Wojskowa Służba Wynaturzeń

Wojskowa Służba Wynaturzeń

Dodano:   /  Zmieniono: 4
WSI przeniosły do III RP wszystkie patologie swoich totalitarnych poprzedniczek
 Wojskowa Służba Wewnętrzna to prawdziwa matka WSI. Jej utworzenie w 1957 r. było częścią pozorowanych działań, które miały pokazać społeczeństwu całkowite zerwanie reżimu Gomułki ze stalinizmem. W rzeczywistości WSW była zaadaptowaną do nowych czasów kontynuacją złowrogiej Informacji Wojskowej - instytucji, która w jednej dekadzie wyczerpała katalog zbrodni przeciw ludzkości, Polsce i jej niepodległości. Wprawdzie zwolniono część oficerów i hucznie zapowiadano procesy sądowe ludzi oskarżanych o stosowanie nieludzkich praktyk, ale sprawy stopniowo wyciszano i umarzano. W gruncie rzeczy zmiany były kosmetyczne: w niczym nie naruszały charakteru WSW jako służby realizującej w totalitarnym państwie działania wymierzone przeciw społeczeństwu.
W strukturze WSW wydzielono dwa piony: kontrwywiadu i służby porządkowej, czyli nadzoru nad żołnierzami, jaki wcześniej odbywał się w garnizonach. Ściśle współpracowano z organami sowieckiego kontrwywiadu (w tym z organami kontrwywiadu stacjonującej w Polsce Północnej Grupy Armii Sowieckiej), a także z Zarządem II Sztabu Generalnego oraz organami bezpieczeństwa MSW.
Wszystkie reorganizacje struktury wewnętrznej były objęte najściślejszą tajemnicą pod pretekstem "kontrwywiadowczej ochrony sił zbrojnych" i bezpieczeństwa państwa. Zasady oczywiste w normalnych państwach demokratycznych w totalitaryzmie były tylko kamuflażem służącym do ukrycia rzeczywistych praktyk. Takie same zostały przeniesione w III RP do Wojskowych Służb Informacyjnych, gdzie ponownie miały skrywać nielegalne praktyki oficerów i funkcjonariuszy.

Wychowankowie Stalina
Tworząc WSW, zachowano ciągłość personalną z organami wojskowej bezpieki z epoki stalinizmu. Jej trzon stanowili oficerowie z długim stażem służby na rzecz ZSRR. Wszyscy dowódcy WSW - aż do 1990 r. - wywodzili się z pokolenia uczącego się "bezpieczniackiego fachu" pod okiem oficerów stalinowskiego NKWD i sowieckiego kontrwywiadu wojskowego. Pierwszym szefem WSW został Aleksander Kokoszyn, przedwojenny komunista i stalinowiec, absolwent tzw. aleksandrowskiej szkoły NKWD w Smoleńsku, utworzonej dla przygotowania kadr sowieckich służb specjalnych w krajach Europy. Kokoszyn nie przypadkiem od 1945 r. zajmował wysokie stanowiska w Informacji Wojskowej. Później stał się wychowawcą i promotorem swoich następców. W 1965 r. zastąpił go dotychczasowy szef Zarządu I WSW gen. Teodor Kufel - również dawny komunista, po wojnie funkcjonariusz Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Oprócz bogatego doświadczenia praktycznego w organach terroru miał za sobą także szkolenie w moskiewskiej szkole KGB. U boku Kokoszyna kierownicze funkcje w centralnych organach WSW pełnił już od 1958 r. Z kolei jego zastępcą od początku był Czesław Kiszczak.
Kiszczak funkcjonariuszem Informacji Wojskowej został już w 1945 r. W drodze awansu służbowego nie przeszkadzał mu brak matury - "wykształcenie" zapewniła mu Centralna Szkoła Partyjna i szkoła dla oficerów polityczno-wychowawczych. W stalinowskiej Polsce był m.in. oficerem Oddziału II w Głównym Zarządzie Informacji. Już w 1957 r. Kokoszyn ściągnął go do centrali WSW. Zanim Kiszczak został szefem kontrwywiadu WSW i prawą ręką Kufla, dowodził kontrwywiadem marynarki wojennej, a potem Śląskiego Okręgu Wojskowego. Sam przyznawał po latach, że to sowieccy funkcjonariusze uczyli go "abecadła pracy kontrwywiadowczej". "Byli moimi mentorami" - mówił. Nie bez powodu cieszył się zaufaniem ówczesnego rezydenta KGB w Polsce Witalija Pawłowa. W latach 70. ten ostatni naciskał na Jaruzelskiego, ówczesnego ministra obrony narodowej, by Kiszczaka uczynić szefem WSW. "Byłem mile widziany przez Moskwę" - przyznawał Kiszczak. W 1979 r. zajął miejsce Kufla, jako gwarant sojuszniczej wierności wobec Kremla.
Tylko teoretycznie zadania WSW były podobne do zadań wojskowych służb w normalnym kraju: ochrona sił zbrojnych, walka z obcymi wywiadami, zapobieganie aktom dywersji i terroru, ochrona tajemnicy wojskowej itd. W rzeczywistości WSW, podobnie jak cywilna bezpieka, była narzędziem utrzymania władzy partii komunistycznej nad społeczeństwem, organem terroru i represji. Definicję wroga kształtowano swobodnie, podobnie jak definicję tego, co może być - jak mówił statut WSW - "wymierzoną przeciwko wojsku wrogą działalnością reakcyjnych elementów w kraju". Mieściło się w tym nie tylko zwalczanie ludzi o poglądach niepodległościowych i patriotycznych, ale także walka z religią katolicką i praktykami religijnymi żołnierzy, oficerów i ich rodzin. Szczególną wagę przywiązywano do wywierania presji na powoływanych do wojska kleryków.

