Wyścig świata

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy Polacy wybrali wygraną?
Głosowanie to instrument i symbol władzy wolnego człowieka, dzięki któremu robi on z siebie głupca, a ze swojego kraju ruinę" - zażartował kiedyś amerykański pisarz i satyryk Ambrose Gwinnet Bierce. Większość Polaków w ostatnich latach robiła z siebie głupców, a z kraju ruinę. Tak jak niegdyś Nowozelandczycy, którzy dopuścili do władzy nieudolnych polityków. Szybki rozwój polskiej gospodarki po upadku komunizmu został wyhamowany od połowy lat 90. przez tchórzy, nieudaczników lub wprost złodziei, którym co cztery lata powierzaliśmy władzę. Z państwa wprowadzającego odważne reformy i poprawiającego byt obywateli Polska przeistoczyła się w państwo śpiocha. Cywilizacyjny Indeks "Wprost" (CIW), który mierzy poziom rozwoju gospodarczego i zamożności oraz jakości życia obywateli, pokazuje, za jakich rządów Polska była na fali, a za jakich dryfowała. Dowodzi też, że od rządów jednak wiele zależy. Podczas gdy my spaliśmy (w latach 1995-2004 Polska w CIW zyskała zaledwie 0,7 pkt), dynamicznie rozwijały się takie kraje, jak: Urugwaj (przyrost o 10,5 pkt), Hiszpania (przyrost o 11,3 pkt), Bułgaria (przyrost o 10,3 pkt), Estonia (przyrost o 7,9 pkt) czy Węgry (przyrost o 7,4 pkt). I nie ma się co porównywać do krajów wysoko rozwiniętych, gdzie wzrost CIW jest niewielki (Wielka Brytania - przyrost o 0,7 pkt - czy Japonia - spadek o 1,5 pkt), bo od nich dzieli nas ogromny cywilizacyjny dystans.
CIW dowodzi, że rację ma większość Polaków uważających (w sierpniowym badaniu CBOS), że Polska nie rozwija się dobrze. Znamienne, że przeciwnego zdania jest - podobnie jak 10 lat temu - tylko czwarta część badanych. Z Cywilizacyjnego Indeksu "Wprost" jasno wynika, że Polska jest obecnie mniej więcej tam, gdzie była w 1995 r. Czy wyborcze zwycięstwo Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości sprawi, że Polska będzie się rozwijać równie dynamicznie jak Hiszpania czy Estonia? Czy nowy rząd zakończy dekadę marazmu, rosnącego fiskalizmu i braku perspektyw mierzonego ponad dwoma milionami Polaków pracujących za granicą? Z deklaracji Donalda Tuska, Jana Rokity oraz Lecha i Jarosława Kaczyńskich wynika, że bliżej im do kwitnącej Nowej Zelandii epoki reformatora Lange'a i jego następców niż do zacofanej Nowej Zelandii z epoki populisty Muldoona.

Nowozelandzki patent
Co można zrobić z państwem, które zajmuje dwie wyspy na końcu świata, ma mniej mieszkańców niż Śląsk, 50 mln owiec i żadnych cennych złóż? Robert Muldoon, premier Nowej Zelandii w latach 70., uznał, że nic, więc skupił się na utrzymaniu status quo - państwa opiekuńczego. Gdy znaczona rosnącą inflacją, bezrobociem i dziurawym budżetem rzeczywistość nie chciała się dopasować do jego planu, konserwatysta (sic!) Muldoon usiłował kontrolować wysokość cen, pensji, inicjował bezsensowne projekty robót publicznych. Mimo to wybrano go na następne dwie kadencje. Dopiero gdy Nowa Zelandia stoczyła się do poziomu najbiedniejszego z tzw. zachodnich państw, jej obywatele odważyli się powierzyć władzę reformatorom. W 1984 r. rząd Davida Lange'a wprowadził "kiwi-reformy" autorstwa ministra finansów Rogera Douglasa, które całkowicie odmieniły kraj. Zniesiono subsydia dla rolników, ograniczono pomoc społeczną, sprywatyzowano państwowe zakłady, obniżono i uproszczono podatki. Dziś Nowa Zelandia jest uznawana za najlepsze na świecie miejsce do prowadzenia biznesu i jedno z najlepszych do życia. Nic dziwnego, że przoduje w Cywilizacyjnym Indeksie "Wprost".

