Bomba w głowie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zimne okrucieństwo ma uczynić terrorystów światową potęgą polityczną i moralną Śmierć przypadkowego cudzoziemca została zarejestrowana na kamerze cyfrowej i ten zapis zamieszczono w Internecie. Po co? By siać grozę wśród rodziny zamordowanego. Może zobaczą, jak umarł ich syn, brat lub ojciec. Może ich sąsiedzi już zobaczyli tę scenę i pospieszą z niestosownymi wylewnymi kondolencjami. A przy okazji ciekawscy internauci też dostaną nauczkę. Zasługują na to. Szukają w Internecie rozrywki i pornografii. Niech zobaczą coś, co nimi wstrząśnie. Śmierć na żywo. Rytualną egzekucję wroga, którym mógłby być dowolny Europejczyk, Azjata lub Amerykanin, byle znalazł się dostatecznie blisko bojowników o świętą sprawę. Zimne okrucieństwo ma uczynić asasynów światową potęgą polityczną i moralną. Zabijają w geście potępienia i przestrogi dla całego świata. Dają do zrozumienia: będą nadal napadać z ukrycia i niewiele ich obchodzi, że znamy twarz pierwszego nożownika i że wyznaczono za jego głowę nagrodę 10 mln dolarów. Ten człowiek staje się bohaterem dla jakichś wyrostków pozbawionych szans życiowych. Kim jest? Męczennikiem Allaha, maniakalnym strategiem, demonicznym samcem wymagającym leczenia, psychopatą?
Najwyższa istota fanatyzmu
W ostatnich dwudziestu latach prowadzono wiele badań nad źródłami terroryzmu, ale tylko jedną rzecz udało się ustalić ponad wszelką wątpliwość: the cause is not the cause - święta sprawa nie jest prawdziwym powodem radykalizmu. Religia może ułatwiać, inspirować, a nawet rozgrzeszyć terror, ale rzadko bezpośrednio go wspiera lub organizuje. Wszędzie się zdarzało - choć w różnych okresach historii - że Istocie Najwyższej składano ofiary z ludzi, nigdzie jednak nie robiono tego na jej wyraźne żądanie i niewielu kapłanów aspirowało do tego, by odegrać rolę generała na polu bitwy albo kata przy egzekucji heretyka lub niewiernego. Także ludzie podający się za męczenników Allaha tylko jednostronnie deklarują ten związek. Nic nie świadczy o tym, by ich gotowość poświęcenia była mile przyjęta, by działali w imieniu Boga, dla niego lub za jego zgodą. To prawda, że w Koranie pojawia się zapewnienie, iż Bóg gwarantuje zwycięstwo wyznawcom Proroka i że ich wrogów pognębi ("9:14 Bóg ukarze ich przez wasze ręce i okryje ich wstydem; i dopomoże wam zwyciężyć ich. On uleczy piersi wierzących i On usunie zawiść z ich serc"). Sura, w której znajduje się ten werset, uczy jednak skruchy. Celem świętej wojny ma być nie triumf Allaha, lecz oczyszczenie serc jego wyznawców z zawiści. To oczywiście mogą być subtelności, na które nie każdy bojownik świętej sprawy zwraca uwagę. Z pewnością jednak dla irackich asasynów religia nie jest głównym motywem działania. Koran nakazuje walczyć tylko z tymi niewiernymi, którzy staną do boju. Fanatyzm irackich terrorystów to zatem świecki obskurantyzm, a nie religijne objawienie.

