Nasza szkapa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Następuje wzrost PKB iluzji Chowanie termometru przed chorym - tak można nazwać zachowanie władzy rozkoszującej się coraz lepszymi wskaźnikami ekonomicznymi. Owszem, trochę drgnęło, ale nie na tyle, by głosić, że złe czasy mamy już za sobą. Bo cóż teraz mamy? Wzrost PKB w pierwszym i drugim kwartale tego roku wynosił 2,2 proc. i 3,8 proc. Takie dane zachęcają do optymistycznych prognoz przepowiadających wzrost cztero-, pięcio-, a nawet sześcioprocentowy. I takie marzenia zapisuje rząd w kolejnych dokumentach. Szkopuł jednak w tym, że w trzecim kwartale tempo wzrostu się nie zwiększyło, a niezależni analitycy przepowiadają jego utrzymanie na poziomie 3,5-4 proc. w przyszłym roku.
Jak długo pociągniemy?
Wzrost gospodarczy mogą wywołać dwie przyczyny. Zgodnie z klasycznym prawem Saya, "każdy wzrost produkcji wywołuje przyrost popytu wystarczający do jej wykupienia". Oznacza to, że produkcja rośnie, bo rośnie. Rośnie, gdy przedsiębiorcy przewidują, że jej powiększenie będzie dla nich opłacalne, co skłania ich do inwestowania i zwiększania zatrudnienia. Z kolei owe inwestycje i zatrudnienie, powiększając dochody ludności, umożliwiają zbyt nadwyżek.
Możliwy jest jednak także wzrost wywołany - jak by niezbyt elegancko powiedziała młodzież - "od tyłu strony". Zgodnie z koncepcją Johna Maynarda Keynesa, wykreowanie dodatkowego popytu przy istniejących nie wykorzystanych mocach wytwórczych może spowodować zwiększenie produkcji. Może! I to jest najważniejsze słowo w tym zdaniu. Ale nie musi. Nie musi także skutkować (wszak wykorzystujemy rezerwy) inwestycjami i zmniejszaniem bezrobocia. Nie musi także, a co więcej - bez obudzenia aktywności przedsiębiorców - nie może być wzrostem trwałym. Uciekając się do porównania z dziedziny hipologii (nauki o koniu), powiedzmy, że gospodarka może być jak młody rumak, który pędzi po błoniach i niwach, bo jest to jego naturalny sposób życia. Może być jednak także dorożkarską chabetą, która, mając spętane kończyny, ciągnie do przodu silnie pobudzana batem.
Niestety, nasza gospodarka ciągle jest szkapą tak słabowitą, że nie wiadomo, czy mimo bata nie padnie przed kolejnym podjazdem. Odnotowujemy wzrost, ale bez inwestycji i spadku bezrobocia (a co za tym idzie - bez zwiększenia się dochodów realnych), kosztem rosnących wydatków i deficytu budżetowego. Chory organizm długo jednak nie pociągnie.

Statystyka martwych dusz
Gdyby poważnie traktować deklaracje członków rządu o malejącym bezrobociu, to Polska powinna już mieć "nadmierne zatrudnienie" i importować siłę roboczą z trapionej kryzysem Europy. Dlaczego tak się nie dzieje? Możliwości są dwie. Albo naród jest głupi, albo władza nieco się myli, błędnie interpretując informacje statystyczne. Z żalem trzeba stwierdzić, że prawdziwy jest drugi człon tej alternatywy. Oto bowiem w końcu października zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wynosiło 4715 tys. i było niższe o 150 tys. osób (ponad 3 proc.) niż przed rokiem. A skoro równocześnie maleje i bezrobocie, i zatrudnienie, to ani chybi w Polsce szaleć musi jakaś straszna epidemia, sprawiająca, że ludzie mrą jak muchy. Mówiąc poważnie, wytłumaczenie kolejnego polskiego paradoksu jest proste. Nie mamy porządnej statystyki rynku pracy, bo nie chcemy jej mieć. Liczba pracujących - podstawa rachunku stopy bezrobocia - okazała się zawyżona o 2 mln osób. Z kolei liczbę bezrobotnych podaje się na podstawie danych urzędów pracy. Tyle że bezrobotni nie mają interesu w tym, by się do urzędów zgłaszać (w styczniu tego roku zafundowaliśmy im prezent w postaci "darmowego" ubezpieczenia zdrowotnego), a urzędy nie są zainteresowane, by ich rejestrować. Zawsze to kłopot i jakieś koszty, a Fundusz Pracy i tak już musiał dopożyczyć w bankach ponad 3 mld zł.