WSW - nieodrodna córka partii
W latach 60. ekipa Kufla włączyła się w rywalizację wewnątrz PZPR, wspierając działalność wszechwładnego szefa MSW Mieczysława Moczara, m.in. rozpracowując tych oficerów, których podejrzewano o sympatie rewizjonistyczne i "syjonistyczne". W 1968 r. WSW aktywnie uczestniczyła w organizacji udziału Wojska Polskiego w sowieckiej agresji na Czechosłowację. W latach 70. zaangażowała się w prewencyjne akcje przeciw społeczeństwu, m.in. przez prewencyjne powoływanie do wojska ludzi ze środowisk antykomunistycznych i otoaczenie ich szczególnym nadzorem.
W następnej dekadzie szeroko włączono WSW do walki z "Solidarnością" i opozycją demokratyczną. W listopadzie 1980 r. Kiszczak wydał "Wytyczne do planowania działalności WSW na rok 1981", w których nakazał rozbudowę agentury zarówno w objętych kontrolą WSW jednostkach, wśród żołnierzy i ich rodzin, w obiektach i zakładach przemysłowych, jak i w cywilnym otoczeniu ich działalności. Szerokie działania represyjne prowadzono wobec działaczy związkowych przede wszystkim z zakładów podległych MON, wyręczając SB w likwidacji "wrogich elementów" także wśród cywilów. Praktycznie stosowano wszystkie metody, jakimi posługiwała się cywilna bezpieka. Rozbudowywano sieć inwigilacji, dokonywano aresztowań, rozbijano redakcje podziemnych czasopism. WSW zwalczała struktury opozycyjne "Solidarności", KPN, "Solidarności Walczącej", Ruchu Wolność i Pokój, m.in. w Warszawie, Gdańsku, Krakowie i Wrocławiu. W stanie wojennym ponownie rozpoczęto powoływanie do wojska ludzi związanych z "Solidarnością" do specjalnie utworzonych jednostek.