Idealiści destrukcji
Czy terrorysta jest maniakalnym strategiem? Martha Crenshaw z Wesleyan University uważa, że terroryzm jest atrakcyjny, gdyż zapewnia najłatwiejszą i najszybszą drogę do znalezienia się w społecznej elicie. Terroryści działają w otoczeniu społecznym, które darzy zachwytem ich brawurę, pogardę dla życia i bezwzględność. W jakimś stopniu za istnienie terroryzmu odpowiedzialne jest więc też otoczenie fanatycznych ugrupowań. Gdy terrorysta zapewnia, że jest gotów oddać życie za sprawę, można to zbyć milczeniem albo okazać zachwyt dla jego idealizmu. Ta druga reakcja jest niebezpieczna. Ludzi gotowych umrzeć za szczytny cel jest wielu. Jedni gotowi są podjąć niebezpieczne badania naukowe i ryzykują życie. Inni zostają żołnierzami, a jeszcze inni biorą udział w wyścigach samochodowych. Czasem dziwimy się, że igrają z losem, czasem ich podziwiamy. Nie cenimy ich jednak za samo narażanie życia, ale za chęć osiągnięcia jakiegoś wspaniałego, trudnego celu. Tymczasem terrorysta idzie na skróty. Ryzykuje życie i dodatkowo nie robi nic. Chce umrzeć i chce, żeby jego śmierć była złowieszcza, przerażająca, destrukcyjna i znana całemu światu. Jego cel to zabić, skrzywdzić jak najwięcej osób, zniszczyć jak najwięcej.
Za bezsens i bezcelowość terrorystycznych działań ich sprawcy obwiniają bezduszne i ślepe społeczeństwo. Wiele lat temu jeden z przywódców organizacji Fatah (Abu Iyad) powiedział: "My tylko siejemy ziarno. Inni zbiorą plon... Nam wystarczy, jeśli przeczytamy w "Jerusalem Post", że pani Meir spisała testament przed wyjazdem do Paryża, a pan Abba Eban podróżuje z fałszywym paszportem". Niewiele się zmieniło od tamtych czasów. Terroryści nadal sieją. Nie widać, by ktokolwiek zbierał plon. Rolnicza parabola jest pustym wykrętem. Przemoc ma zastraszać, burzyć, dezorganizować. Nie ma osiągnąć konkretnego celu, ale powinna zmienić zasadniczo sposób myślenia całego społeczeństwa. Terrorysta działa jak dziecko domagające się płaczem, by kupić mu nową procę do zabawy. Chce zdobyć władzę i szacunek dla siebie i działań, jakie zamierza podjąć. Jakie to będą działania - tego nie wyjawia i uważa w istocie za rzecz drugorzędną. Chce poderwać masy, rozbić establishment i zdobyć szansę na kształtowanie świata według własnych pomysłów. Terroryzm jest zatem walką o władzę, walką skrytą, bez programu, bez żadnych zobowiązań i prowadzoną wyłącznie przy użyciu przemocy.
Organizacje terrorystyczne wyrzekają się negocjacji, nie stawiają realistycznych żądań i nie próbują osiągać swych celów innymi środkami poza zastraszaniem. Podobnie jak mafia opierają swe działania na całkowitym podporządkowaniu i skompromitowaniu swych członków. Tak wygląda ich logika. Terrorysta musi spełnić groźby, którymi zastrasza społeczeństwo, i musi się stać przestępcą. Od chwili gdy zacznie grozić, ma tylko dwie możliwe drogi postępowania: może porzucić swe groźby i przeprosić albo musi je spełnić. Jeśli je porzuci, to nie osiąga nic, tylko ośmiesza swe wcześniejsze żądania. Jeśli spełnia swe groźby - bierze zakładników, dręczy ich lub zabija - staje się zdeklarowanym przestępcą, który stracił wszelkie instrumenty oddziaływania na innych. Dokonał zbrodni i nie ma karty przetargowej. Rząd nie ma powodu, by reagować na jakiekolwiek stawiane przez niego ultimatum. Szantaż i wymuszenie działają dopóty, dopóki budzące strach sankcje nie zostaną użyte. Potem stają się niewytłumaczalnym aktem okrucieństwa.
