Wzywam do reformacji islamskiej

Wzywam do reformacji islamskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rozmowa z pisarzem Salmanem Rushdiem
Nathan Gardels: W najnowszej powieści "Shalimar the Clown" odtwarza pan to, co dzieje się w umysłach wojowników dżihadu. Czy mają oni jakąś wspólną motywację?
Salman Rushdie:
W umysłach wojowników dżihadu nie dominują teorie i spekulacje intelektualne; wyjątek stanowi kilku przywódców. Dla kogoś uprawiającego tego rodzaju terroryzm najistotniejsza jest idea zhańbionej męskości. Staram się to pokazać w swojej powieści. Jej bohater Shalimar chwyta za broń nie dlatego, że ma złamane serce, lecz ponieważ zraniony został jego honor, gdy ukochaną zabrał mu mężczyzna, który ma większą władzę. Shalimar chce odbudować swoje poczucie męskości. Podrzyna gardło amerykańskiemu ambasadorowi. Gdy mieszka się na Zachodzie, gdzie nie ma "kultury honoru", można łatwo nie docenić jej siły. W kulturze judeochrześcijańskiej występuje wina i jej odkupienie. W kulturach wschodnich, gdzie nie ma pojęcia grzechu pierworodnego, idea odkupienia nie ma sensu. Biegunami moralności są tam honor i wstyd. Idea hańby, upokorzenia rzeczywistego lub odebranego jako takie może popychać ludzi do czynów desperackich.
Zbierając materiały do powieści o Shalimarze, odkryłem osobliwą różnicę dzielącą wojowników dżihadu i zamachowców samobójców. Ci, którzy uważają, że bardziej męskie jest zabijanie nożem, twarzą w twarz z ofiarą, patrzą z góry na terrorystów zakładających pasy z materiałami wybuchowymi. Dla nich bezpośrednia walka jest męska, a samobójczy zamach to łatwizna. Cechą zamachowców samobójców jest uległość. Hezbollah opracował szczegółowy profil psychologiczny osoby, która da się przekonać do dokonania takiego zamachu. Przede wszystkim musi mieć słabą osobowość, być w stanie wyrzec się własnego ja. Jeśli na przykład ojciec lub siostra werbowanego ma się poddać operacji w szpitalu, wysłannik organizacji terrorystycznej mówi: "Zrób to, a my zajmiemy się operacją".
- Siłą napędową dżihadu jest jednak poczucie zbiorowego upokorzenia i zhańbienia kultury islamskiej przez Zachód. V.S. Naipaul uważa, że wojownicy dżihadu obwiniają o swoją porażkę sukces innej cywilizacji.
- Islamski radykalizm to zjawisko stosunkowo nowe. Przed 50 laty, w okresie dekolonizacji i w początkowym okresie postkolonialnym, działalność Gamala Abdel Nasera w Egipcie czy Frontu Wyzwolenia Narodowego w Algierii była wolna od motywów religijnych. Na czele ruchów narodowowyzwoleńczych stali marksiści chcący "wyzwolić" narody czy państwa spod imperializmu. Z czasem przywódcy wielu tych ruchów stali się skorumpowanymi grubymi rybami i fundamentaliści islamscy, na przykład ze Stowarzyszenia Braci Muzułmanów w Egipcie, mogli się zaprezentować wobec sekularyzmu jako reprezentanci czystości i religijności. Nacjonaliści często używali języka fundamentalizmu islamskiego, gdyż oferował im retorykę legitymizacji odpowiednią do okresu dekolonizacji. Jednakże pozbawiając się własnego języka, przygotowali grunt dla tych, którzy przyszli po nich i rzeczywiście myśleli tak, jak mówili. Tak powstał islamski radykalizm. W różnych miejscach przybrał różne oblicza. W Iranie Chomeini faktycznie był wytworem szacha, który zniszczył całą opozycję. W Kaszmirze stacjonowanie armii indyjskiej przyczyniło się do niezadowolenia mieszkańców, co z kolei stanowiło doskonałą pożywkę dla radykalizmu, choć jest on obcy tamtejszej mentalności. Gdy ośrodkiem rekrutacji wojowników dżihadu stał się Pakistan, celem ataku stali się umiarkowani wyznawcy islamu.