Wielki światowy wyścig
Około 30-40 proc. Polaków deklarowało, że nie weźmie udziału w niedzielnych wyborach, czyli nie przyłoży się do powtórzenia nad Wisłą nowozelandzkiego, jakże udanego eksperymentu. Dlaczego? Bo ostatnie rządy SLD, a wcześniej AWS sprawiły, że Polacy stracili zaufanie do państwa, polityków, stracili wiarę w to, że ich głos coś znaczy. Cywilizacyjny Indeks "Wprost" dowodzi tymczasem, że głosując, współdecydujemy, czy będziemy pędzić do przodu jak Nowozelandczycy, Australijczycy, Irlandczycy, Chilijczycy, Estończycy bądź Słowacy, czy tylko dreptać - jak Rumuni, Turcy bądź Wenezuelczycy. W wyborach nie chodzi tylko o polską politykę, a wręcz o nią chodzi najmniej. Wybór rządu i prezydenta to swoista selekcja trenerów, którzy przygotują nas do zaciętej rywalizacji z najlepszymi na świecie.
Słowacy w 1998 r. uznali, że mają dość równości w biedzie, gwarantowanej przez populistę Vladimira Meciara. Koalicja pod wodzą premiera Mikulasa Dzurindy, która zdobyła władzę, wprowadziła m.in. podatek liniowy (19 proc. PIT, CIT i VAT), zlikwidowała zasiłek rodzinny (zastąpiony bardziej celową i efektywną pomocą), umożliwiła obywatelom lokowanie składek emerytalnych w prywatnych funduszach, przyciągnęła warte setki milionów euro zagraniczne inwestycje (jak fabryki Toyoty lub PSA). Wzrost gospodarczy sięga tam obecnie 4,5 proc., a Słowacja w rankingu najlepszych miejsc dla biznesu na świecie, opracowanym przez Bank Światowy, wyprzedza nas niemal o 20 miejsc. W najbliższych latach znajdzie to na pewno odbicie w Cywilizacyjnym Indeksie "Wprost". W Polsce, gdzie pracy (dodajmy, legalnej) nie ma prawie jedna piąta dorosłych obywateli, powinno się pokazywać słowackie reformy wicepremiera Ivana Miklosa, bo zmniejszyły one bezrobocie z 19,2 proc. do 12,7 proc.!
Spektakularny może się okazać cywilizacyjny skok Gruzji. Będzie to trwała tendencja, o ile władze tego kraju wytrwają w realizacji ultraliberalnej rewolucji. - W trzy lata możemy zbudować fundamenty normalnego państwa i zlikwidować mój, wtedy niepotrzebny resort - stwierdził w ubiegłym roku Kacha Bendukidze, gruziński minister gospodarki. Gruzini, mieszkańcy jednego z biedniejszych państw świata, próbują w ekspresowym tempie nadrobić kilkanaście lat straconych za prezydentury Eduarda Szewardnadzego. W 2003 r. pokojowa "rewolucja róż" do władzy wyniosła reformatorską ekipę prezydenta Micheila Saakaszwilego. Bendukidze, któremu powierzono pieczę nad całością reform ekonomicznych, zniósł większość parapodatków, wprowadził liniowy PIT (12 proc.), CIT (20 proc.) i VAT (18 proc.), ograniczył liczbę koncesji z 909 do 159, państwowe zakłady wystawił na sprzedaż... na stronie internetowej. Czas rejestracji nowej firmy w Gruzji skrócił się o 75 proc., a koszty jej założenia zmalały o 70 proc.