Inwestycyjny cud mniemany
Inwestycje (nakłady brutto na środki trwałe) spadają w Polsce nieprzerwanie od II kwartału 2001 r. Niewiarygodny, ale jednak prawdziwy jest fakt, że jeżeli poziom nakładów brutto na środki trwałe z I kwartału 2001 r. przyjmiemy za 100, to wielkość tych nakładów w II kwartale 2003 r. wynosiła 52, czyli przez dziewięć ostatnich kwartałów spadła o połowę. I nagle dowiadujemy się, że w trzecim kwartale tego roku inwestycje wzrosły o 8 proc. Cud? Hmm... Nawet przy tym wzroście poziom inwestycji byłby o ponad 40 proc. niższy niż na początku roku 2001. A dodatkowo w niejakiej sprzeczności ze wzrostem inwestycji pozostaje utrzymujący się spadek wartości produkcji budowlano-montażowej - o 6,9 proc. w ciągu 10 miesięcy tego roku, w tym aż o 6 proc. w październiku.
Wyjaśnieniem kolejnego polskiego paradoksu (inwestycje rosną, a spadek w budownictwie się pogłębia) może być jedynie to, że ów "cud inwestycyjny" związany był z wykorzystaniem rezerw i dokapitalizowaniem istniejącego majątku, by szybko zareagować na rosnącą opłacalność eksportu. Takie ożywienie inwestycyjne może jednak trwać krótko i wygasnąć wraz ze spadkiem opłacalności eksportu.

Pijane "j"
Naiwnością byłoby przypuszczać, że opłacalność eksportu nadal będzie rosła. Wbrew przypuszczeniom ekspertów ekonomicznych Samoobrony ciągłe osłabianie waluty krajowej nie jest idealną receptą na stymulowanie produkcji (gdyby tak było, na świecie trwałby wyścig o to, kto najszybciej popsuje swój krajowy pieniądz). Zależność między kursem (dewaluacją złotego) a rentownością eksportu ma kształt litery "j" (ściślej, litery "j", która po pijanemu potknęła się i upadła do przodu). Początkowo drożejąca waluta obca przynosi same korzyści, gdyż nasz towar już sprzedajemy drożej, a jeszcze korzystamy z tanio kupionych zapasów materiałowych. Stopniowo jednak drożejący import przekłada się na rosnące koszty produkcji, co zjada korzyści wynikające z osłabienia złotego. Impuls dewaluacyjny wygasa i wartość eksportu się stabilizuje. Jedno, co pozostaje, to impuls inflacyjny wywołany zwyżką cen towarów z importu i ich krajowych substytutów. Jest dość prawdopodobne, że znajdujemy się właśnie w okolicach przegięcia tej "krzywej 'j'" i dalsze zwiększanie produkcji eksportowej nie zależy od zmian kursowych, lecz od naszej konkurencyjności, czyli jakości i kosztów produkcji. A to nie wygląda najlepiej.

Klin podatkowy
Prostą i bardzo wyrazistą miarą dodatkowych kosztów, jakie trzeba ponosić przy zatrudnieniu pracownika, jest tak zwany klin podatkowy, czyli udział podatków i składek na ubezpieczenia społeczne w wynagrodzeniach brutto. Do powszechnie znanego faktu, że by wypłacić pracownikowi "na rękę" złotówkę, pracodawca musi poświęcić dwa złote, dodać można informacje wynikające z porównań międzynarodowych. Okazuje się, że wśród 30 krajów należących do OECD Polska zajmuje 10. miejsce pod względem wielkości klina podatkowego.
