Gwiazdy światowej architektury błogosławią postsowiecką wersję oświeconego absolutyzmu
W sercu Kazachstanu powstaje w błyskawicznym tempie nowa stolica państwa. W jej budowie biorą udział słynni architekci: Brytyjczyk lord Norman Foster, Włoch Manfredi Nicoletti i Japończyk Kisho Kurokawa. Dekret o przeniesieniu siedziby władz z Ałma Aty do niewielkiego miasta Akmoła ogłoszony został dziewięć lat temu. Przed paroma tygodniami w nie całkiem jeszcze ukończonej piramidzie ze stali, granitu i szkła (wys. 62 m), zwanej Piramidą Pokoju i Pojednania, a zaprojektowanej przez Fostera, odbył się kongres, w którym wzięło udział 120 najwyższych hierarchów religii światowych.
Wola prezydenta
Inicjatorem i gospodarzem kongresu był Nursułtan Nazarbajew, pierwszy i jedyny od uzyskania niepodległości w 1991 r. prezydent Kazachstanu. On również zadecydował o zmianie lokalizacji stolicy, mimo sprzeciwu wielu urzędników państwowych, którzy nie pragnęli porzucać wygodnej, kosmopolitycznej Ałma Aty i przenosić się na plac budowy wśród zimnych i wietrznych pustkowi centralnego Kazachstanu. Uzasadniając swą decyzję, prezydent powołał się na przykład Piotra I, który przeprowadził stolicę z Moskwy do Sankt Petersburga, by unowocześnić kraj, otworzyć Rosję na Zachód.
Idea zakładania miast od nowa, wznoszenia - wbrew wszelkim przeciwnościom natury, klimatu - potężnych grodów na pustkowiu, ma historię sięgającą starożytnej Mezopotamii, kiedy pobudowano Ur czy Mohendżo Daro. Ma jednak wiele wersji, czasem radykalnie sprzecznych. Idealne "miasto słońca" Tommasa Campanelli (pocz. XVII w.) czy też późniejsza o trzy stulecia koncepcja "miasta ogrodu" Ebenezera Howarda miały przynosić ludziom szczęście, oferując im architekturę pełną ładu, światła i zieleni. Utopia nazistowska, przyszła stolica Niemiec Germania, do ostatnich chwil III Rzeszy projektowana przez Alberta Speera i Adolfa Hitlera, miała przytłaczać ludzi megalomańskim ogromem swych budowli.
Miasta twierdze, miasta fabryki
Piotr I, na którego się Nazarbajew powołuje, także sprowadził z zagranicy wybitnego urbanistę i architekta - Szwajcara Domenica Trezziniego. Pałace wymarzył sobie kamienne, a że nie było skał w okolicy, zabronił wznoszenia kamiennych domów w całej Rosji, wszystek kamień budowlany wieziono bowiem do Sankt Petersburga. Przy osuszaniu bagien i układaniu głazów w błocie zginęło 30 tys. przymusowych robotników. Najbardziej wyrazistymi budowlami stolicy nad Newą stały się dwa obiekty militarne: twierdza św. Piotra i Pawła oraz siedziba admiralicji, której iglicę widać na osi każdego z trzech wielkich prospektów. Na wieki gmachy te stały się drogowskazami wytyczającymi imperialne cele Rosji.
Wkrótce potem w państwie carów pojawiły się miasta innego typu - "goroda zawody", czyli miasta fabryki. Zakładała je Kompania Uralsko-Syberyjska w celu eksploatacji bogactw naturalnych Syberii: rud żelaza, niklu, miedzi, złóż platyny, węgla. I tu również pojawili się jako planiści przybysze z Zachodu (Holender George W. de Hennin, Szkot William Hastie). Z reguły jednak ich projekty rozpływały się - przez niechlujstwo i korupcję - w bałaganie przestrzennym.
W roku 1861 car zniósł pańszczyznę. Szybko w wielu fabrykach zabrakło siły roboczej, praca opierała się tu bowiem na niewolnictwie. Już po trzech latach trzeba było zamknąć świetnie dotąd prosperującą stalownię w Tomsku. Miasta fabryki wyludniały się, zamieniały się we wsie.