Haracz stagnacji
W czasie, który obejmuje Cywilizacyjny Indeks "Wprost", Polska zafundowała sobie dekadę straconych szans. Ponad 800 najnowocześniejszych myśliwców, 12,5 tys. kilometrów autostrad, 500 uniwersytetów można by kupić lub wybudować za 250 mld zł, za które kolejne rządy III RP kupiły spokój społeczny i trwanie na urzędach - pisaliśmy na łamach "Wprost" w 2003 r. Niedawno politycy dorzucili do tego rachunku kolejne miliardy złotych na wcześniejsze emerytury górnicze. Najlepszą okazję do kontynuowania i dokończenia reform zapoczątkowanych przez Leszka Balcerowicza zaprzepaściliśmy, powierzając
władzę pierwszej koalicji SLD-PSL (1993-1997). Dzięki szybkiemu wówczas wzrostowi gospodarczemu łatwiej było ciąć wydatki państwa i obniżać podatki. Wprawdzie postawiliśmy potem na koalicję AWS-UW, która usiłowała zrealizować ambitniejsze plany (pamiętne cztery reformy), ale wszystko zniweczyła nieskuteczność rządu Jerzego Buzka. Triumf SLD przed czterema laty oznaczał potwierdzenie, że zamiast doganiać najzamożniejszych, będziemy dryfować. Końcowym stadium ewolucji w kierunku uśpionego państwa stał się rząd Marka Belki, który przypomina yeti - ponoć istnieje, ale nikt go nie widział.
Rachunkiem za krótką pamięć i miłosierdzie wyborców dla "przeżeraczy" czasu i podatków nie jest brak rozwoju, lecz regres. Wśród państw "zwijających się", które ograniczają swobodę prowadzenia biznesu, a poziom życia w nich się pogarsza, jest m.in. Wenezuela - rządzona od 1998 r. przez lewicowego demagoga Hugona Chaveza. Są w tym gronie Czechy, gdzie od siedmiu lat u władzy są socjaldemokraci z SSD. Jest nawet zamożna Francja, gdzie kolejni bojaźliwi zwolennicy "trzeciej drogi" od lat rozmiękczają niezbędne reformy gospodarcze pod naciskiem związkowców. Znamienny jest przykład Argentyny. Obywatele tego kraju kilkakrotnie słono płacili za bezgraniczną miłość do populistycznych zaklinaczy rzeczywistości. Juan Peron wprawdzie przejął w 1943 r. władzę w drodze zamachu stanu, ale trzy lata później została ona uprawomocniona dzięki poparciu związków zawodowych w wyborach prezydenckich. Skutki jego polityki opartej na nacjonalizmie połączonym ze "sprawiedliwością społeczną" i planowaniem gospodarczym były straszliwe. Argentyna, która w latach 30. należała do 10 najbogatszych państw świata (PKB per capita był tylko o jedną trzecią mniejszy niż w USA), na początku lat 50. była już o połowę biedniejsza niż Stany Zjednoczone. Mimo to obalany zamachami stanu Peron powracał dzięki zwycięskim wyborom w 1951 r. i 1973 r. Carlos Menem, były dwukrotny prezydent, który najpierw dokonał cudu gospodarczego, a następnie roztrwonił zyski z niego i doprowadził de facto do bankructwa państwa w 2001 r. (nagle niemal 60 proc. obywateli znalazło się poniżej granicy ubóstwa), dwa lata później ze sporym poparciem dotarł aż do drugiej tury wyborów prezydenckich. Polscy politycy powinni zaliczyć obowiązkową lekcję rządzenia w argentyńskim stylu. Żeby ich nie kusiło.

Oportunizm stosowany
Niektórzy ekonomiści dawno spostrzegli, że konstruowane przez ich kolegów modele uwzględniające istnienie "partii ideowych" coraz słabiej opisują rzeczywistość. W połowie lat 80. pojawiły się opinie, że istniejące partie nie są jednoznacznie determinowane przez prezentowane ideologie, ale także (a czasem przede wszystkim) są grupami koniunkturalnych oportunistów, których jedynym celem jest przejęcie władzy. To sprawia, że klasyczny cykl polityczny ulega znacznemu spłaszczeniu, a zmiany gospodarcze związane ze zmianą rządów są dość płytkie i krótkookresowe. Tak jest w Niemczech, gdzie ostatnie 20 lat przemiennych rządów CDU i SPD nie wprowadziło żadnych istotnych zmian w powszechnie krytykowaną i przynoszącą fatalne efekty politykę gospodarczą, której ukoronowaniem staje się wizja "wielkiej koalicji" dwóch impotentnych ugrupowań.
Dlatego wpływ obywateli na los państwa nie kończy się z momentem oddania głosów w wyborach, ale polega też na stałej kontroli rządów. Paradoks sukcesów gospodarczych takich państw jak Nowa Zelandia czy Australia polega na tym, że obywatele potrafili zmusić laburzystów do rozpoczęcia radykalnych reform, które dziś kontynuują konserwatyści. Na przykład w Australii początek reformom dał laburzystowski rząd Boba Hawke'a (z ministrem skarbu i późniejszym premierem Paulem Keatingiem), który w 1983 r. upłynnił kurs australijskiego dolara. Obniżono cła, otworzono rynki na zagraniczną konkurencję, sprywatyzowano państwowe przedsiębiorstwa i wiele usług komunalnych. Od 1996 r. reformy kontynuuje rząd konserwatystów premiera Johna Howarda. Zliberalizował on rynek pracy, ograniczył przywileje związkowców, otwiera kolejne rynki (m.in. telekomunikacyjny). Gospodarka nie doświadczyła recesji od 14 lat (rozwija się w tempie 3,3 proc. rocznie), a bezrobocie jest najniższe od 1970 r. "W państwie rządzonym dobrze wstyd być biednym. W państwie rządzonym źle wstyd być bogatym" - nauczał Konfucjusz. Niestety, w Polsce wciąż wstyd być bogatym.

