Najpierw musisz dmuchnąć w kluczyk z wbudowanym alkomatem. Nie odpalisz auta, jeśli zjadłeś choćby czekoladkę z likierem. Gdy już jedziesz, system rozpoznający znaki drogowe zgani cię za każde złamanie przepisów. Na parkingu puszczasz kierownicę, a auto samo znajduje wolne miejsce i bezbłędnie parkuje. Takie możliwości oferują już niektóre modele produkowanych seryjnie aut.
Jeszcze kilka lat temu podziw wzbudzały pierwsze generacje czujników, które automatycznie włączały wycieraczki przedniej szyby, gdy zaczynało padać, lub zapalały światła, kiedy robiło się ciemno. Elektroniczna klimatyzacja utrzymująca stałą temperaturę czy reflektory ksenonowe były rarytasami spotykanymi jedynie w samochodach z wyższej półki. Dzisiaj takie wyposażenie na nikim nie robi już wrażenia. Producenci samochodów wciąż zaskakują nas układami, które mają uczynić jazdę bezpieczniejszą.
Więcej możesz przeczytać w 1/2/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.