Koszenie gadających głów

Koszenie gadających głów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rozmowy z politykami w telewizji i stacjach radiowych są tak anachroniczne jak nieme kino Politycy bardzo się dla nas, wyborców, poświęcają. Gdy my po przebudzeniu włączamy radio, oni już dawno są po porannej toalecie i odpowiadają na pytania. Najwcześniej zaczynają "Sygnały dnia" w pierwszym programie Polskiego Radia. Potem trzeba biec do "Salonu politycznego Trójki", by zaraz zamienić się w "Gościa Radia Zet". Czasem uda się jeszcze wpaść do TOK FM. Mniej istotne jest, czy wyborcy tego naprawdę słuchają. Są dowody, że niekoniecznie. Podobnie jest z telewizją. Przekonanie, że nadawanie rozmów z politykami jest samograjem na dekady, przypomina wiarę twórców niemego kina, iż na zawsze niemym ono pozostanie. Jakież było ich zaskoczenie, gdy w kinie pojawił się dźwięk, a potem kolor. Rozmowy z politykami w mediach elektronicznych są takim niemym kinem - gatunkiem skazanym na wymarcie.
Odklejacz Tyczyński
Pierwszą osobą, która po niemal piętnastu latach doszła do wniosku, że Polacy nie słuchają polityków, albo słuchają ich coraz mniej chętnie, i odważyła się ich odkleić od mikrofonów, był prezes RMF FM Stanisław Tyczyński. Przed rokiem po wakacyjnej przerwie wywiady z politykami nie wróciły na antenę. W okolicach krakowskiego kopca Kościuszki nie zaobserwowano jednak demonstracji rozczarowanych słuchaczy. Słuchalność RMF w porannym prime time wciąż rośnie, i to zdecydowanie szybciej niż w innych pasmach. Podobny manewr jak Tyczyński wykonali mniej więcej w tym samym czasie Mariusz i Piotr Walterowie. Zaproponowali przeniesienie programu Moniki Olejnik "Kropka nad i" z TVN do informacyjnego TVN 24. Olejnik się nie zgodziła i od początku września możemy ją oglądać w publicznej Jedynce w programie "Prosto w oczy".
Prosto do Olejnik podążają po znojnym dniu politycy, których wysłuchaliśmy wcześniej w stacjach radiowych, w TVN 24 oraz w publicznej TVP 3. A to i tak pewien postęp, bo do niedawna tych samych zmęczonych pracą dla Polski osobników mogliśmy oglądać codziennie w "Gościu Jedynki" (ulubionym programie SLD), "Monitorze Wiadomości" (również TVP 1), "Politycznym graffiti" (Polsat), w niesławnej pamięci "Tygodniku politycznym Jedynki" (zwoływanym przez Andrzeja Kwiatkowskiego zlocie wysłanników Sejmu, rządu i prezydenta), "Linii specjalnej" (antena Dwójki na godzinę oddana jednemu działaczowi!) i najbardziej kuriozalnym programie politycznym w dziejach światowej telewizji, czyli w "Forum".

Ścinanie gadających głów
Kuriozalność programu "Forum", którą dostrzega nawet prowadzący go Kamil Durczok (nieoficjalnie mówi się, że wkrótce zrezygnuje), polega na tym, że mocą rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przedstawiciele wszystkich partii, na które głosowało więcej niż 3 proc. wyborców, muszą tam zostać zaproszeni. W cywilizowanych krajach zaprasza się do telewizji polityków, którzy mają coś ważnego do powiedzenia. W krajach totalitarnych polityk mówi, co chce. Tymczasem "Forum" to ni pies, ni wydra, liczy się procenty głosów i czas wystąpień, podczas których można wygłaszać deklaracje. Dlatego politycy zamiast mówić deklamują - najczęściej idiotyzmy.