Współpraca: Aleksander Piński
Małgorzata Zdziechowska

Egzamin z ekonomii
Ranking rządów III RP (średnia z ocen ekspertów w skali 1-10 punktów)

RZĄD TADEUSZA MAZOWIECKIEGO
24.08.1989 - 4.01.1991
Bogdan Wyżnikiewicz: Reformy tego rządu położyły podwaliny pod szybki rozwój gospodarczy Polski w latach 90.


RZĄD JANA KRZYSZTOFA BIELECKIEGO
4.01.1991 - 6.07.1991
Jan Winiecki: Tak samo jak poprzedni rząd zdominował go Leszek Balcerowicz, który przeprowadził najszerzej dotychczas zakrojone reformy wolnorynkowe


RZĄD JANA OLSZEWSKIEGO
6.12.1991 - 5.06.1992
Krzyszof Bieńkowski: Więcej deklarował, niż zdziałał. Za bardzo skoncentrował się na rozliczeniach z przeszłością, a zbyt mało czasu poświęcił reformie gospodarki


RZĄD HANNY SUCHOCKIEJ
11.07.1992 - 26.10.1993
Cezary Józefiak: Czynił ustępstwa wobec roszczeniowo nastawionych grup społecznych. Na przykład pod naciskiem górniczych związków zawodowych stworzył spółki węglowe, w których połączono dobrze funkcjonujące kopalnie z tymi, które przynosiły straty. Pozytywne były zaś próby uporządkowania administracji.


RZĄD WALDEMARA PAWLAKA
26.10.1993 - 6.03.1995
Jan Winiecki: Pierwszy rząd, który w takim stopniu wyhamował reformy gospodarcze.


RZĄD JÓZEFA OLEKSEGO
7.03.1995 - 7.02.1996
Bogdan Wyżnikiewicz: Rządy lewicy zniosły obowiązek prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw po dwóch latach od ich komercjalizacji (przekształcenia w jednoosobowe spółki skarbu państwa). Tak narodził się kapitalizm polityczny.


RZĄD WŁODZIMIERZA CIMOSZEWICZA
7.02.1996 - 31.10.1997
Cezary Józefiak: Lewica zahamowała reformy, zwiększyła zadłużenie państwa, mimo że istniały doskonałe warunki, by je ograniczyć. Spadek inwestycji i tempa wzrostu gospodarczego oraz wzrost bezrobocia po 1997 r. to jej wina. Dla reformy służby zdrowia ustalono aż dwuletnie vacatio legis, byle jej nie wprowadzać.


RZĄD JERZEGO BUZKA
31.10.1997 - 19.10.2001
Bogdan Wyżnikiewicz: Przeprowadził udaną reformę emerytalną. Dzięki niej 75 mld zł ze składek emerytalnych zostało zainwestowanych w akcje i obligacje i przynosi zyski 12 mln Polaków, którzy mają oszczędności w tzw. II filarze.


RZĄD LESZKA MILLERA
19.10.2001 - 2.05.2004
Jan Winiecki: Nie był tak bardzo szkodliwy dla gospodarki, dokonanie wielu koniecznych zmian wymusiły na nim zobowiązania akcesyjne. Wreszcie, wprowadził nas do UE. Fatalne za to było utworzenie NFZ.