Jest nawet niezrozumiałe, dlaczego terroryści tak uparcie kompromitują tylko siebie, a nie starają się skompromitować swych przeciwników - głównie rządu, z którym walczą - przez postawienie im żądań wykonalnych i popularnych społecznie. Najczęściej chcą uwolnić swych kolegów z więzienia. Czasem żądają pieniędzy. Czasem domagają się władzy, używając eufemizmów w rodzaju: "Niech obecny rząd ustąpi, a my wyłonimy lepszy rząd, który przejmie władzę". Martha Crenshaw przytacza tylko jeden przykład inteligentnie działających terrorystów. Organizacja Ejercito Revolucionario del Pueblo w Argentynie dokonywała aktów terroru i domagała się, by rząd rozdał głodującym za darmo żywność. Takie żądanie można by uznać za dobrze pomyślane, a może nawet usprawiedliwione, gdyby nie to, że inteligentny rząd łatwo może uniknąć dalszych aktów terroru, dobrowolnie przyjmując jakąś politykę zapewnienia najbiedniejszej ludności środków do życia.
Oddziaływanie terrorystyczne jest skuteczne tylko wtedy, gdy budzi społeczną sympatię i szacunek dla przedłożonych żądań. Gdyby zatem terroryści chcieli działać zrozumiale, swym protestom nadaliby formę nieposłuszeństwa obywatelskiego. Musieliby się ujawnić, poddać społecznej ocenie, ponieść jakieś konsekwencje podejmowanych protestów i zdobyć powszechne uznanie dla swych działań i dążeń. Rezygnując z takich instrumentów, decydują, że nie będą strategami i nie będą prowadzić żadnej polityki. Muszą się ukrywać i nie mogą negocjować. Muszą polegać na szantażu wobec członków własnej organizacji i na budzącym nienawiść zastraszaniu społeczeństwa. Nie mogą stopniowo ograniczać repertuaru swych działań, ale muszą stale eskalować okrucieństwa. Ostatecznie muszą zginąć, nie osiągnąwszy niczego. I ten smutny wynik kontynuatorzy uznają za największy sukces ich krótkiego życia.

Narcystyczne rany
Postępowanie terrorystów nie daje się racjonalnie uzasadnić. Z tego, co udało się ustalić w rozmaitych badaniach, nie istnieje jeden patologiczny profil terrorysty, nie można fanatykom przypisać żadnej trwałej psychopatologii. Coś jednak ich różni od większości ludzi. Od początku są bardziej zapalczywi i komunikują się gorzej niż przeciętni ludzie. Nie osiągają społecznego sukcesu i mają skłonność do zachowań gwałtownych. Kieruje nimi silne poczucie własnej racji i nie hamuje ich zdolność empatii. Obnoszą się z "narcystycznymi ranami" - jak pisze Jerrold M. Post z George Washington University - i stosują wobec siebie metodę usuwania tych fragmentów osobowości, które uznają za obce i boleśnie uwierające. Uważają się za ofiary społecznej presji, zmuszone do obrzydliwych form dostosowywania się. Znajdują w sobie cechy, których nie akceptują i za których powstanie winią społeczeństwo. Własne słabości i niepowodzenia stają się w ich ocenie ranami zadanymi przez wrogie otoczenie. Ogarnięci poczuciem krzywdy nie widzą innego sposobu zaleczenia ran jak przez stosowanie przemocy i zemstę.
Człowiek o takiej osobowości szuka nowej, zastępczej pseudorodziny składającej się z ludzi podobnych do niego, mających podobne bolesne przeżycia, doświadczenie odrzucenia, upokorzenia, pogardy i fizycznego ograniczenia. Ludzie ci poszukują radykalnych organizacji i działając w nich, starają się rozwinąć akceptowaną przez siebie część osobowości. Koniec z uległością, kompromisami i ustępstwem. Początkujący terrorysta szuka oczyszczenia i uwolnienia, potrzebuje radykalnych rozwiązań, które pozwolą się raz na zawsze wyrwać z krępujących więzów uzależnienia. Wchodzi do zamkniętej, tajnej grupy, dającej mu silne poczucie akceptacji i celu życiowego. Wmawia sobie, że jest idealistą, i żąda, by grupa działała radykalnie. Bezwzględność przyjmuje za jedyne kryterium autentyczności. W takich warunkach rodzi się osobowość charyzmatyczna i autorytet. Wśród terrorystów baskijskich najbardziej radykalni okazywali się pół-Baskowie, wśród terrorystów arabskich - osoby dość niechętnie identyfikujące się z arabską kulturą i tradycją. Zamknięta grupa po pewnym czasie jest już całym zastępczym społeczeństwem, w którym radykał zdobywa prestiż, podziw, uznanie i rolę przywódcy. Czując się odpowiedzialnym za przyszłość organizacji, mało dba o jej rolę w otwartym społeczeństwie. Zwraca uwagę na wewnętrzną dynamikę w grupie, buduje jej ideologię, dyscyplinę i wprowadza drakońskie metody egzekwowania lojalności.
