Na Lednicy odbywa się największy religijny happening świata To co od dziewięciu już lat dzieje się na Polach Lednickich (między Poznaniem a Gnieznem), ktoś trafnie nazwał "największym cyklicznym happeningiem religijnym na świecie". W tym roku uczestniczyło w nim prawie 200 tys. młodych ludzi. Kiedy organizatorowi tych spotkań, dominikaninowi z Poznania ojcu Janowi Górze, ktoś postawił zarzut, że uwodzi młodzież i tłumy, ten bez namysłu odpalił: "Wiem o tym. Ale czy podobnego zarzutu nie stawiano wcześniej najpierw Chrystusowi, gdy zbierały się wokół niego tłumy, a ostatnimi laty Janowi Pawłowi II, gdy zapraszał na Światowe Dni Młodzieży, czy też w czasie jego niezliczonych pielgrzymek po świecie?".
Generacja JP II
Ta młodzież po coś nad Lednicę przyjeżdża, czegoś poszukuje. Czego? Demokracja, w której żyjemy, czyni partnerami dorosłych obywateli najmłodsze pokolenie. A tam gdzie są partnerzy, trudno o autorytety i o ojców. Z macierzyństwem i ojcostwem już nie idzie w parze naturalny autorytet. A przecież głód autorytetów - duchowych, moralnych - jest tak bardzo widoczny. I może właśnie to pragnienie poszukiwania autorytetów jest jedną z cech charakterystycznych rodzącego się nowego pokolenia. Bo z jakiego innego powodu słuchaliby w tak wielkiej liczbie Jana Pawła II? I to w tak różnorodnych częściach świata. Nie zawsze zgadzali się z jego nauką, żyli często inaczej, niż Kościół nakazuje, ale słuchali papieża jak nikogo innego. Papież przypominał o tradycyjnej chrześcijańskiej hierarchii wartości i swoim życiem pokazywał, że tak można żyć. Młodzi mają szczególne wyczulenie i słuch na fałsz. To dopiero kompromisy zawierane w dorosłym życiu przygłuszają młodzieńczą otwartość na dobro i prawdę. Rozbudzenie religijne, bo przecież bez niego nie byłoby tych młodych nad Lednicą i w tylu nowych inicjatywach, jest fundamentem, na którym próbują budować swoje dorosłe życie.
Nowe stare wartości
Jakie będzie w przyszłości pokolenie JP II? Nie wiemy, co będzie za dziesięć, dwadzieścia lat, ale to, co mamy dziś - to przebudzenie - płynie jakimś swoim podziemnym nurtem. Płynie przez serca, umysły i sumienia młodych ludzi. Nie zarażajmy ich swoim malkontenctwem, swoimi ranami, swoimi złymi doświadczeniami życiowymi, swoim brakiem odwagi w wychodzeniu ku przyszłości. Ci trochę starsi i dużo starsi wiele się od pokolenia JP II mogą nauczyć. Trzeba tylko być otwartym na ich wartości. Nie będzie to trudne, bo są to stare wartości, tyle że na nowo odkrywane. I nie oznaczają one odrzucania wartości czysto religijnych, duchowych - ich głód jest widoczny. Popularność wszelkiego rodzaju grup modlitewnych, medytacyjnych, przewartościowywanie często bardzo udanego życia, tak aby na pierwszym miejscu stawiać drugiego, potrzebującego człowieka - to znaki tego nowego pokolenia. Podobnie jak krytyka starszego pokolenia za zbytnią ideologizację życia. Co właściwie przyciąga młodych na Lednicę: charyzmatyczny ojciec Góra, niesamowita atmosfera tej nocy? A może ci młodzi ludzie szukają czegoś więcej, choć pewnie nie do końca świadomie? Wystarczy wejść na strony www.Lednica 2000.pl, gdzie są ich świadectwa. "W trakcie przeistoczenia doświadczyłam z niesamowitą siłą obecności Chrystusa. Nagle olśniło mnie, że dookoła (przede mną, za mną, z prawej i lewej strony) Čstaje sięÇ Chrystus, że to już nie kielich z winem czy komunikanty, ale prawdziwe Ciało i Krew Pańska. Nigdy wcześniej tak silnie nie doświadczyłam obecności prawdziwego, żywego Boga we Mszy" - napisała jedna z uczestniczek. Jeden z najwybitniejszych teologów katolickich XX wieku, niemiecki ksiądz Karl Rahner, powiedział kiedyś, że wiek XXI albo będzie wiekiem duchowości, albo go w ogóle nie będzie. Po doświadczeniu Holocaustu, obozów koncentracyjnych i łagrów, a także wszelkiego ludobójstwa, te słowa są nie tylko przestrogą, ale także wezwaniem, które - jak widać - pokolenie JP II zaczyna w swoim życiu realizować.
