Aleksander Gudzowaty zmusza swoich przeciwników, by sami się wyniszczyli
Mamy teraz stan absolutnej wojny - tłumaczył 2 października 2006 r. Aleksander Gudzowaty Józefowi Oleksemu. Były premier przyszedł spytać, czy dwa tygodnie wcześniej (14 września) został nagrany na spotkaniu z biznesmenem. "Nie wiedziałem, że jesteś aż tak sprytny. Tylko po co?" - dociekał Oleksy. To pytanie nurtuje dziś nie tylko Oleksego, ale wszystkich szefów partii w Polsce. Z kim prowadzi wojnę Aleksander Gudzowaty?
Dlaczego dawny gazowy magnat nagrywa odwiedzających go polityków i wysyła taśmy do prokuratury? Czy - jak twierdzą politycy lewicy - chce w ten sposób przypodobać się rządzącym? Najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie wyda się irracjonalne tym, którzy przywykli do poszukiwania "drugiego dna": robi to z zemsty.
Dlaczego dawny gazowy magnat nagrywa odwiedzających go polityków i wysyła taśmy do prokuratury? Czy - jak twierdzą politycy lewicy - chce w ten sposób przypodobać się rządzącym? Najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie wyda się irracjonalne tym, którzy przywykli do poszukiwania "drugiego dna": robi to z zemsty.
Więcej możesz przeczytać w 13/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.