Motorniczy Bush

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rozmowa z profesorem Garym S. Beckerem


Ludwik M. Bednarz: Amerykańska gospodarka ruszyła z kopyta. Czy znów, jak po poprzednich recesjach, pociągnie za sobą resztę świata?
Gary S. Becker: Czwarty kwartał ubiegłego roku był wyjątkowy dla Stanów Zjednoczonych - 8,2 proc. wzrostu gospodarczego to tempo nie notowane od 20 lat. Ważny jest nie tylko wzrost dochodu narodowego, ale też zwiększanie się wydajności pracy. Kiedy lokomotywa nabiera rozpędu, ciągnie za sobą podczepione pod nią wagony. Ta przenośnia jest tu jak najbardziej aktualna. Ameryka jest wielkim rynkiem dla towarów z całego świata. Gdy Amerykanie zaczynają kupować, cały świat na tym korzysta, bo zwiększa swoją produkcję i sprzedaż towarów oraz usług.
- Czy rzeczywiście, pozostając przy pana przenośni, pod amerykańską lokomotywę podczepiony jest cały rozwinięty świat?
- Niestety, część wagonów jakby odłączyła się od składu i zostaje daleko w tyle. Myślę tu na przykład o Francji, Niemczech i Włoszech. Te kraje ciągle są w stadium recesji lub bardzo wolnego wzrostu. Za to coraz lepiej jest w Ameryce Łacińskiej, zwłaszcza w Meksyku i Argentynie. Rosja, Polska, Indie i Chiny mają już także przyzwoite tempo wzrostu. Reasumując: na świecie, z wyjątkami, dzieje się lepiej niż rok czy dwa lata temu.
- Europa nadal kuleje, ale euro jest wyjątkowo silne w stosunku do dolara.
- To nie ma wielkiego znaczenia ani dla gospodarki światowej, ani dla Stanów Zjednoczonych. Obecnie euro kosztuje 1,25 dolara, a więc mniej więcej tyle ile w chwili wprowadzenia tej waluty. Relacje między dolarem a euro mają pozytywny wpływ na amerykański eksport, ale także na europejskich importerów i konsumentów. Owszem, w Europie amerykańscy eksporterzy i turyści tracą. Efekt nie jest jednak tak dramatyczny, jak twierdzą niektórzy.
- Dlaczego to Ameryka zawsze najszybciej otrząsa się ze światowych kryzysów?
- To proste: amerykańska gospodarka opiera się na zdrowych podstawach, jest w niewielkim stopniu regulowana, przedsiębiorczość w niej popłaca, firmy są niezwykle innowacyjne. Ponadto rząd federalny we właściwy sposób i na czas wykorzystuje instrumenty fiskalne i monetarne dla pobudzania aktywności gospodarczej. Przeciwieństwem Ameryki jest Europa; ma wręcz karykaturalnie przeregulowany rynek pracy, wysokie podatki i małe zachęty dla przedsiębiorczości. Od prawie 10 lat obserwuje się tam słaby wzrost lub stany recesji i wysokie bezrobocie, a zmiany, które wprowadzają europejskie rządy, są zbyt wolne i spóźnione.


- Czy Polska dokonała dobrego wyboru, wstępując do Unii Europejskiej?
- Politycznie jest to wielka korzyść dla Polski, gospodarczo - nie do końca. Z jednej strony, Polska uzyska większy niż dotychczas dostęp do wielkiego rynku europejskiego, łącznie ze swobodą przemieszczania towarów i siły roboczej. To jest wyraźny zysk. Z drugiej strony, będzie podlegać niezliczonym regulacjom, również na rynku pracy, będzie też zmuszona do ujednolicenia wielu przepisów obowiązujących w kraju, nie zawsze w pełni zbieżnych z własnymi interesami. Nie potrafię jednak teraz precyzyjnie zbilansować tych gospodarczych plusów i minusów. Zbilansuje je czas.
- Polacy obawiają się, że największe kraje UE, głównie Francja i Niemcy, będą dyktować przyszły kształt unii zgodnie z własnymi interesami narodowymi.
- Jest to, niestety, bardzo prawdopodobne. Przedsmak tego mieliśmy już w 2003 r., gdy Francja i Niemcy naruszyły bezkarnie zapisy traktatu z Maastricht, zabraniającego rządom przyjmowania deficytu budżetowego przekraczającego 3 proc. PKB; to wszak obowiązuje wszystkich. Przypuszczam, że także w innych sprawach mniejsze kraje nie będą się w stanie przeciwstawić tym dwóm wielkim.
- Czy dla Polski lepszy byłby twór gospodarczy podobny do mającego już dziesięć lat porozumienia handlowego NAFTA?
- Tak, właśnie tak! Gospodarczo NAFTA daje swoim członkom więcej korzyści niż UE! To wolny handel przyniósł Meksykowi i Kanadzie wzrost ekonomiczny i większe zatrudnienie bez utraty nawet części suwerenności politycznej. I bez monstrualnej biurokracji.