Ta młodzież po coś nad Lednicę przyjeżdża, czegoś poszukuje. Czego? Demokracja, w której żyjemy, czyni partnerami dorosłych obywateli najmłodsze pokolenie. A tam gdzie są partnerzy, trudno o autorytety i o ojców. Z macierzyństwem i ojcostwem już nie idzie w parze naturalny autorytet. A przecież głód autorytetów - duchowych, moralnych - jest tak bardzo widoczny. I może właśnie to pragnienie poszukiwania autorytetów jest jedną z cech charakterystycznych rodzącego się nowego pokolenia. Bo z jakiego innego powodu słuchaliby w tak wielkiej liczbie Jana Pawła II? I to w tak różnorodnych częściach świata. Nie zawsze zgadzali się z jego nauką, żyli często inaczej, niż Kościół nakazuje, ale słuchali papieża jak nikogo innego. Papież przypominał o tradycyjnej chrześcijańskiej hierarchii wartości i swoim życiem pokazywał, że tak można żyć. Młodzi mają szczególne wyczulenie i słuch na fałsz. To dopiero kompromisy zawierane w dorosłym życiu przygłuszają młodzieńczą otwartość na dobro i prawdę. Rozbudzenie religijne, bo przecież bez niego nie byłoby tych młodych nad Lednicą i w tylu nowych inicjatywach, jest fundamentem, na którym próbują budować swoje dorosłe życie.
Nowe stare wartości
Jakie będzie w przyszłości pokolenie JP II? Nie wiemy, co będzie za dziesięć, dwadzieścia lat, ale to, co mamy dziś - to przebudzenie - płynie jakimś swoim podziemnym nurtem. Płynie przez serca, umysły i sumienia młodych ludzi. Nie zarażajmy ich swoim malkontenctwem, swoimi ranami, swoimi złymi doświadczeniami życiowymi, swoim brakiem odwagi w wychodzeniu ku przyszłości. Ci trochę starsi i dużo starsi wiele się od pokolenia JP II mogą nauczyć. Trzeba tylko być otwartym na ich wartości. Nie będzie to trudne, bo są to stare wartości, tyle że na nowo odkrywane. I nie oznaczają one odrzucania wartości czysto religijnych, duchowych - ich głód jest widoczny. Popularność wszelkiego rodzaju grup modlitewnych, medytacyjnych, przewartościowywanie często bardzo udanego życia, tak aby na pierwszym miejscu stawiać drugiego, potrzebującego człowieka - to znaki tego nowego pokolenia. Podobnie jak krytyka starszego pokolenia za zbytnią ideologizację życia. Co właściwie przyciąga młodych na Lednicę: charyzmatyczny ojciec Góra, niesamowita atmosfera tej nocy? A może ci młodzi ludzie szukają czegoś więcej, choć pewnie nie do końca świadomie? Wystarczy wejść na strony www.Lednica 2000.pl, gdzie są ich świadectwa. "W trakcie przeistoczenia doświadczyłam z niesamowitą siłą obecności Chrystusa. Nagle olśniło mnie, że dookoła (przede mną, za mną, z prawej i lewej strony) Čstaje sięÇ Chrystus, że to już nie kielich z winem czy komunikanty, ale prawdziwe Ciało i Krew Pańska. Nigdy wcześniej tak silnie nie doświadczyłam obecności prawdziwego, żywego Boga we Mszy" - napisała jedna z uczestniczek. Jeden z najwybitniejszych teologów katolickich XX wieku, niemiecki ksiądz Karl Rahner, powiedział kiedyś, że wiek XXI albo będzie wiekiem duchowości, albo go w ogóle nie będzie. Po doświadczeniu Holocaustu, obozów koncentracyjnych i łagrów, a także wszelkiego ludobójstwa, te słowa są nie tylko przestrogą, ale także wezwaniem, które - jak widać - pokolenie JP II zaczyna w swoim życiu realizować.
Więcej możesz przeczytać w 24/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.