RZĄD MARKA BELKI
od 2.05.2004
Krzyszof Bieńkowski: Niewiele pomógł polskiej gospodarce, ale także niespecjalnie przeszkadzał jej w rozwoju.

RADA EKSPERTÓW
  • prof. Cezary Józefiak
    były członek Rady Polityki Pieniężnej
  • prof. Jan Winiecki
    doradca banku West LB i wykładowca Uniwersytetu Europejskiego Viadrina
  • Bogdan Wyżnikiewicz
    dyrektor Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową
  • prof. Krzysztof Bieńkowski
    szef Zakładu Badań nad Gospodarką Amerykańską w SGH


TURBOPAŃSTWA
Najbardziej dynamiczne kraje i narody świata
NOWA ZELANDIA
Gospodarcze reformy Douglas - Richardson (zwane tak od nazwisk ministrów finansów najbardziej zasłużonych dla ich wprowadzenia) najbardziej spektakularne efekty przyniosły w rolnictwie. W 1984 r. rząd Davida Lange`a zniósł subsydia dla rolników, co było krokiem nader ryzykownym - przed likwidacją subsydiów aż 32 proc. dochodu rolników pochodziło z budżetu. Mimo protestów rząd się nie ugiął i odniósł sukces. Oczekiwano, że zbankrutuje 10 proc. gospodarstw, ale upadłość dotknęła zaledwie 1 proc. farmerów. Produkcja rolna zwiększyła się o 40 proc.! Wydajność pracy od chwili zniesienia subsydiów rośnie o 6 proc. rocznie, czyli ponad sześć razy szybciej niż poprzednio.

ESTONIA
Szybki rozwój (PKB rośnie o 7 proc. rocznie) i opinię najnowocześniejszego spośród nowych państw unii Estonia zawdzięcza w dużej mierze konserwatystom i ich dwukrotnemu premierowi Martowi Laarowi. Już w 1994 r. jego rząd wprowadził liniowy PIT w wysokości 26 proc. (ostatnio obniżony do 24 proc.) i zwolnił z podatku reinwestowane dochody firm, rozpoczął prywatyzację i liberalizację rynków. Estonia jest prawdziwie "wirtualnym" państwem - ponad 90 proc. przelewów bankowych Estończycy wykonują dziś przez Internet, za pośrednictwem sieci odbywa się część posiedzeń rządu i prac legislacyjnych.

HISZPANIA
Ojcem iberyjskiego sukcesu gospodarczego jest Jose Maria Aznar, który w 1996 r. objął władzę po 14 latach rządów lewicy. Aznarowi udało się ograniczyć inflację i zbilansować budżet. Przyspieszył prywatyzację i deregulację rynku, zliberalizował prawo pracy i stopniowo obniżał podatki. Przez dwie kadencje jego rządów bezrobocie spadło z około 24 proc. do 11 proc. Hiszpania stała się ósmą przemysłową potęgą świata, której symbolami są takie marki, jak Seat, Zara, bank BSCH czy Telefónica. Obecny rząd socjalistów Jose Luisa Zapatero zamierza wprawdzie zwiększyć ochronę pracowników, lecz trudno mu będzie całkowicie zaprzepaścić dotychczasowe sukcesy hiszpańskiej gospodarki.

IRLANDIA
"Celtycki tygrys", jak określa się Irlandię, narodził się pod koniec lat 80. wraz z cięciami wydatków budżetowych przez rząd Charlesa J. Haugheya. W latach 1988-1989 ograniczono deficyt budżetowy o 6,5 proc. PKB. Obniżono podatki i ułatwiono działalność gospodarczą, co przyciągnęło na wyspę zagranicznych inwestorów. Reformy kontynuowane przez rządy Alberta Reynoldsa, Johna Brutona i Bertie Aherna przekształciły najbiedniejszy kraj unii w najbogatszy - z dochodem per capita w wysokości 125 proc. średniej unijnej! W latach 90. irlandzka gospodarka rozwijała się w rekordowym tempie 7-10 proc. rocznie, a bezrobocie z 15,1 proc. spadło do 4,3 proc.