Ledwo jednak polski pracodawca wydźwignie się z tych ciężarów (oczywiście prywatny, bo górnictwo, kolej i inne państwowe święte krowy nawet nie próbują udawać, że z owych "świadczeń publiczno-prawnych" się wywiązują), czekają go następne ciosy - utrudnienia biurokratyczne i drogie kredyty. Przez długi czas winę za wysokie oprocentowanie przypisywano wyłącznie NBP. Gdy wkład budżetu w kształtowanie ceny pieniądza ograniczał się do tzw. efektu wypychania (dla banków bardziej atrakcyjne było pożyczanie pieniędzy rządowi niż firmom), od biedy można było takie rzeczy wmawiać naiwnym. Dzisiaj jednak mamy już inną sytuację. Państwo pożycza tak dużo (a w przyszłym roku będzie pożyczać jeszcze więcej), że brakuje chętnych do kupowania papierów skarbowych na rynku krajowym i trzeba ich kusić coraz większymi zyskami. Oprocentowanie obligacji tylko w ciągu trzech ostatnich miesięcy wzrosło o 3 punkty procentowe, przekraczając w wypadku obligacji 5-letnich 7 proc. Dalsze zwiększanie rentowności papierów skarbowych wymusi na RPP podnoszenie stóp banku centralnego. I to bez względu na to, czy rada będzie "gołębia", czy "jastrzębia". Po prostu bez zmian stóp NBP bankom komercyjnym zacznie się opłacać pożyczać pieniądze w banku centralnym po to, aby pożyczyć je rządowi. A to już byłby ekonomiczny horror.

10 procent szans
Trzeba oddać sprawiedliwość Jerzemu Hausnerowi, że w ostatnim okresie podjął kilka nieśmiałych prób ulżenia przedsiębiorcom. Nowelizowana jest ustawa o działalności gospodarczej, nieco zmniejszone zostały obciążenia podatkowe. Najważniejsze wydają się jednak zamiary redukcji deficytu budżetowego, a co za tym idzie - zmniejszenia ryzyka wzrostu stóp procentowych i inflacji. Szkopuł w tym, że są to działania o dwa lata spóźnione, zbyt mało energiczne i na dodatek nie wiadomo, czy mają poparcie parlamentarzystów rządzącej koalicji.
Wszystko to sprawia, że prognozę sytuacji gospodarczej w przyszłym roku najlepiej jest powierzyć dyplomowanej wróżce. Możliwe, że ona w szklanej kuli zobaczy więcej. Jeżeli jednak odmówi stawiania wróżby, pozostanie nam tylko gdybanie. Na przykład takie, że mamy 10 proc. szans na to, iż gospodarka nabierze rozpędu, i 10 proc. szans, że zrobi łubudubu. Pozostałe 80 proc. oznacza, że wzrost PKB wyniesie 3,5-4 proc. To nie wystarcza do zmniejszenia bezrobocia, ale za to można snuć kolejne prognozy - że w roku 2005 będziemy mieć 10 proc. szans na przyspieszenie wzrostu i 10 proc. szans na...
Więcej możesz przeczytać w 49/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 49/2003 (1097)

  • Na stronie - Władza odmładza7 gru 2003Lepiej wiedzieć, jak robi się pasztet, niż jak w Polsce prawo. Ludzie, którzy lubią pasztety i stosują prawo, nie powinni patrzeć na powstawanie tych rzeczy. Nie powinni także patrzeć na stosowanie prawa w Polsce i Europie, gdyż grozi to trwałą...3
  • Peryskop7 gru 2003Wielcy bracia Czy przywództwo francusko-niemieckie jest do uratowania? - pyta z niekłamaną troską na łamach "Rzeczpospolitej" (nr 276 z 27 listopada) były ambasador Janusz Reiter. I zapewnia: "Europie nie grozi dominacja...6
  • Dossier7 gru 2003Aleksander KWAŚNIEWSKI prezydent RP "26 czerwca miała miejsce premiera 'Pianisty' (...), na którą było bardzo niewiele miejsc i trwała walka o zaproszenia (...) Moi współpracownicy kontaktowali się z biurem Rywina celem...7