Miasta łagry
Z przykrych doświadczeń caratu z industrializacją wyciągnęła wnioski władza sowiecka. Wiedziano już, że do budowy nowych kopalń, hut, układania dróg żelaznych, przekopywania kanałów itp. - w skrajnie trudnych warunkach klimatycznych i przy nieistniejącej niemal mechanizacji pracy - potrzeba będzie milionów niewolników. Komunizm był utopią i wszystkie swoje poczynania przedstawiał jako realizację świetlanej przyszłości. W świat poszła wieść o budowie w ZSRR nowych miast socjalistycznych ("socgorodów"), które tysiącami dymiących kominów umacniają ojczyznę proletariatu, i w których rodzi się człowiek radziecki, entuzjasta zahartowany przez pracę. Nazwy takie jak Magnitogorsk, Norylsk, Kemerow, Nowokuznieck stały się sławne.
W 1929 r. udała się do ZSRR na zaproszenie władz komunistycznych grupa zachodnich urbanistów i architektów, z Ernstem Mayem na czele. Wsławił się on projektem nowej (tzw. linearnej) zabudowy Frankfurtu, gdzie obiekty przemysłowe i kwartały mieszkalne rozciągnięto szeregowo, odgradzając je ochronnym pasem zieleni. Towarzysze niemieccy szybko zorientowali się, że w ojczyźnie proletariatu rozwiązania takie są nierealne. Lokalne władze stawiały namioty i baraki z siłą roboczą tuż przy fabrykach, by łatwiej wykonać plan. Budowniczowie komunizmu - rozkułaczeni chłopi, więźniowie polityczni i przestępcy kryminalni - latami mieszkali w "pałatach" na pięćdziesięciostopniowym często mrozie, na czarnym i żółtym od chemicznych zanieczyszczeń śniegu, wdychając powietrze pełne siarki. Dane o śmiertelności NKWD zachowało dla siebie.
W 1995 r. powstał na Zachodzie film dokumentalny Anny Abrahams "Sotsgorod: Cities for Utopia". Nieliczni urbaniści i architekci z zespołu Maya, którym udało się przeżyć, opowiadają w nim o koszmarze stalinowskiej industrializacji.
Miasto "metaboliczne"
Nazarbajew nie próbował wznosić nowej stolicy od zera. Wskazał na Akmołę, lokalny ośrodek przemysłu rolniczego, który rozwinął się w czasach Chruszczowa. Wybrał nazwę Astana ("stolica").
Zignorował też podjęte przez władze Akmoły próby tworzenia master-planu siłami lokalnych specjalistów bądź we współpracy z firmą z Arabii Saudyjskiej. W 2001 r. rząd Kazachstanu zatwierdził do realizacji projekt Kurokawy. Sławny architekt otrzymał możliwość realizacji sformułowanej przezeń jeszcze w latach 60. koncepcji urbanistyki "metabolicznej". To znaczy takiej, która nie zastyga w raz przyjętym schemacie, lecz z upływem czasu rozwija się, następuje w niej bowiem "przemiana materii". Miasto Kurokawy ma być harmonijną symbiozą wielu różnych elementów: dzielnic starych i nowych, miasta i rzeki, miasta i natury, czyli terenów zabudowanych i zielonych.
Powstaje więc utopia, która w przeciwieństwie do utopii dawnych stanowi system otwarty, z wpisaną weń możliwością zmian. Nazarbajew odnosi się do planów Kurokawy z przychylnością, lecz by je wprowadzać w życie, starym zwyczajem wcielił do wojska pracujących przy budowie Astany Kazachów, Rosjan i Turków. Nowy port lotniczy, który powstał w pierwszej kolejności, to architektura high-tech, doskonale funkcjonalna, lecz z symbolicznymi aluzjami do lokalnych mitów - stożkowatych czapek nomadów i czczonego przez nich księżyca.
Piramida Fostera ma przestrzeń wewnętrzną większą niż londyńska katedra św. Pawła. Poza audytorium kongresowym jest tu jeszcze sala operowa i centrum studiów religijnych z ogromną biblioteką. Wierzchołek piramidy jest szklany. W nocy stanowi świetlisty, zawieszony w przestrzeni znak. W dzień można z jego wnętrza oglądać panoramę miasta oraz witraże, nawiązujące do flagi Kazachstanu: białe gołębie na tle błękitnego nieba pod złotym słońcem.
