Nasza wojna jądrowa

Nasza wojna jądrowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gdy kończy się serial „Rzym", a życie Marka Antoniusza i Kleopatry zmierza do niechybnego już kresu, po kolejnym orgiastycznym szaleństwie jedno z nich rzuca: „Ale cośmy przeżyli, to nasze!”. Przypomniała mi się ta scena, gdym czytał autobiografię gitarzysty i muzycznego mózgu Rolling Stonesów Keitha Richardsa o bezpretensjonalnym tytule „Życie”.

Lektura porażająca jak najlepsze gitarowe riffy stworzone przez autora. „Start Me Up", „Satisfaction”, i „Brown Sugar” w jednym, ze szczególnym uwzględnieniem ostatniego. Dla jednych będzie to autoportret skrajnego hedonisty degenerata, ćpuna siejącego wokół siebie destrukcję, który z niezrozumiałych powodów żyje po dziś dzień, choć wszystkie znaki na niebie i ziemi (o piekle nie zapominając) wskazywały, że dawno powinien towarzyszyć Janis Joplin i Jimowi Morrisonowi, dla drugich najbardziej rokendrolowa opowieść największego rockandrollowca wszech czasów. I wspaniałego muzyka. I człowieka obdarzonego zaskakująco kwaśno-świeżym poczuciem humoru.

Warto czytać choćby dla niezliczonych anegdot o legendach popkultury XX w. i samych Stonesach (na poczesnym miejscu historia ciągnącej się przez pół wieku przyjaźni/ rywalizacji/niechęci Richardsa i Jaggera), dla przeciekawych opowieści, jak powstawały – często przypadkiem – niezapomniane hity, które o czwartej nad ranem potrafiły postawić na nogi każdą imprezę albo o każdej porze zwabić ponętne dziewczę do pościeli.

Jeden z brytyjskich krytyków postawił tezę, że tak naprawdę bohaterem tej książki jest syn Richardsa, 43-letni dziś Marlon. I to bohaterem przez duże B. Jak ten człowiek, który wychowywał się w szalonych trasach z ojcem, który jako dziesięciolatek widział trupa młodocianego kochanka swojej matki zaraz po jego samobójstwie, którego pierwsze wypowiedziane słowa brzmiały ponoć „room service", a liczyć się uczył na guzikach hotelowych wind, który chował przed policją porzucone przez tatę narkotyki, budził go przed koncertami, bo wszyscy inni się bali, wiedząc, że Richards trzyma pod poduszką pistolet, a zdarzało mu się go używać, jak więc ten Marlon nie skończył na dnie, lecz wyrósł na przykładnego męża swej poślubionej we wczesnej młodości, cały czas tej samej żony, troskliwego ojca trzech córek, szanowanego kuratora wystaw i fotografa? Bunt przeciwko buntowi? Dzieci freaków będą konserwatystami? Pewnie tak, a może po prostu indywidualna, niezależna od wszelkich uwarunkowań siła charakteru i wewnętrzna intuicyjna busola.

Jeden z internautów komentując „Życie" i wszystkie przypadki jego autora, napisał, że gdyby wybuchła wojna jądrowa, na świecie ostałyby się karaluchy i Keith Richards. Pytanie, czy przetrwałby naszą operację zmiany listy leków refundowanych.

Nie wiem, może od dygoczącej niechęcią do władz wszelkich opowieści rockowego chuligana, może od słuchania od tygodnia non stop co bardziej zadziornych kawałków Stonesów, zalewa mnie piekąca irytacja. Jak moja przyjaciółka nie dopłaciła trzydziestu dwóch (32) złotych podatku, to bez ostrzeżenia urząd skarbowy zablokował jej wszystkie pieniądze na koncie, całe siedem tysięcy. Ma męża, mąż miał pieniądze, przeżyli. Zaraz mi ktoś mądrze wytłumaczy, dlaczego należy blokować siedem tysięcy, żeby ściągnąć trzydzieści dwa złote, ale ja sobie pozwolę na prostacki populizm i powiem, że mam dosyć tego państwa, które jest zawsze cholernie sprawne, kiedy trzeba dopieprzyć obywatelowi, które wykorzysta każdy jego błąd, najmniejszy, przekroczenie terminu o jeden dzień, żeby wgryźć się w krtań i nie popuścić. Które traktuje każdego jak potencjalnego wroga, którego trzeba załatwić, a najpierw jak najdotkliwiej upokorzyć.