  • Poczta7 gru 2003Wdychanie śmierci W nawiązaniu do artykułu "Wdychanie śmierci" (nr 45) pragnę przyłączyć się do krytycznej opinii mych kolegów fizjologów na temat tzw. tlenoterapii serwowanej w barach tlenowych. Podzielam ich obawy, wydaje...9
  • Kadry7 gru 2003"Jezeli tak właśnie Polska zacyna cłonkostwo w Unii Eulopejskiej, to ja załuję swoich działań na zec Polski" - Günterchen Verheugen, komisarz Unii Europejskiej ds. rozszerzenia Fot. D. Krupa, M. Stelmach9
  • M&M7 gru 2003 KTO PIERWSZY (oskarży) TEN LEPSZY Naskarżył Jasio pani w trybie tajemniczym, że wkrótce coś się wyda. Teraz głośno krzyczy: To lobbing wywarł na nich taki wpływ zwodniczy! Mówiłem, że naskarżą! To się już nie liczy!10
  • Playback7 gru 2003Jan Rokita, poseł Platformy Obywatelskiej, i Andrzej Barcikowski, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego EPAPAP/Forum, K. Mikula10
  • Z życia koalicji7 gru 2003Mazurek & Zalewski Ludzie, ludzie, mamy 30 km autostrady wiĘcej!!! I to nie byle jakiej autostrady, bo święcili ją osobiście minister Pol i premier Miller, a wzruszone do łez koparki wykonały układ baletowy. (Nie kpimy, naprawdę zorganizowano...12
  • Z życia opozycji7 gru 2003Renata Beger z Samoobrony wspaniałomyślnie zrzekła się immunitetu. Zrobiła to w swoim stylu: trochę popłakała, wspomniała coś o Polsce i zapewniła, że jest niewinna. Niewinna? Jak to? Z tymi kurwikami i temperamentem to była lipa? Cóż,...13
  • Fotoplastykon7 gru 200314
  • Zwyciężył niezwyciężonych7 gru 2003Dał nam przykład Kluska... Gdyby przedsiębiorcy mylili się tak często jak urzędnicy skarbowi i prokuratorzy, większość byłaby bankrutami. Czy jednak urzędnicy i prokuratorzy tylko się mylą? Czy wielka swoboda interpretacji przepisów jest...16
  • Awangarda Giscarda7 gru 2003Twardo broniącego naszych interesów narodowych Leszka Millera straszy się zesłaniem Polski do unii B Polska jest najprzykrzejszą niespodzianką ostatnich lat dla unijnej awangardy. Awangarda Giscarda to w żargonie dyplomatycznym Francja, Niemcy,...22
  • Mafia hazardowa7 gru 2003Już trzy lata temu tygodnik "Wprost" opisał korumpowanie posłów przy uchwalaniu ustawy o grach losowych Ustawę o grach losowych pisano i nowelizowano wedle życzeń hazardowego lobby, które reprezentowali posłowie niemal wszystkich partii. Na...24
  • Pruska pycha, polski niepokój7 gru 2003Kto odmawia dialogu między Polakami i Niemcami To zdumiewające! Prof. Heinrich Olschowsky ("Gazeta Wyborcza" z 25 listopada 2003 r.) przypisuje polskiej stronie odmowę dialogu. Drogi profesorze, nie jestem tu nikim po tej stronie, mam jakiś tam...26
  • Dyktatura sondaży7 gru 2003Zbyt często kontrolując temperaturę, zdrowa demokracja może się stać hipochondryczką Prawdopodobnie nie ma na świecie polityka na poziomie parlamentarnym lub samorządowym, który nie śledziłby wyników sondaży. Nie ma polityka, który nie...28
  • Nałęcz7 gru 2003Niech panie z ZUS podziwiają sobie męskie wdzięki, ale za własne pieniądze Wielu emerytów zbulwersowała wiadomość podana przez jedną z gazet, że krakowski oddział ZUS funduje swoim pracownikom bilety na pokazy męskiego striptizu. Rzecznik firmy...30
  • Poczta7 gru 2003Instytut kolaboracji Jestem zmuszony się odnieść do artykułu "Instytut kolaboracji" Sławomira Sieradzkiego (nr 13) poświęconego w części mojemu ojcu prof. dr. hab. Janowi Ernstowi (wówczas doktorowi geografii) zatrudnionemu w...30
