Bushonomiki!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bush zaaplikuje gospodarce eliksir Reagana Reagan bis czy Hoover bis? George W. Bush rozpoczyna drugą kadencję w dość trudnej sytuacji gospodarczej. Nie sposób więc dziś powiedzieć, czy sprosta czekającym go wyzwaniom i będzie przez historię wspominany jak Ronald Reagan, który zapewnił USA osiem lat dobrej koniunktury, czy też jak Herbert Clark Hoover, który po wyborze na prezydenta w 1928 r. obiecywał długotrwałą prosperity, a rok później musiał się zmierzyć z wielkim krachem. Zwolennicy Busha są przekonani, że uda mu się z sukcesem powtórzyć Reaganowski program gospodarczy, zwany reaganomiką.
Sprzeczne GPS
Gospodarka amerykańska przypomina teraz okręt znajdujący się w sferze zakłóceń radarowych, odbierający z satelity sprzeczne sygnały lokalizujące. Z jednej strony mamy bowiem wysokie tempo wzrostu gospodarczego - PKB w trzecim kwartale powiększył się o 3,7 proc., a w całym roku wzrośnie prawie o 4 proc. Po trzyprocentowym wzroście w 2003 r. oznacza to, że gospodarka zmierza w dobrym kierunku i ma już za sobą krótkotrwałą stagnację z 2001 r., kiedy dynamika PKB wynosiła tylko 0,8 proc. Inwestycje wręcz galopują (wzrost w III kwartale niemal o 15 proc.). Inflacja po gwałtownym skoku do 3,5 proc. spadła do 1,8 proc., a stopa bezrobocia utrzymuje się na stabilnym poziomie 5,5 proc., którego europejskie kraje mogą Ameryce tylko pozazdrościć. Równocześnie jednak po latach nadwyżki budżetowej za czasów Billa Clintona odtworzyła się nierównowaga budżetowa z deficytem przekraczającym pół biliona dolarów. Do kolosalnych rozmiarów (ponad 0,5 bln USD) rozdęty został także deficyt obrotów towarowych. Przekłada się to na stałe osłabienie dolara (w ciągu ostatnich trzech lat dolar w stosunku do euro utracił jedną trzecią wartości), co zapewne wymusi na Alanie Greenspanie, szefie Federal Reserve (Fed), podwyżki stóp procentowych.

Kooperacja smoka z orłem
Rok 1975 był ostatnim, w którym Stany Zjednoczone osiągnęły nadwyżkę w bilansie towarowym. Od 30 lat USA więcej importują, niż eksportują, ale od 1999 r. deficyt ten rośnie w tempie zastraszającym. W ubiegłym roku wynosił już 548 mld dolarów, a w tym sięgnie (albo i przekroczy) 700 mld dolarów.
Deficyt w obrocie towarowym w coraz większym stopniu dotyczy handlu z krajami azjatyckimi, a zwłaszcza Chinami (nadwyżka handlowa Chin stanowi już równowartość ponad 20 proc. całego amerykańskiego deficytu). Oznacza to, że skarbce banków azjatyckich przepełnione są dolarami. Pod koniec 2003 r. tylko azjatyckie banki centralne miały w swoich rezerwach zagranicznych prawie 2 bln dolarów. Deprecjacja dolara sprawia, że wartość rezerw maleje, wymuszając jednocześnie wzrost kursów walut lokalnych. Wedle cytowanych przez "The Economist" szacunków Fed, dziesięcioprocentowa aprecjacja walut azjatyckich wobec dolara powoduje w tych krajach straty kapitałowe od 3 proc. (Chiny, Korea) do 10 proc. PKB (Tajwan i Singapur). Dalsze osłabianie dolara może zatem doprowadzić do załamania wzrostu gospodarczego w Azji. Biorąc pod uwagę, że przy utrzymującej się stagnacji w Europie jest to motor napędowy światowej gospodarki (wedle kanadyjskiej firmy badawczej Bank Credit Analyst, Chiny determinowały w latach 1995-2002 jedną czwartą światowego wzrostu gospodarczego, przewyższając wkład USA o pięć punktów procentowych), miałoby to negatywne konsekwencje w skali całego globu.


