Lokator pańszczyźniany

Lokator pańszczyźniany

Dodano:   /  Zmieniono: 
12 milionów Polaków w kajdanach spółdzielni mieszkaniowych
I pamiętajcie: jak się będziemy rozumieli, będzie dobrze. Jak się nie będziemy rozumieli, nie będzie dobrze. Rozumiemy się?" - pytał retorycznie Stanisław Anioł, despotyczny gospodarz domu przy ul. Alternatywy 4, bohater opisującego minioną - wydawałoby się - rzeczywistość filmu Stanisława Barei. PRL trzyma się jednak mocno w blokowiskach z wielkiej płyty, choć one same już się sypią. "My działamy jakby w interesie członków spółdzielni, bo o tym mówi art. 3 prawa spółdzielczego (...). I my ochronimy swój zasób" - cytat z Anioła? Nie - takie zdanie padło na spotkaniu prezesów największych spółdzielni mieszkaniowych, które odbyło się w Warszawie (fragmenty tej szokującej dyskusji drukujemy na kolejnych stronach). Życie prześcignęło filmową fikcję! Aniołowie naprawdę istnieją i mogą, gdy tylko zechcą, postawić niemal jednej trzeciej Polaków dosłownie każde ultimatum! I wyciągać z ich kieszeni pieniądze poza wszelką kontrolą.
Aż 18 mld zł, równowartość niemal jednej dziesiątej budżetu państwa, wpływa rocznie na konta spółdzielni mieszkaniowych. Większość mieszkańców spółdzielczych molochów, którzy płacą co miesiąc łącznie ponad 1,5 mld zł czynszu, nie wie dokładnie, za co płaci i dlaczego akurat tyle. 12 mln Polaków jest traktowanych przez potężne lobby zarządców spółdzielni - wspierane przez SLD oraz PSL i torpedujące wszelkie zmiany - niemal jak chłopi pańszczyźniani.

Państwo prezesów w państwie
O tym, jak są wydawane pieniądze członków 3 tys. działających w Polsce spółdzielni mieszkaniowych (wszystkich zarejestrowanych, w tym nie prowadzących działalności, jest 5,5 tys.), decyduje kilka tysięcy prezesów i członków władz SM-ów. Pochodzą oni niby z wyboru, ale często odbywa się on w dość specyficznych warunkach. Walne zgromadzenie spółdzielców (w większych spółdzielniach ich przedstawicieli) wybiera radę nadzorczą, a ta zarząd. By wybór rady nadzorczej był ważny (podobnie jak jej uchwały), na zebraniu musi się zjawić co najmniej połowa uprawnionych do głosowania, "chyba że statut spółdzielni stanowi inaczej". Wystarczy więc zapisać w statucie, że kworum tworzy 10 osób, i rządzić kilkudziesięciotysięcznym molochem przy pomocy żony, dorosłych dzieci, paru sąsiadów i grupki bezwolnych emerytów.
Wpływ lokatorów na zarządzanie spółdzielniami (teoretycznie należącymi do nich) jest praktycznie żaden, a próby walki o swoje prawa i dostęp do informacji spotykają się z szykanami. Gdy ktoś śmie krytykować nieudolnych zarządców, spółdzielnia może go pozbawić członkostwa na podstawie art. 24 par. 1 prawa spółdzielczego, twierdząc, że "z jego winy dalsze jego pozostawanie w spółdzielni nie da się pogodzić z postanowieniami statutu spółdzielni lub zasadami współżycia społecznego". Pretekst zawsze się znajdzie: drobne spóźnienie w zapłacie czynszu, zakłócanie nocnej ciszy. Niektóre spółdzielnie jako podstawę podają wprost "szkalowanie ich dobrego imienia" poprzez... procesowanie się z nimi przed sądem! Według Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców, walczącego o prawa członków spółdzielni, w lipcu tego roku największa w Poznaniu Spółdzielnia Mieszkaniowa Osiedle Młodych wykluczyła kilkudziesięciu członków, a rada nadzorcza przygotowuje uchwały o wykluczeniu następnych trzystu, w tym wielu skonfliktowanych z władzami spółdzielni.
Tymczasem w co drugiej spółdzielni kontrolowanej przez Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP dopatrzono się nieprawidłowości: władze wybierają na przykład "zewnętrznych" usługodawców bez przetargu. W pracach kolejnych 25 proc. wykryto uchybienia o charakterze formalnym (przetarg jest organizowany, lecz bez jakiegokolwiek regulaminu), a w co setnej ujawniane są nadużycia uzasadniające podejrzenie popełnienia przestępstwa. To tylko wierzchołek góry lodowej, bo ZRSM przeprowadza kontrole co trzy lata i głównie w 600 spółdzielniach (20 proc. wszystkich), które są w nim zrzeszone.

