Mister Kalifornia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie udało się demokratom uczynić ze Schwarzeneggera szwarccharakteru
Coś takiego jest możliwe tylko w Ameryce!" - krzyczał Arnold Schwarzenegger do dziennikarzy z Europy tuż po ogłoszeniu, że został nowym gubernatorem Kalifornii. Były kulturysta, Mister Universum i Mister Olimpia, z pochodzenia Austriak, mówiący po angielsku z ciężkim niemieckim akcentem, zostaje gubernatorem największego i najbogatszego amerykańskiego stanu. Coś takiego jest możliwe tylko w Ameryce.
Schwarzenegger ogłaszał swoje zwycięstwo w tej samej sali balowej, w której 23 lata temu gratulacje za wygraną w wyborach prezydenckich przyjmował Ronald Reagan. Po 35 latach gubernatorem Kalifornii znowu został aktor z Hollywood. Stan, który jest światowym centrum przemysłu filmowego, ma gubernatora gwiazdę filmową. Poniekąd naturalne. Ale czy z kalifornijskiej i amerykańskiej polityki nie czyni to komiksu? Może trochę. Tyle że ten komiks nie jest w gorszym stylu niż rządy tzw. zawodowych polityków w Kalifornii, za których sprawą mógł on powstać. I dlatego niewielkie wrażenie na Amerykanach wywarła determinacja, z jaką demokraci próbowali zrobić ze Schwarzeneggera szwarccharakter. Dobrego, pracowitego, uczciwego człowieka, który przez całe lata - nie biorąc za to ani dolara - pomagał potrzebującym (w tym dzieciom specjalnej troski) usiłowano pokazać jako wielbiciela Hitlera i gwałciciela. Dobrze, że kampania nie trwała trochę dłużej, bo liczba napastowanych kobiet urosłaby do setki, a sam Schwarzenegger zostałby też miłośnikiem Stalina, Pol Pota i Castro, o czym zapewne miałyby świadczyć palone przez niego cygara (25 dolarów za sztukę).
Widziałem Schwarzeneggera dwa razy. Pierwszy raz w 1995 r. w New Heaven, gdy otwierał igrzyska specjalne, imprezę, której akuszerką jest jego teściowa, siostra Johna Kennedy'ego, Eunice Kennedy Shriver. Trzeba było widzieć reakcję kilkudziesięciu tysięcy dzieci. Szaleństwo. Drugi raz zobaczyłem go w czasie igrzysk olimpijskich w Atlancie. Słynny koszykarski Dream Team grał z Argentyną. Siedziałem w kącie sali i nie widziałem dokładnie mężczyzny, który nagle się pojawił. Łatwo się jednak było domyślić, kto zacz, gdy kilka tysięcy ludzi wstało z miejsc i w stanie euforii skandowało "Arnold!, Arnold!". Tu teoretycznie można by całą opowieść skończyć. Infantylni Amerykanie, zakochani w gwiazdach, wybrali faceta, który napina muskuły i stwarza jakże mylne wrażenie, że poradzi sobie ze wszystkimi problemami. Kiepski komiks i tyle. Błąd. Arnold Schwarzenegger nigdy nie zostałby gubernatorem Kalifornii, gdyby jego "rozpoznawalność" nie wynosiła 100 proc. i gdyby nie był wcześniej Conanem Barbarzyńcą i Terminatorem. Gdyby to jednak było takie proste, gubernatorem mógłby być przecież także Rambo - Sylvester Stallone. Otóż, nie mógłby. Schwarzenegger wygrał nie tylko ze względu na to, kim jest, ale przede wszystkim ze względu na to, jaki jest. I dlatego, że taki, a nie inny nastrój panuje w Kalifornii i całej Ameryce.