Program Busha
W swojej kampanii wyborczej George W. Bush obiecał utrzymanie wysokiego tempa wzrostu gospodarczego, zwiększającego PKB Stanów Zjednoczonych z obecnych 10,8 bln USD do 12,8 bln USD w 2009 r. (wzrost niemal o 20 proc., czyli średniorocznie o 4,5 proc.). Wypisując jako motto na stronie internetowej Białego Domu swoją wypowiedź, zgodnie z którą: "Idee przyświecające mojej polityce podatkowej to niższe podatki dochodowe dla wszystkich i jak największa pomoc dla najbardziej potrzebujących", Bush obiecuje - po słynnej reformie Economic Growth and Tax Relief Reconciliation Act of 2001 (wprowadzającej m.in. nowy przedział dochodowy opodatkowany w wysokości 10 proc.) - kontynuację programu uproszczenia systemu podatkowego i redukcji podatków, zachęcających do zwiększania inwestycji. Wierzy, że "jest to sposób na kontynuowanie dobrej koniunktury, której doświadczamy".
Zamiar obniżania podatków napotka jednak dwie wielkie przeszkody. Pierwszą jest konieczność utrzymywania wysokich nakładów na bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne, drugą - kolosalny deficyt budżetowy, który w najbliższych latach musi być zmniejszony.

Cerowanie szwajcarskiego sera
W zakończononym 30 września roku budżetowym deficyt budżetowy wyniósł aż 521 mld USD, czyli 4,5 proc. PKB. Licząc w wielkościach nominalnych, jest to absolutny rekord, co skwapliwie wykorzystywali demokraci w swojej kampanii wyborczej, a Thomas Kahn, demokratyczny zastępca przewodniczącego komisji budżetowej Izby Reprezentantów, porównał budżet do szwajcarskiego sera. W określeniu tym jest wprawdzie sporo przesady, bowiem, licząc w wielkościach realnych, znacznie większy (aż 6 proc. PKB) deficyt przytrafił się Ronaldowi Reaganowi w 1983 r., ale nie zmienia to faktu, że po latach stałej nadwyżki budżetowej za czasów prezydentury Clintona USA przeszły do bardzo ekspansywnej polityki fiskalnej. Powszechnie wskazywane są trzy źródła tak poważnego naruszenia równowagi budżetowej: wojna w Iraku i utrzymywanie znacznych sił w Afganistanie, cięcia podatkowe lat 2002--2003 oraz wyborczy charakter budżetu 2003/2004, w którym Bush na wydatkach specjalnie nie oszczędzał (w porównaniu z poprzednim budżetem wzrosły one o ponad 10 proc., angażując rekordową wielkość 20 proc. PKB).
Taki deficyt zaczyna być groźny dla gospodarki amerykańskiej zarówno ze względu na znane negatywne konsekwencje "bliźniaczych deficytów" (równoczesne występowanie dużego ujemnego salda bilansu handlowego i deficytu budżetu) oraz kolosalne i stale rosnące zadłużenie Stanów Zjednoczonych. Zadłużenie, które - wedle bardzo precyzyjnego wyliczenia Biura Długu Publicznego Departamentu Skarbu - wynosiło 11 maja 2004 r. (ostatnie dostępne dane) 7 429 883 824 960,59 USD.
Tę dziurę w szwajcarskim serze Bush musi teraz zacerować. Plany ma ambitne. Jego projekt budżetu na rok finansowy 2004/2005, który zatwierdzany będzie przez Kongres z końcem roku, przewiduje redukcję deficytu do 364 mld USD (3 proc. PKB), co ma być osiągnięte mimo 7-procentowego wzrostu wydatków na obronę i 10-procentowego wzrostu wydatków na bezpieczeństwo wewnętrzne (pozostałe wydatki wzrosną zaledwie o 1 proc., co oznacza ich realne zmniejszenie; niektóre wydatki, np. agencji ochrony środowiska, mają zmaleć także nominalnie i to aż o 7 proc.). Co więcej, cięcia budżetowe w kolejnych latach mają sprowadzić deficyt do 239 mld USD (1,7 proc. PKB) w roku budżetowym 2008/2009.
Zredukowaniu deficytu budżetowego o połowę ma służyć kontrowersyjna zmiana legislacyjna. Bush chce wprowadzić prawny ogranicznik powiększania przez Kongres wydatków oraz prezydenckie prawo weta, pozwalające mu odrzucać propozycje budżetowe, "jeżeli uzna, iż nie są istotne z punktu widzenia priorytetów państwa". Wszystkie oszczędności z tytułu takich decyzji mają być przeznaczone na redukowanie deficytu. Choć republikanie mają w Kongresie większość, wprowadzenie nowego prawa może się nie udać. Wszak i w Ameryce kongresmani są z natury dobrymi ludźmi, uwielbiającymi wydawać pieniądze podatnika na szlachetne cele.