Polskie media elektroniczne są dotknięte czymś, co można by nazwać syndromem "Forum". Kiedy TVN zrezygnował z "Kropki nad i" Moniki Olejnik, biadano nad upadkiem stacji. Tymczasem jej szefowie doskonale wyczuli, że forma wywiadu politycznego w dobie atrakcyjnych telewizyjnych widowisk to anachronizm. Prof. Wiesław Godzic, medioznawca, autor książki o współczesnych gatunkach telewizyjnych, zauważa, że gadające głowy polityków są specjalnością środkowoeuropejską. - Nigdzie indziej nie pozwala się politykom na tak obszerne prezentowanie poglądów w dowolnych kwestiach. Nigdzie indziej nie zostaje się też gwiazdą dziennikarstwa dlatego, że potrafi się zadawać pytania politykom i egzekwować odpowiedzi. To powinien umieć każdy dziennikarz - mówi Godzic.
Jesienny wysyp telewizyjnej publicystyki pitraszonej przez największe gwiazdy polskiego dziennikarstwa pokazuje przynajmniej dwa zjawiska. Po pierwsze, kończy się czas gadających głów, statycznych rozmów politycznych, których niekwestionowaną królową była przez lata Monika Olejnik. Po drugie, pojawiły się nieśmiałe próby pożenienia publicystyki z rozrywką. Wciąż przeważa talk, ale tu i ówdzie kiełkuje show, do którego wszak telewizja jest stworzona. Kamil Durczok w "Debacie" zaprasza rozemocjonowany tłum gości, u Jacka Żakowskiego pływa dostojny sum, a Piotr Najsztub rozmawia z Romanem Giertychem na gigantycznych obcasach, by mu dorównać wzrostem. Gwiazdy naszego dziennikarstwa nieśmiało próbują stworzyć coś, co w USA zwie się info-entertainment lub political-entertainment. Na razie są to próby średnio udane. By się powiodły, trzeba ostatecznie ściąć gadające głowy.
Oczekiwano tego od Tomasza Lisa. Ale jego nowy polsatowski program "Co z tą Polską?" na pewno nie jest wytyczeniem nowego standardu. Lisowi udało się zamerykanizować newsy, ale nad rewolucją publicystyczną musi jeszcze popracować.

Nudny anachronizm
Według badań amerykańskich, tzw. attention spent, czyli skupienie uwagi przeciętnego widza, wynosi około 8 minut. Dlatego nikt przy zdrowych zmysłach nie zaproponuje w prime time 15-minutowej rozmowy z politykiem na tematy bieżące. Propozycja w rodzaju programu "Prosto w oczy" to pomysł powrotu do prehistorii telewizji. TVP chwali się sukcesem i 2,5-milionową widownią. Tyle że z prowadzonych od ośmiu lat badań AGB wynika, że po "Wiadomościach" można puścić cokolwiek, a i tak telewizory będą włączone w dwóch, trzech milionach domów.
Skacząc po telewizyjnych kanałach, możemy się zatrzymać na scenie, która może się zdarzyć tylko w polskiej telewizji. Oto dwóch albo więcej polityków wrzeszczy na siebie, a prowadzący debatę dziennikarz rozpaczliwie próbuje odzyskać kontrolę nad programem. Ostatnio takie sytuacje mogliśmy oglądać u Moniki Olejnik (Lech Kaczyński kontra Marek Borowski) i Bogdana Rymanowskiego (szalejący Andrzej Lepper i kpiący z niego Jan Rokita). - W Polsce istnieje recepta na udany program: trzeba zaprosić dwóch polityków, którzy się nie lubią, i niech się kłócą - mówi Tomasz Sekielski, który w TVN 24 wspólnie z Andrzejem Morozowskim prowadzi "Prześwietlenie". - To potwornie oklepana formuła, tak jak i w ogóle schemat wywiadu z politykami. Oni rzadko bywają dobrymi rozmówcami. Zresztą, skoro kreują pewne wydarzenia, to dlaczego mają je jeszcze komentować? - dodaje Sekielski. Sekunduje mu Kamil Durczok. - Czas programów, które politycy traktują niczym przedłużenie sejmowej mównicy, już minął - twierdzi Durczok. - Rozmowy z politykami to schodząca formuła. W Polsce jest może pięciu polityków, którzy potrafią ciekawie mówić - dodaje Dorota Gawryluk, prowadząca do niedawna w Polsacie "Polityczne graffiti". Ma jednak receptę na to, co z tym począć. - Ja coraz rzadziej pytam o kwestie merytoryczne, a coraz częściej o sprawy ludzkie - mówi Gawryluk.
