Arkadiusz Myrcha podczas ciszy wyborczej około godz. 6 rano w sobotę opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych grafikę, która miała zachęcać do głosowania na jednego z kandydatów. Przed godz. 9 polityk usunął wpis. „Przepraszam, w wyniku błędu ładowania grafik, pojawiły się one po północy. Już usunąłem. Za błąd przepraszam” – tłumaczył się wiceminister sprawiedliwości.
O sprawę został zapytany na konferencji prasowej w poniedziałek szef PKW. Sylwester Marciniak podkreślił, że pytanie, które padło w niedzielę „dotyczyło osób, które pełnią ważne funkcje publiczne i nie dotyczyło konkretnej osoby z imienia i nazwiska”.
Wyniki wyborów 2025. Arkadiusz Myrcha złamał ciszę wyborczą? PKW wyjaśnia
– Niezależnie od wszystkiego, należy stwierdzić, że każdy obywatel Polski, niezależnie od tego, jaką sprawuje funkcję, w przypadku naruszenia przepisów prawa o wykroczeniach czy też kodeksu karnego, powinien ponosić odpowiedzialność wynikającą z przepisów prawa – powiedział przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. Marciniak podsumował, że „tym się zajmują organy ścigania, policja, prokuratura, a w ostatecznym efekcie sąd”.
Podobne pytanie zostało zadane również innemu członkowi PKW Ryszardowi Kaliszowi, który w przeszłości był politykiem. Chodziło o Myrchę, Kamilę Gasiuk-Pihowicz i niewyłączenie na czas reklam przez sztab KO. Kalisz zgodził się z Marciniakiem. – My nie zajmujemy się jako Państwowa Komisja Wyborcza, jak również żaden z poszczególnych członków, ani monitorowaniem, ani ściganiem tego rodzaju czynów – zaznaczył Kalisz.
Wyniki wyborów 2025. Ryszard Kalisz o karach za złamanie ciszy wyborczej
Były polityk przypomniał, że „w latach 90. jedna z gazet opublikowała sondaż wyborczy w sobotę przed wyborami, co spowodowało, że wprowadzono przepis, określając ten czyn jako karany grzywną nawet do miliona złotych”. – Nie wydaje mi się, aby natężenie łamania ciszy wyborczej w tę ostatnią sobotę od północy w piątek do godziny 21 w niedzielę znacząco odbiegał od tego, co było podczas ostatnich wyborów – kontynuował Kalisz.
– Żyjemy w czasie bardzo aktywnej działalności wielu osób na forach społecznościowych. I dlatego tutaj powstają problemy – dodał członek PKW. Kalisz podsumował, że prokuratura i policja może ścigać naruszenia, o ile są dokonane w Polsce, a nie za granicą. – To jest apel do parlamentu, aby tego rodzaju kwestiami się zająć – podsumował były polityk.
Czytaj też:
Ekspertka o wynikach wyborów 2025. Zwróciła uwagę na popularny błądCzytaj też:
NA ŻYWO: Oficjalne wyniki wyborów prezydenckich. Konferencja PKW