Arnold zwycięzca
Arnold Schwarzenegger imponuje muskulaturą. Bardziej imponująca od jego bi- i tricepsów jest jednak jego wola zwyciężania i wielka energia, z jaką dąży do zwycięstw. Ten człowiek odniósł sukces na ekranie, bo grał siebie. Robota. Owszem, robota z sercem, ale przede wszystkim kogoś, kto z niesłychaną konsekwencją realizuje swoje cele. Już w 1977 r. Schwarzenegger pisał w swych pamiętnikach: "Zawsze byłem zwycięzcą. Wiedziałem, że moim przeznaczeniem są wielkie rzeczy. Ludzie powiedzą, że to nieskromne. Zgadzam się. Ale słowo 'skromność' nie ma do mnie żadnego odniesienia". Szczere, prawda? Na taką szczerość można sobie pozwolić chyba tylko w Ameryce, gdzie otwarcie dąży się do zwycięstwa. Arnold Schwarzenegger parł do niego w imponującym stylu. I tempie. Amerykańskie obywatelstwo dostał w 1983 r. Zaraz potem rozpoczyna się jego wielka kariera, powiedzmy filmowa, bo powiedzieć aktorska, byłoby chyba przesadą. Trzy lata po uzyskaniu obywatelstwa Schwarzenegger zdobywa coś więcej. Staje się już nie tylko obywatelem USA, ale częścią najsłynniejszej amerykańskiej rodziny, legendarnego klanu Kennedych. Ma już sławę, ma już koneksje. Szybko zdobywa też pieniądze. Dorabia się na filmach i nieruchomościach. Arnold milioner, Arnold gwiazda, Arnold zięć siostry Kennedy'ego, a za chwilę
- Arnold dobry znajomy najważniejszych polityków, bo w 1988 r. prezydent Bush poprosił go o kierowanie Prezydencką Radą do spraw Kultury Fizycznej. Schwarzenegger był już wtedy w punkcie, w którym łatwiej sobie wyobrazić realizację własnych marzeń. "Zawsze marzyłem o wszechmocnych ludziach - wspominał kiedyś - zawsze robili na mnie ogromne wrażenie ludzie, którzy byli pamiętani przez setki lat, albo - jak Jezus - przez tysiące lat". Ambitnie.

Sojusznicy demokraci
Arnold Schwarzenegger miał w wyborach potężnych sojuszników - demokratów. Przyszłoroczny deficyt budżetowy może wynieść w Kalifornii 8 mld dolarów. W kampanii aktorowi udała się sztuczka godna Davida Copperfielda. Przekonał wyborców, że można taki deficyt zlikwidować bez podniesienia podatków. Kto doprowadził do deficytu? Rządzący w Kalifornii od dwudziestu lat demokraci. Kto sprawił, że dwa lata temu doszło w tym stanie do energetycznej zapaści? Demokraci. Kto odpowiada za dziury w autostradach wokół Los Angeles? Demokraci. Tej jesieni nastrój w Kalifornii był taki, że gdyby tylko ludzie dostali szansę, odwołaliby wszystkich 120 członków stanowej legislatury. Wielkim atutem Schwarzeneggera był też jego program - fiskalny konserwatyzm połączony ze społecznym liberalizmem. Wzrost podatków - nie. Ograniczenie aborcji - nie, cięcia wydatków i zmniejszenie biurokracji - tak. 57 proc. głosujących na Schwarzeneggera Kalifornijczyków stwierdziło, że o ich poparciu zdecydowały jego poglądy, 30 proc. - że jego zdolności przywódcze. Jakie zdolności - zapyta ktoś - te, które prezentował jako Terminator? Jakiekolwiek. W każdym razie takie, których na pewno nie miał gubernator Gray Davis.
Schwarzenegger wstrzelił się ze swoją kampanią w dobry moment. W Ameryce jest teraz pogoda dla outsiderów. Wystarczy spojrzeć na kandydatów partii demokratycznej do nominacji na prezydenta. Faworyci to Howard Dean, były gubernator małego stanu z Nowej Anglii, i emerytowany generał Wesley Clark. W "normalnych czasach" żadnego z nich nikt nie brałby poważnie pod uwagę. Ale sezon dla outsiderów zaczął się dużo wcześniej. W lipcowych sondażach 1992 r. Ross Perot był i przed prezydentem Bushem, i przed gubernatorem Clintonem. W 2000 r. John McCain pokonałby pewnie Busha, gdyby nie wielka mobilizacja całego establishmentu Partii Republikańskiej. Wszystkich tych ludzi łączy właśnie program - ekonomiczny konserwatyzm i społeczny liberalizm. Takie są bowiem poglądy większości wyborców. A że Schwarzenegger, choć sympatyzujący z republikanami, wydawał się apolityczny? Że nie wziął udziału w trzynastu z ostatnich dwudziestu jeden wyborów? Plus dla niego, nie lubi polityków, tak jak większość wyborców. Że unika zwarć z dziennikarzami i debat, w których pytania nie są z góry znane? Nie chce, by jego przesłanie było filtrowane, i woli, by docierało bezpośrednio do wyborców. Logiczne.