Społem pod stołem
- W mojej Spółdzielni Chojny Zatorze im. XXX-lecia PRL koszt obsługi programu komputerowego do rozliczeń czynszów wynosi 100 tys. zł rocznie, na materiały biurowe przeznacza się 50 tys. zł rocznie - twierdzi Marcin Popławski z Łodzi. Wyszczególnione w jego czynszu koszty "eksploatacji podstawowej" wzrosły o 40 proc. przez dwa lata.
Zarządy spółdzielni zawsze potrafią wytłumaczyć zagadkowe koszty: ludzie nie płacą czynszów, bloki są stare i się rozlatują itd. Od spółdzielni zależy jednak co najmniej 30 proc. wysokości naszego czynszu: przeciętnie 12 proc. to koszty utrzymania administracji, a 18 proc. - remonty i konserwacje. I tu jest ogromne pole do nadużyć. Konrad Karwecki z Poznania dotarł do rachunków za remont dachów w blokach SM Osiedle Młodych, której jest członkiem, i porównał je z rachunkami za tę samą usługę w Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Winogrady. W jego spółdzielni koszt remontu wyniósł 40 zł za metr kwadratowy dachu, w drugiej - 17,55 zł! W osiemnastoletnich blokach Osiedla Kijowska, należącego do warszawskiej Robotniczej Spółdzielni Mieszkaniowej Praga, w czynsz wliczony jest fundusz remontowy w wysokości 1,64 zł za metr kwadratowy lokalu. Do rachunku spółdzielnia dolicza też opłatę za konserwację, wynosząca 0,59 zł za metr kwadratowy. Dla porównania, w pięćdziesięcioletnim budynku przy stołecznym placu Konstytucji, zarządzanym przez wspólnotę mieszkaniową, fundusz remontowy wynosi tylko 50 gr za metr kwadratowy, a opłat konserwacyjnych w ogóle nie ma. Mimo to budynek jest czysty, ma nową windę i sprawny domofon. Czynsz w apartamentach o wysokim standardzie wybudowanych przez firmę Skanska przy ul. gen. Zajączka w Warszawie (na osiedlu są korty tenisowe, siłownia i mały park) jest niższy niż w mieszkaniach o podobnym metrażu w RSM Praga.
- Zapłaciłam spółdzielni za całe nowo wybudowane mieszkanie. Po roku otrzymałam pismo, że mam dopłacić blisko 35 tys. zł. Poinformowano mnie, że wynika to z ostatecznego rozliczenia - opowiada Joanna Gniewek (doradca podatkowy), należąca do Spółdzielni Mieszkaniowej Wyżyny w Warszawie. Chodziło m.in. o zapłatę za rozbiórkę budynku, na którego miejscu stanął inny blok należący do spółdzielni. Zarządcy nie podali rzeczywistych kosztów rozbiórki, lecz oszacowali, że pozbycie się metra kwadratowego budynku kosztuje tyle, ile jego zbudowanie - 2,25 tys. zł! Gniewek złożyła wniosek do zarządu spółdzielni o udostępnienie dokumentacji finansowej inwestycji. Zarząd odmówił, a następnie wykluczył ją ze spółdzielni (później argumentowano, że lokatorka działała na jej szkodę, krytykując władze). - Odwołałam się do sądu, a ten unieważnił decyzję zarządu - mówi Gniewek. Alfons Łykowski, członek Gnieźnieńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, zażądał wglądu w jej bilans roczny, by się dowiedzieć, ile zarabia zarząd. - Następnego dnia nie wpuszczono mnie na zebranie członków spółdzielni, a "nieznani sprawcy" grozili na ulicy i poszturchiwali mnie i mojego kolegę - opowiada Łykowski.
Zawyżając koszty, szefowie spółdzielni potrafią "wypracować" utrzymanie dla siebie, rodziny i wianuszka znajomych. Krzysztof Gosławski, prezes wspomnianej spółdzielni Wyżyny, wcześniej zajmował w niej stanowisko dyrektora ds. inwestycji. Akwizytorem firmy, która dostarczała okna w spółdzielni, była jego żona.

