Sklepy mięsne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Takie czasy, że o własnej śmierci dowiadujemy się z nekrologów. Ale przed każdym końcem świata, nawet malutkim, warto podlać kwiaty i odwieźć dziecko do przedszkola.
Sztokholm na chwilę. W restauracji hotelu, który stał zawsze obok dawnego Instytutu Polskiego, mijałem go setki razy, a jem tu dopiero teraz. Z braku lepszego pomysłu zamawiam pieczoną kaczkę. A przecież mój Antoś uwielbia kaczki, z Kaczorem Donaldem na czele. Pewnie dlatego podano mi na talerzu zabitego ptaka w stanie niemal surowym. Jeść się nie da, a patrzeć żal i strach, czy nie trafią się jakieś pióra. Oddaję do podpieczenia. Wraca chyba jadalna, ale już nie mam złudzeń i nie mogę. Myślę: w Polsce coś takiego byłoby nie do pomyślenia. Potem z  Laurą chodzę po Sztokholmie. Jakoś tak się porobiło, że pamięć skasowała mi wszystkie tu przyjazdy na chwilę, a mam w głowie ten czteroletni, 20 lat temu. Tylko tak można poczuć w pełni zmianę. Powstało w tym czasie tysiące knajp. Kipi w nich nocne życie. Tak północ udaje południe. Za to  znikły niemal wszystkie znane mi sklepiki, punkty usługowe, też dziupla – antykwariat Miry. Była z Polski, ale przybyła tu z obozu koncentracyjnego, opowiadała mi, jak błyszczały buty doktora Mengele. Ale tego miejsca już nie ma. Nastąpiło wybebeszenie powszechne, a co nowe, jest bardziej dynamiczne, młodzieżowe i komercyjne. Można powiedzieć, że to rozwój, ale też niszczenie. Nic już nie ma korzenia. Daleko nam do Szwecji, ale ją gonimy, chyba bardziej w tym, co złe niż  dobre. Laura pokazuje mi zabawny szyld knajpy na starym mieście, który 30 lat temu wymyśliła i namalowała. Coś jednak czasami przetrwa. Mówi: wszystko teraz tylko dla tych bezczelnych młodych, a dla mnie już nic.

Też czasami mam poczucie odklejenia od nowego świata, który zawsze nas zaskoczy. Dlatego wielkie ciosy przybywają z niespodziewanej strony, a  nie skąd ich wypatrujemy. Europa drży przed kryzysem, aż od tego drżenia kryzys powstaje. To, co jednak naprawdę przetrąci nam kark, spadnie nagle. Z rzeczy zupełnie malutkich jest niespodziany męt i zamęt w  tygodnikach. Ktoś dzwoni z prasy, pyta, czy już wiem, że nie będę pisał felietonu w „Newsweeku"? Właściwie to nie wiem, tygodnik ani mru-mru... Ciekawe, czy w ogóle ktoś zawiadomi, takie czasy, że o własnej śmierci dowiadujemy się często z nekrologów. Czekam spokojnie i piszę jak zawsze nowy tekst na piątek. Przed każdym końcem świata, nawet tak malutkim, należy podlać kwiaty i zawieźć dziecko do przedszkola.

Całe to moje pisanie zaczęło się na progu stanu wojennego i zapewne dojdę tą ścieżką do jakiegoś swojego końca. Są różne końce. Mijam właśnie nowe centrum Alzheimera. Zdaje się czekać cierpliwie. Patrzy na  jego ścianę billboard: „Co piąty Polak ma nadciśnienie". To ja! Co za  zaszczyt być co piątym Polakiem. Już za Warszawą śnieżne dzikie pola. Nagle telefon. Dzwoni pani K., nie znam, mówi, że zarządza teraz „Newsweekiem" i mnie nie przewiduje. Bardzo mi miło... A ja coś tam słyszałem w mediach, że to przecież Lis? Nie Lis – tłumaczy – on dopiero za trzy miesiące. Wszystko co złe, to ona. Myślę, heroiczna osoba, bierze na siebie cały brud czyszczenia kurnika z już martwych kur. Lis wkroczy na gotowe. Gaśnie iskierka telefonu. Wokół dzikie pola. Po męcie i zamęcie życia tylko to po nas zostaje.