- Ile razy można kogoś pytać, czy poprze rząd Belki? To w ogóle nie jest ciekawe - wzdryga się Sekielski. Jego zdaniem, korzystnym dla widza zabiegiem jest zapraszanie do programów o polityce ludzi spoza polityki. Gdy rozgrywała się tragedia w Biesłanie, zaprosił rapera Eldo, który przeszedł na islam. Jego punkt widzenia wydał mu się ciekawszy od tego, co na wszystkich kanałach recytowali Polko, Petelicki czy Dziewulski.
Prowadzący "Prześwietlenie" Sekielski i Morozowski wyglądają na poważnych dziennikarzy, ale przyprawiają program kilkoma szczyptami humoru. Kłócą się na wizji, żartują z siebie i gości. Ponieważ wychodzi im to nieźle, od ich programu do show jest już blisko. Tym bardziej że autorzy "Prześwietlenia" potrafią korzystać ze środków telewizyjnych. Gdy pytali Leszka Millera o jego słynną goebbelsowską metaforę, pokazywali filmy z bunkra Hitlera, w tym zdjęcia martwego Goebbelsa.
Tradycyjnego wywiadu politycznego broni Monika Olejnik, klasyk gatunku. - To nie formuła się wypaliła, lecz politycy. Opatrzyły się ich twarze, znudziły tematy. Wybory i nowy parlament zmienią tę sytuację - przekonuje. Jej zdaniem, wywiad telewizyjny przeżyje. - Jeżeli Larry King od lat rozmawia z politykami, to dlaczego ja mam tego nie robić? I czy w ramach robienia show mam zapraszać do studia tańczące panienki? - pyta. Tyle że Larry King już od dawna zaprasza głównie gwiazdy, a jego program ma coraz więcej cech show.

Polityka drukowana
Przyszłość należy jednak do tych, którzy pójdą śladem wytyczonym przez Sekielskiego i Morozowskiego. Nikt przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że polityków nie należy zapraszać do studia telewizyjnego czy radiowego. Forma tradycyjnego wywiadu z politykiem wywodzi się jednak z czasów, które prof. Godzic nazywa paleotelewizją. - Jeszcze w latach 80. nawet właściciele zachodnich stacji komercyjnych uważali, że misja mediów polega również na tym, by często dawać głos politykom. Dziś pojawiają się oni w konkretnej sprawie w wiadomościach albo w programach rozrywkowych, podobnie jak inne celebrities - mówi Godzic. Jest jeszcze inna możliwość: ponieważ rozmowy o polityce budzą zainteresowanie niszowe, niczym programy dla działkowców, pasują do stacji niszowych, takich jak TVN 24 czy Radio TOK FM. Przywoływany przez Monikę Olejnik Larry King występuje właśnie w informacyjnym CNN, które w USA ma jedynie
4 proc. oglądalności.
Neil Postman w książce "Zabawić się na śmierć" dowodzi, że różne tematy pasują do rozmaitych mediów. I tak "poważna polityka" z definicji źle wypada w telewizji, której istotą jest rozrywka, a cechą - szybkość przekazu. Najlepszym medium był dla niej druk, a kiedy został zdystansowany przez telewizję, tradycyjna polityczna debata podupadła. Dziś trzeba nowych sposobów, by dotrzeć do widzów.