Lustracja oddolna
Władzom spółdzielni należy patrzeć na ręce! Jedna z osób (pragnęła zachować anonimowość) należących do Spółdzielni Mieszkaniowej Mars przy ul. Grochowskiej w Warszawie, mająca mieszkanie o powierzchni nieco ponad 40 m2, musiała dwa lata temu dopłacić do czynszu 1000 zł z tytułu kosztów ogrzewania. Wówczas dostawcą był zakład ciepłowniczy. Później spółdzielnia postanowiła, że wybuduje własną kotłownię gazową i obniży w ten sposób koszty ogrzewania. Mimo to na koniec 2002 r. wspomniana osoba znów dostała rachunek za ciepło opiewający na 1000 zł. Tym razem zrobiła awanturę w zarządzie spółdzielni i po zbadaniu sprawy jej rachunek obniżono do... 300 zł. Ile zarobiła spółdzielnia na tych, którzy reklamacji nie złożyli?
Czasem cierpliwość lokatorów się wyczerpuje. - Na klatkach schodowych spali narkomani, budynków nie sprzątano, od lat brakowało pieniędzy na remonty. A płaciliśmy czynsze niemal najwyższe w stolicy - opowiada Michał Orzechowski z osiedla na Bielanach, należącego do Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Pewnego dnia właściciele sklepików otrzymali wypowiedzenia umów najmu, bo dyrektor osiedla chciał sprzedać lokale komu innemu, w dodatku po cenie kilkakrotnie niższej od rynkowej. To był punkt zwrotny. Kilkunastu członków spółdzielni, którzy koordynowali protest, za pomocą ulotek dostarczanych pod drzwi lokatorów informowało o zaniedbaniach zarządu i rady osiedla. - Radna, która nam pomagała, odbierała telefony z pogróżkami. W sprawę zaangażował się senator Zbigniew Romaszewski - mówi Orzechowski. Akcja przyniosła skutek: stare władze odwołano, nowe pracują społecznie. W bloku Orzechowskiego zainstalowano domofony i wymieniono windy. Pieniędzy starczyło też na otynkowanie domu i założenie trawnika. Czynsze są o połowę niższe! - Blok przy ul. Belgradzkiej 44 walczy z władzami spółdzielni i są już efekty. Za stumetrowe mieszkanie płacę 670 zł czynszu, koleżanka w tej samej spółdzielni, w bloku przy ul. Kazury, płaci 600 zł za 60-metrowe mieszkanie - dodaje Gniewek.

