Między jagnięciną a baraniną

Między jagnięciną a baraniną

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ktoś, kto nigdy nie próbował baraniny, powinien zacząć od jej łagodniejszej wersji i zdecydować się na mięso jagnięce.
Wróciłam niedawno z Zakopanego, z gościnnej Obrochtówki. Zapachy i  smaki, które tam zastałam, przypomniały mi dzieciństwo i kuchnię mojej babci i mamy, przede wszystkim zaś przypomniała mi ją zakopiańska baranina. Specyficzne mięso, które jest dla nas nieco egzotyczne, bo o  polskiej baraninie prawie już w naszym kraju zapomnieliśmy, a przecież dobrze przyrządzona potrafi być genialna. Marzę o niej zawsze, gdy jestem bardzo głodna.

Najlepszą jagnięcinę znalazłam w Hiszpanii. Tamtejsze mięso pochodzi z dziesięciotygodniowych jagniąt, przez co jest obłędnie drogie, ale za to nieprawdopodobnie pyszne. Na szlaku od  Segowii do Aranda de Duero, czyli tam, gdzie powstaje wspaniałe wino Rioja, można spotkać gliniane piece, w które wkłada się całe, oprawione jagnię i zamiast jakichkolwiek przypraw polewa się je po prostu wodą z  solą. Proszę mi wierzyć, że smak tak przyrządzonej jagnięciny może swobodnie konkurować z każdym dalece bardziej wyszukanym przepisem, których pełno jest na całym świecie. Sekretem hiszpańskiej jagnięciny jest połączenie dobrego pieca, dobrego mięsa, dobrego czasu pieczenia i  nie ukrywam, genialnego wina z regionu Ribera del Duero, którym tak przyrządzoną jagnięcinę popijamy. Każdy, kto jest w Aranda de Duero, musi zajrzeć do Casa Flor. Proszę nie zrażać się wyjątkowo brzydką restauracją, bo to, co w niej zjemy, przeniesie nas do kompletnie innego świata, w którym istnieć będzie wyłącznie smak wina i świeżo wyjętej z  glinianego pieca jagnięciny, z przypieczoną, chrupiącą skórką, przypominającą skórkę chleba.

Jagnięcina jest mięsem delikatnym i jako takie nie wymaga zbyt wielu zabiegów. Z baraniną sprawa już jest nieco bardziej skomplikowana. Moją pierwszą baraniną była pieczeń przyrządzana przez mamę. Po powrocie z Zakopanego postanowiłam powtórzyć ten stary, rodzinny przepis. Tak właśnie przygotowywano baraninę na polskich dworach, choć przepis ten nosi nazwę „baranina po podhalańsku". Być może górale przygotowują to danie nieco ostrzej, ja jednak pamiętam jego niezwykłą delikatność. Natarłam zatem porządnie baraninę smalcem z  roztartym ze świeżym czosnkiem cząbrem i solą i odstawiłam na noc. Następnie zabejcowałam mięso jak dziczyznę, zanurzając je w zaprawie z  czerwonego wina, octu, jałowca, odrobiny ziela angielskiego, warzyw i  sporej ilości cebuli i czosnku w główkach podzielonych na pół. Samo mięso ponakłuwałam nożem, a w powstałe w ten sposób otwory włożyłam zamarynowaną w bejcy cebulę, która w tej postaci nadaje mięsu lekkość i  odbiera mu dzikość. To mięso naprawdę wcześniej chodzi po łąkach, dlatego jest takie zdrowe. Wbrew powszechnej opinii jest jednak mięsem szlachetnym, dlatego mądrzy ludzie na całym świecie tak je uwielbiają. Następną częścią rytuału jest odstawienie mięsa w zalewie na dwa dni do  kamionkowych garnków. Trzeba pamiętać, żeby co jakiś czas je przewracać z prawej na lewą stronę i na odwrót. W ten sposób mięso cudownie kruszeje i nabiera delikatności. Po dwóch dniach, tak jak to robiła moja mama, zaniosłam mięso z samego rana... do piekarni. Ogromny, świetnie rozgrzany piec jest najlepszym miejscem do upieczenia baraniny. Wbrew pozorom nie jest to wcale niemożliwe. Na południu Europy ten zwyczaj praktykowany jest bardzo często i nikogo nie dziwi, że piekarze na  koniec pracy wkładają do pieca baraninę. Nagrzany po upieczeniu chleba piec upiecze ją doskonale, bo od razu zamknie z wierzchu i nie wysuszy w  środku. Po powrocie z piekarni umieściłam mięso z powrotem w bejcy, wymieszanej pół na pół z kwaśną, wiejską śmietaną i dusiłam pod  szczelnym przykryciem przez kolejną godzinę. Dzięki temu mięso zaczęło łagodnie odchodzić od kości i stało się jeszcze bardziej delikatne. Zakopane już pod śniegiem, Giewont cudownie biały, a do tego słońce. Pomyślałam więc, że moje danie będzie tym bardziej śnieżno-zakopiańskie, i na gotową baraninę położyłam dobrze ubitą, świeżą kwaśną śmietanę. W  ten sposób udało mi się przygotować baraninę „pod śniegiem”, zaś sama śmietana jeszcze bardziej wygładziła smak baraniego mięsa, który w  pewnym momencie zaczął nawet przypominać jeleninę, choć przecież cały czas był to nasz, polski, skaczący baran z rogami. Do tego podałam nakładaną łyżką wazową kaszę perłową i cudowne, tarte, świeże buraki z  kminkiem, cebulą i czerwoną papryką.
Więcej możesz przeczytać w 45/2010 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 45/2010 (1448)