CHILE
Wolnorynkowe reformy zapoczątkował już reżim Augusto Pinocheta, m.in. prywatyzując państwowe przedsiębiorstwa. Reformy kontynuowały późniejsze demokratyczne rządy. Chile prowadzi otwartą politykę handlową, co przyciąga wielu zagranicznych inwestorów. Stawka CIT wynosi obecnie 17 proc. W 1980 r. jedno z pierwszych państw przeprowadziło reformę publicznego systemu emerytalnego. Dzięki niej obywatele odłożyli w prywatnych funduszach emerytalnych kilkadziesiąt miliardów dolarów. Obecny prezydent Ricardo Lagos uruchomił wiele tzw. mikroreform, które mają jeszcze bardziej sprzyjać zakładaniu i prowadzeniu firm.



Cywilizacyjny Indeks "Wprost" (CIW) powstał na podstawie corocznych rankingów:
  • wolności ekonomicznej - Index of Economic Freedom, sporządzanego przez The Heritage Foundation i "The Wall Street Journal" (ocenia on stopień urynkowienia gospodarek na podstawie takich kryteriów, jak: polityka handlowa, polityka fiskalna, stopień interwencji państwa w gospodarkę, polityka monetarna, bankowość i finanse, płace i ceny, poszanowanie prawa własności, przepisy i regulacyjne i obszar szarej strefy
  • rozwoju społecznego - Human Development Index, sporządzanego przez Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju - UNDP (ocenia warunki życia na podstawie takich kryteriów, jak: średnia oczekiwana długość życia, liczba osób piśmiennych, liczba uczniów i studentów, PKB per capita według siły nabywczej)
  • Korupcji - Corruption Perception Index, sporządzanego przez Transparency International (mierzy poziom korupcji w sektorze publicznym)

Wskaźnik CIW jest średnią arytmetyczną z Index of Economic Freedom, Human Development Index i Corruption Perceptions Index (przyjęłiśmy ich jednakową wagę i przeliczyliśmy na skalę od 1 do 100)
Więcej możesz przeczytać w 39/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 39/2005 (1191)