Rozbić molochy!
- Wszystkie molochy, które liczą 4-5 tys. członków, powinny być podzielone na mniejsze. Realną kontrolę nad poczynaniami zarządów i finansami można sprawować tylko tam, gdzie mieszkańcy choć trochę się znają - podkreśla Łukasz Abgarowicz, poseł PO i członek sejmowej Komisji Infrastruktury. Według raportów Unii Europejskiej, przejrzystość działalności spółdzielni mieszkaniowych kończy się, gdy liczba ich członków przekracza 2 tys. Tymczasem w Polsce działa ponad 200 dużych spółdzielni, czyli takich, które mają więcej niż 5 tys. członków.
Spółdzielnie należy podzielić nie tylko po to, by ograniczyć możliwości nadużyć, ale też, by dać szansę normalnego funkcjonowania sprawnie zarządzanym osiedlom. Dziś wielkomiejskie giganty są idealnym źródłem utrzymania dla największych utracjuszy. Większość członków spółdzielni Pionier w Kielcach (pięć osiedli, 10 tys. mieszkańców) chciała jej podziału, lecz najbardziej zadłużone osiedle Barwinek (gdzie mało kto płaci czynsz) nie zgadza się na likwidację. Od pięciu lat trwa tam walka między "secesjonistami" a zwolennikami utrzymania status quo. W tym czasie na fotelu prezesa spółdzielni zmieniło się osiem osób! - Moja klatka schodowa nie była malowana od 11 lat! Płacę o 100 zł wyższy czynsz niż moja koleżanka w podobnym mieszkaniu w sąsiedniej spółdzielni - mówi Beata Szczepanek, członkini kieleckiej spółdzielni. Między innymi z jej pieniędzy Pionier dopłaca do zadłużonego Barwinka.

Spółdzielczy bastion robotniczo-chłopski
Setki skarg trafiają do rzecznika praw obywatelskich, Federacji Konsumentów i UOKiK. Te instytucje nic jednak nie mogą zrobić, bo zgłaszane problemy są - zgodnie z obowiązującym prawem - "wewnętrzną sprawą członków spółdzielni". Za to, że spółdzielnie pozostają właściwie poza kontrolą, jest odpowiedzialny swego rodzaju sojusz robotniczo-chłopski. W latach 1993-1997 SLD wspólnie z PSL blokowały reformę prawa spółdzielczego. Władze SM-ów to bastion lewicy, konserwujący popeerelowską skamielinę. Naczelna Rada Spółdzielcza była członkiem sojuszu, nim SLD przekształcił się w partię. To SLD i PSL uchwaliły art. 3 prawa spółdzielczego, stanowiący, że majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków. Efekt? NIK straciła prawo do kontrolowania spółdzielni. Faktycznie prawa właścicielskie mają jednak nie członkowie spółdzielni, lecz... tzw. sama spółdzielnia. Do 2000 r. w poznańskiej SM Osiedle Młodych jej mieszkańców na zebraniach reprezentowało 150 przedstawicieli, z których 67 było pracownikami spółdzielni, a około 30 kolejnych członkami rodzin tychże pracowników. To dopiero wyżyny absurdu!

Wojna domowa
czyli jak zmienić zarząd spółdzielni
  1. Średni budżet spółdzielni to 5 mln zł rocznie, a największe dysponują kwotą dwudziestokrotnie większą. Aby móc kontrolować wydawanie tych pieniędzy, złóż w spółdzielni wniosek o udostępnienie jej statutu. Dzięki niemu dowiesz się, jak wybierane są władze spółdzielni i jak je można odwołać.
  2. Razem ze znajomymi członkami spółdzielni załóż grupę inicjatywną (w różnych statutach może być ona różnie określana). Będziecie mieli prawo występować z wnioskami i petycjami do zarządu spółdzielni.
  3. Kolportuj ulotki, w których opiszesz nadużycia władz spółdzielni. Pozwoli to pozyskać wsparcie innych mieszkańców. Przedstaw wyliczenia pokazujące, ile zaoszczędzą dzięki wymianie niekompetentnego zarządu.
  4. Zbierz podpisy (zwykle musi się podpisać 10 proc. członków spółdzielni) pod wnioskiem o odwołanie rady nadzorczej i zarządu oraz wyznaczenie terminu zebrania grupy członkowskiej, czyli walnego zebrania wszystkich członków spółdzielni. Na zebraniu przegłosujesz zmianę władz.