Przez talk-show do Białego Domu
Proces, który w Polsce zauważa na razie niewielka część właścicieli mediów, polityków i dziennikarzy, na Zachodzie już się dokonał. Badania Pew Research Center przeprowadzone przed ostatnimi wyborami prezydenckimi w USA pokazały, że jedynie 14 proc. ankietowanych podejmowało decyzję na podstawie tego, co usłyszą w programach politycznych. Al Gore przegrał, bo przywiązywał do nich zbyt dużą wagę - przyznali to po głosowaniu sztabowcy demokratów. George W. Bush zyskał zaś kilkaset tysięcy głosów dzięki występowi w talk-show Oprah Winfrey, gdzie bynajmniej nie mówił o polityce. Nic w tym dziwnego. Co piąty Amerykanin przed trzydziestką czerpie informacje o polityce wyłącznie z programów rozrywkowych. "Droga do Białego Domu wiedzie przez mój talk-show" - mówi David Letterman, gwiazdor amerykańskiej telewizji. I ma rację. Sztaby wszystkich liczących się polityków zabiegają, by we właściwym momencie pojawić cię w jego "Tonight Show", w "Oprah Winfrey Show", u Conana O'Briena bądź Jaya Leno. Arnold Schwarzenegger swoją decyzję o kandydowaniu na gubernatora Kalifornii ogłosił właśnie u Leno. Jeśli w USA polityk z pierwszej ligi zaczyna w telewizji występować w sprawach politycznych, to oznacza, że poważne kłopoty ma albo on, albo cały kraj. Wywiady polityczne (głównie z ekspertami) pojawiają się w kanałach informacyjnych albo w niszowej telewizji publicznej.

Medialny szpital na peryferiach
- Regularne przesłuchania typu Olejnik nie pojawiają się w niemieckiej telewizji. To jest chyba polska specjalność - mówi Gerhard Gnauck, warszawski korespondent "Die Welt". Do niedawna w Niemczech politycy zabiegali o zaproszenie od Haralda Schmidta, on zapraszał jednak tylko najważniejszych, z Joschką Fischerem i Gueneterem Verheugenem na czele. Program uważany za telewizyjny salon, bardzo prestiżowy, choć nie aż tak bardzo popularny, realizuje obecnie Sabine Christiansen. I czasem zaprasza polityków. We Francji i Włoszech nie brak programów publicystycznych. Jednak, z powodu oglądalności, wszyscy marzą, by pojawić się w przypominającym naszą "Bezludną wyspę" programie "Niech żyje niedziela" Michaela Bricera. Podobną rangę ma we Włoszech "Maurizio Costanzo Show" na Canale 5, flagowej telewizji Berlusconiego.
Nasi politycy jeszcze nie wiedzą, że bardziej niż ględzenie u Moniki Olejnik pomógłby ich wizerunkowi udział w TVN-owskim "Mamy cię" czy wizyta u Kuby Wojewódzkiego. W obu programach dobrze wypadł Marek Borowski, nie dziwią więc jego wysokie ostatnio notowania. Większość polityków boi się jednak Wojewódzkiego. W Polsce i innych krajach postkomunistycznych wciąż dominuje przekonanie, że politycy powinni się wypowiadać na mównicy, z odpowiednim namaszczeniem. To "rozpasanie publicystyczne" tyleż wywodzi się z początku lat 90., gdy pojawili się "nasi" politycy, ile z czasów dawniejszych. Stanowi dziwny koktajl dziewiczych lat wolności słowa i zamordyzmu, bo przecież wszyscy nadawcy są od polityków w jakimś stopniu zależni.
