Lewicowa koalicja na wybory? Coraz bliżej porozumienia

Lewicowa koalicja na wybory? Coraz bliżej porozumienia

Włodzimierz Czarzasty i Magdalena Biejat
Włodzimierz Czarzasty i Magdalena Biejat Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Środowiska lewicowe są bliskie porozumienia przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi – dowiedziała się Polska Agencja Prasowa. O toczącym się rozmowach mówił już jakiś czas temu lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Według źródeł PAP w czwartek doszło do spotkania liderów partii lewicowych: z Nowej Lewicy, Magdaleny Biejat z , Wojciecha Koniecznego z Polskiej Partii Socjalistycznej i  z Unii Pracy. Powstał miał już nawet projekt uchwały, potwierdzającej wspólny start w wyborach parlamentarnych. Teraz mają go zaakceptować ciała statutowe poszczególnych ugrupowań.

W dokumencie, do którego dotarła PAP, jest mowa o wspólnym stracie czterech partii lewicowych w wyborach parlamentarnych, wyborach do Parlamentu Europejskiego, wyborach samorządowych do sejmików i powiatów, a także wystawieniu wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich.

Przedwyborcza konsolidacja na lewicy

Lider Nowej Lewicy zapowiadał już wcześniej, że na lewicy trwają rozmowy o wspólnym starcie. Kilka dni temu Zarząd Krajowy Nowej Lewicy przyjął też uchwałę w sprawie zaproszenia do współpracy wszystkich środowisk lewicowych. – Wszystkich tych, którzy przez nas mogli poczuć się urażeni – przepraszamy. Najważniejsze jest to, aby wygrać wybory, współrządzić, aby móc realizować swoje marzenia poprzez decyzję polskiego rządu – mówił Czarzasty. – Zapraszamy do współpracy partie, ruchy i środowiska lewicowe w Polsce, wszystkich tych, dla których lewicowe wartości są ważne. Czas na konsolidację lewicy, czas na konsolidację wszystkich ludzi dobrej woli, rozsądnych, którzy mają serce po lewej stronie – poinformował.

Czarzasty: Lewica otwarta na każde rozwiązanie

Czarzasty powiedział też w rozmowie z RMF FM, że lewica jest otwarta na wspólną listę z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi, ale to nie zależy od niego, i raczej nie widzi szans, by do takiego porozumienia doszło. – Znamy stanowisko pana Hołowni – nie jest za jedną listą, pan Kosiniak-Kamysz nie jest za jedną listą, pan mówi: nie będzie jednej listy – idę sam. Lewica w tej chwili konsoliduje środowiska lewicowe i jest otwarta na każde rozwiązanie – powiedział lider Nowej Lewicy.

Czytaj też:
„Niedyskrecje do słuchania”: PiS rozsyła przedwyborcze instrukcje, Sikorski szkodzi opozycji
Czytaj też:
Tusk wyznaczył swoją „prawą rękę”. Ekspert: Ruch, na czele którego będzie stał Nitras, będzie głośny