Zwycięstwo Schwarzeneggera w Kalifornii to prezent dla George'a W. Busha - przyjazny gubernator w największym stanie z 54 głosami elektorskimi. Trzy lata temu Bush nie był w Kalifornii ani razu, a na kampanię w tym stanie nie wydał ani dolara. Nie było sensu. I tak Kalifornię miał w kieszeni Al Gore. Gdyby za rok Bush wygrał w Kalifornii, to wygrałby na 99 proc. w całej Ameryce. Ale od zwycięstwa Schwarzeneggera do kalifornijskiego zwycięstwa Busha droga bardzo daleka. Aktor wygrał, bo nie był politykiem (inaczej niż Bush), bo w sprawie aborcji ma poglądy dokładnie przeciwne do tych, które ma Bush, bo nie musiał się tłumaczyć z Iraku i bezrobocia, bo w Hollywood (w przeciwieństwie do Busha) ma jednak zwolenników.

Terminator kontra lwy
Arnold Schwarzenegger ma w Hollywood wielu przyjaciół, ale - oczywiście - nie tylko przyjaciół. Dość jednoznaczne są grymasy niektórych aktorów na widok kolegi startującego w wyborach i wygrywającego je. Czyż to nie demokrata Warren Beatty trzy i pół roku temu zastanawiał się, czy nie starać się o prezydenturę? W 1968 r. w wywiadzie dla "Playboya" inny demokrata Paul Newman mówił: "Większość polityków dysponuje władzą, na którą nie zasługuje. Kto powiedział, że mam mniejsze prawo niż oni do wypowiadania się na tematy publiczne, które obchodzą każdego z nas?". Schwarzenegger lepiej by tego nie powiedział. Ale na pewno by się pod tym podpisał.
Ronald Reagan wspominał, że zostając gubernatorem Kalifornii, po latach krytykowania rządzących musiał wejść do paszczy lwa. "Lwy czekały". Teraz też czekają. Naprzeciw nich Terminator.
Więcej możesz przeczytać w 42/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 42/2003 (1090)

  • Wprost od czytelników19 paź 2003Zwyczajni ludzie Jestem pełen uznania dla postaci przywołanych w artykule "Zwyczajni ludzie" (nr 39). Nie są to jednak zwyczajni ludzie - jak pisze Szewach Weiss - ale jednostki wybijające się w świecie. Powinno się stworzyć wielką...3
  • Na stronie - Cogito ergo sumuję19 paź 2003Kupienie portfela za ostatnie pieniądze to najlepsza decyzja u progu bankructwa.3
  • Peryskop19 paź 2003Rolandem w Millera? 1 października Polscy żołnierze znajdują w pobliżu miejscowości Hilla w Iraku cztery rakiety typu Roland produkcji francusko-niemieckiej i detonują je. "Wiadomości" TVP informują, że pociski trafiły do Iraku w 2003...8
  • Dossier19 paź 2003Adam MICHNIK redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Marek BEYLIN publicysta "Gazety Wyborczej" "Projekt podziału władzy w europejskiej konstytucji przywraca Francji i Niemcom dominującą pozycję w unii. Co gorsza, umożliwia...9
  • Poczta19 paź 2003Strefa wstydliwa Fotoplastykon Henryka Sawki o strefach odpowiedzialności w Iraku (nr 40) znakomicie komentuje zjawisko pijaństwa w wojsku. Z problemem alkoholizmu stykałem się wielokrotnie podczas służby. Chcę jednak podkreślić, że są to zjawiska...11
  • Kadry19 paź 200311
  • M&M19 paź 2003PRAWDA CZASU, PRAWDA EKRANU Przesłuchiwani oraz nie przesłuchiwani, rządzący i rządzeni, trzeźwi i "nachlani", wszyscy kłamią. Więc nie chcę z tobą gadać, wybacz, ty tam w lustrze... No, chyba że golniesz wykrywacz.12
  • Playback19 paź 200312