  • Zaduszkowo, za duszno2 lis 2010Kiedyś, co powtarzano u nas z częstotliwością czyniącą z tego sprany banał, rządziły Polską trumny Piłsudskiego i Dmowskiego. Dziś też rządzą Polską trumny. Czyje? Czyjekolwiek.4
  • Na skróty2 lis 2010Hazardowa do lamusa Sejm zakończył pracę hazardowej komisji śledczej. Dziesięć miesięcy obrad i 812 stron raportu nie wniosło wiele do wiedzy o aferze, która miała zachwiać rządem Donalda Tuska w stopniu, w jakim afera Rywina zachwiała rządem...7
  • Szydło wyszło z worka2 lis 2010Bronisław Komorowski postanowił błysnąć przy okazji koncertu laureatów Konkursu Chopinowskiego. Cytując Roberta Schumanna, prezydent stwierdził, że utwory Chopina to „armaty ukryte w krzakach". Schumann mówił wprawdzie o kwiatach, ale...9
  • Zdejmując kominiarę2 lis 2010Zdejmując kominiarę Parafrazując znanego internetowego polskiego rapera, Weronika Marczuk w nowej „Vivie!" całkowicie zdejmuje kominiarę. Wiemy już wszystko – jak wrobił ją agent Tomek, jak to było z tymi striptizami na Wybrzeżu,...10
  • Zapis śmierci2 lis 2010Asia, Asia. W tle słychać było trzaski, a właściwie to głos mojego męża był w tle. Słychać było głos tłumu, krzyk ludzi. Nagranie trwało 2-3 sekundy. Trzaski były krótkie, ostre dźwięki. Tak jakby łamał się wafel lub plastik. Oto wybrane...14
  • Inny świat2 lis 2010„Gazeta polska” i „Nasz dziennik” od kwietnia zajmują się niemal wyłącznie katastrofą smoleńską. To, co piszą, może wskazywać na trwałą utratę kontaktu z rzeczywistością. Ale mimo wszystko to fascynujące – co piszą i...26
  • Odkleić gębę2 lis 2010PiS oczekuje, że światło ma być dla nas zielone. A jak nie jest zielone, to tym gorzej dla światła – mówi posłanka PiS Joanna Kluzik-Rostkowska.30
  • Solidarni 20102 lis 2010Idziemy w kondukcie pogrzebowym. Wokół wyłącznie „solidarni”. Tysiąc albo i więcej, z flagami, transparentami, plakietkami PiS. Suną środkiem ulicy, a „liberalna” Łódź przygląda im się z odległości chodnika. Przepraszam...35
  • Najsztub pyta: Gdy gada dziad do gada2 lis 2010Po Polsce chodzą trzy rodzaje Polaków, a ci, którym reszta się nie podoba, mogliby resztę przykryć czapkami. Jacek Santorski mówi, czy zabójstwo w Łodzi może spowodować, że zdejmą czapki z wieszaków.39
  • Śpiewać każdy może?2 lis 2010Znacząca część posłów jest przekonana, że poza katolicyzmem nie ma etyki. Otóż jest.43
  • Lepiej nie będzie2 lis 2010Nie ma innego wyjścia, niż czekać do następnych wyborów i liczyć na to, że opozycja powoli sama siebie wykończy.44
  • Łykanie pryncypała2 lis 2010BOR-owcy dzielą polityków na dwie kategorie – buców i tych, których można połknąć, czyli oswoić. Połknąć dają się prawie wszyscy.46
  • Rysiek milioner2 lis 2010Całe Wydminy zastanawiają się, gdzie jest Rysiek milioner. Przepadł z rodziną w jedną noc. Ale w sumie nic dziwnego, przecież – jak miejscowi sami przyznają – z taką fortuną życia w Wydminach by nie miał.50
  • Mam piękne życie2 lis 2010Najmłodszy zdobywca biegunów w wolnych chwilach pisze miłosne listy na papierze toaletowym i robi galaretkę w wannie. Ale nie jest już małym Jasiem z soplami wiszącymi u nosa. Jan Mela właśnie wrócił z kolejnej wyprawy, wydał książkę i jest...52
  • Dwie twarze JFK2 lis 2010Biały Com Johna F. Kennedy’ego, wybranego na prezydenta dokładnie 50 lat temu, nazywano camelotem – jak baśniowy zamek króla artura.Ameryka była piękna i młoda. Wszyscy mieli żyć długo i szczęśliwie. Sielankę przerwało brutalne...55
  • Program poważnie rozrywkowy2 lis 2010Tylko on może sobie pozwolić, żeby w telewizyjnym wywiadzie zwrócić się do prezydenta USA „dude" – koleś. Jednak Barack Obama nie obraża się na Jona Stewarta. Rozumie tę konwencję – program poważny, ale na luzie, z...58