Stworzyłem ten typ tekstu na  progu stanu wojennego, by dać świadectwo i nie oszaleć. Publikowałem najpierw w swoim podziemnym piśmie „Wezwanie", równolegle i dalej w głąb lat 90. w paryskiej „Kulturze". Po śmierci Redaktora – w  „Rzeczpospolitej”. Kiedy zaczął się najazd barbarzyńców na ten dziennik, poczułem, że muszę odejść. A chciano mnie zatrzymać. Dziś wydaje się to  wzruszające, prawda? Przytulił mnie bez wahania „Newsweek”. Tam w  przykurczu coraz mniejszej liczby znaków pisałem pięć lat. Mimo zakrętów i potknięć to zawsze był ten sam tekst.

Myślę teraz o kierownictwie pisma, które tak lubiłem i ceniłem. Musieli się spakować w godzinę. Brutalność, brak norm i form. A ci, co zostali, drżą ze strachu. Każdy z  nas ma przecież zakorzenioną w dzieciństwie wrażliwość na odtrącenie. Ale większość ludzi ma też potrzebę angażowania się i utożsamiania z  tym, co od nich większe, to są idee i sprawy. Dla komercji jednak nie ma  spraw, są tylko interesy, a ludzka skłonność, by angażować serce, jest do wykorzystania. Przychodzi jednak chwila, gdy się okazuje, że serce to  tylko kawałek mięsa. Już wisi na haku, wśród innych ochłapów, i jest na  sprzedaż. Myślę: globalne ocieplenie, terroryzm, ojciec dyrektor, PiS, fobie i ksenofobie, to wszystko nic – komercja nas załatwi. Sterowani przez jej automatycznego pilota sami się wydusimy własnymi rękami, nawzajem.

Więcej możesz przeczytać w 10/2012 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 10/2012 (1516)

  • Kwestia klasy4 mar 2012, 12:00Faulujący i tak przechodzą do historii jako faulujący. Jakiekolwiek sukcesy by w życiu odnieśli.4
  • Zmęczony kanclerz kontratakuje4 mar 2012, 12:00Dla PO Donald Tusk jest jak mityczny baron Münchhausen. Ilekroć jego partia zaczyna grzęznąć w sondażowym bagnie, premier chwyta koleżeństwo za włosy i wyciąga z tarapatów.9
  • Mamy pecha4 mar 2012, 12:00Odbyła się gala Viva Comet, nagród muzycznych przyznawanych przez telewizję Viva. Nagrodę dla Artysty Roku odebrał niejaki Łuszczykiewicz Wojciech, lider zespołu Video. Wszystko fajnie, z tym że zespół Video lubi na Facebooku jakieś 8 tys. osób...10
  • Smuda kontra cały świat4 mar 2012, 12:00Już niedługo poczucie dumy narodowej milionów Polaków zależeć będzie od jednej osoby – Franciszka Smudy, selekcjonera narodowej jedenastki. Na jego głowie, i w nogach jego piłkarzy, spoczywa znaczna część odpowiedzialności za powodzenie...14
  • Smuda kontra cały świat4 mar 2012, 12:00Już niedługo poczucie dumy narodowej milionów Polaków zależeć będzie od jednej osoby – Franciszka Smudy, selekcjonera narodowej jedenastki. Na jego głowie, i w nogach jego piłkarzy, spoczywa znaczna część odpowiedzialności za powodzenie...14
  • Kaczyński powinien trzymać kciuki4 mar 2012, 12:00Zostaliśmy z PiS wyrzuceni. Rozstania nie są łatwe i budzą emocje. Chcemy się różnić z PiS pięknie i wyciągamy dłoń do prezesa Kaczyńskiego. Wspieramy w parlamencie wszystkie sensowne projekty jego partii – mówi Zbigniew Ziobro.20
  • Dworek z widokiem na elektrownię4 mar 2012, 12:00Złośliwi twierdzą, że Krzysztof Kilian został oddelegowany do Polskiej Grupy Energetycznej, by zrobić tam porządek z ludźmi Schetyny i Pawlaka. Życzliwi dziwią się, że dopiero teraz, bo PGE to spółka pełna nierozwiązanych sprzeczności, a Kilian to...24
  • Dworek z widokiem na elektrownie4 mar 2012, 12:00Złośliwi twierdzą, że Krzysztof Kilian został oddelegowany do Polskiej Grupy Energetycznej, by zrobić tam porządek z ludżmi Schetyny i Pawlaka. Życzliwi dziwią się, że dopiero teraz, bo PGE to spółka pełna nierozwiązanych sprzeczności, a Kilian to...24
