Poselscy ignoranci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tylko 13 procent posłów (61) odpowiedziało na listy elektroniczne wysyłane do nich przez Internet Obywatelski.
W ramach inicjatywy Internet Obywatelski jej członkowie sprawdzali, czy posłowie, którym Kancelaria Sejmu udostępnia wszelkie techniczne możliwości korzystania z internetu i poczty elektronicznej wykorzystują go w kontaktach z wyborcami.
"Okazało się, że znikomy procent posłów, którzy na prowadzenie biura, w tym też komputer i dostęp do internetu, otrzymują diety z naszych podatków, korzysta z tego rozwiązania" - powiedział Tomasz Kulisiewicz z Internetu Obywatelskiego.
"To co prawda oddaje statystyczny poziom informatyzowania społeczeństwa, również mniejszy niż 20 proc., to od posłów oczekiwalibyśmy więcej" - przekonywał Sławomir Kulągowski z IO.
Internet Obywatelski wysłał przed trzema tygodniami list do posłów, w którym jako zwykły obywatel jeden z uczestników inicjatywy pytał o godziny dyżurów poselskich. Na ten list przyszło 48 odpowiedzi. Po tygodniu posłowie dostali drugi list wysłany jako inicjatywa IO z prośbą o kontakt. Przyszło tylko 13 odpowiedzi.
Na listy odpowiedziało najwięcej posłów z Platformy Obywatelskiej - 23 (40 proc. wszystkich posłów klubu), po 11 posłów Prawa i Sprawiedliwości (25 proc. wszystkich w klubie) i SLD (tylko 5,5 proc.). Z Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin odpowiedziało po czterech posłów (7,8 proc. i 11 proc.) oraz po dwóch z PSL, UP, SKL i nie zrzeszonych.
Najwięcej odpowiedzi przysłali posłowie z województw: śląskiego - 7 osób i mazowieckiego - 6.
nat, pap