Istnieje tendencja do postrzegania ruchu dżihadu jako monolitu. Tymczasem jedyną jego globalną ideą jest rojenie o "powrocie kalifatu". Całe to zjawisko znacznie łatwiej zrozumieć, gdy przeanalizuje się lokalne źródła islamskiego terroryzmu. Na przykład zamachy samobójcze w Londynie to nie to samo co ataki na Bliskim Wschodzie.
- Czy zgadza się pan z filozofem Bernardem-Henrim Levym, że centrum islamskiego radykalizmu przesuwa się do Azji, gdzie żyje większość muzułmanów?
- Levy mówi tak, bo niepokoi się o Pakistan. Za plecami Muszarrafa czai się wielkie zagrożenie. Gdyby radykalistom islamskim udało się zdobyć kontrolę nad bronią nuklearną, pomniejszyłoby to wszystkie inne problemy na świecie. Jeśli Muszarraf zginie, a władzę przejmą ludzie z wywiadu, talibowie zdobędą bombę atomową.
- Po zamachach w Londynie Iqbal Sacranie, sekretarz generalny Rady Muzułmanów w Wielkiej Brytanii, potępił działania "naszych dzieci", twierdząc, że stanowią wyzwanie dla miejscowych muzułmanów. Poparł jednak wydaną na pana fatwę, mówiąc, że "śmierć jest być może zbyt łatwa". Czy to nie takie podwójne standardy stworzyły przestrzeń dla "dzieci" europejskiej społeczności muzułmańskiej?
- Sądzę, że tak. Premier Blair popełnia błąd, wierząc, że głosy ultrakonserwatystów, ultraortodoksów i przeciwników nowoczesności takich jak Sacranie są reprezentatywne dla brytyjskich muzułmanów. Blair włącza głównego zastępcę Sacraniego do komisji ponoć zwalczającej islamski radykalizm w sytuacji, gdy ów zastępca podważa istnienie Holocaustu! To nie z takimi ludźmi trzeba rozmawiać.
Jedna z trudności na drodze do rozwiązania tego problemu polega na tym, że nie ma reprezentatywnej instytucji brytyjskich muzułmanów. Większość z nich nie mieszka w gettach ani nie jest szczególnie religijna. Traktuje wiarę dość lekko. Przede wszystkim są obywatelami, a dopiero potem muzułmanami. Pytanie brzmi, jak nakłonić tę większość, by się zorganizowała.
- Podobnie wypowiada się Tariq Ramadan, uważany za najważniejszy głos muzułmanów z Europy. Jego zdaniem, problemem jest ciasnota umysłowa programu nauczania Koranu przez imamów wykształconych w świecie arabskim.
- Główną kwestią jest interpretacja Koranu, czyli itdżihad. Zdaniem konserwatywnych muzułmanów, Koran mogą interpretować tylko islamscy uczeni, ulemowie. W ten sposób elita religijna zachowuje kontrolę nad wyznawcami islamu. Ponieważ zaś ulemowie biorą wszystko w Koranie dosłownie, nigdy nie kwestionują jego pierwszych zasad. To z tego powodu popełnia się tyle okrucieństw, jak ostatnio w Indiach, gdzie kobiecie nakazano odejść od męża jako "nieczystej" po tym, jak zgwałcił ją teść!
Otrzymałem imię Rushdie między innymi dlatego, że mój ojciec był miłośnikiem arabskiego filozofa z XII wieku Ibn Ruszda, znanego na Zachodzie jako Awerroes, który nie brał Koranu dosłownie. Popieram tezę tego filozofa mówiącą, że w tradycji judeochrześcijańskiej Bóg stworzył człowieka na swój obraz i dlatego ma z nim pewne cechy wspólne. Tymczasem według Koranu, Bóg nie ma ludzkich cech. Byłoby poniżające dla Boga powiedzieć, że ma takie cechy. My jesteśmy ludźmi, a On jest Bogiem. Ibn Ruszd i inni uczeni jego czasów argumentowali, że język jest umiejętnością człowieka. Dlatego uważali za niewłaściwe - w ujęciu Koranu - twierdzenie, że Bóg mówi po arabsku. Jeśli mówiłby, znaczyłoby to, że ma usta i ludzką postać. Toteż, oznajmił Ibn Ruszd, skoro Bóg nie mówi ludzkim językiem, to spisanie Koranu przyjętego przez ludzki umysł od anioła Gabriela jest samo w sobie zabiegiem interpretacyjnym. Już ten pierwszy tekst należy uznać za akt interpretacji. A jeśli tak, uzasadniona jest dalsza interpretacja Koranu zgodna z historycznym kontekstem.