  • Czerwony harcerz od Urbana4 mar 2012, 12:00Był już ręką. Konkretnie prawą ręką Jerzego Urbana. Dziś jest ustami partii Janusza Palikota.26
  • Czerwony harcerz od Urbana4 mar 2012, 12:00Był już ręką. Konkretnie prawą ręką Jerzego Urbana. Dziś jest ustami partii Janusza Palikota. 1. Andrzej Rozenek wstąpił po cichu. Z rana. Po cichu, bo konferencja pod tytułem „Oficjalne wstąpienie Andrzeja Rozenka do partii Ruch...26
  • Fajny już byłem4 mar 2012, 12:00Ta władza jest naprawdę pewna siebie. Bo chyba tylko dlatego na liście leków refundowanych nie ma leku na przesadny optymizm. Chory na to minister zdrowia nie zapowiada powrotu do zdrowia.30
  • Fajny już byłem4 mar 2012, 12:00Ta władza jest naprawdę pewna siebie. Bo chyba tylko dlatego na liście leków refundowanych nie ma leku na przesadny optymizm. Chory na to minister zdrowia nie zapowiada powrotu do zdrowia. PIOTR NAJSZTUB: Mówię „Kopacz”, a pan myśli?...31
  • Pozorny wybór Szumilas4 mar 2012, 12:00Jak władza mówi, że sześciolatki poradzą sobie w szkołach, to… mówi. Ale któż by się czepiał, skoro inni za władzą powtarzają? A jeśli wszyscy mówią to samo, to nie może być przecież inaczej.36
  • Pozorny wybór Szumilas4 mar 2012, 12:00Jak władza mówi, że sześciolatki poradzą sobie w szkołach, to… mówi. Ale któż by się czepiał, skoro inni za władzą powtarzają? A jeśli wszyscy mówią to samo, to nie może być przecież inaczej. Ze spotkania w szkole żona wróciła załamana. Już...36
  • Męski, żeński, nijaki4 mar 2012, 12:00Językiem możemy manipulować, używając go zgodnie z tradycją i nawykami. A tradycja pokazuje świat, który jest stworzony i zdominowany przez mężczyzn.40
  • Polska, Rosja, Europa4 mar 2012, 12:00Europa rosyjskiej polityki nie miała, nie ma i nie będzie miała.42
  • Psycholog na kozetce4 mar 2012, 12:00Zdrowy rozsądek podpowiada, że polską psychologię należałoby dziś zdiagnozować jako niepoczytalną. Bo czy poczytalne jest leczenie dorosłych przy pomocy duchów? A czy ktoś świadomy swoich czynów metodycznie podduszałby dzieci? Albo bez podstaw...44
  • Produkt solopodobny4 mar 2012, 12:00Dotychczas sól była tylko solą. Jednak tydzień temu dowiedzieliśmy się, że oprócz tej zwykłej, spożywczej, jest jeszcze sól wypadowa. I że tej drugiej nie wolno jeść. A jedlibyśmy ją nadal, gdyby solnej afery nie ujawnił reporter...48
  • Uzależnienie od zakupowego orgazmu4 mar 2012, 12:00Nie potrafią przejść obojętnie obok sklepowych witryn. Mają wszystko, ale wciąż potrzebują więcej. Za zakupy płacą kartą kredytową, a przy kasie czują dreszcz rozkoszy. Gdy dociera do nich, że mają problem, często płaczą. W szpitalu w Brzesku...50
  • Wojna postu z karnawałem4 mar 2012, 12:00Polityczny karnawał w Rosji dobiega końca. Putin będzie chciał twardo rządzić, a opozycja – wymusić na Kremlu reformy.54
  • Nękać Putina, nie Rosjan4 mar 2012, 12:00To Rosja może wprowadzić embargo wobec Europy – a nie odwrotnie. Zresztą nic by ono nie dało, poza nękaniem ludzi i tak pognębionych izolacją kraju od reszty świata – mówi Borys Niemcow, były wicepremier Rosji, lider opozycyjnego...57
  • Unia kontra portfel Łukaszenki4 mar 2012, 12:00Prezydent Białorusi wściekł się, gdy za radą Polski Unia chciała zabronić wjazdu oligarchom zarządzającym jego pieniędzmi ulokowanymi na zagranicznych kontach. I tak zaczęła się wojna.60
