Po katastrofie Chiny sprawdzą swoje koleje

Po katastrofie Chiny sprawdzą swoje koleje

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
Władze Chin zarządziły w całym kraju dwumiesięczne testy bezpieczeństwa sieci kolejowej, po tym jak w sobotę w kolizji dwóch szybkich pociągów zginęło co najmniej 39 osób. Wcześniej informowano o 43 ofiarach.
Ministerstwo ds. kolei oświadczyło, że lokalne dyrekcje kolei mają wyciągnąć wnioski z  wypadku, do którego doszło w mieście Wenzhou na wschodzie kraju i  natychmiast przeprowadzić kontrole bezpieczeństwa. W sobotę szybki pociąg wjechał w tył drugiego szybkiego składu, który stał unieruchomiony na torach przez uderzenie pioruna. Wykoleiło się sześć wagonów a cztery spadły z około 20-metrowego wiaduktu. Zginęło 39 ludzi a ponad 190 zostało rannych.

Minister ds. kolei Sheng Guangzu zapowiedział, że inspekcje potrwają dwa miesiące i przeprosił za katastrofę, która było najbardziej tragicznym wypadkiem kolejowym w Chinach od 2008 roku. Minister podkreślił też, że bezpieczeństwo pociągów dużych prędkości jest szczególnie istotne. Ministerstwo nie wyjaśniło dlaczego drugi pociąg najwyraźniej nie  został ostrzeżony o awarii pierwszego.

Rząd w Pekinie, który traktuje inwestycje w koleje dużych prędkości bardzo prestiżowo, planuje rozszerzyć ich sieć, i tak już najdłuższą na  świecie, i połączyć nią odległe prowincje. Chińskie władze chcą również sprzedawać swoje pociągi do krajów Ameryki Łacińskiej i na Bliski Wschód. Jedynak krytycy twierdzą, że bilety na chińskie szybkie pociągi są drogie, a warunki podróży nie spełniają wymagań przeciętnego pasażera - pisze agencja Associated Press.

W ubiegłym miesiącu z wielką pompą otwarto połączenie z Pekinu do  Szanghaju, jednak kilka dni później awaria sieci energetycznej spowodowała utrudnienia na 1300-kilometrowej linii.

zew, PAP