W XII wieku teza ta poniosła klęskę i trzeba ją postawić ponownie w XXI wieku. W dawnych wiekach wykonano tyle badań nad Koranem, włącznie z podjęciem takich kwestii jak datowanie wersów i ich uporządkowanie. Gdy czytam Koran jako pisarz, od razu wychwytuję, gdzie w połowie wersu w sposób zasadniczy zmienia się temat, który następnie powraca kilka ustępów dalej. W tym "świętym" tekście widać rękę redaktora. Obecnie w dużej części świata muzułmańskiego takie badania są zakazane. Dlatego najwyższy czas rozpocząć nowe badania nad islamem. Wzywam do reformacji islamskiej, choć może to budzić złe skojarzenia z purytańskim podejściem Marcina Lutra. Lepszym terminem mogłoby być oświecenie. Chodzi o to, że islam musi się zmienić. Konserwatystom i radykałom władzę daje zły duch dosłowności jego interpretacji. Jeśli chce się ich tej władzy pozbawić, należy zacząć od kwestii interpretacji i położyć nacisk na to, że wszelkie idee, nawet święte, muszą być dostosowywane do zmieniającej się rzeczywistości. Wszystkie inne główne religie przeszły ten proces dociekań na własny temat i zachowały ważność oraz aktualność. Dociekania nad islamem mogłyby podkopać pozycję radykałów, ale nie samą religię.
- Co da impuls islamskiemu oświeceniu? "Cicha rewolucja" zachodnich muzułmanów? Azja?
- Jest nieprawdopodobne, by impuls dał świat arabski. Raczej da go arabska diaspora, gdyż muzułmanie żyjący na Zachodzie i w Indiach są oswojeni z sekularyzmem. W Indiach są zintegrowani z resztą społeczeństwa. Przestrzegają jego zasad, chroniąc siebie i swoją wiarę przed dyktaturą hinduistycznej większości. W Europie słowo "integracja" jest źle widziane przez zwolenników wielokulturowości, ale - według mnie - konflikt islamu z resztą społeczeństwa nie jest tu nieuchronny. Pomijając wszystko inne, Europa nie chce wprowadzać w różnych krajach systemu apartheidu na małą skalę. Ale oświecenie nie zrodzi się też z polityki ustępstw islamu wobec wielokulturowości. To oczywiste na przykład w Holandii. Przeciwstawmy to francuskiemu modelowi świeckiej integracji. Spór wokół noszenia chust islamskich, który rozgorzał przed rokiem, obecnie nie istnieje, bo niemal wszyscy zgodzili się, że sekularyzm jest najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich.
- Jakie znaczenie dla polepszenia stosunków Zachodu z muzułmanami miałoby wejście Turcji do Unii Europejskiej?
- Niewielkie. Błędem jest czynić z tego istotny symbol. Turecki sekularyzm wydaje się chwiać. Turcy mają wielkie problemy, poczynając od kodeksu prawa karnego stosowanego przeciw pisarzom - 14 czy 15 oczekuje na proces. Pisarz Orhan Pamuk został oskarżony o to, że powiedział, iż coś jest na rzeczy, jeśli chodzi o rzeź Turków na Ormianach. Fundamentaliści islamscy nadal mają w Turcji zbyt dużą władzę. Toteż istnieją podstawy do sceptycyzmu, który panuje w Europie w związku ze staraniami tego kraju o przystąpienie do UE. Jeśli Turcja naprawdę tego chce, niech się zeuropeizuje, a to może zająć dużo czasu.
Copyright Global Viewpoint


SALMAN RUSHDIE muzułmanin urodzony w 1947 r. w Bombaju. W 1961 r. wyjechał do Wielkiej Brytanii na studia w Cambridge. Pierwszą książkę - "Grimus" - wydał w 1973 r., a 15 lat później opublikował "Szatańskie wersety", które ajatollah Chomeini uznał za obrazę islamu i nałożył na Rushdiego fatwę, zobowiązując każdego muzułmanina do zabicia pisarza. Oferował za ten czyn 2,5 mln USD. Rushdie ponad 30 razy musiał zmieniać miejsce zamieszkania. Zamordowano jego japońskiego tłumacza, ranny został norweski wydawca. W 1998 r. prezydent Iranu Mohammed Chatami ogłosił, że fatwa już nie obowiązuje, ale Rushdi wciąż jest uważany za bluźniercę.