Dwie wojny
Nieszczęście Busha polega na tym, że musi on - dosłownie i w przenośni - toczyć ciężką wojnę, mając mało amunicji. Wojna dosłowna, czyli wojna z zagrożeniem terrorystycznym, nie wiadomo jak długo potrwa, ile będzie kosztować i jak jej bezpośrednie i pośrednie koszty (ceny ropy) odbiją się na gospodarce amerykańskiej.
Podobnie jest z drugą wojną - o wzrost gospodarczy, utrzymanie niskiego bezrobocia i inflacji oraz ograniczenie obydwu deficytów. I w tym wypadku zbyt wiele zależy od czynników niezależnych od administracji amerykańskiej. A dodatkowo USA znajdują się w sytuacji, w której większość łatwych czynników wzrostu została już wykorzystana. Wszak mają one jedne z najniższych stóp procentowych, najbardziej zliberalizowany rynek pracy, najdłuższy (w krajach wysoko rozwiniętych) czas pracy i słabą walutę stymulującą eksport i obniżającą koszt importu surowców.
W tej niełatwej sytuacji za Bushem przemawia jedno. Doświadczenie uczy, że w ciężkich czasach sprawdzają się rozwiązania proste, nastawione na konsekwentne podtrzymywanie "ducha przedsiębiorczości", procentujące w dłuższym okresie. Bush może się zatem okazać właściwym facetem na ciężkie czasy. Takim jak Ronald Reagan, który najprostszymi metodami ekonomicznymi (niskie podatki, niczym nie skrępowana przedsiębiorczość itp.), zwanymi potem reaganomiką, uczynił USA liderem gospodarczym świata. Teraz większość Amerykanów ufa Bushowi i wyznawanym przez niego konserwatywnym wzorcom moralnym. Podstawy sukcesów gospodarki amerykańskiej wyrażone są bliskim Bushowi mottem zapisanym na banknotach dolarowych: "In God We Trust". Bush z całą pewnością zechce uczynić z tego motta (i z bliskich Reaganowi metod ekonomicznych) fundament bushonomiki.


Co może pokrzyżować plany Busha
1 Przeciągająca się wojna. Nasilać się będzie presja na wycofanie wojsk. Jeśli Bush jej ulegnie i powstanie iracka republika Al-Kaidy, demokraci i tak będą twierdzić, że wszystkiemu winny jest prezydent.

2 Zagrożenie atakiem terrorystycznym. Jedyne rosnące wydatki federalne to wydatki na wojsko i bezpieczeństwo. Jeżeli nowy atak na USA nie nastąpi - winny będzie Bush, bo trwonił pieniądze publiczne. Jeśli nastąpi - winny będzie jeszcze bardziej, bo na bezpieczeństwo wydał zbyt mało.

3 Ujemny bilans handlowy i słabnący dolar. Szybko narastający deficyt w handlu zagranicznym sprawia, że USA zalewają świat (a zwłaszcza Azję) słabnącym dolarem. A zbyt słaby dolar wcześniej czy później musi się przełożyć na presję inflacyjną i wzrost kosztów produkcji.

4 Deficyt budżetowy. Prezydent szuka sposobów jego zmniejszenia w cięciach budżetowych. Demokraci kontratakują, twierdząc, że krzywdzi się biednych, i żądają podniesienia podatków dla lepiej zarabiających. A tego Bush zrobić nie chce, gdyż pieniądze w rękach bogatych są szansą na nowe miejsca pracy i utrzymanie wysokiej dynamiki gospodarczej.

5 Federalny program emerytalny. Niedługo powojenny szczyt demograficzny przejdzie na emeryturę. Środki z podatku emerytalnego okażą się zbyt małe. Prezydent proponuje prywatyzację emerytur poprzez tworzenie kont indywidualnych, by każdy mógł decydować o losie swych pieniędzy. Demokraci są temu przeciwni. Ich filozofia: "rząd lepiej wie, jak gospodarować twymi pieniędzmi" może zyskiwać na popularności.