Więcej informacji znajdziesz pod internetowym adresem www.zb.eco.pl/zb/149/demokrac.htm

Zamach prezesów
Zapis dyskusji podczas szkolenia na temat zmian w prawie spółdzielczym, zorganizowanego 6 marca 2001 r. w Warszawie (ul. Bartycka 26, stała wystawa budownictwa, pawilon B). Prowadził je dla prezesów spółdzielni mieszkaniowych Jerzy Krzekotowski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Mieszkalnictwa (wzięło w nim udział około 25 słuchaczy). Szkolenie dotyczyło zmian w ustawie z 16 września 1982 r. o prawie spółdzielczym, ustawie z 25 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych, ustawie z 24 czerwca 1994 r. (z późniejszymi zmianami) o własności lokali i ustawie z 2 lipca 1994 r. o najmie lokali mieszkaniowych i dodatkach mieszkaniowych. Wybrane przez nas fragmenty to głównie głosy w debacie o zmianach w przepisach, pozwalających członkom spółdzielni składać wnioski o ich podział, a także umożliwiających wyodrębnianie się ze spółdzielni mniejszych wspólnot mieszkaniowych.

"Ustawa jest zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego (przez spółdzielnie - przyp. red). Dlaczego? Żeby było jak najmniej przekształceń własnościowych. To, co stracimy, to stracimy. Co trzeba zrobić, abyśmy upadli na cztery nogi? To jest własność spółdzielni".

"Za podziałami (spółdzielni - przyp. red.) kryją się pieniądze. To są przepisy zaskarżone, ale co z tego będzie - czekamy. Ustawa ma aspekt polityczny, to może nowa ekipa (SLD - przyp. red.) coś załatwi".

"Lokale użytkowe - wiecie, że z tego żyjemy. To jak zrobić, żeby się obronić, żeby lokali nam nie pozabierali? Doradzam, aby tam, gdzie się da, powypowiadać najem i zrobić takie ruchy, aby na 24 kwietnia nie było umów najmu, ale np. umowy użyczenia. Przepis mówi o najmie, o najemcy".

"Można by zadziałać, aby na tego cholernego 24 kwietnia nie było umów najmu, i ochronimy zasób".

"Art. 25 - podpowiadam, na zasadzie kruczków prawnych, co trzeba zrobić, aby się nie dać rozwalić i przekształcić dla samego siebie".

"Obecnie jest olbrzymi pęd do zakładania ksiąg wieczystych. Oczekujemy, że się zatka poprzez niewydolność notariatów".

"Co zrobić, aby to odwlec, bo może zdarzyć się cud. Od każdej uchwały przysługuje odwołanie do rady nadzorczej i do sądu. Mamy paru nawiedzonych, którzy tę uchwałę zaskarżą. My mu pomożemy, aby naszą uchwałę zaskarżył - napiszemy mu. I już mamy miesiące czy lata".

"Bo choćby jeden zaskarżył, to nie można przekształcić wszystkich, bo zmiana skutkuje dla całej nieruchomości budynku i macie na parę lat wstrzymane przekształcenia".

"Bo mają nam zabrać, bo mają nam capnąć to, co nasze. Wybiorą sobie nowych zarządców i nas wykolegują. Tu jesteśmy sami swoi, więc można w innym stylu referować ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych".