Dziś, gdy sekunda telewizyjnego czasu kosztuje dziesiątki tysięcy złotych, oglądając sążniste materiały z czasów PRL, popadamy często w nastrój sympatycznego rozrzewnienia, ale i potwornej nudy. Ile bełkotu lało się z ekranu! W tamtych czasach tkwią tak kuriozalne programy jak "Forum". Możemy się pocieszać, że w innych krajach naszego regionu jest jeszcze gorzej, bo nie dość, że media elektroniczne udostępniają anteny gadającym politycznym głowom niemal bez ograniczeń, to jeszcze dziennikarze są wobec rządzących równie ostrzy jak "Trybuna" wobec SLD. W czeskiej telewizji publicznej wybuchł nawet z tego powodu strajk, a mimo to niewiele się zmieniło. Kiedy przed rokiem pokazywano nową serię "Szpitala na peryferiach", kultowy serial komentowali politycy, którzy przy okazji pogadali sobie o sytuacji służby zdrowia. Polskie media elektroniczne szczęśliwie już nie są szpitalem, ale odrastające niczym u hydry polityczne głowy sytuują nas na medialnych peryferiach. Można skończyć z tą hydrą, bo gadające głowy nie trzymają się zbyt mocno.
Więcej możesz przeczytać w 41/2004 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 41/2004 (1141)

  • Wprost od czytelników10 paź 2004Wprost górą! Czytając notkę "Wprost górą!" (nr 39), ucieszyłem się z przyznania Wam tytułu Wydawca Roku. Wasza radość jest też moją radością, bo jestem Waszym wiernym czytelnikiem od pierwszego numeru, a było to, jeśli się...3
  • Na stronie - Co z tamtą Polską?10 paź 2004Tamta Polska ciągle jest nadobecna w naszym życiu. Każdego dnia potwierdza to premier z leasingu Marek Belka Co z tą Polską? - zapytał Ribbentrop Mołotowa w sierpniu 1939 roku. - Jak to co? To samo co z tamtą - odpowiedział sowiecki minister...3
  • Skaner10 paź 2004Członek zawieszony Epidemia zawieszania członków opanowała nie tylko polityków. Teraz przeniosła się do telewizji. Jej ofiarą padł Ryszard Pacławski, kojarzony z SLD członek zarządu TVP. Pacławski nadal będzie pobierał pensję, ale...8
  • Dossier10 paź 2004Demokracja i wolność to najlepsze rozwiązanie wszelkich problemów, ale nie wiadomo, czy na całym świecie podczas wizyty w Rosji ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI, prezydent RP Między nogami a głową już nie będę wybierać. I tak odpuściłam cały...9
  • Sawka10 paź 200410
  • Kadry10 paź 200411
  • Playback10 paź 200413
  • M&M10 paź 2004A NA DRZEWACH ZAMIAST LIŚCI... Sypią się z drzew liście. Wzorem liści układ sypie się. Więc aferzyści sypią też. Bo wolą, zdaje mi się, sypać się niż (zamiast liści) wisieć.13
  • Poczta10 paź 2004OŚWIADCZENIE Agencja Wydawniczo-Reklamowa "Wprost", redaktor naczelny tygodnika "Wprost" Marek Król oraz Wojciech Sumliński oświadczają, że w artykule "To tylko mafia" zamieszczonym w tygodniku...13
  • Nałęcz - Szturm superpatriotów10 paź 2004Gdy interesu narodowego bronią demagodzy, państwo zawsze na tym traci Sejmowe starcie o sposób prywatyzacji PKO BP jest fragmentem poważniejszej wojny. Nabiera impetu ofensywa superpatriotów, dla których podstawową miarą patriotyzmu jest...14
  • Ryba po polsku - Pedagogika polityczna10 paź 2004Niestety, stosunki polsko-rosyjskie od sielankowych czasów Gomułki i Chruszczowa mocno się popsuły Ucieszyłem się, kiedy usłyszałem o akcji "Weź Niemca na wychowanie". Od razu chciałem się zgłosić i zarezerwować dla siebie Erikę Steinbach i...15