6 System podatkowy. Prezydent chce uprościć amerykańskie prawo podatkowe. Demokraci już protestują. Oskarżają Busha, że pod pretekstem reformy przygotowuje kolejną obniżkę podatków dla bogatych.

7 Służba zdrowia. Prezydent nie bardzo wie, jak ją zreformować. Niestety, nie może zaproponować swoim obywatelom, aby pojechali do Polski i przekonali się, że państwowe systemy zabezpieczenia działają jeszcze gorzej. A to właśnie, czyli de facto socjalistyczną służbę zdrowia i podniesienie podatków, by opłacić "bezpłatną" opiekę medyczną, proponuje część demokratów. Na szczęście nie znajdują poparcia nawet
we własnych szeregach.

Drużyna Busha
John W. Snow
Sekretarz skarbu. Przed przyjściem do pracy w administracji rządowej w 2003 r. był szefem CSX Corporation, jednej z największych amerykańskich firm transportowych.

Stephen Friedman
Dyrektor National Economic Council (część Biura Wykonawczego Prezydenta). Ekonomista z wieloletnim stażem w znanych instytucjach finansowych i szef rady doradców ekonomicznych (Council of Economic Advisers).

N. Gregory Mankiw
Profesor ekonomii na Uniwersytecie Harvarda. Autor jednego z najbardziej popularnych amerykańskich podręczników do makroekonomii. W poprzedniej kadencji szef doradców ekonomicznych Białego Domu.

Tim Adams
Pracował w Departamencie Skarbu, zwolennik reformy podatków i ograniczenia deficytu budżetowego. Może zastąpić Friedmana na stanowisku szefa National Economic Council.

Martin Feldstein
Profesor ekonomii na Uniwersytecie Harvarda, zwolennik zdecydowanej walki z inflacją. Typowany na następcę Alana Greenspana.

Więcej możesz przeczytać w 47/2004 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 47/2004 (1147)