"Aby przyblokować tych, co się chcą podzielić, wystawiamy zająca: za niego napisać, zapłacić, on się tylko podpisze i zaskarży uchwałę podziałową od daty, gdy się dowiedział, a nie od daty, gdy odbyło się ZPCz - w ciągu roku od ZPCz - lub w trybie obecnego art. 108".
Więcej możesz przeczytać w 34/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 34/2003 (1082)

  • Wprost od czytelników24 sie 2003, 1:00Bańka mydlana W felietonie "Bańka mydlana" (nr 26) Tomasz Nałęcz zdefiniował czytelnikom podatek liniowy jako "równe obciążenie zobowiązaniami podatkowymi wszystkich obywateli, niezależnie od uzyskiwanych...3
  • Na stronie - Alternatywy III RP24 sie 2003, 1:00Polska z blokowiska na Ursynowie genialnie przedstawiona w serialu Stanisława Barei ma się dobrze, a nawet coraz lepiej.3
  • Peryskop24 sie 2003, 1:00Dziewczyny do wzięcia Nicole Kidman Lisa Marie Presley Sharon Stone Britney Spears Angelina Jolie Sandra Bullock Meg Ryan Queen Latifah Jennifer Garner Cameron Diaz Coraz więcej gwiazd Hollywood jest do wzięcia. Od kilku tygodni wolna jest na...8
  • Dossier24 sie 2003, 1:00abp Józef GLEMP prymas Polski "Złe zjawiska występują nie tylko u nas, mają swoje korzenie raczej poza krajem, my zaś dysponujemy dużym potencjałem duchowym: doświadczeni zaborami i okupacjami mamy nabyte predyspozycje do odradzania...9
  • Poczta24 sie 2003, 1:00Swojska Osiecka W numerze 33 ukazała się sympatyczna (dziękujemy!), ale bałamutna (prostujemy!) notatka "Swojska Osiecka". Wynikało z niej, że sopocki Teatr Atelier im. Agnieszki Osieckiej stanowi centrum festiwalu (?) "Pamiętajmy o...11
  • Kadry24 sie 2003, 1:0011
  • M&M24 sie 2003, 1:00 NOWY POMYSŁ MINISTERSTWA EDUKACJI Nauczyciele płaczą, że to zgryz nie lada, iż muszą o korupcji uczniom opowiadać. A przecież dość najbliższe przykłady przywołać: Najbliższy uczniom przykład korupcji to szkoła.12
  • Playback24 sie 2003, 1:0012
  • Brudasy chodzą pieszo24 sie 2003, 1:00W Bratysławie, stolicy Słowacji, kontrolerzy komunikacji miejskiej mają prawo wyprosić pasażera, który "niewystarczająco zadbał o higienę", czyli po prostu śmierdzi. Brudasom nie pomoże nawet ważny bilet. Pasażerowie...12
  • Z życia koalicji24 sie 2003, 1:00Jest w Sejmie pewien fotel. Posłowie SLD opowiadają, że jest to fotel przeklęty. Kiedyś zasiadał w nim poseł Chaładaj, ale wywalono go z klubu za udział w sprawie podwójnych głosowań. Wygnanego posła zastąpił Andrzej Jagiełło - i nie dość,...14
  • Z życia opozycji24 sie 2003, 1:00Unia Wolności żyje! Wiadomości o Partii Ludzi o Czystych Wujcach dochodzą już nie tylko z sądów czy od organów ścigania, ale także z radia. W Trójce usłyszeliś-my Władysława Frasyniuka. Było to bardzo pouczające wystąpienie....15
  • Fotoplastykon24 sie 2003, 1:00© Henryk Sawka16
  • Koncern Czarzastego24 sie 2003, 1:00Koncern medialny Czarzastego miał powstać za pieniądze wyprowadzone z PZU Życie.18
  • Polskie uszy Honeckera24 sie 2003, 1:00Polscy współpracownicy Stasi wciąż nie zostali rozliczeni.22
  • Lotna armia globalna24 sie 2003, 1:00Polska w amerykańskiej sieci wojskowych baz szybkiego reagowania26