  • Z życia koalicji10 paź 2004Niestety, prawicowi siepacze doprowadzili do gwałtownego spadku poziomu białorusinizacji Telewizji Białoruskiej oddział w Warszawie. W tej sytuacji musimy zaprzestać używania tej nazwy. Oczywiście, nie na zawsze, my tylko zawieszamy nazwę....16
  • Z życia opozycji10 paź 2004Rozgorzała kolejna bitwa o księdza Jankowskiego. Miejsce w wyborach do Senatu ofiarowuje mu Samoobrona, a i Liga Polskich Rodzin nie miałaby nic przeciwko. Przed prałatem niełatwy wybór. Trudno orzec, która siła jest bardziej zdrowa...17
  • Fotoplastykon10 paź 2004www.przyssawka.pl18
  • Zdjęcie z prezydentem10 paź 2004Prezydent Kwaśniewski spotkał się z jednym z głównych podejrzanych w sprawie mafii paliwowej, przeciwko któremu toczyło się śledztwo o liczne przestępstwa 29 kwietnia 2002 r. prezydent Aleksander Kwaśniewski przyjechał z roboczą wizytą do Wisły....20
  • Oskarżyciel koronny10 paź 2004Gdyby był w Polsce, mógłby się stać najważniejszym świadkiem sejmowej komisji ds. Orlenu. 42-letni Arkadiusz Grochulski, współwłaściciel spółki BGM w Szczecinie, został uznany za szefa mafii paliwowej w Polsce. Grochulski od września tego roku...22
  • Pornochudzielec Goebbels10 paź 2004Czy Leszek Miller życzy Zbigniewowi Ziobrze szóstki dzieci? Goebbels", "zero", "pornogrubas" - politycy wykazują imponującą inwencję w wymyślaniu wyzwisk, którymi się obrzucają. Co ciekawe, polscy politycy uznali porównanie do Goebbelsa za...24
  • Niemiecka choroba10 paź 2004Oświadczenia Belki i Schrödera nie złagodzą rozgoryczenia posianego w sercach dzieci i wnuków ofiar Coś tu się chyba komuś myli... Już sama idea, zrodzona w dobrej wierze (!), negocjacji między Bundestagiem a Sejmem polskim w sprawie odszkodowań...26
  • Amerykoholicy10 paź 2004Polacy najbardziej amerykańskimi Europejczykami? Proamerykańskim nastawieniem, sympatią, ba, wręcz miłością do Ameryki wyróżniają się Polacy wśród Europejczyków, nawet tych nowych. Nie jest to miłość bezwarunkowa. Ostatnio nawet prezydenta...28
  • Giełda10 paź 2004Hossa Świat Dziewicze loty Bransona Richard Branson, ekscentryczny brytyjski miliarder, właściciel m.in. lini lotniczych Virgin Atlantic, tworzy wraz z amerykańską spółką Mojave Aerospace Ventures pierwszą na świecie kosmiczną firmę...34
  • Po co nam ten rząd?!10 paź 20042000 zł zapłaci każdy pracujący Polak, by Marek Belka mógł porządzić jeszcze kilka miesięcy Do panów Belki i Hausnera: pie... takie państwo! Wywalam 150 osób na zasiłek. Zamykam firmę i jadę na Cypr. Sami płaćcie te idiotyczne podatki, może wtedy...36
  • Pierwszej drogi!10 paź 2004Plan Wilczyńskiego: uciekajmy ze ścieżki nad przepaścią, którą jest "trzecia droga" Na lewicy mamy od pewnego czasu euforię wywołaną przyspieszeniem tempa wzrostu PKB. Proces ten rzeczywiście jest pocieszający, ale nie powinien nam przesłaniać...46
  • Orwell 200410 paź 2004Nasi "postępowcy" chcieliby stworzyć globalny komunizm Najbardziej postępowy dziennik w naszym kraju (czytaj: "Gazeta Wyborcza") bodaj jedyny wydrukował "List otwarty do Busha i Kerry'ego", podpisany przez bliżej nie znane Międzynarodowe Kolegium...50
  • Balcerowicz wprost - Najważniejsze - nie szkodzić10 paź 2004Nadmierne wydatki publiczne prowadzą do nadmiernych podatków, a te spychają gospodarkę do szarej strefy Każdego chyba intryguje pytanie, dlaczego jedne kraje są biedne, a inne bogate, dlaczego jedne rozwijają się szybko, a inne tkwią w stagnacji...52