Foster od lat projektuje budowle z pogranicza fantastyki. Dopiero jednak w Kazachstanie mógł zrealizować jedną z nich. Stworzył mu tę szansę Nazarbajew, który zdołał połączyć ambicje i nawyki autokraty z umiejętnością patrzenia w przyszłość. Astana jest formą utopii, lecz taką, która - co się rzadko dotąd zdarzało - ma szanse trwać i przynosić ludziom pożytek.
Wola prezydenta
Inicjatorem i gospodarzem kongresu był Nursułtan Nazarbajew, pierwszy i jedyny od uzyskania niepodległości w 1991 r. prezydent Kazachstanu. On również zadecydował o zmianie lokalizacji stolicy, mimo sprzeciwu wielu urzędników państwowych, którzy nie pragnęli porzucać wygodnej, kosmopolitycznej Ałma Aty i przenosić się na plac budowy wśród zimnych i wietrznych pustkowi centralnego Kazachstanu. Uzasadniając swą decyzję, prezydent powołał się na przykład Piotra I, który przeprowadził stolicę z Moskwy do Sankt Petersburga, by unowocześnić kraj, otworzyć Rosję na Zachód.
Idea zakładania miast od nowa, wznoszenia - wbrew wszelkim przeciwnościom natury, klimatu - potężnych grodów na pustkowiu, ma historię sięgającą starożytnej Mezopotamii, kiedy pobudowano Ur czy Mohendżo Daro. Ma jednak wiele wersji, czasem radykalnie sprzecznych. Idealne "miasto słońca" Tommasa Campanelli (pocz. XVII w.) czy też późniejsza o trzy stulecia koncepcja "miasta ogrodu" Ebenezera Howarda miały przynosić ludziom szczęście, oferując im architekturę pełną ładu, światła i zieleni. Utopia nazistowska, przyszła stolica Niemiec Germania, do ostatnich chwil III Rzeszy projektowana przez Alberta Speera i Adolfa Hitlera, miała przytłaczać ludzi megalomańskim ogromem swych budowli.
Miasta twierdze, miasta fabryki
Piotr I, na którego się Nazarbajew powołuje, także sprowadził z zagranicy wybitnego urbanistę i architekta - Szwajcara Domenica Trezziniego. Pałace wymarzył sobie kamienne, a że nie było skał w okolicy, zabronił wznoszenia kamiennych domów w całej Rosji, wszystek kamień budowlany wieziono bowiem do Sankt Petersburga. Przy osuszaniu bagien i układaniu głazów w błocie zginęło 30 tys. przymusowych robotników. Najbardziej wyrazistymi budowlami stolicy nad Newą stały się dwa obiekty militarne: twierdza św. Piotra i Pawła oraz siedziba admiralicji, której iglicę widać na osi każdego z trzech wielkich prospektów. Na wieki gmachy te stały się drogowskazami wytyczającymi imperialne cele Rosji.
Wkrótce potem w państwie carów pojawiły się miasta innego typu - "goroda zawody", czyli miasta fabryki. Zakładała je Kompania Uralsko-Syberyjska w celu eksploatacji bogactw naturalnych Syberii: rud żelaza, niklu, miedzi, złóż platyny, węgla. I tu również pojawili się jako planiści przybysze z Zachodu (Holender George W. de Hennin, Szkot William Hastie). Z reguły jednak ich projekty rozpływały się - przez niechlujstwo i korupcję - w bałaganie przestrzennym.
W roku 1861 car zniósł pańszczyznę. Szybko w wielu fabrykach zabrakło siły roboczej, praca opierała się tu bowiem na niewolnictwie. Już po trzech latach trzeba było zamknąć świetnie dotąd prosperującą stalownię w Tomsku. Miasta fabryki wyludniały się, zamieniały się we wsie.
Miasta łagry
Z przykrych doświadczeń caratu z industrializacją wyciągnęła wnioski władza sowiecka. Wiedziano już, że do budowy nowych kopalń, hut, układania dróg żelaznych, przekopywania kanałów itp. - w skrajnie trudnych warunkach klimatycznych i przy nieistniejącej niemal mechanizacji pracy - potrzeba będzie milionów niewolników. Komunizm był utopią i wszystkie swoje poczynania przedstawiał jako realizację świetlanej przyszłości. W świat poszła wieść o budowie w ZSRR nowych miast socjalistycznych ("socgorodów"), które tysiącami dymiących kominów umacniają ojczyznę proletariatu, i w których rodzi się człowiek radziecki, entuzjasta zahartowany przez pracę. Nazwy takie jak Magnitogorsk, Norylsk, Kemerow, Nowokuznieck stały się sławne.