Wierny Buła
Mimo upływu lat zmian pokoleniowych na szczycie WSW nie było. W latach 80. następcy Kiszczaka reprezentowali tę samą generację wychowanków Informacji Wojskowej. Edward Poradko (rocznik 1924), szef WSW od 1981 r., także był stalinowskim oficerem Informacji Wojskowej. W latach 1951-1957 był oficerem śledczym w Głównym Zarządzie Informacji Ministerstwa Obrony Narodowej. W 1979 r. zastąpił Kiszczaka na stanowisku szefa Zarządu II SG WP, a dwa lata później objął po nim kierownictwo WSW. W 1986 r. został mianowany ambasadorem PRL przy komunistycznym reżimie w Afganistanie, a jego miejsce zajął niewiele młodszy (rocznik 1926) płk Edmund Buła. On również aktywną służbę w wojskowej bezpiece rozpoczął już w 1945 r. W Informacji Wojskowej nauczył się bezwzględności wobec przeciwników "sowieckiej ojczyzny". PRL doceniała jego zasługi. Za aktywny udział w organizacji inwazji na Czechosłowację otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, a wkrótce po objęciu stanowiska szefa WSW awansował na generała brygady.
WSW formalnie istniała do kwietnia 1990 r. Musiała zostać rozwiązana ze względu na ciążący na niej "dorobek" walki przeciw polskiemu społeczeństwu. W gruncie rzeczy jednak likwidacja WSW - tak jak wcześniej Informacji Wojskowej - została sprowadzona do reorganizacji struktury, przyjęcia nowych nazw i pozorowanych zmian kadrowych. Wojskową bezpiekę niemal w nienaruszonym stanie "przeflancowano" do niepodległej RP. Pion porządkowy wydzielono jako Żandarmerię Wojskową. W 1991 r. większość kadr wojskowego wywiadu i kontrwywiadu PRL znalazła się w Wojskowych Służbach Informacyjnych. "Tymczasowe zaniechanie" jakiejkolwiek weryfikacji kadr zaciążyło nad dziejami III RP, obfitującymi w rozliczne afery z udziałem WSI. Umożliwiło także dalszą karierę ludziom z ukrywanymi biografiami pokroju Marka Dukaczewskiego.
Pierwszy niekomunistyczny premier RP Tadeusz Mazowiecki z rozbrajającą szczerością przyznał, że brak weryfikacji w służbach wojskowych był efektem pookrągłostołowych uzgodnień z ówczesnym szefem MON gen. Florianem Siwickim.

Wielki łowczy
Dyskusje publiczne w latach 90. ogniskowały się przede wszystkim wokół wpływów byłej cywilnej bezpieki. Służby wojskowe wciąż były nietykalne. Generał Buła w latach 1989--1990 stał się głównym wykonawcą operacji czyszczenia przeszłości Informacji Wojskowej i WSW. Zarówno Kiszczak, uznany przez Michnika za "człowieka honoru", jak i przeniesiony w stan spoczynku Buła spokojnie obserwowali kontynuację karier swoich dawnych podwładnych w nowych służbach. Ci, podobnie jak postkomunistyczni ministrowie obrony narodowej, zadbali też o dobrą pamięć poprzedniczek WSI. Stanisław Dobrzański, minister obrony w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza (skądinąd syna oficera Informacji Wojskowej), w 1996 r. ustanowił nawet dzień 25 października świętem WSI, w bałamutnej próbie nawiązania do tradycji wojskowych służb specjalnych II RP.
Bule nie zaszkodziły ani przedstawiane już na początku lat 90. oskarżenia o udział w stalinowskich represjach, ani ślimaczący się przez 6 lat (zakończony w 1996 r.) proces o niszczenie akt WSW. Wyrok - 2 lata więzienia - zapadł w zawieszeniu, a Buła pozostał emerytowanym generałem Wojska Polskiego. Prawdziwą niespodzianką dla niego i jemu podobnych było dopiero zaliczenie w ustawie o IPN z 1998 r. wojskowych służb PRL do organów bezpieczeństwa postawionych - zgodnie z ich prawdziwą rolą w historii - w jednym rzędzie z "organami bezpieczeństwa Trzeciej Rzeszy i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich".
W 2001 r. rozpoczął się nowy proces, w którym Bułę posadzono na ławie oskarżonych za służbę w stalinowskim aparacie terroru. Ustalono, że w latach 1948-1951 jako oficer, a następnie szef jednej z sekcji Informacji Wojskowej sfabrykował oskarżenia wobec 17 osób, które odmówiły współpracy agenturalnej z IW (w większości byłych żołnierzy AK i Wojska Polskiego), co doprowadziło do skazania ich na wieloletnie więzienie. Zarzucono mu także uczestnictwo w bezprawnym pozbawianiu wolności "w warunkach szczególnego udręczenia". Aresztowani podoficerowie podczas śledztw i w więzieniu byli torturowani i maltretowani psychicznie. Wiele to nie zmieniło. Dzisiaj Buła mieszka na Dolnym Śląsku. Wciąż ma wpływowych przyjaciół i namiętność do ulubionego sportu wielu dygnitarzy PRL, ZSRR i III Rzeszy. W lipcu 2006 r. jako łowczy Polskiego Związku Łowieckiego został nawet powołany do rady ds. łowiecko-hodowlanych przy rektorze wrocławskiej Akademii Rolniczej. Generalskie pensje zapewniają jemu, Kiszczakowi i innym komunistycznym funkcjonariuszom niezasłużenie godne życie. Czy kiedyś doczekamy się definitywnego przecięcia tej haniebnej pępowiny?