  • Supersam10 paź 2004Auto z sercem Nowy renault modus - według konstruktorów "samochód o wielkim sercu" - wyróżnia się zwartą, mocną sylwetką i obszernym wnętrzem. Silnik o pojemności 1,6 l i mocy 113 KM rozpędza auto do 100 km/h w 10,3...54
  • Koszenie gadających głów10 paź 2004Rozmowy z politykami w telewizji i stacjach radiowych są tak anachroniczne jak nieme kino Politycy bardzo się dla nas, wyborców, poświęcają. Gdy my po przebudzeniu włączamy radio, oni już dawno są po porannej toalecie i odpowiadają na pytania....56
  • Terminal City10 paź 2004Najatrakcyjniejsze porty lotnicze to Hongkong, Singapur i Amsterdam Symbolem Kopenhagi nie jest już syrenka. Nie jest nim też park rozrywki Tivoli. Symbolem i największą atrakcją stolicy Danii jest lotnisko Kastrup. Dziesiątki tysięcy turystów...64
  • Ludzie kaktusy10 paź 2004Przyszłość Izraela będzie w coraz większym stopniu zależała od Żydów z Rosji Czy zwykła statystyka może być lekcją historii i kultury, a także ważnym czynnikiem w analizie zwycięstw i porażek? Pozytywna odpowiedź wynika choćby z lektury...67
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza - Pieprzenie o soleniu10 paź 2004Piotrusiu! Chciałbym się dziś podzielić z Tobą uwagami na temat, który wielu może się wydawać niegodzien dyskusji. Tym tematem jest sól i jej w kuchni zastosowanie. Sól, jaka jest, każdy widzi, i każdy też wie, jak smakuje - powie osobnik...68
  • Druga płeć - Modliszka europejska10 paź 2004Według badaczy, monogamia w świecie zwierząt zdarza się tylko wtedy, gdy odpowiada obu stronom Znamy się na wszystkim. Na polityce, sporcie i medycynie. W sprawach seksu każdy z nas jest prawdziwym ekspertem. Zresztą materiałów do zgłębiania...69
  • Wojna sukcesów10 paź 2004Polacy bombardują Berlin - we wrześniu 1939 r. wierzyły w to miliony naszych rodaków Kiedy wybucha wojna, jej pierwszą ofiarą pada prawda - tę myśl polskie doświadczenie wrześniowe uzupełniło twierdzeniem, że jednocześnie pierwszym zwycięzcą...70
  • Know-how10 paź 2004Zaufanie do podobnego Najbardziej ufamy tym, którzy są do nas podobni" - twierdzi dr Lisa DeBruine, psycholog z McMaster University w Kanadzie. Również przyjaźnimy się z osobami o twarzach przypominających nasze, ponieważ wydaje...74
  • Lobotomia Nobla10 paź 2004Niektórym uczonym trzeba odebrać Nagrodę Nobla Amerykański neurochirurg Walter Freeman do wykonania lobotomii używał młotka do trepanacji i wprowadzanego przez otwór w czaszce szpikulca do lodów, którym niszczył tkankę mózgową zbyt agresywnych...76
  • Druga hiszpanka10 paź 2004W Azji atakuje ludzi nowa, zabójcza odmiana wirusa grypy Azji grozi epidemia ptasiej grypy, która może doprowadzić do pandemii - ostrzegają eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Mimo profilaktycznego wybicia ponad 200 mln kurczaków,...80
  • Choroba w modzie10 paź 2004Migreny, bóle kręgosłupa i chroniczne zmęczenie mają najczęściej podłoże psychiczne Przyczyną histerii jest przemieszczanie się macicy w ciele kobiety - twierdził Platon. W XIX wieku choroba ta osiągnęła rozmiary epidemii. W końcu psychologowie...82
