Telewizja Republika zorganizowała debatę z udziałem kandydatów na prezydenta. Wzięli w niej udział: Artur Bartoszewicz, Szymon Hołownia, Grzegorz Braun, Sławomir Mentzen, Joanna Senyszyn, Marek Jakubiak, Adrian Zandberg, Karol Nawrocki, Krzysztof Stanowski oraz Marek Woch. Z zaproszenia nie skorzystali Rafał Trzaskowski i Magdalena Biejat. Wykluczony został z kolei Maciej Maciak, który pojawił się przed siedzibą stacji i próbował się dostać do środka.
Kandydaci na prezydenta najpierw odpowiedzieli na trzy pytania w pierwszej rundzie zadawane przez ekspertów. Pytania do drugiej rundy wybrali w trwającym dobę głosowaniu widzowie. Jak zapowiedziała Katarzyna Gójska z Telewizji Republika, chodziło o kryzys demograficzny i wolność słowa. Drugie z pytań zadał Michał Adamczyk z telewizji wPolsce24.
TV Republika debata prezydencka. Michał Adamczyk zaskoczył ws. „wolności słowa”
– Szanowni państwo, wolność słowa to jest wartość absolutnie fundamentalna. Wolność, rozumiana szeroko, wolność słowa także. Tymczasem pojawiają się bardzo niepokojące informacje, bardzo niepokojące konkretne działania obecnego obozu władzy, który chce zabrać koncesję telewizji wPolsce, który chce zabrać koncesję Telewizji Republika. Atakowane są także inne konserwatywne media, takie jak Telewizja Trwam, jak Radio Maryja – zaczął Adamczyk.
– Na celowniku obecnej władzy znaleźli się też niektórzy internauci. Pamiętamy też wypowiedzi niektórych polityków, którzy podczas poprzedniej kampanii mówili, że te wybory są o tym, by nie było takich pytań, albo spieszcie się zadawać pytania, bo niewiele czasu wam zostało. Ja w związku z tym chciałbym zapytać państwa, wszystkich kandydatów, jakie działania podejmie pan, aby zagwarantować wolność słowa w Polsce – podsumował pracownik telewizji wPolsce24.
twitterCzytaj też:
Pierwsze mieszkanie dostał od wojska. Teraz Jakubiak daje dobre radyCzytaj też:
„Afera zegarkowa” podczas debaty. Emocje na antenie TV Republika