To samo państwo, gdy ma przeprowadzić zmianę listy leków, trafia szlag jak armię von Paulusa pod Stalingradem. To państwo nie potrafi dowieźć bezpiecznie swojej elity samolotem z punktu A do punktu B i ma na wytłumaczenie tego tysiąc sprzecznych wyjaśnień. Nie potrafi wybudować dróg zaplanowanych od lat na najważniejsze wydarzenie dekady. I teraz kombinuje, że może by puścić ruch prowizoryczny. Bosko. Zróbmy kolejną ofensywę legislacyjną, posłowie będą uchwalać ustawy na wiecu pod kolumną Zygmunta, premier przeniesie się do Sejmu albo na stadion, albo do studia TVN 24, przegłosujmy ustawę, że po niedokończonych drogach kibiców będą woziły amfibie powożone przez wykastrowanych chemicznie pedofilów. I tak do następnego cyrku. Przepraszam cyrkowców. Z taką prowizorką to lwy pozjadałyby klaunów, a akrobaci padli pod sztangami siłaczy. Pewne jednak jest jak kolejne zimowe kłopoty (śniegu za dużo albo za mało), że kiedy będę chciał coś załatwić po bożemu w urzędzie, to się to państwo przejedzie po mnie jak najsolidniejsza pruska dywizja.

A teraz, jak już mi się ulało, pozwolicie, drodzy czytelnicy, że wezmę się do opublikowanej właśnie biografii Micka Jaggera.

Więcej możesz przeczytać w 2/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 2/2012 (1508)