Rozmawiał:
Ludwik M. Bednarz
San Francisco
Więcej możesz przeczytać w 6/2004 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 6/2004 (1106)

  • Wprost od czytelników8 lut 2004Listy od czytelników3
  • Cała władza w ręce rybożerców!8 lut 2004Żeby zostać grubą rybą - trzeba często jeść ryby.3
  • Skaner8 lut 2004Mafia z prokuratorem Wielomilionowe łapówki na zagranicznych kontach konkubenta prokurator Katarzyny Sawickiej, jego interesy węglowe z białoruskim handlarzem bronią i matactwa w śledztwie dotyczącym opisanego przez "Wprost" (nr 3) sylwestra w...6
  • Sawka8 lut 20047
  • Dossier8 lut 2004MAREK BOROWSKI marszałek Sejmu RP Jeżeli nie daje się przeforsować bardzo ważnych reform, to pytam, jaki jest cel rządzenia rządu? na konferencji prasowej BRONISŁAW KOMOROWSKI poseł Platformy Obywatelskiej PiS już był w ogródku, już witał...7
  • Kadry8 lut 20049
  • Jestem, więc piszę - Rogacz stanu8 lut 2004Każdy działacz SLD może mieć nadzieję, że jutro zostanie ministrem, a pojutrze go odwołają11
  • Infekcja8 lut 2004Klub poselski Romana Jagielińskiego potraktował państwo jak łup12
  • Playback8 lut 200413
  • O raporcie komisji8 lut 2004Marek Majewski13
  • Poczta8 lut 2004Grupa trzymająca zboże W artykule "Grupa trzymająca zboże" (nr 4) pojawił się błąd. Kombinat Rolny Kietrz spółka z o.o. nie stał się własnością niemieckiego koncernu Südzucker, choć w tej sprawie podpisano już list...13
  • Z życia koalicji8 lut 2004Ledwo Oleksy wszedł do rządu i - BUM! Rząd dostał baty w głosowaniu nad budżetem. Ciekawe, czy jeszcze miał ubaw, czy już go zabolało. Na gabinet Millera-Oleksego wypiął się Roman Jagieliński i jego zbieranina. Roman zazwyczaj popierał grzecznie,...14
  • Z życia opozycji8 lut 2004No to ładnie! Z TVN zniknął Tomasz Lis, bo okazało się, że może wygrać z Jolantą Kwaśniewską. Byle go tylko nie znaleziono gdzieś w lesie. Podniecone budżetowĄ klęską rządu PiS wezwało opozycję do odrzucenia planu Hausnera i przejęcia władzy....15
  • Fotoplastykon8 lut 2004Henryk Sawka / www.przyssawka.pl16
  • Tabletka fikcji w pigułce8 lut 2004Gdy policjanci wpadli do laboratorium, fałszerze trzymali w ręku pistolety... do malowania.18
  • Wejście Dworaka8 lut 2004Nie wyobrażam sobie budowania czegokolwiek bez rozliczeń - zapowiada nowy prezes TVP22
  • Demokracja handlowa8 lut 2004Julian zaoferował pretorianom po 25 tysięcy sestercji i został rzymskim cesarzem24
  • Polski panteon SS8 lut 2004Krwawymi jatkami podczas tłumienia powstania warszawskiego wsławili się podwładni Oskara Dirlewangera.26
  • Ekspres do Brukseli8 lut 2004W rok można zbudować w gminach drogi, małe elektrownie, tanie hotele i uregulować rzeki29
  • Giełda i wektory8 lut 2004HossaŚwiat Słodko-gorzki minister Pracownicy norweskiego przemysłu cukierniczego, protestujący przeciwko obowiązującemu od 82 lat podatkowi od czekolady, dostali od ministra finansów Pera-Kristiana Fossa nietypową odpowiedź. Foss wysłał...32
  • Reforma albo śmierć8 lut 2004Ostatnia wersja planu Hausnera to pułapka na Platformę Obywatelską?34
  • Owieczka skarbu8 lut 2004Ministrem skarbu powinien być mocny chłop, któremu nie zadrży ręka36
  • Strusie w garniturach8 lut 2004\"Strategia podatkowa\" rządu jest dobra, bo nie zostanie wprowadzona w życie Są dwie rzeczy na świecie, których nie sposób uniknąć: śmierci i płacenia podatków\" - mawiał Benjamin Franklin.38
  • Motorniczy Bush8 lut 2004Rozmowa z profesorem Garym S. Beckerem42
  • Załatwione odmownie - Ćwierć Erharda, pół Bokrosa8 lut 2004Reformy Schrödera i Hausnera to kropla w morzu liberalizacyjnych i deregulacyjnych potrzeb44
  • Supersam8 lut 2004Rakiety Schumachera Nowe auto Michaela Schumachera zaprezentowano w siedzibie teamu Ferrari w Maranello koło Modeny. Sześciokrotny mistrz świata Formuły 1 zasiądzie w bolidzie F2004, by obronić tytuły zarówno w klasyfikacji...46
  • Golenie frajerów8 lut 2004Jeśli są u nas prawdziwi trenerzy, to z zagranicy48
  • CyberSARS8 lut 2004Komputerowy wirus może opróżnić nasze konto bankowe51
