Funkcjonariusz rzucił w rolników kostką brukową? Jest reakcja policji

Funkcjonariusz rzucił w rolników kostką brukową? Jest reakcja policji

Protestujący wyrywający kostkę brukową, zdjęcie ilustracyjne
Protestujący wyrywający kostkę brukową, zdjęcie ilustracyjne Źródło: policja.gov.pl
Policja wszczęła postępowanie wewnętrzne wobec funkcjonariusza, który podniósł przedmiot i rzucił go w stronę protestujących rolników. Jeśli znajdą się dowody, możliwe jest wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.

W środę 6 marca w Warszawie doszło do strajku rolników. Główny protest miał miejsce przed gmachem Kancelarii Premiera. W godzinach popołudniowych demonstracja przeniosła się przed Sejm. Tam chwilę po godz. 14 interweniowała policja, która gasiła rozpalone ognisko. Do starć doszło u zbiegu ulic Wiejskiej i Frascati, gdzie w stronę policjantów poleciały petardy i kostka brukowa.

Policjant rzucił kostką brukową?

Na nagraniu z sieci widać, jak jeden z funkcjonariuszy w białym kasku podniósł jakiś przedmiot z ziemi i rzucił w stronę demonstrantów. Padła sugestia, że to kostka brukowa. RMF FM podaje, że policjanci wszczęli w tej sprawie postępowanie wewnętrzne. Jeśli znajdą się powody, możliwe jest wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.

Materiały z tego postępowania mogą zostać przekazane prokuraturze do tzw. oceny prawno-karnej, która zdecyduje, czy wszcząć śledztwo przeciwko funkcjonariuszowi. Obecnie prokuratura nie prowadzi żadnych postępowań wobec policjantów i ich zachowań w trakcie strajku rolników w Warszawie.

Policja podsumowała strajk rolników

Komenda Stołeczna Policji wydała też oświadczenie, w którym podsumowała protest rolników. Zaznaczono, że według szacunków miejskiego ratusza, w demonstracji wzięło udział ok. 30 tysięcy osób. Zwrócono uwagę, że większość manifestowała pokojowo, ale znaleźli się prowokatorzy, którzy atakowali funkcjonariuszy. W wyniku incydentów, do których doszło przed Sejmem, rannych zostało w sumie 14 funkcjonariuszy, którym udzielono pomocy medycznej w szpitalach.

Policjanci zatrzymali 55 osób, wylegitymowali ponad 1400 osób, nałożyli 34 mandaty karne, a do sądu skierowano 12 wniosków o ukaranie. Zaznaczono, że funkcjonariuszom zależy na transparentności podejmowanych działań, więc analizowany jest zgromadzony materiał filmowy. „Poddawany on jest ocenie prawnej. Jednocześnie badane są agresywne zachowania osób biorących udział w proteście, jak i policjantów pod kątem prawidłowości podejmowanych środków zapobiegawczych” – dodano.

Czytaj też:
Kołodziejczak potwierdza: nie będzie spotkania z rolnikami. Dlaczego?
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński nawiązał do protestu rolników. Zapowiedział marsz w Warszawie