  • Wprost od czytelników21 lis 2004Bogactwo wróg Polaków Wrogość, z jaką Polacy odnoszą się do bogatych, jest złym zjawiskiem ("Bogactwo wróg Polaków", nr 38). Chciałbym jednak wspomnieć o jednej z przyczyn takiego stanu rzeczy. Lata PRL - mimo...3
  • Na stronie - RPRL21 lis 2004Wściekłość i śmieszność, agresja i żarty to główne instrumenty władzy RPRL Nie bierz życia na serio, bo i tak nie wyjdziesz z niego żywy - to przekonanie łączy w Polsce rządzących i rządzonych. Stanowi ono swoiste porozumienie społeczne RPRL,...3
  • Skaner21 lis 2004Leczenie Oleksym Józef Oleksy ma zastąpić Krzysztofa Janika na stanowisku szefa SLD na grudniowym kongresie partii. Tej operacji patronuje lider mazowieckiego SLD Jacek Zdrojewski. To on organizuje poparcie dla Oleksego wśród...8
  • Dossier21 lis 2004Gdyby oszołomy nie miały racji, to by w Polsce było lepiej. Niestety, miały ją JAROSŁAW KACZYŃSKI, lider PiS "Nowa Trybuna Opolska" Nasza komisja stąpała ostrożnie, niczym po nieznanym gruncie w ciemnej jaskini. Teraz w jaskini palą się...9
  • Sawka21 lis 200410
  • Kadry21 lis 200411
  • Playback21 lis 200412
  • M&M21 lis 2004 WIELKA SZKODA... Rzekł wieszcz - "Spisane będą czyny i rozmowy". I są - w formie notatek z podsłuchów służbowych. To cud, że nie ma żadnej porządnej notatki z jasnogórskiej Giertycha z Kulczykiem herbatki!12
  • Poczta21 lis 2004Okopy ziemi obiecanej Określenie "ewangelicy", którym posługuje się autor artykułu "Okopy ziemi obiecanej" (nr 45), odnosi się w Polsce wyłącznie do wyznawców Kościoła ewangelicko-augsburskiego i...12
  • Ryba po polsku - Egzorcyzmy polskie21 lis 2004Niechaj narodowie wżdy postronni znają, że Polacy biorą, kiedy im już dają Mamy czas egzorcyzmów. Trwa wypędzanie Kulczyka Giertychem, a Giertycha Widackim. Sukcesy są skromne. Na razie udało się wypędzić Kulczyka do Londynu, a Giertycha do...13
  • Nałęcz - Obalony testament21 lis 2004Tolerancję dla mniejszości wypiera w Polsce wizja państwa narodowego W sposób niemalże niezauważalny Sejm przyjął ustawę o mniejszościach narodowych i etnicznych. A warta jest ona większego nagłośnienia. Wręcz uderzenia na alarm! Jej...14
  • Z życia koalicji21 lis 2004Najbogatszy polski mąż Jan Kulczyk (większość majątku jest zapisana na żonę) nie przybył na przesłuchanie. Skompromitował tym nie tylko siebie, ale i "Gazetę Wyborczą", która doniosła o jego przybyciu do Polski i ujawniła, jak...16
  • Z życia opozycji21 lis 2004Jest mały problem. Chłopi z PSL chcą się połączyć ze Zbigniewem Religą, ale pod warunkiem, że w związku tym nie będzie miejsca dla Aldony Kameli-Sowińskiej. A Religa i Kamela są właśnie w trakcie zespalania na gruncie programowym i fryzurowym....17
  • Fotoplastykon21 lis 2004Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)18
  • Paserzy skarbu państwa21 lis 2004Bezpieczeństwo państwa gotowi byli sprzedać politycy robiący ciemne interesy z Markiem Dochnalem - wynika z podsłuchanych rozmów Przerażający obraz funkcjonowania republiki kolesiów pokazują podsłuchane rozmowy posła SLD Andrzeja Pęczaka,...20
  • Rzeczpospolita Przejściowa21 lis 2004Dzisiejsza Polska to PRL, do której dołączono sztafaż demokratycznego państwa W "Ziemi obiecanej" fabrykant Muller zbudował wspaniały pałac, ale mieszka w kurnej chacie. Po prostu tylko w niej dobrze się czuje, a pałacem chwali się przed ważnymi...24
  • Olek z krainy Oz21 lis 2004III Rzeczpospolita to bajkowa republika Aleksandra Kwaśniewskiego Aleksander Kwaśniewski ma coś z Dorotki - bohaterki "Czarnoksiężnika z krainy Oz". Dorotka wraz z przyjaciółmi udała się na drugą stronę tęczy, gdzie panował spokój, wręcz cudowna,...30
  • Wojna kaloryferowa21 lis 2004Czy polskie sądy zmuszą niemieckie firmy do wypłaty odszkodowań za zawyżanie opłat za ciepło? Przed sądami toczy się polsko-niemiecka wojna. Na rozpatrzenie czeka prawie dwa tysiące pozwów przeciwko spółdzielniom, które naliczając opłaty za...34
  • Giełda21 lis 2004Hossa Świat Tłusty post Od 15 października do 15 listopada marokańscy producenci żywności notują zwiększenie obrotów nawet o 30 proc. Czas obżarstwa Marokańczyków przypada na... ramadan, podczas którego muzułmanie od świtu do...38