  • Angkorland8 lut 2004Angkor był najbogatszym miastem świata, ponaddwukrotnie większym niż starożytny Rzym52
  • Królowa spiskowych teorii8 lut 2004Współczucie dla księżnej Diany otworzyło serca, ale odebrało rozum56
  • Być na topce8 lut 2004Twórcy programu "Top of the Pops" doszli do mistrzostwa w robieniu przeboju z listy przebojów58
  • Afera Bergu8 lut 2004Jak komunistyczna bezpieka podzieliła środowiska emigracyjne60
  • Know-how8 lut 2004Wyłaącznik uzależnień, Zagład neanderdalczyków, Drut kolczasty w psychice63
  • Ryby atakują8 lut 2004Powoli dołączamy do elity ludzi prawidłowo się odżywiających. Spożycie ryb i ich przetworów wśród osób wykształconych i dobrze sytuowanych, które intensywnie pracują i dbają o dietę, jest już prawie trzykrotnie większe od przeciętnej. Polacy...64
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta - Masło lubi pływać8 lut 2004Drogi Robercie! Moje życie nabrało nowych blasków od czasu, gdy okazało się, że w pobliskim sklepie hurtowni z towarami z Dalekiego Wschodu mają mrożonego butterfisha, czyli rybę maślaną.70
  • Nauka manipulacji8 lut 2004VI Konfrontacje Naukowe "Wprost": socjologia groźniejsza niż fizyka jądrowa!72
  • Bez granic8 lut 2004Narodziny proroka Saparmuradowi Nijazowowi, prezydentowi Turkmenistanu, nie wystarcza już bycie dożywotnim przywódcą kraju oraz tytuł turkmenbaszy, czyli ojca Turkmenów. Zamarzył sobie, że zostanie jeszcze obwołany prorokiem...74
  • Rów atlantycki8 lut 2004Jakiej Europy potrzebuje Ameryka?76
  • Bankierzy Saddama8 lut 2004Mosad wykrył 70 banków, do których prowadzą ślady prania pieniędzy Husajna.80
  • Zasłona polityczna8 lut 2004Jak Francuzi wyhodowali u siebie wojujący islam84
  • Saladyn Nasralla8 lut 2004Czy uwolnienie setek terrorystów nie jest zachętą do terroru?86
  • Menu8 lut 2004Komiks Kocia logika Świat sefardyjskich Żydów, w którym ścierają się kabała i talmudyczna tradycja, to temat nienowy. Ale jak potraktować dzieło, w którym postacią spierającą się z rabinem, a nawet cytującą Biblię jest...88
  • Oscariada8 lut 2004W Hollywood liczy się widz, zaś w Europie zadufany w sobie twórca90
  • Erotyczny profesor8 lut 2004Nicole Kidman w łóżku z Anthonym Hopkinsem94
  • Wrzód palanta8 lut 2004Jak się kochają emeryci95
  • Zosia niesamosia8 lut 2004Rozmowa z Robertem Bentonem, amerykańskim reżyserem95
  • Newton obiektywu8 lut 2004Robił precyzyjne, doskonałe pod względem formalnym fotografie pięknych modelek w wytwornych kreacjach. Robił też fotografie nagich kobiet przy lśniących karoseriach nowoczesnych samochodów lub zdjęcia samych bajecznie długich kobiecych nóg...96
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego8 lut 2004INDIOS BRAVOS Mental Revolution Oto co może wyniknąć z połączenia świata rocka, reggae, hip hopu i szeroko pojętego electro. Były lider grupy Hey Piotr Banach dokonuje śmiałego eksperymentu i majstruje taką właśnie krzyżówkę. Druga część...97
  • Powszechne ześwinienie8 lut 2004Nic tak dobrze nie wybiela przeszłości jak autobiografia98
  • Sława i chała8 lut 2004Kino, Książka, Teatr - recenzje99
  • - Doping w sporcie8 lut 2004Do tegorocznych anomalii należy zaliczyć stosunkowo wczesne przebudzenie się komisji antydopingowych. Prasa opisała sukces połączonych sił policyjno-celno-fiskalnych Republiki Francuskiej. Siły podsłuchiwały komórkę, po czym osaczyły i...100
  • Informacja, czyli nakaz8 lut 2004Niebieska tablica, na niej biała litera "P". Ten oto drogowy znak informacyjny stał się - decyzją Trybunału Konstytucyjnego - znakiem nakazu i oznacza parking płatny. Poniżej kilka innych drogowych znaków informacyjnych, które decyzją trybunału...100
  • Organ Ludu8 lut 2004TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI101
  • Skibą w mur - Bez obrazy8 lut 2004Obrazić kogoś można, malując jego zły obraz. Obrażać mogą jednak nie tylko malarze, ale także krytycy sztuki, gdyż znają się na obrazach. Ci, którzy nie znają się na obrazach, podają za obrazę do sądu. W przeszłości nasz kraj słynął z...102