  • Dziura strategiczna24 sie 2003, 1:00To nie zniecierpliwienie postawą rządu Gerharda Schrödera jest powodem wyprowadzki części oddziałów US Army z Niemiec i redukcji baz użytkowanych tam przez US Forces.28
  • Przyczółek Polska24 sie 2003, 1:00W 2004 r. powstaną u nas pierwsze bazy US Army28
  • Krzemowa pustynia24 sie 2003, 1:00Politycy likwidują polską naukę30
  • Nałęcz - Śmiech to zdrowie24 sie 2003, 1:00Władza, która traci autorytet, traci również otoczkę humoru33
  • Zawracanie gitary - Szejk Lewicowo-Demokratyczny24 sie 2003, 1:00Panowie, lepiej wziąć złoża ropy w Puszczy Noteckiej i chromolić wszystkich!33
  • Giełda i wektory24 sie 2003, 1:00Hossa Świat McAtak McDonald's, próbując przełamać arabski bojkot amerykańskich produktów, wprowadził na egipski rynek McArabię, kanapkę składającą się z dwóch grillowanych kawałków kurczaka w cienkim placku. Przez...34
  • Lokator pańszczyźniany24 sie 2003, 1:0012 milionów Polaków w kajdanach spółdzielni mieszkaniowych36
  • Umrzeć ze śmiechu24 sie 2003, 1:00Przewodnik po największych polskich nonsensach prawnych42
  • Z węgla na gaz24 sie 2003, 1:00Prezesa PGNiG, jednej z największych polskich firm, wybrano w trybie farsy To plany zawodowe, a nie zła sytuacja w górnictwie, jest powodem złożenia rezygnacji przez Marka Kossowskiego z funkcji wiceministra gospodarki" - przekonywał...45
  • Schröder w składzie porcelany24 sie 2003, 1:00Niemcy szukają czwartej drogi46
  • Przystań biznesu24 sie 2003, 1:00Nadbałtyckie tygrysy zawstydzają "starą Europę"48
  • Załatwione odmownie - Liberalne fałszywki24 sie 2003, 1:00W upaństwowionej gospodarce mamy do czynienia z upaństwowionym społeczeństwem50
  • Supersam24 sie 2003, 1:00Już pięć modeli aut ma silniki o mocy 1000 KM i więcej52
  • Rasa globalna24 sie 2003, 1:00Świat zdominuje jedna rasa: ludzie będą mieli zadarte nosy, wydatniejsze policzki oraz brązowo-żółtą skórę54
  • Dobry klimat24 sie 2003, 1:00Klimatyzacja ratuje życie58
  • Spływ kajakowy ze sztucerem24 sie 2003, 1:00Polska przebojem turystycznym Europy?60
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta - Głos mają ryby24 sie 2003, 1:00Drogi Bobku! Piszę do Ciebie z Sopotu znad smażonej fląderki, która jeszcze dziś rano pływała w wodach Zatoki Gdańskiej, nie przejmując się sinicami, tymi, co przepłoszyły stąd masę letników.62
  • Ekran osobisty - Urlop jak emigracja24 sie 2003, 1:00Nie chodzi nam już o odpoczynek, lecz o ucieczkę ze świata, w którym nie potrafimy dłużej żyć63
  • Miecz proroka24 sie 2003, 1:00Z szyitami, bezwzględnymi mistrzami konspiracji, przyjdzie się zmierzyć w Iraku naszym żołnierzom64
  • Know-how24 sie 2003, 1:00Terapia rakotwórcza Hormonalna terapia zastępcza stosowana przez kobiety po menopauzie aż dwukrotnie zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi - wykazały badania Cancer Research UK, największe tego typu testy na świecie. Dotychczas...67
  • Na psychotropach dzieci24 sie 2003, 1:00Prozac przepisuje się nawet niemowlętom!68
  • Rzeki na Saharze24 sie 2003, 1:00Satelity na usługach archeologów72
  • Rak z rusztu24 sie 2003, 1:00Podczas grillowania wydziela się tyle dioksyn, ile trafia do atmosfery po wypaleniu 220 tys. papierosów!74