  • Bomba w płucach10 paź 2004Choroba groźniejsza niż rak Poranny kaszel, brak tchu, zmęczenie, czasem świszczący oddech - takie były pierwsze objawy choroby, która uśmierciła Walta Disneya, Louisa Armstronga, Humphreya Bogarta, a także poetę T. S. Eliota oraz Iana Flemminga,...84
  • Bez granic10 paź 2004Człowiek stulecia W sto trzydziestą piątą rocznicę urodzin twórca współczesnej państwowości indyjskiej i propagator pacyfizmu Mahatma Gandhi jest najbardziej uwielbianym człowiekiem w Indiach, ale nie tylko tam. Choć Gandhi zginął...86
  • Atak delfina10 paź 2004Izrael może uderzyć na Iran już za miesiąc - tuż po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych Atak Izraela na Iran wisi na włosku. Izrael jest gotowy do uprzedzającego ataku na irańskie ośrodki atomowe, bo uważa islamski reżim w Teheranie za...88
  • Mroźna jesień10 paź 2004Rosja zamraża stosunki z Polską Dialog? A czego miałby dotyczyć? - taką odpowiedź usłyszałem od jednego z doradców prezydenta Władimira Putina, gdy zapytałem go o przyszłość polsko-rosyjskiego dialogu. Po czym nastąpiło szybkie wyliczenie:...92
  • Teleprezydent10 paź 2004Amerykanie wolą głosować na człowieka z krwi i kości, a nie na jego program Co trzeci niezdecydowany amerykański wyborca gotów jest poprzeć tego kandydata na prezydenta światowego supermocarstwa, który przypadnie mu do gustu podczas telewizyjnego...94
  • Powrót talibów?10 paź 2004Afganistanowi grozi wojna domowa i rozpad państwa W Afganistanie w każdej chwili może dojść do wojny domowej - mówi "Wprost" znawca Afganistanu, prof. Barnett Rubin z New York University. - Władza prezydenta Hamida Karzaja jest iluzoryczna i nie...96
  • Cud nad Mekongiem10 paź 2004Dzieci Ho Szi Mina budują kapitalizm Plakaty z sierpem i młotem oraz hasła wzywające do podnoszenia socjalistycznej świadomości ujrzą uczestnicy piątego szczytu Azja - Europa, który odbędzie się 8-9 października w Hanoi. Dostrzegą jednak i to, że...98
  • Menu10 paź 2004Krótko po Wolsku Czas Leonarda Od dawna Leonardo da Vinci nie był aż tak wszechstronnym obiektem zainteresowania jak dziś - Dan Brown popularyzuje go w swej powieści jako wielkiego mistrza Zakonu Syjonu, zajmuje też wysoką pozycję na liście...100
  • Młynek do pisania10 paź 2004Brak pasjonujących fabuł i pełnokrwistych bohaterów to grzech powszedni polskiej literatury współczesnej Czy podczas Oscarowej gali można nie przyznać statuetek w najważniejszych kategoriach? To niemożliwe, bo zawsze jest odpowiednia podaż. W...102
  • Pan Zygmunt10 paź 2004Kałużyński był intelektualistą o umyśle tak niepodległym, że aż ocierającym się o anarchizm Zygmunt Kałużyński (1918-2004) był świadkiem XX wieku, był też jednym z najbardziej niepokornych krytyków kultury - na miarę Tadeusza Boya-Żeleńskiego czy...106
  • Europejski łącznik10 paź 2004Jim Jarmusch dostałby Oscara, gdyby zrobił film zaliczony do kategorii "najlepszy film zagraniczny" Gdy europejscy reżyserzy robili wszystko, by zostali zauważeni w Hollywood, wywodzący się stamtąd Jim Jarmusch zabiegał o względy w Europie....110
  • Skibą w mur - Jesienny Przewodnik Antydepresyjny10 paź 2004Grypa - podobnie jak Jakubowska - atakuje jesienią Jesień idzie, nie ma na to rady" - śpiewano kiedyś w znanej piosence. Wiele osób obawia się nadejścia jesieni, podobnie jak rządów Giertycha, wyższych podatków czy ciąży. Wraz z nastaniem...114