Wbrew temu, co twierdzą i sądzą terroryści, terroryzm nie jest polityczną metodą osiągania niepopularnych celów. Jest stylem życia i walką o grupowe przetrwanie bez względu na koszty ponoszone wobec zewnętrznego społeczeństwa i przez całe to społeczeństwo.

Demoniczny samiec
Wydaje się, że nie ulegamy halucynacji, dostrzegając w twarzy terrorysty determinację demonicznego samca. Do lat 60. ubiegłego wieku pod wpływem badań wielu wybitnych antropologów, m.in. Konrada Lorenza, przyjmowano, że poza gatunkiem ludzkim nie występuje bezinteresowna agresja, a nawet że wśród ludzi agresja ma zwykle jakieś racjonalne uzasadnienie. Gdy jednak, biorąc przykład z Jane Goodall, coraz więcej badaczy przestało obserwować naczelne przez lornetkę i zaczęło wędrować ze stadami w lasach równikowych, obraz społecznego życia małp człekokształtnych znacznie się zmienił. Spostrzeżono, że co jakiś czas samce szympansów wyruszają na wojnę poza teren, na którym zwykle żerują i który uznają za swoje terytorium. Czasem towarzyszą im - jedna lub dwie - samotne samice. Stado zakrada się na obcy teren i tam poszukuje pojedynczego dorosłego osobnika. Napada na niego znienacka, przewraca, dusi, bije, gryzie i kaleczy. Po półgodzinnej masakrze ofiara jest porzucana. Zwykle potrafi się jeszcze podnieść, ale nie może się już wspiąć na drzewo. Po dwóch, trzech dniach ginie.
Czemu służy ta eksterminacja? Kto daje sygnał do jej przeprowadzenia? Dlaczego reszta stada wpada w podniecenie i entuzjazm? Autorzy książki "Demoniczne samce" nie znają odpowiedzi. Obce stado lub samotny obcy samiec nie stanowią przecież realnego zagrożenia. Najprostsze, choć dość naiwne i bardzo smutne wytłumaczenie mówi, że szympansy mają taką kulturę. Nie trzeba wielkiej przenikliwości, by dostrzec, że ludzie też. Postać wojownika budzi społeczny szacunek w większości kultur. Agresywna postawa przydaje się w sporcie, gospodarce i polityce. Kobiety, nawet te, które nienawidzą przemocy, łatwo godzą się z myślą, że najlepszą przed nią obroną jest mieć ją po swojej stronie. Podobnie myśli wielu mężczyzn. Przemoc jest potępiana, ale po cichu tolerowana. Większość filmów przygodowych to pochwała brutalności i siły. Wiele eksperymentów przeprowadzanych w różnych kulturach, wśród dzieci i dorosłych, pokazuje, że zebrani razem chłopcy lub mężczyźni dość szybko organizują się w nieformalne wojsko. Mają taki atawistyczny instynkt. U terrorystów ten mechanizm może być silniejszy. Oni wyraźniej niż inni widzą, że zabijanie jest łatwiejsze, gdy tworzy się gangi. Że egzekucja pokazywana w telewizji zyskuje wielki rozgłos małym kosztem. Że nadanie instynktowi zabijania formy aktywności politycznej nobilituje mordercę i zwiększa szansę, że uda mu się pozostać nie wykrytym.