WPROST EXTRA
KOLEJNI SZEFOWIE WSW OD CHWILI POWSTANIA DO ROZWIĄZANIA SŁUŻBY W 1990 R.

gen. bryg. Aleksander Kokoszyn 1957-1964
Członek Komunistycznej Partii Polski, działacz Polskiej Partii Robotniczej. Absolwent kursów NKWD w Kujbyszewie. Był szefem Głównego Zarządu Informacji MON. Miał za zadanie zreorganizować tę instytucję oraz oczyścić jej struktury z oficerów, na których ciążyły zarzuty stosowania brutalnych metod podczas śledztwa. W praktyce okazało się, że pozbył się jedynie najbardziej kontrowersyjnych śledczych, pozostawiając struktury organizacji prawie nie naruszone - większość jego najważniejszych podwładnych, którzy wraz z Kokoszynem tworzyli "nowe" WSW, to byli oficerowie wykształceni, przez organy bezpieczeństwa ZSRR.

gen. bryg. Teodor Kufel 1964-1979
Po wybuchu powstania warszawskiego walczył w batalionie Czwartaków, następnie w październiku 1944 r. został komendantem Okręgu Warszawa Lewa Podmiejska Armii Ludowej. Po zakończeniu wojny był oficerem Milicji Obywatelskiej w Warszawie. W 1954 r. wyjechał do szkoły KGB w Moskwie. Od tamtej chwili zaczęła się jego kariera w strukturach bezpieczeństwa PRL. Po powrocie z Moskwy był jeszcze przez trzy lata komendantem głównym MO. Następnie został szefem kontrwywiadu wojskowego WSW. Po odejściu ze stanowiska szefa WSW, w 1979 r. objął funkcję szefa Polskiej Misji Wojskowej w Berlinie.

gen. dyw. Czesław Kiszczak 1979-1981
Członek Biura Politycznego Komitetu Centralnego PZPR w latach 1986-90. Był bliskim współpracownikiem gen. Jaruzelskiego. Brał udział w organizowaniu stanu wojennego i był członkiem Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON), a później uczestnikiem rozmów w Magdalence i rozmów "okrągłego stołu". Desygnowany na premiera w lipcu 1989 r. nie zdołał utworzyć rządu. Pierwszy premier w III RP Tadeusz Mazowiecki w wyniku porozumień "okrągłego stołu" mianował Kiszczaka wicepremierem. Z czynnego życia politycznego generał wycofał się w 1990 r. Kiszczak został wyrokiem sądu uznany za winnego przyczynienia się do śmierci górników z kopalń Wujek i Manifest Lipcowy w grudniu 1981 r.

gen. dyw. Edward Poradko 1981-1986
Podczas II wojny światowej walczył w szeregach Gwardii i Armii Ludowej. W okresie terroru peerelowskiego w latach 1951-1957 był oficerem śledczym Głównego Zarządu Informacji. W Zarządzie II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, w latach 1972-79 r., był szefem wywiadu strategicznego. W 1986 r. po odejściu z WSW został mianowany ambasadorem w Afganistanie, do kraju powrócił dopiero w 1990 r.

gen. bryg. Edmund Buła 1986-1990
Służbę w organach kontrwywiadu wojskowego rozpoczął w 1945 r. Służył m.in. jako starszy oficer Oddziału II Głównego Zarządu Informacji, zajmującego się represjonowaniem byłych żołnierzy AK oraz przesłuchiwaniem jeńców wojennych. W LWP był oficerem zarządu kontrwywiadu w różnych jednostkach. Także szefem Wydziału Informacji w Marynarce Wojennej i słuchaczem kursu w Związku Radzieckim. W 1968 r. został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za udział w operacji "Dunaj", czyli inwazję wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Od 1990 r. wiedzie spokojny żywot emerytowanego oficera.


SŁUŻBY BEZPIECZEŃSTWA W PRL

Resort Bezpieczeństwa Publicznego (RBP) 1944-1945
Pierwszy w Polsce Ludowej zorganizowany organ bezpieczeństwa. Zbudowany na wzór radziecki. Do jego głównych zadań należała obrona organizowanego przez partię komunistycznego systemu władzy na nowo wyzwolonych terenach Polski. Pierwszy zalążek nowego aparatu bezpieczeństwa powstał już w kwietniu 1944 r. na terenie ZSRR. Wyselekcjonowana grupa dwudziestu polskich komunistów rozpoczęła kurs w szkole Komisariatu Spraw Wewnętrznych - NKWD, numer 336 w Kujbyszewie. Pierwszym szefem RBP był Stanisław Radkiewicz, absolwent moskiewskiego Komunistycznego Uniwersytetu Komiternu. Uczestnik wojny najpierw jako żołnierz Armii Czerwonej, a dopiero od 1944 r. w Ludowym Wojsku Polskim. Był jednym z organizatorów terroru stalinowskiego w Polsce.

Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego (MBP) 1945-1954
Organ bezpieczeństwa wewnętrznego o statusie ministerialnym, zorganizowany na polecenie władz ZSRR. Odpowiedzialny za masowe represje w Polsce. Potocznie nazywany Urzędem Bezpieczeństwa (UB). Szefem departamentu Kontrwywiadu był Roman Romkowski, człowiek bez wykształcenia (ukończył tylko dwie klasy szkoły powszechnej). Członek organizacji komunistycznych od 1922 r. Jego wpływy w resorcie przewyższały nawet wpływy szefa resortu. Romkowski miał prawo składać meldunki bezpośrednio Ławrientijowi Berii. Aresztowany w 1956 r. za znęcanie się nad więźniami. Odsiedział osiem lat.
Agentury MBP wsławiły się m.in. represjonowaniem członków Armii Krajowej oraz akcją aresztowania i porwania 16 przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, których następnie wywieziono do Moskwy, gdzie zostali osądzeni i uwięzieni. Władze radzieckie sprawowały kontrolę nad MBP poprzez tzw. doradców. Byli to radzieccy oficerowie kontrwywiadu wojskowego Smiersz (wywiad wojskowy GRU), następnie oficerowie NKWD, aż wreszcie oficerowie łącznikowi przy warszawskiej rezydenturze Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego.

Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego (1954-1956)
W wyniku likwidacji MBP powstały dwie odrębne administracje: Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego oraz MSW przy Radzie Ministrów. Zadaniem komitetu była przede wszystkim likwidacja podziemia patriotycznego w Polsce. Pierwszym jego szefem został gen. mjr. Iwan Sierow, oficer Armii Czerwonej, od 1954 r. do 1958 r. szef KGB, następnie od 1958 r. do 1963 r. na stanowisku szefa Wywiadu Wojskowego GRU. Sierow jest odpowiedzialny za zamordowanie polskich oficerów w Katyniu. Kierował akcją niszczenia chłopstwa na Ukrainie oraz krwawą czystką w Armii Czerwonej. W lutym 1939 r. został przeniesiony do NKWD z inicjatywy Ławrientija Berii. Kierował działaniami NKWD w Polsce. Za porwanie polskich przywódców państwa podziemnego (proces szesnastu) Stalin odznaczył go tytułem Bohatera Związku Radzieckiego i awansował do stopnia generała pułkownika. Bierut nadał mu Krzyż Orderu Virtuti Militari. Order został odebrany Sierowowi dopiero w roku 1995 przez prezydenta Lecha Wałęsę. Podczas sprawowania funkcji przewodniczącego KGB Sierow m.in. brał udział w tłumieniu powstania węgierskiego w 1956 r.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (1954-1990)
MSW powstało w wyniku likwidacji Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Powołano wtedy Departament I MSW, zajmujący się wywiadem zagranicznym, Departament II MSW, prowadzący rozpracowanie kontrwywiadowcze, oraz Służbę Bezpieczeństwa (SB), która działała do 1990 r. Polskę opuścili wówczas radzieccy doradcy z GRU i NKWD. W zamian pojawiła się oficjalnie akredytowana misja (placówka) KGB, która de facto sprawowała kontrolę nad działaniami polskich organów bezpieczeństwa. Pierwszym szefem MSW został gen. Czesław Kiszczak, od 1945 r. członek partii komunistycznych. Członek Biura Politycznego Komitetu Centralnego PZPR. Z życia publicznego wycofał się w 1990 r. Obciąża się go odpowiedzialnością z zbrodnie czasów PRL.