  • Giełda i wektory7 gru 2003Hossa Świat Życiowy numer W Stanach Zjednoczonych abonent, który zmieni operatora sieci komórkowej, będzie mógł zachować stary numer telefonu. Wejście w życie nowego prawa stało się impulsem do rozpoczęcia agresywnych kampanii...34
  • Autodestrukcja7 gru 20031000 złotych rocznie traci przeciętny polski kierowca na skutek "chrzczenia" paliwa Jedna trzecia paliwa sprzedawanego w Polsce to wyrób benzynopodobny, niszczący samochody i budżet państwa. To trzy razy więcej, niż szacowano do tej pory. Używane...36
  • Nasza szkapa7 gru 2003Następuje wzrost PKB iluzji Chowanie termometru przed chorym - tak można nazwać zachowanie władzy rozkoszującej się coraz lepszymi wskaźnikami ekonomicznymi. Owszem, trochę drgnęło, ale nie na tyle, by głosić, że złe czasy mamy już za sobą. Bo...42
  • Pakt stabilizacji i rozwoju fikcji7 gru 2003Francja i Niemcy nałożyły haracz na resztę Unii Europejskiej Początek XXI wieku miał być dla Europy czasem wspaniałym. Miała się rodzić Wielka Europa. Jeden organizm polityczny i ekonomiczny, jednoczący 27 państw prowadzących wspólną politykę,...46
  • Gubernia Czernomyrdina7 gru 2003"Wprost" i "The Times" penetrują Ukrainę oligarchów W gabinecie Wadyma Rabinowycza, znanego kijowskiego oligarchy, wszystko było przygotowane: na wypolerowanym stole kartki, długopisy, magnetofon, przy ścianie dwóch asystentów czekających na...48
  • Balcerowicz wprost7 gru 2003"Spodlenie" pieniądza osiągnęło szczyt w socjalizmie, który ograniczył wymienialność złotego na towary i dewizy Denar, grosz, dukat, talar, tynf, szeląg, marka polska, złoty - takie m.in. jednostki pieniężne funkcjonowały w ponadtysiącletniej...52
  • 2 x 2 = 4 Singapuru!7 gru 2003Sejm stał się areną, na której może się produkować każdy ignorant i chuligan Zorientowany czytelnik domyśli się natychmiast, o co mi chodzi. Oczywiście, nie o wyprawę turystyczną do Singapuru ani o jego aneksję przez Polskę. Otóż mam absolutnie...53
  • Supersam7 gru 2003Pierwszy polski maybach W Polsce jest już maybach, jeden z najdroższych i najbardziej luksusowych samochodów świata, produkowany przez Mercedesa. Auto odebrano w październiku. Maybach nr 1, wartości prawie 2 mln zł, pojawił się w Kaliszu,...54
  • Za-palenie mózgu7 gru 2003Nie palą Lech Wałęsa, Leszek Miller, Józef Glemp - nie pal i ty! Obaliłeś komunizm, jesteś laureatem Nagrody Nobla i byłeś prezydentem, a palenia nie potrafisz rzucić. Co z ciebie za przywódca? Gdzie twój charakter? - spytałem sam siebie i...56
  • Zbigniew I Grodziski7 gru 2003Jestem oszczędny, bo wolę budować fabryki, niż je zamykać - mówi Zbigniew Drzymała Kilka lat temu Zbigniew Drzymała, prezes Groclinu Grodzisk Wielkopolski, wyrzucił z zespołu piłkarza Piotra Rockiego, który zamiast trenować, uczestniczył w...62
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza - Bajki z Jamajki i deser na zakąskę7 gru 2003Piotrusiu! Ty nadal zgłębiasz tajniki śląskiej kuchni, a ja wróciłem z kuchennych antypodów, gdzie rolada ze słoniną i ogórkiem budzi takie samo zdumienie, jak u nas pieczeń z aligatora. Jak Ci już pisałem, bawiłem na Jamajce, gdzie dominują...68
  • Druga płeć7 gru 2003Kobiety, gdyby tylko chciały, mogłyby się stać swoimi najlepszymi adwokatami - w sprawach małżeńskich i zawodowych Kiedyś życie kobiet było ciężkie i ponure. Dziś życie kobiet bywa równie ciężkie i ponure. Niemożliwe? Bo czasy inne i nie trzeba...69
