Do tragedii doszło w sobotę 6 sierpnia w Elblągu. Patryk Sz., ojciec trójki dzieci, wybrał się z kolegami na dyskotekę. O godz. 4 mieszkanka miasta powiadomiła policję o odnalezieniu ciała mężczyzny – poinformował portal info.elblag.pl. Jak się okazało 43-latek został śmiertelnie pobity przez 39-letniego Łukasza Ż. i 46-letniego Adama M., którzy uciekli z miejsca zdarzenia. Ofiara miała liczne obrażenia, między innymi głowy.
Brat Patryka Sz. ujawnił w rozmowie z „Faktem”, że 43-latek miał również połamany kręgosłup. – Nie był ułomkiem, ważył 110 kilogramów! Żeby go powalić na chodnik, napastnicy musieli chyba go skopać. To nie było pobicie, ale brutalne morderstwo – powiedział 39-letni Kamil. Dokładne przyczyny i okoliczności zdarzenia bada policja pod nadzorem prokuratora.
Elbląg. Tragiczny powrót 43-latka z dyskoteki
W związku ze sprawą zostało zatrzymanych pięć osób. Udało się to zrobić dzięki nagraniom z monitoringu. Oprócz dwóch mężczyzn były to trzy kobiety w wieku 34, 39 i 60 lat. Ich udział w zdarzeniu jest wyjaśniany przez śledczych – powiedział Jakub Sawicki z zespołu prasowego elbląskiej policji. W środę odbyła się sekcja zwłok, która może pomóc wyjaśnić, jak zginął Patryk Sz.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu Sławomir Karmowski powiedział, że między mężczyznami mogło dojść na dyskotece do jakiegoś nieporozumienia. 43-latek miał „nieodpowiednio odzywać się” do 39-latka i 46-latka i ich prowokować. Ofiara i sprawcy mogli spotkać się ponownie w drodze powrotnej, co skończyło się tragicznie. Wobec Łukasza Ż. i Adama M. zastosowano areszt tymczasowy na trzy miesiące. Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi do 10 lat więzienia.
Czytaj też:
Ochroniarze bili i kopali gości dyskoteki w Uniejowie. Nagranie trafiło do sieci
