Polityka schodzi na psy

Polityka schodzi na psy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zwierzęta
Janusz Kaczmarek, minister spraw wewnętrznych i administracji, nie wie, co zrobić ze szczeniakiem owczarka kaukaskiego, którego otrzymał od gruzińskiego ministra spraw wewnętrznych. Zwierzak raczej nie zamieszka w domu ministra, bo przeciwna jest temu żona polityka. Powód? Owczarek kaukaski figuruje w wykazie psów agresywnych. Orion (tak wabi się gruziński prezent) trafi najprawdopodobniej do którejś z jednostek policyjnych. Większym sukcesem zakończyła się natomiast dyplomatyczna misja innego psa. Tytus, ośmioletni terier szkocki należący do polskiej pary prezydenckiej, towarzyszył podczas piątkowego spaceru w Juracie pierwszym damom Polski i Stanów Zjednoczonych. Podobno bardzo ociepliło to spotkanie, bo Laura Bush jest właścicielką dwóch psów tej rasy: siedmioletniego Barneya i dwuletniej Beazley. Inny pies, Saba, nie przestaje natomiast sprawiać kłopotów Ludwikowi Dornowi. Media udokumentowały wyprowadzanie sznaucera marszałka Sejmu przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, co wywołało ostrą krytykę opozycji. (DARTH)
Więcej możesz przeczytać w 24/2007 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 24/2007 (1277)