  • Komu bił dzwon7 gru 2003Cudzoziemscy ochotnicy walczący w Hiszpanii mieli dwóch wrogów: generała Franco i republikę, której przyjechali bronić Latem 1938 r. gdzieś w Katalonii setki wycieńczonych mężczyzn usypywały w polu wały obronne. Umocnienia miały powstrzymać...70
  • Know-how7 gru 2003Ebola unieszkodliwiona Pierwszą szczepionkę przeciwko śmiertelnemu wirusowi Ebola testuje na 27 ochotnikach amerykański National Institute of Allergy and Infectious Diseases. W sierpniu tego roku przedstawiciele instytutu oświadczyli, że już...73
  • Odkurzacz miażdżycy7 gru 2003Cholesterol chroni przed zawałem serca! 40 wiekowych mieszkańców włoskiego miasteczka Limone sul Garda paliło na potęgę, fatalnie się odżywiało, a mimo to u nikogo z nich nie wykryto żadnych objawów miażdżycy, choć - teoretycznie - pierwszy atak...74
  • Igłą w raka7 gru 2003Skuteczna szczepionka na czerniaka made in Poland? Pierwsze szczepionki pomocne w leczeniu raka prostaty i raka nerki będą dostępne już w przyszłym roku. W Kanadzie, Europie i Stanach Zjednoczonych testuje się około pięćdziesięciu preparatów do...78
  • Autoloty7 gru 2003Jak za milion dolarów pofrunąć, żeby się przejechać Skycar M400 to czerwony, opływowy samolot, który przypomina niewielki myśliwiec lub pojazd Batmana. Może pomieścić cztery osoby i będzie latać z prędkością 480 km/godz. na wysokości do...81
  • Gwiazdoholicy7 gru 2003Co trzeci z nas wpada w obsesję patologicznego uwielbienia dla sławnych i bogatych Na 25 lat więzienia skazano ogarniętego obsesją na punkcie Stevena Spielberga mężczyznę, który wdarł się do domu reżysera z zamiarem jego zamordowania. Wyrok 10...84
  • Bez granic7 gru 2003Z indykiem do Iraku Tylko dwie i pół godziny trwała wizyta George'a W. Busha w Iraku. "Przyjechałem, by podziękować naszym żołnierzom za obronę Ameryki" - mówił prezydent. Zaraz jednak dorzucił: "I chciałem zjeść coś...86
  • Imperium George7 gru 2003Nasi sojusznicy nie są wystarczająco uczciwi, by przyznać, że żyją pod parasolem ochronnym amerykańskiej potęgi Po zakończeniu zimnej wojny i upadku imperium sowieckiego historyk Paul Kennedy mówił, że cierpiąca na imperializm Ameryka chyli się...88
  • Brygady śmierci7 gru 2003Czerwone potwory zrodziła włoska lewica Poczterech latach śledztwa włoska policja aresztowała dziewięciu lewicowych terrorystów, oskarżonych o dwa morderstwa i wiele mniejszych akcji. Ich organizacja nosi złowieszczo znajomą nazwę - Czerwone...92
  • Ekstradycja z raju7 gru 2003Syn Bohdana Kozija na wieść o zbrodniach ojca popełnił samobójstwo Oskarżony Kozij jest mordercą! - oświadczył amerykański sędzia James C. Paine z West Palm Beach na Florydzie 20 lat temu, odbierając Ukraińcowi Bohdanowi Kozijowi obywatelstwo...96
  • Rozkład jazdy po bezdrożu7 gru 2003Idąc Karradą, główną ulicą Bagdadu, słyszy się: "Saddam był zły, ale Amerykanie są jeszcze gorsi" Kiedy w ubiegłym tygodniu w holu hotelu Palestyna zagadnął mnie przybyły niedawno do Iraku Amerykanin, okazało się, że jest "specem od propagandy",...100
  • Menu7 gru 2003film Z Wrocławia do buszu Kinomanom Czarny Kontynent kojarzy się przede wszystkim ze słynnym melodramatem "Pożegnanie z Afryką". Bohaterowie filmu Caroline Link "Nigdzie w Afryce" również żyją na farmie w Kenii, ale nie...102