  • Odsiecz wiedeńska21 lis 2004Notatki o spotkaniu Kulczyk - Ałganow ujawniono, by odwrócić uwagę od prawdziwej Orlengate W przededniu wyborów ubiegający się o reelekcję prezydent USA zostaje oskarżony o molestowanie małoletniej. Za radą swego doradcy postanawia wywołać...40
  • Bushonomiki!21 lis 2004Bush zaaplikuje gospodarce eliksir Reagana Reagan bis czy Hoover bis? George W. Bush rozpoczyna drugą kadencję w dość trudnej sytuacji gospodarczej. Nie sposób więc dziś powiedzieć, czy sprosta czekającym go wyzwaniom i będzie przez historię...44
  • Poseł Janosik21 lis 2004Na 50-procentową stawkę podatkową dla najbogatszych złożą się najbiedniejsi Posłowie z sejmowej komisji śledczej skarżyli się, że nie mogą doręczyć wezwania Janowi Kulczykowi, bo ten podał w prokuraturze adres londyński. Ciekawe dlaczego? Czy...50
  • Balcerowicz wprost - Pięć chwytów21 lis 2004"Narodowcy" bronią złotego po to, aby mogli go psuć, podważając jego stabilność Na wniosek LPR odbyła się ostatnio w Sejmie debata na temat przystąpienia Polski do strefy euro. Jak można się było spodziewać, w dyskusji padały wypowiedzi różniące...54
  • 2 x 2 = 4 - Samobójcy21 lis 2004Polski parlament nadał samobójczy sygnał: nie chcemy bogatych Dwa wydarzenia skłaniają do smutnych refleksji nie tyle nad polską gospodarką, ile nad polską mentalnością. Wynik głosowania nad przyjęciem 50-procentowej stawki podatku dla...56
  • Supersam21 lis 2004Autosalon Renault trafic generation należy do coraz popularniejszej kategorii samochodów wycieczkowych. W zależności od potrzeby auto może być siedmioosobowym busem, bagażową furgonetką lub wygodną sypialnią na wakacyjny kemping. Trafic...58
  • Strój, który mówi21 lis 2004Wąski krawat jest bardziej agresywny seksualnie niż szeroki W mig rozpoznaję, z szefem jakiej wielkości firmy mam do czynienia i czy utrzymuje on rozległe kontakty zagraniczne - twierdzi Jacek Santorski, psycholog biznesu. Santorskiemu najwięcej...60
  • Matki są dwie21 lis 2004Rodzenie dzieci przez zastępcze matki obraża godność i prawa dziecka - uważa Watykan Już kilka zastępczych matek, zwanych niekiedy nosicielkami ciąży, urodziło w Polsce dzieci. W jednym, sprawdzonym przez nas wypadku, kobieta urodziła dziecko...66
  • Pancerniki szos21 lis 2004Opancerzone auta tworzone są już nie tylko dla głów państw i miliarderów, ale też dla osób średnio zamożnych Na drodze do Rawalpindi w Pakistanie dwaj samobójcy wjechali wypełnionymi materiałami wybuchowymi samochodami w kolumnę wiozącą...68
  • Shrek z Borysławia21 lis 2004W Izraelu imionami stały się nazwiska twórców syjonizmu, na przykład Herzel bądź Weizman Imiona wodzów czy założycieli państw, na przykład Abraham, Jakub, Mojżesz, Izaak czy Dawid, dodają godności i szacunku tym, którzy je noszą. W Izraelu...70
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza - Jesienne gruchanie21 lis 2004Piotrusiu! Gdybym miał przywołać mój ulubiony owocowy smak dzieciństwa, bez wahania wskazałbym na papierówki. Im częściej wspominam, jak je wielbiłem, tym wyraźniej widzę, jak bardzo lekceważyłem gruszki. Bliższą znajomość z gruszkami zawarłem...72
  • Druga płeć - W tym sęk21 lis 2004Czy heteroseksualny katolik ma prawo do moralnej oceny katolika homoseksualisty? Zaczęło się od Rocco Buttiglione, a właściwie powróciło jak echo wraz z wypowiedzianym przez włoskiego profesora przekonaniem, że homoseksualizm jest grzechem. Co...74
  • Historia zdrady21 lis 2004Polska miała czwartą aliancką armię II wojny Światowej "Sprawa honoru" to rzecz fascynująca. Pierwsza część opowiada o drodze polskich lotników do Anglii wokół Europy, o ich roli w bitwie o Anglię, kiedy wreszcie dopuszczono ich do walki. Druga...76
  • Polski lotniskowiec21 lis 2004Rozmowa z LYNNE OLSON i STANLEYEM CLOUDEM, autorami "Sprawy honoru", książki o Dywizjonie 30378
  • Know-how21 lis 2004Nietoperzy śpiew Nietoperze też mają swoje pieśni miłosne - tyle że niesłyszalne dla ludzkiego ucha. Badacze z University of Maryland odkryli, że niektóre samce są wyjątkowo uzdolnione i wykonują skomplikowane serenady, czym przyciągają...81