  • Zaloty do lustra24 sie 2003, 1:00Przeważnie kochamy ludzi podobnych do nas75
  • Bez granic24 sie 2003, 1:00Futbol wolności Futbol przeżywa w Afganistanie renesans. Na boiskach całego kraju w piłkę grają kilkuletnie dzieci, starsi mężczyźni, a nawet młode kobiety. "Kocham piłkę nożną, bo to najwspanialszy, królewski sport" - twierdzi...76
  • KGB. Reaktywacja24 sie 2003, 1:00Putin ożywił Dzierżyńskiego78
  • Zaćmienie Ameryki24 sie 2003, 1:00Spokojnie, to tylko awaria!82
  • Trumna katów, ofiar i terrorystów24 sie 2003, 1:00W Berlinie pisze się od nowa historię Niemiec84
  • Oceany niespokojne24 sie 2003, 1:00Współcześni piraci morscy to grube ryby biznesu trzęsące światowym handlem87
  • Cytat dyplomatyczny - Polskie drogi24 sie 2003, 1:00Tak duży kraj tranzytowy jak Polska musi mieć sieć nowoczesnych dróg89
  • Menu24 sie 2003, 1:00Polska Echo Pałasińskiej "Ekoreliefy" - takim tajemniczym tytułem opatrzona jest wystawa Marii Pałasińskiej, prezentowana w warszawskiej galerii Kordegarda. "Eko" to po włosku echo, choć kojarzy nam się również z...90
  • Zakopiański blef24 sie 2003, 1:00Potędze podhalańskiego mitu ulegli nawet hitlerowcy, próbując stworzyć Goralenvolk92
  • Bestia Presleya24 sie 2003, 1:0050. urodziny rock and rolla96
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego24 sie 2003, 1:00SUPER FURRY ANIMALS Phantom Power Przy obcowaniu z powyższym albumem nie zanotowałem ani przypływu furii wszelakiej, ani tym bardziej wzmocnienia pałera. Szósta płyta Walijczyków to podobno psychodeliczny eklektyzm z zamiłowaniem do...97
  • Ewa kusicielka24 sie 2003, 1:00Ewa Krzyżewska mogła zostać drugą Sophią Loren Całkiem niedawno amerykańscy filmowcy, obejrzawszy "Zazdrość i medycynę", zarzucili mnie pytaniami o tę fascynująca aktorkę, która wystąpiła w głównej roli - mówi...98
  • Kino Tomasza Raczka24 sie 2003, 1:00Bruce wszechmogĄcy Reżyseria: Tom Shadyac W rolach głównych: Jim Carrey, Morgan Freeman, Jennifer Aniston USA 2003 Czy Bóg jest Murzynem? Takie pytanie ma prawo zadać sobie każdy, kto obejrzy "Bruce'a wszechomogącego". Jim...99
  • System Idiotele - Morda ich twarz24 sie 2003, 1:00Czy pamiętacie państwo, jak Lech Wałęsa rozwiązał Sejm? Badania opinii publicznej wykazały wtedy, że społeczeństwo nie zauważyło tego, ponieważ liczba pozytywnych ocen pracy parlamentu wyraźnie wzrosła. Mimo że nie działał, a może właśnie dlatego....100
  • Nowowizja - Kolej na yeti24 sie 2003, 1:00Nie mogło być gorzej! W samym środku sezonu ogórkowego unieważniono potwora z Loch Ness. Następny na liście do unieważnienia jest yeti.100
  • Organ Ludu24 sie 2003, 1:00TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 34 (47) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 18 sierpnia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza "Raport otwarcia" dziedzictwem ludzkości Kolejny sukces rządu L. Millera! Głośno ostatnio jest o...101
  • Skibą w mur - Topless pod strażą!24 sie 2003, 1:00Straż miejska w Gdyni traktuje kobiety z gołym biustem tak samo jak groźnych ekshibicjonistów krążących po okolicznych lasach102