Najbogatsi bracia świata wciągnęli w rodzinną waśń całe Indie
W 14-piętrowym biurowcu w Bombaju mieszkają dwaj bracia. Ich majątki są wyceniane na 85 mld dolarów. Tu koncentruje się więc największy kapitał na świecie. Ale Mukesh (51 lat) i Anil (49 lat) Ambani wśród najbogatszych ludzi świata zajmują „dopiero" miejsca piąte i szóste. Nikt już nie sumuje ich majątków. Bracia nie odzywają się do siebie, jeżdżą nawet osobnymi windami. Mukesh kończy budowę najdroższego domu świata – wycenianego na 2 mld USD wieżowca, byle być dalej od młodszego brata. Co innego w biznesie. Bracia nie unikają okazji, by zaszkodzić interesom konkurenta.
Mogłaby to być jedynie pożywka dla hinduskich tabloidów lub łzawy scenariusz dla Bollywood, gdyby nie to, że koncerny obu braci mają w sumie przychody rzędu 5 proc. PKB Indii, zatrudniają setki tysięcy ludzi, a ich akcje stanowią jedną piątą wszystkich papierów, którymi obraca się na giełdzie w Bombaju. – Polityczne i biznesowe elity kraju podzieliły się na tych, którzy są po stronie Mukesha, tych, którzy trzymają z Anilem, oraz wrogów obu skłóconych braci – mówi Srinjoy Chowdhury, redaktor hinduskiej telewizji Times Now. Konflikt Ambanich zaczyna paraliżować ponadmiliardowy kraj, gdyż wykorzystują oni swoje „stajnie" polityków, by dopiec rywalowi. Być może ponownie, jak w 2005 r., do akcji wkroczy ich matka, żeby porozstawiać niesfornych synów po kątach.
Mogłaby to być jedynie pożywka dla hinduskich tabloidów lub łzawy scenariusz dla Bollywood, gdyby nie to, że koncerny obu braci mają w sumie przychody rzędu 5 proc. PKB Indii, zatrudniają setki tysięcy ludzi, a ich akcje stanowią jedną piątą wszystkich papierów, którymi obraca się na giełdzie w Bombaju. – Polityczne i biznesowe elity kraju podzieliły się na tych, którzy są po stronie Mukesha, tych, którzy trzymają z Anilem, oraz wrogów obu skłóconych braci – mówi Srinjoy Chowdhury, redaktor hinduskiej telewizji Times Now. Konflikt Ambanich zaczyna paraliżować ponadmiliardowy kraj, gdyż wykorzystują oni swoje „stajnie" polityków, by dopiec rywalowi. Być może ponownie, jak w 2005 r., do akcji wkroczy ich matka, żeby porozstawiać niesfornych synów po kątach.
Więcej możesz przeczytać w 34/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.