Śmiertelny atak nożownika na Gocławiu. Padły strzały

Śmiertelny atak nożownika na Gocławiu. Padły strzały

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Shutterstock
Policja interweniowała na warszawskim Gocławiu. Według nieoficjalnych doniesień doszło do kłótni ojca z synem. Służby nie mogły dostać się do środka. Kiedy im się to udało, mężczyzna z nożem ruszył na funkcjonariuszy. Padły strzały. Jedna osoba zmarła.

Do dramatycznych wydarzeń doszło w piątek 7 maja na  Gocławiu w okolicach ulic Bora-Komorowskiego i Umińskiego. Według wstępnych ustaleń, które podaje „Super Express”, w budynku, w którym mieści się pralnia, doszło do kłótni ojca z synem. Policjanci dostali lakoniczny komunikat o osobie, która mogła potrzebować pomocy.

Strzelanina na Gocławiu – bilans ofiar

TVN Warszawa relacjonuje, że gdy służby dotarły na miejsce, nie mogły dostać się do środka. W końcu udało się sforsować drzwi. Wewnątrz funkcjonariusze zostali mężczyznę, który stał z niebezpiecznym narzędziem, prawdopodobnie z nożem. Napastnik dźgnął innego mężczyznę, a następnie rzucił się na policjantów. Wówczas jeden z mundurowych oddał strzał w kierunku agresora.

Mężczyzna z niebezpiecznym przedmiotem został zatrzymany i przewieziony do szpitala. Kolejny, który został ranny, nie przeżył. Funkcjonariuszom nic się nie stało. W pralni jest wybita szyba, a pobliski teren ogrodzono policyjnymi taśmami. Na miejscu zdarzenia jest dużo radiowozów oraz straż pożarna i pogotowie.

Warszawa. Co się stało na Gocławiu?

Sprawą zajmują się kryminalni, którzy sprawdzają monitoring i zbierają ślady. Na ramie okna widoczne są ślady krwi. Warto dodać, że w pobliżu znajduje się parking, plac zabaw oraz liczne sklepy. Stołeczna policja na razie nie skomentowała oficjalnie wydarzeń z Gocławia. Funkcjonariusze uczestniczący w akcji zostali objęci opieką psychologa. Dokładne przyczyny i okoliczności sprawy bada też prokuratura.

Czytaj też:
11-latka wyjęła broń z plecaka i otworzyła ogień do kolegów. Strzelanina w Idaho

Źródło: TVN Warszawa / „Super Express”