Ile naprawdę zarabiają posłowie i senatorowie? Kontrola NIK wykazuje, że więcej, niż sądzono

Ile naprawdę zarabiają posłowie i senatorowie? Kontrola NIK wykazuje, że więcej, niż sądzono

Posłowie i posłanki w Sejmie
Posłowie i posłanki w Sejmie Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Najwyższa Izba Kontroli prześwietliła zarobki posłów i senatorów, a wyniki jej prac upublicznia „Rzeczpospolita”. Jak się okazuje, realne wynagrodzenie parlamentarzystów jest sporo wyższe.

„Rzeczpospolita” dotarła do wyników kontroli NIK – jak co roku Izba sprawdziła wykonanie budżetu państwa, także wydatków Kancelarii Sejmu. Jednak Najwyższa Izba Kontroli po sprawdzeniu 2020 roku po raz pierwszy podała, ile wynosi średnie uposażenie poselskie. Jak wiadomo, posłowie i posłanki mają 8016,70 zł brutto podstawowego uposażenia i 2505,20 zł brutto diety.

Z kontroli NIK wynika, że w 2020 roku przeciętnie 381 posłów i posłanek było zatrudnionych w Kancelarii (to tzw. posłowie zawodowi, bez zarobków poza Sejmem). „Ich przeciętne uposażenie wynosiło 9395,8 zł. Czyli o niemal 1,4 tys. więcej niż podstawowa kwota” – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Urealnione zarobki posłów i senatorów. Izby tłumaczą ich wysokość

O tę rozbieżność dziennik zapytał Centrum Informacyjne Sejmu, które tłumaczyło, że jest to efekt sposobu, w jaki NIK zliczała wynagrodzenia posłów. Izba liczyła nie tylko uposażenia poselskie i diety, ale też dodatki do uposażeń oraz trzymiesięczne odprawy poselskie. Odprawy trafiły do tych posłów, którzy w 2019 roku nie uzyskali reelekcji, a pieniądze wypłacano im jeszcze rok później. Natomiast dodatki do uposażeń należą się posłom i posłanką, którzy pełnią dodatkowe funkcje m.in. w komisjach.

20 proc. dodatku do uposażenia otrzymują szefowie sejmowych komisji, 15 proc. – wiceszefowie, a 10 proc. – przewodniczący podkomisji stałych oraz członkom komisji finansów, UE, ds. służb i ustawodawczej.

„Kwotę średniego uposażenia w  też zbadała NIK. Jest nieco niższa niż w Sejmie. Zdaniem Izby w 2020 roku zatrudnionych było średnio 89 senatorów, a przeciętne uposażenie wynosiło 9205,4 zł” – pada w tekście Wiktora Ferfeckiego w „Rzeczpospolitej”. Centrum Informacyjne Senatu powtórzyło w tej kwestii argumenty Sejmu: NIK wliczała odprawy dla senatorów i senatorek, a także dodatki (za zasiadanie w komisjach ustawodawczej, praw człowieka, pełnienie funkcji sekretarza Senatu).

Czytaj też:
Wiceminister o opłacie reprograficznej: Zrzucamy się na służbę zdrowia i edukację, kultura też jest niezbędna

Źródło: Rzeczpospolita