Odbyła się pierwsza konferencja prasowa Państwowej Komisji Wyborczej w dniu wyborów prezydenckich. – Żadna z okręgowych komisji wyborczych nie zgłosiła do PKW informacji, by jakiś lokal nie został otwarty o czasie. Nie wydarzyło się nic w pierwszych godzinach głosowania, co mogłoby wydłużyć głosowanie – przekazał na niej Sylwester Marciniak, przewodniczący komisji.
Członek komisji mógł być pod wpływem alkoholu. Uciekł
Mówiąc o dotychczasowych wykroczeniach przewodniczący PKW przekazał, że większość dotyczy złamania ciszy wyborczej w internecie. Dodał jednak, że są jeszcze zdarzenia, które „nie zostały do końca potwierdzone”. – Jak udział członków komisji w stanie wskazującym na użycie alkoholu – wskazał Sylwester Marciniak.
– W jednym przypadku, kiedy zastępca przewodniczącego odprowadzał członka komisji na komisariat, żeby sprawdzić, czy nie jest pijany, ten członek po prostu uciekł – opowiedział przewodniczący PKW. W drugim wspomnianym prze niego przypadku wykazano 0,18 promila alkoholu. – Jest to taka graniczna sytuacja – ocenił.
Ponad sto naruszeń ciszy wyborczej. Wśród nich politycy
Głosowanie trwać będzie do godz. 21, o ile PKW nie podejmie decyzji o nadzwyczajnym przedłużeniu czasu głosowania. Do tej też godziny obowiązywać będzie cisza wyborcza, za której złamanie grożą dotkliwe kary.
Jak przekazała w niedzielę rano podkom. Iwona Kijowska z Komendy Głównej Policji, od początku ciszy wyborczej odnotowano 122 naruszenia, w tym dwa przestępstwa. Wiadomo również, że odnotowane zostały naruszenia ciszy wyborczej przez posłów.
Choć nie wskazano dokładnie, o jakich politykach mowa, najpewniej chodzi o wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchę oraz posła Piotra Głowskiego. Obaj parlamentarzyści zamieścili w sieci posty promujące jednego z kandydatów. Również obaj usunęli szybko wpisy, określili je przypadkową pomyłką i przeprosili.
Czytaj też:
Co należy zabrać ze sobą do lokalu wyborczego? Lista nie jest długaCzytaj też:
Dlaczego karty do głosowania mają ucięty róg? Odpowiedź jest prosta