  • Przedłuż swoje życie o 20 lat21 lis 2004Pięć leków na długowieczność Aleksander Wielki w poszukiwaniu eliksiru młodości pragnął dotrzeć do Indii, gdy usłyszał, że na ośnieżonych stokach Himalajów "nadzy mnisi" żyją nawet kilkaset lat. Po upływie ponad dwóch tysięcy lat zaczyna się...82
  • Bumerang z zarazkami21 lis 2004Atakują nas świnka, różyczka i gruźlica Bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika" - pisał Albert Camus w powieści "Dżuma". Podobnie jest z innymi chorobami zakaźnymi - nawet tymi, którym można skutecznie zapobiegać szczepieniami. Od początku...88
  • Beaujolais z neolitu21 lis 2004Demokracja czerwonego wina Pochodzące sprzed ośmiu tysięcy lat najstarsze wino świata, jakie archeolodzy odkryli na szczycie wzgórza w Shulaveri w Gruzji, musiało być podobne do beaujolais nouveau - pito je kilka miesięcy po zbiorze winogron, po...90
  • Bez granic21 lis 2004Lewa noga Saddama Niemieckie władze rozpoczęły własne śledztwo w sprawie Saddama Husajna. Na internetowej aukcji furorę zrobiła "lewa noga Saddama", czyli pozostałość po pomniku dyktatora, który w kwietniu 2003 r. na oczach...92
  • Śmierć ojca śmierci21 lis 2004Palestyńczycy uważają Jasera Arafata za ojca swojego narodu. Jako ojciec zrobił dużo dla swoich dzieci, ale często był wobec nich nadopiekuńczy. Symbol i hańba sprawy palestyńskiej Z Arafatem trudno było dojść do ładu. By stworzyć odrębną...94
  • Znienawidzony przyjaciel21 lis 2004Przywódcy arabscy odetchnęli z ulgą po śmierci Arafata Za fasadą żałoby i patetycznych uroczystości za duszę nowego szahida ukrywa się prawda: wątpliwe, czy w świecie arabskim znalazł się choć jeden przywódca, który na wiadomość o śmierci Jasera...98
  • Holenderski antydżihad21 lis 2004Płonące kościoły i meczety Komisja Europejska gasi za pomocą podręcznika integracji imigrantów Jebać pierdolonych muzułmanów", "Lewaccy mistrzowie polityki, macie, czego chcieliście" - obok zniczy i kwiatów kartki z takimi napisami wiszą w...102
  • Demokracja liczenia głosów21 lis 2004Rozmowa z Mariną Łużykową, dyrektor moskiewskiego Centrum Badań Strategiczno-Regionalnych104
  • Menu21 lis 2004Krótko po Wolsku Największy upadek roku Wielkie powodzenie "Upadku" wskazuje, że ciągle istnieje zapotrzebowanie na filmy polityczne bazujące na historii. Można się też zastanawiać, czy i kiedy któryś z polskich...106
  • Sherlock Holmsow21 lis 2004Joanna Chmielewska utorowała rosyjskim kryminałom drogę na europejskie rynki Kiedy pierwszy raz pojechała do Rosji, towarzyszyły jej dwa samochody z eskortą i sześciu ochroniarzy. Na ubiegłorocznych Moskiewskich Targach Książki Joanna Chmielewska...110
  • Krakowskie igrzysko21 lis 2004Menedżerem o duszy hipisa jest Jerzy Illg rządzący wydawnictwem Znak Najpierw duże różowe gacie, rozpięte między regałami z książkami, witały klientów księgarń. Teraz do ich witryn przyciąga połyskliwa forma na ciasto. Nie jest to przedświąteczna...114
  • Co z tymi aktorami?21 lis 2004Filmy będą wkrótce realizowane komputerowo - na podstawie nakręconych na niebieskim tle zdjęć głównych aktorów Aktorzy z komputera wyglądający jak żywi? Film "Iniemamocni" dowodzi, że jest to już możliwe. Rodzina Iniemamocnych to ludzie z krwi i...116
  • Czarna wdowa21 lis 2004John Lennon żyje - dzięki kolejnym projektom Yoko Ono Jeśli utwór firmowany przez osobę 71-letnią plasuje się na szczycie listy tanecznych bestsellerów "Billboardu", to albo coś jest nie w porządku z kulturą klubową, albo mamy do czynienia z...120
  • Ueorgan Ludu21 lis 2004TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy Nr 47 (112) Rok wyd. 3 WARSZAWA, poniedziałek 15 listopada 2004 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Solidarna ponadpartyjna postawa polskiej delegacji...121
  • Skibą w mur - Dobrze sprzedany21 lis 2004Artysta ma w sobie coś takiego, że oficjalnie musi udawać, iż jest przeciwny sprzedawaniu się W dzisiejszych czasach podstawą funkcjonowania na rynku artystycznym jest umiejętność dobrego sprzedania się. Sprzedać można się na wiele sposobów, ale...122