  • Kup sobie rząd. Na Słowacji4 mar 2012, 12:00Polityczna generacja, która zapyziały kraj przemieniła w prymusa Europy Środkowej, odchodzi w niebyt okryta hańbą korupcji.63
  • Wiosna islamistów4 mar 2012, 12:00Arabskie rewolty ograniczyły wpływy Iranu w krajach muzułmańskich. Potrząsanie rakietami w cieśninie Ormuz ma przypomnieć, że to ajatollahowie mają pochodnię, od której może spłonąć Bliski Wschód.64
  • Kto pierwszy sięgnie dna?4 mar 2012, 12:00Dwaj milionerzy i słynny reżyser filmowy rywalizują w wyścigu na dno głębokiego na 11 km Rowu Mariańskiego.68
  • Tory, tony i rock'n'roll4 mar 2012, 12:00Niemcy z Deutsche Bahn mieli ją dobiĆ. Teraz ona zagraża Niemcom. Polska państwowa firma stała się ważnym graczem na rynku europejskiego transportu kolejowego. Czy utrzyma tę pozycję?70
  • Reklama na premierze4 mar 2012, 12:00Ponad milion złotych warte są usługi reklamowe, jakie wyświadczył premier Donald Tusk takim markom jak Puma, Nike, Adidas czy Ermenegildo Zegna. Produktów tych firm premier używa codziennie, pracując, odpoczywając czy występując publicznie i...73
  • Hiszpańska fuzja4 mar 2012, 12:00W jednej z reklam sprzed paru lat kilkuletni syn pytał ojca: „Jak jest dom po hiszpańsku?”, „Mieszkanie?”, „A samochód?”. Odpowiedź za każdym razem brzmiała: „Santander”. Teraz...76
  • Tulipanowe żniwa4 mar 2012, 12:00Polscy badylarze trzymają się mocno. Gnębią ich wysokie koszty energii i import z Afryki, ale nadal utrzymują silną pozycję na kwiaciarskiej mapie Europy. 8 marca to ich najlepszy dzień w roku.78
  • Koncernom muzycznym już dziękujemy4 mar 2012, 12:00ACTA, o które jest taka awantura, to nic innego jak kolejna próba przedłużenia życia starych modeli zarabiania na twórczości przez duże koncerny wydawnicze i fonograficzne.81
  • Król Francji4 mar 2012, 12:00Nad Sekwaną kochano go miłością bezwarunkową. Reszta świata dopiero zaczyna dostrzegać jego wielkość. O fenomenie autora „Je t’aime... moi non plus” wszystkim, którzy po francusku potrafią powiedzieć tylko „merci”,...82
  • Pstrykamy, nie kasujemy4 mar 2012, 12:00Jeszcze niedawno ich kadry były peryferiami sztuki. Dziś nikt nie odmawia im miejsca w galeriach. Wystawa prac jednego z nich – Rafała Milacha – ruszyła właśnie w warszawskiej Zachęcie. Oglądajcie i uczcie się.86
  • Sklepy mięsne4 mar 2012, 12:00Takie czasy, że o własnej śmierci dowiadujemy się z nekrologów. Ale przed każdym końcem świata, nawet malutkim, warto podlać kwiaty i odwieźć dziecko do przedszkola.89
  • Walczący z wiatrakami4 mar 2012, 12:00Terry Gilliam zamierza wrócić na plan „The man who killed Don Quixote” – ta wiadomoŚĆ zelektryzowała niejednego fana kina. Bo od filmów, które powstały, ciekawsze bywają losy produkcji nieukończonych. Dowodzi tego choćby...90
  • Szok4 mar 2012, 12:00Przeżyłem kilka dni temu szok. Pierwszy raz od słynnej ucieczki Aleksandra Kwaśniewskiego z Sejmu po drabinie posłowie umykali przed dziennikarzami. Byli to posłowie PiS. Bali się banalnych, przyznacie, pytań. – Czy pan jest przystojny?...96
  • Pomyśl, ile mamy z nich pożytku?4 mar 2012, 12:00Prowadzę sobie audycję w Radiu Tu, prowadzę na tak zwanym żywo, dzwonią słuchacze, bo co ma w końcu Polak do roboty wieczorami, kiedy telewizja taka nudna, a tu dzwoni... Służbiście wstaję!96
  • Strzał po premierze4 mar 2012, 12:00Próby do spektaklu trwały wyjątkowo długo. Być może działo się tak dlatego, że w roli Hamleta reżyser obsadził czajnik elektryczny. Aktorzy tego teatru widzieli już różne eksperymenty. Dyrekcja, otwarta na nowinki w sztuce, często zatrudniała...98