Służba Bezpieczeństwa (1954-1990)
Zadania Służby Bezpieczeństwa praktycznie nie różniły się niczym od zadań jej poprzedników (MBP lub KdsBP). SB głęboko penetrowała środowisko Polonii brytyjskiej, amerykańskiej i kanadyjskiej. Służba brała udział w zwalczaniu opozycji oraz represjonowaniu uczestników demonstracji wolnościowych i strajków. Wraz z milicją i wojskiem tłumiła demonstracje w marcu 1968 r., oraz w 1970 r. na Wybrzeżu i w 1976 r. w Radomiu i Ursusie. Inwigilowała duchowieństwo, niezależne środowiska intelektualne oraz mniejszości narodowe w kraju. Brała udział w pacyfikacji kopalni Wujek, w czasie której zginęło 9 górników. Podczas stanu wojennego SB internowała ok. 10 tys. osób. Wobec działaczy opozycyjnych stosowała metody śledcze UB, oparte m.in. na presji psychicznej i biciu przesłuchiwanych. W chwili odwilży politycznej w 1989 r., kiedy było jasne, że PRL chyli się ku upadkowi, rozpoczęła akcję niszczenia własnych archiwaliów. Spalono wtedy ok. 646 tys. materiałów z MSW. Spalona miała być kartoteka czynnych i wyeliminowanych osobowych źródeł informacji SB. Nie wszystko udało się im zniszczyć.

Wojskowe Służby Specjalne PRL (1944-1990)
Rodowód wywiadu wojskowego PRL sięga połowy maja 1943 r. Przy nowo formowanej na terenie ZSRR 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki utworzono wówczas pierwszą kompanię rozpoznawczą. Powołanie w pełni wyspecjalizowanego organu wywiadu wojskowego nastąpiło 18 lipca 1945 r. W ramach struktur Sztabu Generalnego Wojska Polskiego powstał oddział II (wywiadowczy). Organ wywiadu wojskowego działający w ramach struktur sztabu LWP istniał od 1945 r. do 1951 r. Następnie przemianowany na Zarząd II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Także od 1947 r. do 1950 r., Oddział II Sztabu Generalnego połączono z Wydziałem II Samodzielnym Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, co utworzyło Departament VII Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, zajmujący się wywiadem.
Od początku istnienia WSW w strukturach służby działał koordynator współpracy z radzieckim aparatem bezpieczeństwa. Rolę tę pełnił szef oficerów łącznikowych KGB do spraw kontrwywiadu wojskowego. W praktyce oznaczało to nieformalną podległość WSW władzom bezpieczeństwa ZSRR. Koordynator był też zazwyczaj III zastępcą szefa Misji Łącznikowej KGB przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.

Główny Zarząd Informacji (GZI) WP/MON/Kds BP (1945-1957)
Organ kontrwywiadu wojskowego działający w latach 1944-1957. Pierwsi oficerowie tej służby przeszli kurs w szkole NKWD w Kujbyszewie. Oficerowie tej służby są odpowiedzialni za masowe represje wśród żołnierzy Wojska Polskiego, Armii Krajowej, a także ludności cywilnej. Jednym z doradców GZI był gen. mjr Iwan Sierow. Znany z tego, że osobiście przesłuchiwał i torturował w więzieniu na Lubiance Leopolda Okulickiego, komendanta głównego AK. Sierow ponosi odpowiedzialność za mord polskich oficerów w Katyniu.

Zarząd II Sztabu Generalnego WP (1951-1990)
Organ wywiadu wojskowego działający w ramach struktur Sztabu Generalnego LWP. Od 1959 r. do 1961 r. przy Zarządzie II działała Jednostka Wojskowa 2000. Jej zadaniem było przygotowanie pracowników służby dyplomatycznej i wojska do zadań w przyszłej misji obserwacyjnej w Korei, później w Wietnamie.

Wojskowa Służba Wewnętrzna (WSW) (1957-1990)
Zadaniem WSW było m.in. zwalczanie działalności szpiegowskiej, skierowanej przeciwko Wojsku Polskiemu i armiom sojuszniczym, dywersji politycznej, terroru, sabotażu, zapobieganie tworzenia nielegalnych związków wewnątrz sił zbrojnych PRL.

Wojskowe Służby Informacyjne (1990-2006)
WSI powstały z rozwiązanego wywiadu wojskowego: Zarządu II Sztabu Generalnego oraz kontrwywiadu wojskowego, wchodzącego w struktury WSW. WSI była jedyną służbą w Polsce, która nie przeszła tak głębokich reform jak cywilne służby bezpieczeństwa - pracę zachowało większość oficerów z peerelowskim rodowodem oraz radzieckim wykształceniem wywiadowczym. Media od połowy lat 90. ujawniały wypadki zaangażowania pracowników WSI w nielegalny handel bronią, w tym także z mafią rosyjską. Wojskowe służby są też podejrzewane o próby wpływania na gospodarkę i politykę w Polsce. Obecnie szeroko dyskutowany jest także wpływ WSI na media. 30 września br. służby zostały zlikwidowane. (JU)
Więcej możesz przeczytać w 46/2006 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 46/2006 (1248)