"SZATAŃSKIE WERSETY" to historia dwóch indyjskich muzułmanów, którym udaje się przeżyć wybuch bomby w samolocie, ale którzy spadając na ziemię, ulegają metamorfozie. Jednemu wyrastają rogi, kopyta i ogon. Drugi, otoczony aureolą, śni o spotkaniu z prorokiem Mahoundem, wahającym się między wyborem trzech bogiń a grupą nierządnic, które obierają imiona żon proroka Mahometa.

Więcej możesz przeczytać w 44/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 44/2005 (1196)

  • Dodatek specjalny - Test Orwella6 lis 2005Jeśli nie dbasz o zdrowie, mniej zarabiasz!1
  • Dodatek specjalny - Pigulariusz jesienny6 lis 2005Pięć sposobów na infekcję1
  • Dodatek specjalny - 200 powodów kichnięcia6 lis 2005Zarazki przeziębienia mogą się ukrywać w płucach nawet przez wiele miesięcy1
  • Dodatek specjalny - Grypa biurowa6 lis 2005Na klawiaturze komputera znajduje się pięćset razy więcej zarazków niż na desce sedesowej!1
  • Dodatek specjalny - Kłucie na zimę6 lis 2005Szczepionki na grypę i zapalenie płuc chronią przed zawałami i udarem mózgu1
  • Dodatek specjalny - Alergia na aurę6 lis 2005Przy złej pogodzie dwa razy częściej wzywamy pogotowie!1
  • Dodatek specjalny - Herbata na gorączkę6 lis 2005Gorąca kąpiel zamiast tabletek1
  • Dodatek specjalny - Inwazja superbakterii6 lis 2005W wielu krajach rozwiniętych - także w Polsce - antybiotyki są zażywane niemal tak często jak witaminy, głównie w okresie jesienno-zimowym. Od grudnia do lutego ich sprzedaż zwiększa się trzy, cztery razy. Lekarze niepotrzebnie przepisują je co...1
  • Dodatek specjalny - Mróz na receptę6 lis 2005Bóle reumatyczne nie mają żadnego związku z pogodą1
  • Dodatek specjalny - Rozcieńczanie złudzeń6 lis 2005Czysta woda ma właściwości lecznicze!1
  • Dodatek specjalny - Ewolucja talerza6 lis 2005Nawet srogą zimę można przetrwać, nie jedząc mięsa1
  • Dodatek specjalny - Zegar życia6 lis 2005W ostatnich 100 latach czas przeznacz ony na sen skróciliśmy o pięć godzin1
  • Dodatek specjalny - Eliksir urody6 lis 2005Zimno nie zawsze szkodzi urodzie1
  • Wprost od czytelników6 lis 2005Czas na trening Najlepszy piłkarz wśród polityków właśnie zademonstrował wszystkim, jak pięknie przegrywać. Udowodnił, że na politycznego piłkarza jest jeszcze zbyt szlachetny. Może jest jeszcze zbyt naiwny i jako prezydent, w...3
  • Na stronie6 lis 2005Leczenie paradoksu Kaczyńskich za pomocą janosikowego eksperymentu Kaczyńskich to drakońska kuracja3
  • Skaner6 lis 2005ŚWIAT - POLSKA Gabinet Marcinkiewicza Mniejszościowy rząd PiS jest wyraźnie stworzony pod Platformę Obywatelską. Chodzi o to, żeby partia Donalda Tuska poparła gabinet w sejmowym głosowaniu nad wotum zaufania, a po kilku miesiącach ewentualnie...8
  • Sawka czatuje6 lis 200510
  • Poczta6 lis 2005Gaz się ulatnia Polskie Górnictwo Naftowe i Gazowe w roku 2003 ogłosiło dwa przetargi na zakup gazu - 4 i 23 czerwca, a nie - jak napisano w artykule "Gaz się ulatnia" (nr 21) - dopiero w lipcu i sierpniu. Z kolei Marek Kossowski...14
  • Playback6 lis 200514
  • Okiem barbarzyńcy - Prawa ubeka - prawa obywatela6 lis 2005Chcesz wiedzieć, kto był kim w PRL? Trzeba było zostać funkcjonariuszem SB albo chociaż agentem15
  • Z życia koalicji6 lis 2005POPiSali się. Jeśli cokolwiek można porównać do wyczynów kwartetu Kaczyński, Dorn, Tusk, Rokita, to tylko masowe samobójstwa wielorybów. Ale, szanowni panowie, was, w przeciwieństwie do waleni, nikt nie będzie żałował....16
