 mar 2006 Grecki trunek Metaxa o prawie 120-letniej historii został w tym roku nagrodzony przez polską Radę Marek tytułem Cool Brand (fajna marka). - Łagodna, lekko słodka metaxa swój smak zawdzięcza kombinacji destylatów trzech odmian greckich...50
  • Miłość od pierwszego kliknięcia5 mar 2006Portale randkowe to nic innego jak dawna swatka, tyle że oferująca więcej i lepiej dobranych kandydatów52
  • Banalizacja zła5 mar 2006Trzeba zwalczać fałszerzy Holocaustu i tych, którzy na ich kłamstwa pozwalają56
  • Przesilenie w Turynie5 mar 2006Nowe dyscypliny zimowe z Ameryki reanimują skostniałe igrzyska58
  • Motory postępu mniemanego5 mar 2006Prezydent Bush zachęca do jeżdżenia hybrydowymi autami60
  • Know-how5 mar 2006Kwaśny wybielacz Środki dezynfekujące zawierające chlor działają znacznie silniej po dodaniu do nich octu. Naukowcy z Microchem Lab zbadali skuteczność stosowanego w wybielaczach podchloryanu sodu (NaOCl). Po zakwaszeniu jego skuteczność w...63
  • Skąd pochodzą Polacy5 mar 2006Badania DNA Polaków nie ujawniły żadnych różnic genetycznych między ludnością chłopską i szlachecką64
  • Polska krew5 mar 2006Wiek XVI wprowadził na polskie ziemie Włochów, Węgrów i Francuzów, wiek XVII - Szwedów, Turków i Tatarów, a wiek XIX - Rosjan, Niemców i Austriaków72
  • Pradziadek Kopernika5 mar 2006Automaty na monety, baterie elektryczne, a nawet komputery wynaleziono w starożytności!74
  • Disco polo Mozarta5 mar 2006Piosenki Britney Spears wykorzystuje się do odstraszania dzików, a utwory Eminema do torturowania terrorystów77
  • Bez granic5 mar 2006Na tropie Gen. Ratko Mladić, jeden z najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy wojennych, został schwytany - podały serbskie media. Informację natychmiast zdementował rząd Serbii i haska prokurator Carla Del Ponte. Serbia wstrzymała jednak oddech....78
  • Wolimy konserwatywnych prezydentów5 mar 2006Rozmowa z Glebem Pawłowskim, jednym z najbardziej wpływowych doradców Władimira Putina80
  • Halny od wschodu?5 mar 2006Nienormalność stosunków z Rosją polega na wymaganiu przez nią propagandowego poddaństwa84
  • Lepenizacja Francji5 mar 2006Nad Sekwaną nadchodzi czas wyrazistych polityków i decyzji86
  • Francja elegancja5 mar 2006Niewykluczone, że do spotkania prezydentów Kaczyńskiego i Putina dojdzie w Paryżu88
  • Psy pokoju5 mar 2006Świat zaczyna być gotowy do prywatyzacji pokoju89
  • Menu5 mar 2006KRÓTKO PO WOLSKU Sztuka przepraszania Żyjemy w czasach, kiedy sztuka przepraszania osiąga swoje szczyty. Europa przeprasza świat islamu za karykatury, a jakoś nie słychać, żeby muzułmanie przepraszali za cokolwiek (terroryzm, porwania). Co...92
  • Recenzje5 mar 200694
  • Dworzec Waterloo - 40 lat później5 mar 2006Solowy album Raya Daviesa - zapowiadany od dziesięciu lat - przypomina o jednym z największych brytyjskich kompozytorów i wokalistów wszech czasów, który w niczym nie ustępuje McCartneyowi czy Jaggerowi. Davies całe życie był liderem grupy The...94
  • Cyrk zamiast karnawału5 mar 2006W "Słudze dwóch panów" Carlo Goldoni odmalowuje barwny korowód postaci. W ujęciu Rimasa Tuminasa - słynnego litewskiego reżysera - niepowtarzalna atmosfera weneckiego karnawału ginie. Tuminas dość lekką fabułę XVIII-wiecznej sztuki...94
  • Czytelniku, na kolana!5 mar 2006Oto okaz prozy ciągnionej. Doktoranta historii sztuki babcia zabezpieczyła spadkiem w postaci dwóch kamienic. Doktorant dysponuje więc rezerwami czasowymi na ulubione penetracje: sztuki renesansu i przygodnych panienek. Na przemian daje się...94
  • Odrażający, brudni, źli5 mar 2006Kinowe piekło podobno jest wybrukowane filmami zrodzonymi z dobrych chęci. "Syriana" - wyreżyserowana przez Stephena Gaghana, scenarzystę m.in. filmu "Traffic" - może niekoniecznie jest kolejnym kocim łbem w tym piekle, ale...94
  • Mauzoleum Waldiego5 mar 2006Za 200 milionów złotych w centrum Warszawy powstanie muzeum dla garstki kuratorów i ich kolegów artystów96
  • Zapasy na ludowo5 mar 2006Hinduscy zapaśnicy ćwiczą na gołej ziemi, posypując przed walką ciało piaskiem100
  • Górna półka - Telehistoria5 mar 2006Charles de Gaulle, który jak na generała przystało, nie lubił misternych gier dyplomatycznych, stwierdził kiedyś w chwili szczerości: "Dyplomata nie wierzy nigdy w to, co mówi, toteż dziwi go bardzo, jeżeli ktoś mu uwierzy".103
  • Pazurem - Należne wyrazy5 mar 2006Polszczyzna żywa i piękna zaczyna się tam, gdzie kończą się macki Rady Języka Polskiego104
  • Ueorgan Ludu5 mar 2006Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy<br> TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 9 (175) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 27 lutego 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza SŁOWNIK NA OSTATKI Tańce z gwizdami APACZOWSKIE...105
  • Skibą w mur - Złe wychowanie5 mar 2006Polaków trzeba wychować od nowa - to nie antypolski dowcip, lecz myśl przyświecająca ekipie rządzącej106