Więcej możesz przeczytać w 29/2004 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 29/2004 (1129)

  • Na stronie - Pomnik Łapińskiego18 lip 2004Czy istnieje w Polsce coś bardziej prywatnego niż nasza państwowa służba zdrowia? Można łamać wszystkie reguły wolnego rynku przez jakiś czas albo jedną regułę przez cały czas (nigdy jednak bezkarnie), ale nie da się łamać wszystkich reguł...3
  • Poczta18 lip 2004Kicha z kapuchą Dumny właściciel patentu na słowo "jadło" i przymiotnik "chłopskie" nic nie zrozumiał z naszego tekstu, jako że polemizuje z tezami, których nigdy nie stawialiśmy ("Awantura o kichę", nr 28)....3
  • Skaner18 lip 2004Kwiatki dla Grzywaczewskiego Pierwszy po pół roku rządów w TVP sukces Jana Dworaka! Anulując wyniki konkursu, prezes przeforsował na dyrektora Jedynki kandydaturę Macieja Grzywaczewskiego. Nowy szef pochodzi z Gdańska, w latach 70....8
  • Dossier18 lip 2004MAREK BELKA premier RP Nie dzielę ludzi na partyjnych kretynów i bezpartyjnych geniuszy na konwencji SLD ROMAN GIERTYCH lider LPR W tym Sejmie nic do końca nie da się wyjaśnić "Życie" ANDRZEJ SEWERYN aktor Dziś aktor może na...9
  • Sawka18 lip 200410
  • Kadry18 lip 200411
  • Licznik18 lip 20041 Elvis Aaron Presley nazywany jest królem rocka 4 dolary zapłacił 19-letni Elvis, by w studiu nagrać piosenki dla matki (5 lipca 1954 r.) 10 dolarów płacą fani za skrawek prześcieradła, na którym sypiał Elvis 31 filmów...11
  • Playback18 lip 200413
  • M&M18 lip 2004 Psychologiczna zagrywka Zaledwie napisali list gromiący media, a już winny się przyznał. Więc to nie komedia, lecz skuteczna terapia. Proponuję teraz drugi list psychologów. W obronie Millera.13
  • Nałęcz - Wpadka Giertycha18 lip 2004Lider LPR sam przypiął sobie łatkę przekupnia, usiłującego handlować tam, gdzie winny się liczyć zasady Jak lokomotywa w wierszu Juliana Tuwima rusza powoli komisja śledcza, badająca sprawę Orlenu. Zanim się rozpędzi, warto zwrócić uwagę na...14
  • Ryba po polsku - Polak na kozetce18 lip 2004Za Pęczakiem pies z kulawą nogą się nie ujął. Tylko dlatego, że ma fałszywą orientację. Lubi fundusze ochrony środowiska Strasznie współczuję posłowi Andrzejowi Pęczakowi. Nikt się za nim nie ujął, nikt nie zaprotestował, kiedy pokazano jego...15
  • Z życia koalicji18 lip 2004Krzysztof Janik miał być przejściowym przewodniczącym, ale jakoś nie przechodzi. Rozżaleni są tym młodzi lewicowcy, którzy pałętali się na konwencji SLD. Ich istnienie jest równie zadziwiające jak egzystencja młodzieżówki Unii...16
  • Z życia opozycji18 lip 2004Mina nieco zrzedła wszystkim, którzy twierdzili, że wysokie notowania PO to zasługa Jana Rokity. Według sondaży, platformę popiera 28 proc. Polaków, a samego Rokitę połowa mniej, bo tylko 14 proc. Znaczy to ni mniej, ni więcej, że...17
  • Fotoplastykon18 lip 2004Henryk Sawka www.przyssawka.pl18
  • Jak przeżyć śmierć służby zdrowia18 lip 2004Koniec oszukańczego systemu pseudobezpłatnej opieki medycznej To już jest koniec, nie ma już nic. Jesteśmy wolni, możemy iść" - śpiewa Kuba Sienkiewicz, lider Elektrycznych Gitar. Kuba to ta sama osoba co doktor Jakub Sienkiewicz, znany neurolog....20