  • Z życia opozycji6 lis 2005Józefa Oleksego znowu uznano za kłamcę lustracyjnego. Chłopina jako agent wojskowy miał być zrzucony na Danię. Pewnie wziąłby pod lupę przemysł pornograficzny. Tenże Oleksy wyznał, że w wyborach prezydenckich głosował na Lecha Kaczyńskiego,...17
  • Nałęcz6 lis 2005Przerywanie obrad Sejmu w dowolnej chwili to prosta droga do sparaliżowania prac parlamentu18
  • Fotoplastykon6 lis 2005© Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)19
  • Tylko siąść i płakać!6 lis 2005Rozmowa z Lechem Wałęsą20
  • Czuję wielki żal6 lis 2005Rozmowa z Bogdanem Borusewiczem, marszałkiem Senatu22
  • Droga do zatracenia6 lis 2005Warunkiem kompromisu PiS z PO może być ofiarowanie platformie stanowiska premiera24
  • Ekonomia zawiści6 lis 2005PiS chce zbudować koalicję zwolenników "życia z ręką w kieszeni sąsiada"28
  • Moralność niemiecka6 lis 2005Gdy obcy kapitał kupuje jedną niemiecką gazetę - to źle, gdy Niemcy opanowują całe rynki za granicą - to dobrze34
  • Hieny pogrzebowe6 lis 2005Najbardziej skorumpowany w Europie jest polski rynek usług pogrzebowych36
  • Giełda6 lis 2005Hossa Świat Mittal ukraiński Za 24,2 mld hrywien, czyli ponad 4,8 mld USD, koncern Mittal Steel kupił Kryworiżstal. Ponowny przetarg na zakup ukraińskiego kombinatu górniczo-hutniczego był transmitowany na żywo przez dwa kanały telewizyjne,...42
  • Jak powstało cesarstwo biznesu6 lis 2005Czerwone superkapitalistyczne diabły wygrały z Czerwoną Książeczką44
  • 75 lat do kapitalizmu6 lis 2005Rozmowa z Miltonem Friedmanem, laureatem Nagrody Nobla z ekonomii60
  • Alan drugi?6 lis 2005Bernanke chce być Greenspanem Busha64
  • Supersam6 lis 200566
  • Egeus niepospolitus6 lis 2005Nazwa wydaje się nieco ekscentryczna, choć wdzięczna. Zresztą samo auto też zaskakuje. Renault przenosi się nim do najwyższej klasy. Prototyp przedstawiono podczas targów we Frankfurcie, ale według zapowiedzi, seryjna wersja nie powinna się...66
  • Pieczenie parą6 lis 2005Już co trzeci Polak uznaje gotowanie na parze za najzdrowszy sposób przyrządzania posiłków - wynika z tegorocznych badań TNS OBOP. Ta forma gotowania ma też szansę być najbardziej popularną, bo zaledwie 1 proc. badanych stwierdził, że nie zamierza...66
  • Wenus z morza6 lis 2005Morskie woreczki firmy Phytomer - podgrzewane "sakiewki" z kwiatami lawendy i kryształami soli morskiej, którymi wykonuje się masaż nóg, ramion, pleców i brzucha - to kolejne po preparatach z alg czy kremach ze sproszkowanymi perłami...66
  • Rozrywkowy komputer6 lis 2005Dwaj najpotężniejsi wizjonerzy branży IT i odwieczni konkurencji Steve Jobs i Bill Gates niemal równocześnie wypuścili na rynek bliźniacze produkty. Obaj postanowili przenieść komputery z biurek w miejsce, gdzie w salonie stoi zazwyczaj telewizor....66
  • Uzależnieni od tabloidów6 lis 2005Jedynym osiągnięciem większości polskich bohaterów bulwarówek jest to, że się w nich obnażają68
  • Konserwatywny sznyt6 lis 2005Klasyczny strój niepodzielnie rządzi rynkiem męskiej mody72
  • Przeboje szos6 lis 2005Rynkowymi hitami są samochody, które najlepiej wożą nasze... marzenia76
  • Pierwsza armia III wojny światowej6 lis 2005Patrzymy na tę formację wyłącznie z perspektywy zbrodni popełnionych na polskiej ludności78
  • Know-how6 lis 2005Monopol na altruizm Pomaganie innym to cecha wyłącznie ludzi - twierdzą antropolodzy z University of California w Los Angeles. Szympansy nie są skłonne do działania na rzecz swoich towarzyszy, nawet jeśli pomagając im, nie ponoszą żadnych strat....81