  • Mitt Romney i mity prawicy8 sty 2012, 12:00Nasza prawica﹐ PiS przede wszystkim﹐ coraz bardziej przypomina amerykańską partię republikańską﹒ Niestety, to nie komplement.4
  • Na skróty8 sty 2012, 12:00Radosław Sikorski planuje kadrową rewolucję. W MSZ trwają poszukiwania kilkudziesięciu kandydatów na ambasadorów – dowiedział się „Wprost". Do zmian dojdzie na najważniejszych placówkach: w Waszyngtonie, Londynie, Berlinie, Paryżu...7
  • Postanawiam zaapelować8 sty 2012, 12:00Rok 2012 będzie realizacją moich postanowień. Postanawiam, że mimo osaczającej mnie rzeczywistości nie przestanę palić, chociaż w tej sprawie prawie działam w podziemiu, ale jak się coś kocha, to mówi się trudno. Postanawiam, że w czasie Wielkiej...9
  • Polska zapłacze8 sty 2012, 12:00Proszę państwa, witam was w 2012 r. To będzie bardzo ciekawy rok, bo jaki ma być, skoro zaczął się od internetowej deklaracji nawrócenia Mai „Frytki" Frykowskiej. Pramatka polskich celebrytek zadeklarowała, że koniec z wódą, proszkiem i...10
  • 200 tysięcy godzin życia8 sty 2012, 12:00Patrzysz sobie﹐ czytelniku﹐ na Miecugowa w telewizorze﹐ Wkurza cię albo rozbawia. I nawet nie wiesz, że mówi do ciebie człowiek, którego życie wisiało i wisi na włosku. A czasem na żetonie w kasynie.14
  • Ciao, Bartek!8 sty 2012, 12:00Bartosz Arłukowicz nie chciał być ministrem zdrowia﹐ Ale był za słaby, żeby wybrzydzać﹒ Zresztą co tu wybrzydzać. Poprzedniczka zostawiła po sobie straszną żabę, którą Arłukowicz musi teraz zjeść.21
  • Leczenie strachem8 sty 2012, 12:00Dwa tysiące leków staniało﹐ A chorzy płacą w aptekach więcej niż wcześniej﹒ Lekarze boją się, że zapłacą kary, jeśli źle wypiszą receptę. A farmaceuci – że nikt im nie odda za leki, które wydadzą ze zniżką . Zapowiedź premiera,...24
  • Wiplerjugend, pupilek i cwany gapa8 sty 2012, 12:00Oni dopiero się rozkręcają﹒ na razie badają grunt i zbierają się w sobie﹐ ale – możecie być pewni – to już długo nie potrwa﹒ W 2012 r. będzie o nich głośno: Przemysław Wipler, Andrzej Rozenek i Marcin Korolec.30
  • Zagłada to temat nie dla Hollywood8 sty 2012, 12:00do dyskusji o tym﹐ czy polacy pomogli Zydom﹐ czy nie pomogli﹐ nowy film agnieszki Holland nic nie wnosi﹒ Była znacząca grupa Żydów, którzy ocaleli dzięki Polakom, ale też dosyć duża grupa osób, które zginęły z rąk...33
  • Podskoki8 sty 2012, 12:00SKOK płaci﹐ SKOK wymaga﹒ Czyli: jak doszło do tego, że apologeci IV RP i smoleńscy mściciele stali się lobbystami.36
  • Budowniczowie drugiej Polski8 sty 2012, 12:00Prawicowi dziennikarze chcą nowej Polski﹒ Właśnie podpalili lont przekonani, że wysadzą wreszcie beczkę z prochem, na której siedzi odwieczny wróg – twórcy III RP.40
  • W kwestii seksu i Matki Boskiej8 sty 2012, 12:00Wymierający naród nie poderwie się ani w obronie krzyża﹐ Ani czegokolwiek innego, a zniechęcanie narodu do seksu jest samobójcze!43
  • Uwaga, uwaga, nadszedł!8 sty 2012, 12:00Czego tak naprawdę chce nasza prawicowa opozycja? Przede wszystkim odejścia od demokracji, która funkcjonuje u nas trochę kulawo, ale nie najgorzej.44
  • Jestem wielobożny8 sty 2012, 12:00O przeprowadzkach, swoim plemieniu i o tym, skąd się wzięła orkiestra – Jerzy Owsiak, twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, opowiada Zbigniewowi Hołdysowi.47
  • Idą, skacząc po górach8 sty 2012, 12:00Męczarnia i ryzyko. Podchodzi się kilometrami w kopnym śniegu, potem zjeżdża tak, że bolą płuca i wysiadają nogi. Po co te dziewczyny z Podhala biegną na nartach w wysokie Tatry?51
  • Ludzie słuchawki8 sty 2012, 12:00Pracują w nocy, w dzień śpią. Godzinami rozmawiają przez telefon w obcych językach. Pracownicy call center szybko tracą kontakt z rzeczywistością. Żyją jak zombie.54
  • Gianni8 sty 2012, 12:00Był twardzielem, regularnie faulował przeciwników. Słynął z niewyparzonego języka i ciągle pakował się w kłopoty. Teraz chce zacząć w życiu nowy rozdział. Na razie jako trener białostockiej Jagiellonii.56
  • Karierowicze książęta8 sty 2012, 12:00Jeden reprezentuje komunistyczną arystokrację, drugi to rzutki ekonomista z pospólstwa. Duet Xi i Li jest na ostatniej prostej do przejęcia władzy w Chinach.58