  • Kurnik kłamie19 paź 2003Roman Kurnik, były doradca szefa MSWiA Krzysztofa Janika, podał nieprawdziwe informacje w oświadczeniu majątkowym - uznała warszawska prokuratura i wszczęła śledztwo.12
  • Z życia koalicji19 paź 2003Potrzebny nie lada fachowiec, bo szef Narodowego Funduszu Zdrowia musi na zdrowiu się znać i na finansach, no i być menedżerem. Twardy orzech do zgryzienia... Właściwie jedyni, jacy nam przychodzą do głowy, to Jamroży i Wieczerzak: i lekarze, i...14
  • Z życia opozycji19 paź 2003Na gruzach ekologicznej frakcji Unii Wolności powstała nowa partia. Zwie się Zieloni 2004. W jej skład wchodzą nie tylko ekologowie, ale też feministki oraz mniejszości seksualne. By ustrzec się dyskryminacji, wszelkie władze partii składają się z...15
  • Fotoplastykon19 paź 200316
  • Terminator Hausner19 paź 2003W październiku 2003 r. socjalizm w Polsce wszedł w tę fazę choroby, która kończy się śmiercią18
  • Rada biznesu19 paź 2003Rozmowa z dr. Janem Kulczykiem, prezesem Polskiej Rady Biznesu21
  • Gilotyna budżetowa19 paź 2003Albo zmniejszymy dług publiczny, albo wynagrodzenia budżetówki i emerytury będą niższe o 20 proc.22
  • Gambit Kurczuka19 paź 2003Strzelając w Sobotkę przeciwnicy Millera w SLD celują w niego samego.24
  • Marsjanie atakują!19 paź 2003Z partią Zieloni 2004 będzie głupiej, ale za to szykowniej26
  • Pomniejszanie mniejszości19 paź 2003Niemcy nie wypełniają zobowiązań przyjętych wobec polskiej mniejszości30
  • Pralka filmowa II19 paź 2003Sporami o rzeczy drugorzędne TVP chce się wykpić od odpowiedzialności za tuczenie firmy Lwa Rywina34
  • Nałęcz - Spalona ziemia19 paź 2003Właściciel Tele-Foniki w barbarzyński sposób niszczy fabrykę w Ożarowie36
  • Zawracanie gitary - Kobieta ze służby19 paź 2003Pomysł uczłowieczenia socjalizmu trafił w sedno partyjnego zamówienia36
  • Giełda i wektory19 paź 2003Hossa Świat Państwo JukosSibnieft Rosyjskie koncerny paliwowe Jukos i Sibnieft poinformowały o sfinalizowaniu fuzji. W jej wyniku powstanie JukosSibnieft. Firmy połączyły się, wymieniając 72 proc. i jedną akcję Sibnieftu na 26,01 proc....38
  • Kabel u szyi19 paź 2003Ożarów ciągnie na dno Bogusława Cupiała, a on sam - banki40
  • Hydrocud prywatyzacji19 paź 2003Jak przemienić pół tablicy Mendelejewa w wodę do picia44
  • Kokosy z hektara19 paź 2003Mannę z Brukseli i naszych kieszeni załatwia rolnikom rząd46
  • Po liczydło do głowy19 paź 2003Jak legalnie ograć zbyt pazernego fiskusa48
  • Kuczmokracja19 paź 2003Odejście obecnego prezydenta Ukrainy zapoczątkuje wojnę domową oligarchów52
  • Załatwione odmownie - Kłopoty z pamięcią19 paź 2003"Fachowcy" z SLD sięgnęli po to, czego nie zdążyli zapomnieć z czasów PRL - po centralizację56
  • Supersam19 paź 2003Fulvia - reaktywacja 40 lat po debiucie pierwszej generacji lancii fulvii i 31 lat po zwycięstwie tego auta w Rajdzie Monte Carlo na rynku może się pojawić nowa fulvia coupé. Na razie jest to samochód koncepcyjny, ale już...58
  • Narodowy Test Inteligencji19 paź 2003Zbadaj swoje IQ!62
  • Ekran osobisty - Piękni i niemi19 paź 2003Polacy wierzą w to, iż uroda daje szczęście, ale zapominają, że przystojni ludzie to osoby z grupy wysokiego ryzyka71
  • Zabójcze państwo opiekuńcze19 paź 2003Państwo socjalne wychowało egoistów, których we Francji nazywa się eufemistycznie indywidualistami72