  • Na stronie - Wyścig bez mety2 paź 2005Większość z nas już nie wie, ile i kiedy fiskus wyciąga z naszych portfeli3
  • Skaner2 paź 2005(SKANER - POLSKA) SALON PRASOWY Chwiejny Rokita i machina Kaczyńskich? Jak będą się zachowywać między wyborami parlamentarnymi a prezydenckimi Donald Tusk i Lech Kaczyński? Czy premier i prezydent będą braćmi? Dlaczego Polacy nie chcą głosować na...8
  • Dossier2 paź 2005DONALD TUSK kandydat na prezydenta RP, lider Platformy Obywatelskiej "Kancelaria Aleksandra Kwaśniewskiego przypominała dwór, a to, co się tam działo, bliższe było Moskwie niż Sztokholmowi" podczas konferencji prasowej AJANUSZ...9
  • Sawka czatuje2 paź 200510
  • Kadry2 paź 200511
  • Playback2 paź 200514
  • Poczta2 paź 2005PUŁAPKA NA LUDZI14
  • Okiem barbarzyńcy - Pamięć, salony i manicheizm2 paź 2005Tropiciele manicheizmu dostrzegają go u każdego, kto ośmiela się wskazać pojawiające się współcześnie zło15
  • Z życia koalicji2 paź 2005UWAGA, BĘDĄ BRZYDKIE SŁOWA! Nasz redakcyjny kolega rozmawiał z prominentnym działaczem sztabu Cimoszewicza, dopytując o nastroje po jego rezygnacji. Usłyszał tyle: "K..., przez p... żubra nie dostanę się do Sejmu!". Dziękujemy panu,...16
  • Z życia opozycji2 paź 2005WETERAN WALKI Z KAPITALIZMEM politycznym zmienia pracę. Wiesław Walendziak - bo o nim mowa - przenosi się do Prokomu. Ach, jak my lubimy tę sentencję o drogowskazie, który nie musi iść w stronę, którą pokazuje... PODOBNO RADIO MARYJA...17
  • Nałęcz - Uzdolniona rodzina2 paź 2005To najpiękniejszy dar losu, kiedy człowieka otaczają sami genialni krewni18
  • Fotoplastykon2 paź 2005© Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)19
  • Wyścig świata2 paź 2005Czy Polacy wybrali wygraną?20
  • Czeka nas happy end2 paź 2005Rozmowa z Janem Rokitą, kandydatem Platformy Obywatelskiej na premiera28
  • Premier ma być silny2 paź 2005Rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem Prawa i Sprawiedliwości, kandydatem na premiera32
  • Balonizacja polityki2 paź 2005Miernoty kreowane przez lewicowe media przegrywają w starciu ze zdrowym rozsądkiem wyborców36
  • Nieznośna lekkość kampanii2 paź 2005Im ostrzejsza kampania wyborcza, tym lepszy wybór mają obywatele40
  • Iracki przekręt2 paź 2005W tajemniczych okolicznościach giną osoby negocjujące w Polsce kontrakty dla irackiej armii42
  • Pomnik nieznanego premiera2 paź 2005Czas ucieka i to, co dziś jest tylko konieczne, jutro będzie już nieuchronne44
  • Giełda2 paź 2005HOSSA ŚWIAT Psychopata na parkiecie Funkcjonalni psychopaci są najlepszymi graczami giełdowymi - wynika z badań amerykańskich naukowców. 41 osób wzięło udział w prostej grze inwestycyjnej. Piętnastu członków tej grupy doznało...46
  • Ministerstwo Łupienia Polaków2 paź 2005Bijemy rekord świata w liczbie i wysokości podatków48
  • Druga rewolucja gospodarcza2 paź 2005Rozmowa z Miltonem Friedmanem, laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii54
  • Państwo mafia2 paź 2005Kulisy funkcjonowania mafijnej Polski odsłoniła komisja śledcza ds. PKN Orlen56
  • Czeska osobowość2 paź 2005Premier Czech polemizuje z tygodnikiem "Wprost"60
  • 2 x 2 = 4 - Kogo sobie wybraliśmy?2 paź 2005Polacy wyleczyli się z marksizmu szybciej niż Niemcy64
  • Supersam2 paź 200566
  • Ścieżka Moss2 paź 2005"Biorą wszyscy: od modelek po fryzjerów. Biorą, aby rano wstać i móc pracować cały dzień. Presja jest tak wielka, że można ją znieść tylko dzięki kokainie" - wyznania byłej modelki Sophie Anderton zbiegły się ze zdjęciami opublikowanymi...66
  • Pretty fusion2 paź 2005 Mini morris, który jest nową wersją starej ikony, co już zapewniło mu sporo szumu, sięgnął po nowe szatki. Na tegorocznych targach w Mediolanie odbyła się premiera czterech modeli "Mini nosi Bisazzę", "ubranych" w...66
  • Domowy industrial2 paź 2005Organizatorzy ciekawych przedsięwzięć muzycznych zawsze borykali się z problemem odpowiedniego lokalu - dużego, ale z klimatem. Odkąd na mapie kulturalnej stolicy zabłysła Fabryka Trzciny, zachodzą w głowę, jak przebić się w jej napiętym grafiku...66
  • Masaż Diora2 paź 2005Od Polski zaczynamy ekspansję na rynku gabinetów kosmetycznych w Europie - zapowiada w rozmowie z "Wprost" Thierry Dugny, dyrektor generalny Christian Dior Cosmetics. Instytut Diora, którego otwarcie nastąpi 28 września w warszawskim...66