  • Król przecieków2 lis 2010Są tacy, którzy nazywają go jedną z najbardziej intrygujących osób na świecie i „internetowym bojownikiem o wolność". Inni uważają za niebezpiecznego wichrzyciela, zagrażającego życiu tysięcy osób, w tym amerykańskich żołnierzy...60
  • Więzień Kremla2 lis 2010W kolonii karnej spędził już siedem lat. Teraz grozi mu kolejny wyrok, wiele wskazuje na to, że zostanie w więzieniu do 2017 r. Michaił Chodorkowski – kiedyś najbogatszy człowiek w Rosji, dziś – najbardziej znany więzień.62
  • Lepiej już było2 lis 2010Francuski parlament ostatecznie podniósł wiek emerytalny z 60 do 62 lat. – Sarkozy chce, żebyśmy zdechli w robocie! – skandują manifestujący związkowcy. Coraz ciszej, bo przegrali.64
  • Terapia doktora Jana2 lis 2010Najbogatszy Polak, numer jeden z ostatniego rankingu tygodnika „Wprost”, Jan Kulczyk wraca do wielkiej gry. I do tego, co przyniosło mu najwięcej pieniędzy i wrogów – wielkich transakcji z rządem.66
  • Pożyczyć za wszelką cenę2 lis 2010Zadłużonym lekkoduchom, studentom czy emerytom banki nie dają pożyczek. Daje Provident. Przyparty do muru desperat to dla tej firmy wymarzony klient, bo zgadza się na lichwiarskie odsetki.70
  • Gadżet muzealny2 lis 2010Przez lata królował na rynku niepodzielnie, ale w końcu zdetronizował go ipod. Po trzech dekadach firma Sony właśnie postanowiła zakończyć produkcję walkmanów w Japonii. Ikona popkultury mówi: sayonara.72
  • Gwiazda w szponach życia2 lis 2010Gdy Krystyna Janda postawiła wszystko na jedną kartę i otworzyła pierwszy w kraju prywatny teatr dramatyczny, niemal wszyscy stukali się w czoło. Wróżono jej rychłe bankructwo. Tymczasem Teatr Polonia obchodzi właśnie piąte urodziny. A sama Janda...74
  • Blues Brothers2 lis 2010Wiele razy chciałem zabić Micka Jaggera – przyznaje w wydanej właśnie autobiografii Keith Richards. Co go powstrzymało?79
  • Amant z misją2 lis 2010Hollywoodzki gwiazdor, polityczny aktywista, ambitny filmowiec. To wszystkie wcielenia George’a Clooneya. Właśnie pojawia się u nas w nowym filmie „Amerykanin”.82
  • Niepotrzebność człowieka2 lis 2010Zapasy polskich polityków odbywają się w oderwaniu od codzienności milionów ludzi.86
  • Karuzela z walutami2 lis 2010Dom Maklerski Ostatnie lata na rynku złotego nie należały do stabilnych. Globalny kryzys zakończył wyjazdy na zakupy do USA i w krótkim czasie sprawił, że słabością złotego, dotykającą m.in. zadłużone we frankach gospodarstwa domowe, zaczął się...88
  • Dolar, juan i ożywienie2 lis 2010Analiza opracowana przez Economist Intelligence Unit88
  • Tanie chińskie hamburgery2 lis 2010Tanie chińskie hamburgery Analiza opracowana przez „The Economist" Chiński juan należy do walut o najbardziej zaniżonej wartości, jeśli za kryterium oceny brać indeks Big Maca, prosty wskaźnik informujący o nieprawidłowościach kursów...92
  • Chińska góra dolarów2 lis 2010Analiza opracowana przez ośrodek Economist Intelligence Unit94
  • Między jagnięciną a baraniną2 lis 2010Ktoś, kto nigdy nie próbował baraniny, powinien zacząć od jej łagodniejszej wersji i zdecydować się na mięso jagnięce.96
  • Pies Cywil na tropie Frazesa i Hipokrytesa2 lis 2010Opis: Widzimy trzy postacie zanurzone w porannej mgle. Dwóch mężczyzn i jednego psa. Sierżant Walczak (zerkając na porucznika Zubka):" W naszej ojczyźnie pojawili się dwaj bardzo groźni, międzynarodowi przestępcy. Ich pseudonimy to Frazes i...97
  • Mój szałek. To znaczy Palikota2 lis 2010Na stanowisku dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie doszło w końcu do zmiany. Szkoda! Bo przecież jest zupełnie jasne, że najlepszym kandydatem na następcę Piotra Piotrowskiego byłby Janusz Palikot.97
  • Wyprawa2 lis 2010To miała być wyjątkowa wyprawa. Podróż, która zadziwi świat. Wspinaczka, która nie może się równać z żadnym znanym do tej pory osiągnięciem sportowym.98