  • Gra na wielu szachownicach8 sty 2012, 12:00Zaczęło się! Z chrzęstem ruszyły tryby potężnej amerykańskiej machiny wyborczej. Na razie trzeba wybrać republikanina, który spróbuje pozbawić pracy prezydenta Obamę.61
  • Żelazna Dama zekranizowana8 sty 2012, 12:00Nowy film o Margaret Thatcher nie zadowolił na Wyspach nikogo. Wedle jednych trzeba było się skupić na jej politycznych triumfach, innym brakuje opowieści o klęskach.64
  • Mistrz kierownicy za sterem8 sty 2012, 12:00Sobiesław Zasada za kołem sterowym swego luksusowego katamaranu – to zdjęcie mogłoby ilustrować broszurę reklamową funduszu emerytalnego. Ale byłemu rajdowcowi na emeryturę niespieszno. Wciąż zawiaduje ponad 40 spółkami, lubi szybką jazdę...68
  • Sortujący Holender8 sty 2012, 12:00Od 15 stycznia polscy szczypiorniści będą walczyć o mistrzostwo Europy. Mają spore szanse na medal! A to dzięki pewnemu holenderskiemu biznesmenowi… z Kielc.71
  • Knajpa nasza codzienna8 sty 2012, 12:00Dla dzisiejszych „pięknych dwudziestoletnich” to miejsce spotkań, pracy i odpoczynku. Nie rozumieją pytania o to, czy czują się tu bardziej jak w domu, czy jak w świetlicy albo biurze. – Jak to jak? Jak w knajpie! –...74
  • Nieustraszeni łowcy gwiazd8 sty 2012, 12:00Za pomocą amatorskiego sprzętu w przydomowych garażach odkrywają obce światy, tropią komety, tworzą mapy gwiazd. Raz w roku spotykają się w egipskich ciemnościach, żeby razem pogapić się w niebo.76
  • „Millennium”: instrukcja obsługi8 sty 2012, 12:00Hollywood zabrało się do najpopularniejszej kryminalnej powieści wszech czasów. Do kin trafia właśnie „Dziewczyna z tatuażem”, a saga Stiega Larssona ostatecznie podbija cały świat. Jak do tego doszło?80
  • Pijacy z Karaibów8 sty 2012, 12:00Johnny Depp w „Dzienniku zakrapianym rumem” po raz drugi wciela się w bohatera stworzonego przez pisarza Huntera S. Thompsona. Co takiego aktor widzi w narkotycznej prozie legendy kontrkultury?84
  • Z brzucha8 sty 2012, 12:00„Ten film może ranić uczucia widzów” – kartka z takim napisem pojawiła się przed pokazem „Code blue” na festiwalu w Cannes. – To jest film z brzucha – mówi jego autorka Urszula Antoniak. Poznajcie jedną z...86
  • Gucio i Cezar wiecznie żywi8 sty 2012, 12:00Butenko pinxit znaczy: prostota, absurd, ciepły humor, dziwaczne postacie. Legendarny twórca polskich komiksów dla dzieci przypomina o sobie w nowym zbiorze przygód „Gucia i Cezara”.88
  • Polski bitnik8 sty 2012, 12:00Był kultowym poetą. Potem pokłócił się ze wszystkimi i obraził na cały świat. Jacek Podsiadło, dla którego bunt nigdy się nie kończy, wydał właśnie nowy tom wierszy.90
  • Normalność8 sty 2012, 12:00Właśnie czytam depeszę o tym, że eksperci uznali Breivika za normalnego. Dla prawników i komentatorów to kolejna zagwozdka: nie można go będzie zamknąć w psychiatryku na resztę życia. Czuć wielkie rozczarowanie i próby kwestionowania opinii. Bo...94
  • Nasza wojna jądrowa8 sty 2012, 12:00Gdy kończy się serial „Rzym", a życie Marka Antoniusza i Kleopatry zmierza do niechybnego już kresu, po kolejnym orgiastycznym szaleństwie jedno z nich rzuca: „Ale cośmy przeżyli, to nasze!”. Przypomniała mi się ta scena,...95
  • Mandarynkowa rozkosz8 sty 2012, 12:00Początek karnawału to czas szczególny. spragnieni zmysłowych doznań tęsknimy za odrobiną szaleństwa, czemu dajemy wyraz już na sylwestrowych balach i zabawach. Żyjemy w przekonaniu, że szalony czas karnawału rozgrzesza nas z nieumiarkowania, więc...96
  • Horrorskop 2012 (część druga i ostatnia)8 sty 2012, 12:00SŁOWO SIĘ RZEKŁO i masz babo placek. Nakarm nim, proszę, kobyłkę, a ja w tym czasie dokończę wróżenie. SKORPION 23.10 – 21.11: TOMASZ NAŁĘCZ (29 PAŹDZIERNIKA 1949), JANUSZ PALIKOT (26 PAŹDZIERNIKA 1964) Zaczniesz i skończysz ten rok bon...97
  • W sprawie służby zdrowia, z ostatniej chwili8 sty 2012, 12:00Trwa protest lekarzy, który został zawieszony, bo został odwołany97
  • Upadek irokeza8 sty 2012, 12:00W kulturze znane jest pojęcie wędrówki symboli. Symbole, znaki, godła same jednak nie wędrują, są przechwytywane lub wchłaniane przez konkurencyjne szczepy, nacje czy grupy. Najsłynniejszym przykładem takiego przejmowania jest swastyka. Symbol...98