  • Kanał wojenny18 lip 2004Tylko budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną zakończy polsko-rosyjską wojnę o swobodę żeglugi na Zalewie Wiślanym Trzeba stawiać kolejne warunki i wymagania, a po ich spełnieniu wymyślać nowe. A gdy i one zostaną spełnione, należy postawić takie,...26
  • Piramida Glempa18 lip 2004Od ponad dwustu lat nie udaje się ukończyć Świątyni Opatrzności Bożej Nad Świątynią Opatrzności Bożej wisi fatum. Z braku środków stanęła jej budowa na Polach Wilanowskich. Wierni nie przekazali na ten cel nawet dziesiątej części pieniędzy, na...30
  • Giełda18 lip 2004Hossa Świat Firma na emigracji Spełnia się czarny sen kanclerza Schrödera. Prawie połowa firm ze "starej UE" (w tym z Niemiec) chce przenieść w ciągu najbliższych kilku lat część swojej działalności do innego kraju, m.in. do Polski....34
  • Wicepremier Kaczmarek18 lip 2004Belka prywatyzuje dla SLD Zdobycie władzy w PKN Orlen, przekazanie Eureko kontroli nad PZU, rezygnacja z monopolu loteryjnego państwa, prywatyzacja Grupy Lotos, PKO BP i PGNiG, a także mniejszych dochodowych firm (m.in. Impexmetalu) - to...36
  • Superoligarcha Putin18 lip 2004Jeśli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można - mówi stare rosyjskie porzekadło Kreml odzyskuje władzę nad przemysłem wydobywczym - tak najkrócej można ocenić aferę wokół Jukosu, największego rosyjskiego przedsiębiorstwa naftowego. Kto...40
  • Królik zamiast kozy18 lip 2004"Najlepszy rząd to taki, który najmniej rządzi" - radził Jefferson, jeden z ojców założycieli potęgi USA Kto jak kto, ale tak doświadczony analityk i publicysta jak Robert Gwiazdowski, autor artykułu "Koza nostra" ("Wprost" nr 26), wyszydzającego...42
  • 2x2=4 - Harry i Ronald18 lip 2004"Trzecia droga" to udana pozagrobowa dywersja marksizmu Tak, proszę państwa! To imiona dwóch amerykańskich prezydentów, którzy powinni mieć swoje ulice we wszystkich miastach Polski. To przecież Harry Truman zahamował ekspansję bolszewizmu po II...43
  • Balcerowicz wprost - Pułapki bodźców18 lip 2004Interwencjonizm socjalny wpędza ludzi w trwałe uzależnienie od zasiłków i zniechęca do pracy Działamy pod wpływem bodźców - one powodują, że jedne zachowania są dla nas bardziej atrakcyjne niż inne. Główna różnica między ustrojami polega właśnie...44
  • Supersam18 lip 2004Tigra z czujnikami Opel tigra twintop jest wyposażony w składany dach o stalowej konstrukcji. Zmiana z coupé w kabriolet zajmuje zaledwie 18 sekund. Dzięki 18 czujnikom dotykowym i mechanizmowi składania dach zostaje złożony pod klapą...46
  • Generacja M18 lip 2004Marihuana stała się dla młodego pokolenia znakiem wolności, braterstwa i wyrzeczenia się agresji Chodź, zajaramy" - tak się teraz mówi, gdy chcemy kogoś bliżej poznać lub uszanować. Robert Leszczyński, juror "Idola" i znany didżej, na każdej...48
  • Tandeciara na wybiegu18 lip 2004Domowi mody Versace grozi upadek lub przejęcie przez konkurencję W siedem lat Versace stracił czwartą część swoich klientów. Firma sprzedająca pod własną marką ubrania, kosmetyki, pościel i elementy wyposażenia domu przeżywa najpoważniejszy...52
