"To się nigdy nie zdarzy". Trump odpowiada na groźby Kim Dzong Una

"To się nigdy nie zdarzy". Trump odpowiada na groźby Kim Dzong Una

Korea Północna, flaga
Korea Północna, flagaŹródło:Fotolia / fot. viperagp
Donald Trump na Twitterze skomentował groźby Korei Północnej. Zapewnił, że północnokoreański pocisk balistyczny nie doleci do USA. Skrytykował też postawę Chin.

Prezydent elekt odniósł się do zapowiedzi Kim Dzong Una. Przywódca Korei Północnej w noworocznym orędziu stwierdził, że jego kraj znajduje się w finalnej fazie testów broni nuklearnej. Według jego słów, przygotowania do wystrzelenia przez Koreę międzykontynentalnego pocisku balistycznego ICMB „weszły w ostatni etap”. Przywódca nie sprecyzował jednak, kiedy miałoby to nastąpić. Na jego słowa zareagował Trump.

„Korea Północna właśnie oświadczyła, że jest na ostatnim etapie rozwijania broni nuklearnej zdolnej do osiągnięcia części terytorium USA. To się nigdy nie zdarzy!” - napisał na Twitterze prezydent elekt. Jak podkreślają media, pozostaje niejasnym, czy słowa Donalda Trumpa spowodowane były brakiem wiary w nuklearne osiągnięcia północnokoreańskich konstruktorów, czy też wiarą w amerykański system obronny.

twitter

W kolejnym tweecie nowo wybrany prezydent USA krytycznie odniósł się do polityki Chin. „Chiny biorą ogromne ilości pieniędzy i bogactw od Stanów Zjednoczonych w całkowicie jednostronnym handlu, ale nie pomogą z Koreą Północą. Miło!" - ironizował Donald Trump.

twitter

Koniec z polityką "jednych Chin"?

W połowie grudnia w rozmowie z telewizją "Fox News" prezydent elekt zasugerował, że może zerwać z obowiązującą od końca lat siedemdziesiątych w amerykańskiej polityce zasadą „jednych Chin”.

– Całkowicie rozumiem politykę „jednych Chin”, ale nie wiem dlaczego mamy ją stosować, jeśli nie mamy porozumień z Pekinem – powiedział Trump. Dodał, że Chiny wysoko opodatkowują amerykańskie towary, podczas gdy Stany Zjednoczone Ameryki dopuszczają do obrotu chińskie produkty niemal bez cła. Wśród elementów ewentualnego porozumienia, Donald Trump wskazał również kwestie związane z bezpieczeństwem, takie jak militaryzacja Morza Południowochińskiego, czy rozwiązanie problemu Korei Północnej, która stała się państwem nuklearnym. – Nie chcę Chin, które będą mówiły mi, co robić – wskazał.

Źródło: BBC