Przyjęło się, że Warszawa gości grupy protestujące. Zjawisko to reguluje mieszkańcom rytm dnia, organizuje ruch uliczny.
Zastanawiałem się, czy górnika jadącego od rana autokarem do stolicy nie gryzie sumienie, że zablokuje ruch babciom, uczniom, strażakom, a nawet ciśnie śrubką? Otóż gryzie na pewno! Co w takim razie rozpala górniczą zajadłość od pierwszych kroków w Warszawie? Duże znaczenie ma miejsce zbiórki. Reprezentanci Śląska wysiadają z autokarów na parkingu przed stadionem Legii. To tak, jakby mieszkańców Bagdadu wysadzić w Częstochowie przed klasztorem jasnogórskim. Sprzed Legii goście maszerują ulicą Rozbrat. Na Rozbrat stoi ważny obiekt do ćwiczeń bojowych. Matecznik SLD. Niegdyś właściciele mieli być zdelegalizowani. Pomysł nie wypalił. Od lat wszystkie zadymy wykorzystują budynek do rozgrzewki (próba ognia, szkła, test farb niezmywalnych). Mimo to gospodarze nie planują przeprowadzki. Można przypuszczać, że słynna polisa, własność ugrupowania, w pełni wynagradza straty.
Z poziomu SLD, tuż przy Wiśle należy wspiąć się pod Sejm lub Ministerstwo Gospodarki, które - jak na złość - stoją na skarpie. Nie zazdroszczę piechurom dźwigającym transparenty i sprzęt do wymiany poglądów. Jest pomysł, aby SLD uruchomił wyciąg krzesełkowy sprzed swej kwatery do Sejmu. Poza uznaniem społecznym sojusz miałby wreszcie legalny dochód. Jeśli wsiadanie na krzesła okaże się zbyt trudne, można dla niektórych działaczy Samoobrony podczepić orczyki, dla Rehabilitanta wagonik salonkę, dla doktora Łapińskiego - za karę - wyrwiłapkę. Warto wspomnieć, że różnica wysokości między siedzibą SLD a Sejmem dezorientuje tak zwane doły partyjne. Nie chcą one zrozumieć, że posłowie sojuszu głosują w Sejmie inaczej, niż obiecali, bo wdychają rozrzedzone powietrze, a parlament nie ma kawiarenki tlenowej.
TVP pokazała turniej górników przeciw mundurkom. Widzieliśmy, jak działania policji pogarszają kondycję kopalń. Funkcjonariusze rekwirowali na zawsze łańcuchy, pasy i śrubki - ważne części kombajnów węglowych wykręcane jedynie na czas rozmów z rządem. Tak nie można! Niech obok wyciągu powstanie wypożyczalnia sprzętu, kukieł i haseł! Jest niemal pewne, że budowę wyciągu i koszty serwisu sfinansuje europejski fundusz Phare, którego statutowym celem jest wyrównanie poziomów. Niech będzie to pocieszeniem dla tych, co na dole, oraz dla warszawiaków na rok 2004.
Więcej możesz przeczytać w 2/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.