  • Wczasy uniwersyteckie18 lip 2004Zabawa zamiast nauki to ideał studiowania w Niemczech Gdy w marcu uniwersytet w Bremie odwiedził dziekan krakowskiej Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera, zapanowała konsternacja. Bo dziekan był w wieku, w którym przeciętny...54
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza - Czereśniowy sad18 lip 2004Czereśniowy sad Piotrusiu Drogi! Czy wiesz, co oznacza tajemnicze madziarskie słowo cseresznye? Wystarczy odczytać je zgodnie z regułami węgierskiej wymowy, by i Polak je zrozumiał. Czeresnje - w tym nie ma już żadnej zagadki. Wyjątkowo wcześnie...57
  • Druga płeć - Najwierniejsza małpa świata18 lip 2004W "Ostatnim tangu w Paryżu" Marlon Brando swoją kreacją złożył hołd mężczyznom, którzy mają odwagę być słabi Sława była dla Marlona Brando jak 500-kilogramowa małpa, której nigdy nie był w stanie zrzucić z własnych pleców" - powiedział tuż po...58
  • Konrad Wallenrod Prusów18 lip 2004Ożywa legenda Herkusa Montego, pierwszego pogromcy Krzyżaków Herkus Monte uczynił więcej dla swojego ludu niż Robin Hood czy Wilhelm Tell dla swego - mówi Józef Burniewicz, olsztyński dziennikarz i historyk, twórca idei usypania pod Olsztynem...60
  • Know-how18 lip 2004Jagody z bąblowcem Jeśli osoby zakażone groźnym pasożytem o nazwie bąblowiec nie są leczone, to umiera aż 92 proc. z nich - alarmują lekarze. Bąblowcem można się zarazić, jedząc nie myte jagody, na których znajdują się wydalone przez lisa...63
  • Komar z wyrokiem śmierci18 lip 2004Wirus Zachodniego Nilu, który wywołał epidemię w Ameryce, dotarł już do Polski Potęga nauki zmiecie choroby zakaźne z powierzchni Ziemi - przekonywał jeszcze w XIX wieku Ludwik Pasteur, który wprowadził szczepienia przeciwko wściekliźnie i...64
  • Drugi początek człowieka18 lip 2004Lekarze pomagają rodzicom poczynać idealne dzieci Osiągnięciem wieńczącym trudy genetyki będzie 'dziecko na zamówienie'" - napisał w książce "Koniec człowieka" Francis Fukuyama. Jego wizja jest bliska realizacji. - Choroby dziedziczne będzie...68
  • Krewni z Myken18 lip 2004Do DNA starożytnych władców dokopali się archeolodzy "Spojrzałem w twarz Agamemnona" - telegram takiej treści wysłał Heinrich Schliemann w 1876 r. z wykopalisk w Mykenach do króla Grecji. Odkrywca Troi odsłonił na cytadeli z epoki brązu pięć...70
  • Bez granic18 lip 2004Napoleon kolarstwa? Lance Armstrong jest królem kolarstwa, co potwierdził już pięciokrotnie, zwyciężając tyle razy w Tour de France, najważniejszym wyścigu świata. Amerykański kolarz należący do grupy "pocztowców" (jej...72
  • Bomba w głowie18 lip 2004Zimne okrucieństwo ma uczynić terrorystów światową potęgą polityczną i moralną Śmierć przypadkowego cudzoziemca została zarejestrowana na kamerze cyfrowej i ten zapis zamieszczono w Internecie. Po co? By siać grozę wśród rodziny zamordowanego....74
  • Abolicja globalna18 lip 2004Handel ludźmi będziemy zwalczać tak jak terroryzm Na 600 tys., a nawet 800 tys. szacujemy liczbę ofiar międzynarodowego handlu ludźmi. Te dane nie obejmują osób, którymi handluje się na obszarze jednego kraju, bez przekraczania jego granic....78