  • Zawał osobowości6 lis 2005To, jak reagujemy na stresy, może zdecydować o tym, jak długo będziemy żyć82
  • Czarna wietnamka6 lis 2005Ptasia grypa zaatakuje z Afryki!86
  • Archeologia detektywistyczna6 lis 2005Ponad 200 lat po śmierci gen. Kazimierza Pułaskiego wiemy wreszcie, gdzie spoczywają jego szczątki88
  • Bez granic6 lis 2005Atak na Izrael "Każdy, kto uznaje Izrael, spłonie w ogniu gniewu muzułmańskiego narodu, a każdy islamski przywódca, który uznaje syjonistyczny reżim, uznaje tym samym podległość i porażkę islamskiego świata. Izrael musi zostać...94
  • Młot na Busha6 lis 2005Partia Republikańska przeżywa kryzys drugiej kadencji96
  • Wzywam do reformacji islamskiej6 lis 2005Rozmowa z pisarzem Salmanem Rushdiem99
  • Prasowa egzekucja6 lis 2005Europejczykom przekazano mrożące krew w żyłach wieści o Lechu Kaczyńskim, skrajnie prawicowym antysemicie102
  • Długi cień Yasukuni6 lis 2005W Azji II wojna światowa jeszcze się nie skończyła104
  • Bardzo dziki wschód6 lis 2005Demokracja, której nie ma, w kraju, którego nie ma106
  • Menu6 lis 2005WYDARZENIE TYGODNIA Nie tylko zagłada Pod lufami czołgów drużyna izraelskich chłopców walczy z palestyńskimi rówieśnikami o prawo do zabawy na prowizorycznym boisku. Ta alegoryczna historia, w której dzieci nieświadomie...108
  • Recenzje6 lis 2005110
  • Artyzm bez nudy6 lis 2005**** To film bardzo kameralny, powolny, wyciszony. Przeciwieństwo produkcji pełnych spektakularnych scen i dużej dawki rozrywki. Ale to jednocześnie film, który wcale nie musi zostać na marginesie filmów niszowych, niedochodowych i słabo...110
  • Fruwające noże, ukryte uczucia6 lis 2005 ****Każdy, kto widział wcześniejszy film Yimou Zhanga, wie, czego się można spodziewać. O ile jednak w "Hero" liczyły się przede wszystkim linki, na których fruwali aktorzy, to w "Domu Latających Sztyletów" dominuje...110
  • Warunek z Moskwy6 lis 2005***** Zwał, gnój, paw - te trzy słowa przez ostatnie lata stały się symbolami współczesnej polskiej prozy. Nic dziwnego, że sięgając po książkę Eustachego Rylskiego "Warunek", można było mieć pewne obawy. Że pisarz pójdzie śladami...110
  • Powrót Gibraltaru6 lis 2005**** "Zamach - tropem zabójców generała Sikorskiego" Tadeusza A. Kisielewskiego to kolejna książka o gibraltarskiej katastrofie. Kisielewski, będąc zwolennikiem tezy wyrażonej w tytule, nie wskazuje jednoznacznie, kto stał za zamachem....110
  • Kosmos teatralny6 lis 2005Giorgio Armani zaprojektował kostiumy do warszawskiego spektaklu Roberta Wilsona, ale cały sezon teatralny nie będzie miał takiego sznytu112
  • Piękna zgnilizna6 lis 2005Świetne obrazy Moneta, van Gogha, Picassa, Warhola czy Pollocka wydobyto z podziemia... w Iranie114
  • Apokalipsa według Pink Floyd6 lis 2005Pink Floyd jest najbardziej inspirującym kolejne rockowe pokolenia brytyjskim zespołem po The Beatles116
  • Samotność w Tokio6 lis 2005Bohaterowie Murakamiego to mieszanka delikatności i okrucieństwa, co odpowiada wymieszaniu konformizmu i dyscypliny w japońskim społeczeństwie118
  • Ueorgan Ludu6 lis 2005Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 44 (159) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 31 października 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Wymierny wzrost zaufania do rządów PiS...120
  • Skibą w mur6 lis 2005Polski kaczy wirus jest silniejszy i szybszy od azjatyckiego syfu122