  • Pies, który tropi7 gru 2003Franc Maurer kontra porucznik Borewicz To nie komisarz Olgierd Halski, twardy glina z III RP, lecz porucznik Sławomir Borewicz z czasów PRL przyczynił się do odrodzenia telewizyjnego serialu kryminalnego. Podczas niedawnej, dwunastej z kolei...104
  • Gladiator oceanów7 gru 2003Peter Weir XIX-wiecznym żaglowcem płynie wprost po kosz Oscarów Peter Weir nigdy nie był królem box-office'ów i nigdy nie nakręcił filmu "z rozdzielnika". A mimo to producenci zainwestowali 160 mln dolarów w najnowszy film w reżyserii...106
  • Morski wilk z lepianki7 gru 2003Świetna marynistyczna saga Patricka O'Briana powstała z dala od morza - w marnej chacie na południu Francji Porównywano go do Marcela Prousta, Jane Austen, a nawet do Homera. Krytycy okrzyknęli zmarłego przed trzema laty Patricka O'Briana...108
  • Rock według blondynki7 gru 2003Gdyby nie Debbie Harry i Blondie, nie byłoby Madonny i Britney Spears "Greta Garbo punk rocka" i "Marilyn Monroe nowej fali" - mówiono o niej. Była ozdobą nowojorskiej udergroundowej sceny rockowej połowy lat 70. i dziewczyną "Playboya". Była...110
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego7 gru 2003ANITA LIPNICKA & JOHN PORTER Nieprzyzwoite piosenki - **** Najbardziej szokujący duet od czasów wspólnych występów Nicka Cave'a i Kylie Minogue czy Michała Wiśniewskiego i Huberta Urbańskiego. Legenda polskiego...111
  • Wielka trójka książkowa7 gru 2003Sienkiewicz i Prus wygrywają z Mickiewiczem i Żeromskim Co właściwie rozumiemy pod pojęciem "najważniejsza książka"? Po pierwsze, może to być książka zbójecka: napadająca jak zbójca, po spotkaniu z którą wszystko się widzi inaczej. Wyobrażam...112
  • Sława i chała7 gru 2003KsiĄŻki Królowa jest naga Nina Andrycz w drugim tomie biograficznych zapisków robi co może, by do ewen-tualnego trzeciego tomu nikt już nie chciał zajrzeć. Miała życie długie i ciekawe, zarówno jeśli chodzi o karierę...114
  • Perły do lamusa?7 gru 2003Film "Good bye, Lenin" idealnie trafia w narastającą wśród Niemców tęsknotę za byłą NRD Tomasz Raczek: Panie Zygmuncie, mamy na ekranach film pt. "Good bye, Lenin", który bynajmniej nie powstał w Rosji. Wyreżyserował go Niemiec Wolfgang Becker i...115
  • Nowowizja - Okiem Szarika7 gru 2003Dwa sprzeczne sygnały napłynęły ostatnio z niespokojnego jak zwykle Kaukazu. W Azerbejdżanie zwyciężyła komunistyczna dynastia, a w Gruzji aksamitna rewolucja. Śledząc z zapartym tchem owe 48 godzin, które wstrząsnęły Tbilisi, obserwowałem je...116
  • Śmiesznoty -  Utajnić Sejm przed społeczeństwem!7 gru 2003Sejm przechodzi do konspiracji. Jak donoszą zdezorientowane media, nie wiadomo dlaczego, nie wiadomo kiedy odbyły się nocne tajne obrady Sejmu, w których trakcie główny agent bezpieczeństwa wewnętrznego zaskoczył posłów porażającą dawką ściśle...116
  • Organ Ludu7 gru 2003TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 49 (62) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 1 grudnia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Cała prawda o tzw. niezależnej prasie "Organ Ludu" w obcych rękach Wobec zdemaskowania knowań...117
  • Skibą w mur - głowa do wymiany7 gru 2003Przeszczep całej głowy to nadzieja dla tych, którzy się skompromitowali, ale chętnie by coś jeszcze pokazali światu Ostatnio nic tak dobrze się nie rozwija, jak korupcja i chirurgia plastyczna. Cięcia chirurgiczne stają się coraz bardziej modne...118