Po co Polakom potrzebni są dyplomaci? Żeby prosić ich o adres... agencji towarzyskich

Po co Polakom potrzebni są dyplomaci? Żeby prosić ich o adres... agencji towarzyskich

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. PAP/Paweł Supernak)
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który wziął udział w prezentacji Raportu Konsularnego za 2011 rok mówił m.in. o nietypowych prośbach z jakimi do polskich urzędów konsularnych zwracają się obywatele Rzeczpospolitej.
- Na telefon alarmowy ambasady w Sztokholmie pewnego dnia o północy zadzwonił obywatel polski z prośbą o interwencję, bo nie wpuszczono go na dyskotekę. Z kolei do ambasady w Podgoricy - również na telefon alarmowy - telefonował w nocy nasz obywatel z prośbą o zarekomendowanie mu jakiejś sprawdzonej agencji towarzyskiej - relacjonował Sikorski.

Minister nie poinformował jednak, czy w obu tych przypadkach polscy dyplomaci stanęli na wysokości zadania.

PAP, arb