  • Urodzony prezydent18 lip 2004Czy Nicolas Sarkozy, nowa gwiazda francuskiej prawicy, zerwie oś Paryż - Berlin? Miał dziewiętnaście lat, kiedy powiedział, że interesuje go tylko jedno: zostać prezydentem. Nicolas Sarkozy już jest ministrem finansów i ministrem stanu, czyli...80
  • Ambasador prawdy18 lip 2004"'Wprost' ma wśród polskiej prasy niepodważalny tytuł niepokonanego mistrza w oczernianiu Francji" Od pewnego czasu przestałem pisać do "Wprost", gdyż kontynuowanie listy błędnych opinii o Francji ukazujących się w tym tygodniku, które były już...82
  • Cholerą w dżumę18 lip 2004Holendrzy wpadli na diabelski pomysł przeprowadzenia referendum ogólnoeuropejskiego Widmo referendum krąży nad Europą. Referendum, które w kilku krajach europejskich niemal na pewno skończy się odrzuceniem traktatu konstytucyjnego. A z...83
  • Zemsta nietoperza18 lip 2004Izraelski wywiad będzie chronił sportowców w Atenach Mieszkańcy Aten przyzwyczaili się już do dziwnych stalowych ptaków przelatujących nad Akropolem, ale tylko nieliczni wiedzą, że to izraelskie mazlaty, bezzałogowe samoloty wywiadowcze, które...84
  • Menu18 lip 2004Europa MUZYKA 13 lipca. Keith Jarrett, Barcelona (Hiszpania). Niezwykle rzadko pojawiający się na scenie światowej sławy pianista jazzowy wystąpi w ramach Forum Barcelona. 16 lipca. Patti Smith, Berlin (Niemcy). W Columbia Hall poetka i...86
  • Rockiem w prezydenta18 lip 2004Rockmani wzywają fanów do pójścia do urn, by "zdjąć Busha z urzędu" Michael Moore, twórca antybushowskiego filmu "Fahrenheit 9/11", nie jest sam. Wspiera go głośny, by nie powiedzieć jazgotliwy, chór amerykańskich piosenkarzy i rockmanów. Ponad...88
  • Miłość z wrogiem18 lip 2004Rozmowa z Paulem Mazurskym, amerykańskim reżyserem filmowym92
  • DVD Kamila Śmiałkowskiego18 lip 2004Rzeka tajemnic ***** Reżyseria: Clint Eastwood W rolach głównych: Sean Penn, Tim Robbins USA 2003 r. Jeden z najlepszych filmów w dorobku Eastwooda. Dramat o przyjaźni, odpowiedzialności, pedofilii i jej konsekwencjach. Tegoroczne...93
  • Mięso ukrzyżowane18 lip 2004Grą w ruletkę były życie i sztuka Francisa Bacona "Cały świat, z wyjątkiem mnie, kocha Vermeera" - mawiał. Albo: "Nazwisko Paul Klee nic mi nie mówi". Francis Bacon często pozwalał sobie na takie obrazoburcze sądy, wręcz szukał zaczepki. Nie...94
  • Sława i chała18 lip 2004Książka Wielki galicyjski surrealista Wybitny krytyk fotografii Sad Borel nazywa Horowitza wielkim galicyjskim surrealistą. Już okładka albumu robi wrażenie: jest na niej sporej wielkości dziurka, która kojarzy się z camera obscura. Album...96
  • Ueorgan Ludu18 lip 2004TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 29 (94) Rok wyd. 3 WARSZAWA, poniedziałek 12 lipca 2004 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Zgodnie z europejską doktryną? (Babil, UeoL) Głośne ostatnio było tzw. odnalezienie przez Polaków broni...97
  • Skibą w mur - Gramy w programy18 lip 2004Jedyną męką podczas wakacji przed telewizorem jest pokonanie odległości od telewizora do lodówki Napoczątku świata był chaos. Później pojawiły się programy rozwoju miast i wsi. I... ponownie nastąpił chaos. Im bardziej ludzie starają się działać...98