  • Wprost od czytelników18 gru 2006, 15:45POWRÓT KOBIETY Mam wiele zastrzeżeń do artykułu "Powrót kobiety" (nr 45). Jestem młodą mamą, która świadomie zrezygnowała z dobrej pracy, by zająć się dzieckiem przez pierwsze trzy lata jego życia. Kobiety, które dobrowolnie podejmują...3
  • Na stronie - Odrażający, brudni, źli18 gru 2006, 15:45Wśród polityków nie ma więcej łotrów niż wśród lekarzy, dziennikarzy, adwokatów czy księży3
  • Skaner18 gru 2006, 15:45NAGRODY KISIELA 1990-2005       Gdyby w III RP chociaż przez dwie kadencje rządziła partia Kisiela, bylibyśmy już drugą Irlandią. Formalnie taka partia nawet nie istnieje, choć ma wielu zwolenników. Większość z nich to laureaci...10
  • Sawka czatuje18 gru 2006, 15:45  Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)12
  • Ostatni żołnierz imperium18 gru 2006, 15:45Bond wymyślony przez Iana Fleminga miał bronić świat przed komunizmem. Dopiero filmowcy zrobili z niego wesołka i gadżeciarza14
  • Playback18 gru 2006, 15:45Kenneth Hillas, wiceambasador USA i Władysław Stasiak, wiceminister spraw wewnętrznych © T. Paczos/FORUM, R. Pietruszka/PAP16
  • Ryba po polsku - Monitoring i sponsoring18 gru 2006, 15:45W Warszawie PiS ma miażdżącą przewagę nad innymi partiami. Winę za to ponoszą Marcinkiewicz i telewizja17
  • Z życia koalicji18 gru 2006, 15:45WYBORCZY PLAKAT KAZIMIERZA MARCINKIEWICZA można podziwiać w centrum Gdyni. Cholercia, żeby on tylko tego Stadionu Narodowego nie postawił na Westerplatte! CHERUBINEK POLSKIEJ POLITYKI WOJCIECH WIERZEJSKI kwestionuje katolicyzm sojuszników z Prawa...18
  • Z życia opozycji18 gru 2006, 15:45CZY WIEDZĄ PAŃSTWO, KTO JEST NOWYM PROMOTOREM Pawła Piskorskiego? Nie, już nie Donald Tusk. Otóż wywalonego z PO eurodeputowanego przygarnęła niedawno frakcja liberałów i demokratów w Parlamencie Europejskim, do której należą nasi ulubieni...19
  • Wprost przeciwnie - Podpis prezydenta - subito18 gru 2006, 15:45Potrzeba właściwej miary w potępieniu i współczuciu20
  • Fotoplastykon18 gru 2006, 15:45Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)21
  • Naczelnik bez maciejówki18 gru 2006, 15:45Jeśli prezydent i premier nie zdołają powrócić do projektu odbudowy autorytetu państwa, przegrają22
  • Układ ziemski18 gru 2006, 15:45Wielu samorządowców kandyduje głównie po to, by się uwłaszczyć na miejskich i gminnych gruntach i nieruchomościach26
  • Giertych 2418 gru 2006, 15:45Kiedyś w Sejmie uprawiano politykę, teraz za darmo wynajmuje się sale na konferencje prasowe30
  • Wojskowa Służba Wynaturzeń18 gru 2006, 15:45WSI przeniosły do III RP wszystkie patologie swoich totalitarnych poprzedniczek34
  • Giełda18 gru 2006, 15:45Hossa Świat Kwitnąca Toyota Kolejny rok z rzędu Toyota pobije (i to aż o jedną trzecią!) rekord zysku osiągniętego przez tę firmę. W tym roku koncern ma zarobić 13,14 mld USD. To realna prognoza, bowiem zysk za trzeci kwartał tego roku okazał się...38
  • Desant liberałów18 gru 2006, 15:45Kilkaset tysięcy polskich emigrantów czeka za granicą na drugiego Wilczka, z którym zliberalizują Polskę40
  • Ekonomia ślimaka18 gru 2006, 15:45Przyszły rok będzie w gospodarce gorszy niż obecny48
  • LOT koszący18 gru 2006, 15:45Polski narodowy przewoźnik lotniczy ląduje awaryjnie54
  • 2 x 2 = 4 - Grunt to rodzinka18 gru 2006, 15:45Politykom nowej generacji nie można wytłumaczyć różnicy między zamordyzmem a twardym prawem56