  • Czerwone specjalnej troski2 paź 2005Pinot noir to winiarskie dziecko specjalnej troski - wrażliwe, kapryśne, czasami kłopotliwe. Ten szczep wymaga od winiarza opieki, czułości, cierpliwości i pracy, by mógł w pełni rozwinąć swoją - często głęboko skrywaną - bogatą i fascynującą...66
  • Prezydent od pierwszego wejrzenia2 paź 2005Jacek Kuroń przegrał wybory prezydenckie, bo jego dziecinne rysy pokazywały, że jest uległy i naiwny68
  • Polisa od złego małżeństwa2 paź 2005Już co szóste małżeństwo w Polsce zawiera intercyzę74
  • Mieszkać na dachu świata2 paź 2005Madonnie odmówiono sprzedaży mieszkania w apartamentowcu na Manhattanie, by nie łamać tradycji76
  • Know-how2 paź 2005Mrówcze ogrodnictwo Mrówki potrafią przystosowywać roślinność do swoich upodobań za pomocą środka chwastobójczego. Amerykańscy uczeni zauważyli, że żyjący w Amazonii gatunek Myrmelachista schumanni tworzy enklawy nazywane...80
  • Nieśmiertelne serce2 paź 2005Na zawały serca będą umierać jedynie ludzie po osiemdziesiątce!82
  • Śmierć w poczekalni2 paź 2005W niektórych regionach Polski od dziesięciu lat nie pobrano od zmarłych żadnych narządów do przeszczepów!88
  • Harem ptaków2 paź 2005Aż 70 proc. wróbli domowych pochodzi z nieprawego łoża, a pingwiny i srokosze się prostytuują90
  • Bez granic2 paź 2005Smak demokracji VICTOR ASHE, ambasador USA w Polsce: Jeszcze cztery lata temu Afganistan cierpiał pod jarzmem represyjnego reżimu. Niewielu Afgańczyków skłonnych było uwierzyć, że kiedyś będą mieli prawo wyboru swoich...94
  • Cień Weimaru2 paź 2005Republika berlińska znalazła się w najgłębszym kryzysie od czasów międzywojnia96
  • Bardzo droga Rita2 paź 2005Ameryka nieco odetchnęła. Rita, wiejąca z prędkością 147-187 km na godzinę, początkowo zapowiadała się jeszcze gorzej od poprzedniczki Katriny. W czwartek została zaklasyfikowana jako huragan piątej, najwyższej kategorii.100
  • Cyrk Barroso2 paź 2005Portugalczyk Jose Manuel Barroso zerwał się z francusko-niemieckiej uwięzi102
  • Szymon z Buczacza2 paź 2005Wiesenthalowi należała się Nagroda Nobla za sprawiedliwość104
  • Idol demokracji2 paź 2005Przez Chiny przetoczyła się druga rewolucja kulturalna106
  • Menu2 paź 2005KRÓTKO PO WOLSKU American dream Powiedzonko: "Miłość jest ślepa" z pewnością nie ma zastosowania do naszych postkomunistów i ich rodzin. Zwłaszcza gdy idzie o miłość do Ameryki. Zapoczątkował ten trend Stefan Olszowski,...108
  • Recenzje2 paź 2005110
  • Powrót jąkały2 paź 2005*****Cesarz Klaudiusz uwielbiał potrawki z grzybów i lekturę dzieł historycznych. Pierwsza słabość kosztowała go życie, drugą wykorzystał Robert Graves, autor rzekomej autobiografii jąkającego się imperatora. Książka powstała z przyczyn...110
  • Wojna z lustracją2 paź 2005****"Wojna o lustrację" równie dobrze mogłaby być zatytułowana "Wojna z lustracją". Dzieje lustracji to przede wszystkim opowieść o zaciekłej walce jej przeciwników z próbami ujawnienia wstydliwych kart czasów PRL. Piotr...110
  • Kocham cię i nie opuszczę2 paź 2005***1/2Nareszcie mamy pierwszy tom "Listów do żony" Witkacego - książkę słynną na wiele lat przed jej wydaniem. Ma ona skorygować negatywną legendę "wariata z Krupówek". To jedno z większych wydarzeń literacko-edytorskich...110
  • Indiana Twist2 paź 2005****Wierna adaptacja powieści Karola Dickensa mogła być nudnym i statycznym obrazem bliższym teatrom telewizji niż filmom akcji. A właśnie filmem akcji jest "Oliver Twist" w wersji Romana Polańskiego. Szybkie zwroty akcji, dynamiczne...110
  • Minister kultury socjalistycznej2 paź 2005Waldemar Dąbrowski stworzył prawo powszechnego dołowania - spadania jakości kulturalnej produkcji112
  • Ojciec śmieszny2 paź 2005Szymon Majewski spuszcza powietrze z nabrzmiałego balonu pychy polskiej polityki115
  • Wszystkie wampiry Polańskiego2 paź 2005"Taniec wampirów" w Romie przebije rozmachem "Grease", "Miss Sajgon" i "Koty"118
  • Ueorgan Ludu2 paź 2005Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 39 (154) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 26 września 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Ueorgan Ludu Stanisław Klawe i Andrzej Paulukiewicz...120
  • Skibą w mur - Poszukiwacze nowych ról2 paź 2005Niektórzy szukają sensu życia, większość jednak - sklepu z tanim alkoholem122