  • Czerwone cienie papieża19 paź 2003Jan Paweł II na celowniku mordercy księdza Popiełuszki74
  • Know-how19 paź 2003Ochrona przed zawałem Lek stosowany w terapii nadciśnienia tętniczego może w ciągu czterech lat nawet o 65 tys. zmniejszyć w Polsce liczbę zawałów serca i zgonów spowodowanych chorobami sercowo-naczyniowymi. - To kolejny przełom w...79
  • Schabowy najwyższego ryzyka19 paź 2003Dieta Kwaśniewskiego grozi zawałem serca i udarem mózgu80
  • Nadprzewodnicy nauki19 paź 2003Aż sześciu z siedmiu badaczy uhonorowanych Nagrodą Nobla w medycynie i naukach ścisłych ma obywatelstwo amerykańskie84
  • Bez granic19 paź 2003Stringi, które dzielą W reklamach od dawna wykorzystywane są nagość i seks. Sposób, w jaki swoje majtki zareklamowała firma Triumph, zbulwersował jednak zwykle tolerancyjnych w tych sprawach Francuzów. Reklamą nowej kolekcji...88
  • Chiracoschröderoland19 paź 2003Powstanie EWG bis i wyrzucenie projektu eurokonstytucji do kosza leży w naszym narodowym interesie90
  • Mister Kalifornia19 paź 2003Nie udało się demokratom uczynić ze Schwarzeneggera szwarccharakteru94
  • Gra w Nobla19 paź 2003Dlaczego papieżowi nie przyznano Pokojowej Nagrody Nobla?98
  • Führer z kołchozu19 paź 2003Na nowej granicy Europy Wprost i The Times100
  • Menu19 paź 2003Polska Z "Opentańcem" na podbój świata Chcę opętać tym spektaklem całą Europę - mówi producent "Opentańca" Marcin Perzyna. "Opentaniec" to musical zrealizowany z rozmachem, którego nie...104
  • Piekło pod habitem19 paź 2003Kościół czeka na swego Giulianiego, który ogłosi "zero tolerancji" dla zła dziejącego się w parafiach i diecezjach106
  • Wenus na stosie19 paź 2003Botticelli najpierw uwolnił malarstwo od religijnego brzemienia, a potem jeszcze silniej mu się poddał110
  • Na każdy temat19 paź 2003Widzowie, a nie nadawcy, będą układać program telewizyjny112
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego19 paź 2003Adrianna Biedrzyńska Ada - Debiut Połówka romantyczno-fiskalnego duetu ze sfer show- -biznesowych przemówiła fonograficznie w znakomitym momencie. Dziś każdy Polak wie, kim jest pani Ada. Słowiańska wersja Bonnie i Clyde'a lub mniej...113
  • Seksopera19 paź 2003Biografia Billa Clintona przegrywa z autobiografią jego żony114
  • Nowowizja - Gazeta w niebezpieczeństwie19 paź 2003Do typowych scen w kryminałach typu chandlerowskiego należy wstępna rozmowa detektywa i klienta, w której bohater, przyjmując zlecenie, zastrzega, że jeśli raz podejmie się jakiejś sprawy, to doprowadzi ją do końca niezależnie od tego, czy będzie...116
  • Szkiełko w oku - Paluch boży19 paź 2003Jeremi Przybora powiedział kiedyś: "Kobieta to największy przyjaciel człowieka"116
  • Organ Ludu19 paź 2003TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 42 (55) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 13 października 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Emeryci i renciści popierają nowe propozycje rządu Plan Hausnera - szansą dalszego wzrostu! Rząd przyjął...117
  • Skibą w mur - Poezja pożera przestrzeń19 paź 2003Błok, Majakowski, Broniewski, podani w tramwaju z samego rana, mogą się okazać lepsi niż piwo czy piguły na kaca118