W 1929 r. udała się do ZSRR na zaproszenie władz komunistycznych grupa zachodnich urbanistów i architektów, z Ernstem Mayem na czele. Wsławił się on projektem nowej (tzw. linearnej) zabudowy Frankfurtu, gdzie obiekty przemysłowe i kwartały mieszkalne rozciągnięto szeregowo, odgradzając je ochronnym pasem zieleni. Towarzysze niemieccy szybko zorientowali się, że w ojczyźnie proletariatu rozwiązania takie są nierealne. Lokalne władze stawiały namioty i baraki z siłą roboczą tuż przy fabrykach, by łatwiej wykonać plan. Budowniczowie komunizmu - rozkułaczeni chłopi, więźniowie polityczni i przestępcy kryminalni - latami mieszkali w "pałatach" na pięćdziesięciostopniowym często mrozie, na czarnym i żółtym od chemicznych zanieczyszczeń śniegu, wdychając powietrze pełne siarki. Dane o śmiertelności NKWD zachowało dla siebie.
W 1995 r. powstał na Zachodzie film dokumentalny Anny Abrahams "Sotsgorod: Cities for Utopia". Nieliczni urbaniści i architekci z zespołu Maya, którym udało się przeżyć, opowiadają w nim o koszmarze stalinowskiej industrializacji.
Miasto "metaboliczne"
Nazarbajew nie próbował wznosić nowej stolicy od zera. Wskazał na Akmołę, lokalny ośrodek przemysłu rolniczego, który rozwinął się w czasach Chruszczowa. Wybrał nazwę Astana ("stolica").
Zignorował też podjęte przez władze Akmoły próby tworzenia master-planu siłami lokalnych specjalistów bądź we współpracy z firmą z Arabii Saudyjskiej. W 2001 r. rząd Kazachstanu zatwierdził do realizacji projekt Kurokawy. Sławny architekt otrzymał możliwość realizacji sformułowanej przezeń jeszcze w latach 60. koncepcji urbanistyki "metabolicznej". To znaczy takiej, która nie zastyga w raz przyjętym schemacie, lecz z upływem czasu rozwija się, następuje w niej bowiem "przemiana materii". Miasto Kurokawy ma być harmonijną symbiozą wielu różnych elementów: dzielnic starych i nowych, miasta i rzeki, miasta i natury, czyli terenów zabudowanych i zielonych.
Powstaje więc utopia, która w przeciwieństwie do utopii dawnych stanowi system otwarty, z wpisaną weń możliwością zmian. Nazarbajew odnosi się do planów Kurokawy z przychylnością, lecz by je wprowadzać w życie, starym zwyczajem wcielił do wojska pracujących przy budowie Astany Kazachów, Rosjan i Turków. Nowy port lotniczy, który powstał w pierwszej kolejności, to architektura high-tech, doskonale funkcjonalna, lecz z symbolicznymi aluzjami do lokalnych mitów - stożkowatych czapek nomadów i czczonego przez nich księżyca.
Piramida Fostera ma przestrzeń wewnętrzną większą niż londyńska katedra św. Pawła. Poza audytorium kongresowym jest tu jeszcze sala operowa i centrum studiów religijnych z ogromną biblioteką. Wierzchołek piramidy jest szklany. W nocy stanowi świetlisty, zawieszony w przestrzeni znak. W dzień można z jego wnętrza oglądać panoramę miasta oraz witraże, nawiązujące do flagi Kazachstanu: białe gołębie na tle błękitnego nieba pod złotym słońcem.
Foster od lat projektuje budowle z pogranicza fantastyki. Dopiero jednak w Kazachstanie mógł zrealizować jedną z nich. Stworzył mu tę szansę Nazarbajew, który zdołał połączyć ambicje i nawyki autokraty z umiejętnością patrzenia w przyszłość. Astana jest formą utopii, lecz taką, która - co się rzadko dotąd zdarzało - ma szanse trwać i przynosić ludziom pożytek.
Więcej możesz przeczytać w 44/2006 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.