  • Supersam18 gru 2006, 15:4558
  • Diamentowa precyzja18 gru 2006, 15:45Angelina Jolie, grając Larę Croft w filmie "Tomb Raider", nosiła na ręku T-Touch firmy Tissot - pierwszy zegarek z dotykowym wyświetlaczem. W kolekcji Tissot 2006 oprócz T-Touch znajdzie się też coś dla pań, które nie muszą na co dzień,...58
  • Pudroworóżowy L'Amour18 gru 2006, 15:45  Nokia 7373 to jedna z nowości serii L'Amour. Telefon powstał z myślą o osobach, którym zależy nie tylko na zaawansowanych funkcjach aparatu, ale też na oryginalnej obudowie. Model 7373 ma jedno i drugie. Umożliwia robienie zdjęć, słuchanie...58
  • Aniołki Andy'ego18 gru 2006, 15:45Andy Warhol miał zwyczaj obdarowywać swoich przyjaciół małymi zabawnymi rysunkami. Fanów artysty na pewno ucieszy wiadomość, że rysunki przetrwały do naszych czasów i zainspirowały firmę Rosenthal do stworzenia kolekcji upominków świątecznych...58
  • Nouveau kontra novello18 gru 2006, 15:45  Novello San Giocondo 2006, IGT Toscana, Antinori Cena ok. 30 zł Beaujolais Nouveau AOC 2006, Drouhin Cena ok. 30 zł Oba wina sprowadza Centrum Wina Sprzedaż w trzeci czwartek listopada beaujolais nouveau, młodziutkiego wina robionego na północ...58
  • Samolot bezhałasowy18 gru 2006, 15:45Pasażerskie odrzutowce przyszłości będą nie tylko paliwooszczędne, ale także naprawdę ciche. Szefowie amerykańsko-brytyjskiej Inicjatywy na rzecz Cichych Samolotów zaprezentowali projekt takiej maszyny i przekonują, że poza lotniskiem samolot nie...58
  • Luksus w polskim mieście18 gru 2006, 15:45Valentino, Armani i Donna Karan - generałowie mody wkraczają do Polski60
  • Szkoła na kwadratowych kołach18 gru 2006, 15:45Czego Romek się nie nauczył, tego Roman nie umie64
  • Telewizja Wolna Arabia18 gru 2006, 15:45Anglojęzyczna Al-Dżazira chce zasypać podziały między cywilizacją zachodnią a światem islamu68
  • Pazurem - Obrotowa duma narodowa18 gru 2006, 15:45Może Gałczyńskiemu w Praniu zainstalować "gablotkę agenta", a Czechowiczowi w Lublinie "pedogablotkę"?72
  • Know-how18 gru 2006, 15:45Pożegnanie Ziemi Dzięki rewolucji w fotografii można uchwycić w kadrze skrzydła owada w locie oraz sfotografować wilka z helikoptera lecącego tak wysoko, że szum silników nie spłoszy zwierzęcia. Takie unikatowe zdjęcia wraz z obszernymi opisami...74
  • Rak ze strachu18 gru 2006, 15:45Podejrzliwi częściej niż inni cierpią na nowotwory, choroby serca i wcześniej umierają76
  • Ostatnia recepta18 gru 2006, 15:45Sprawny system kontroli leków i sprzętu medycznego albo śmierć!80
  • Świat według zwierząt18 gru 2006, 15:45Kompletnie ślepy i głuchy z natury kleszcz wie o zbliżającym się człowieku z odległości 21 metrów82
  • Bez granic18 gru 2006, 15:45Parada zamieszek Kilka tysięcy gejów, lesbijek i aktywistów organizacji broniących praw człowieka paradowało na stadionie w Jerozolimie. Wymachiwali tęczowymi flagi i transparentami z hasłami "Wolna i dumna Jerozolima" oraz "Są...84
  • Długi nos Busha18 gru 2006, 15:45Irak od Wietnamu różni nieporównanie większa skala katastrofy w razie przegranej86
  • Duch Reagana i Clintona18 gru 2006, 15:45Konserwatywni demokraci po konserwatywnych republikanach90
  • Berło dla piromana?18 gru 2006, 15:45Emigranci z Rosji tworzą nową elitę władzy w Izraelu96
  • I śmieszno, i smutno18 gru 2006, 15:45Nie ma dziś narodu bardziej wyszydzanego w RFN niż Polacy100
  • Recenzor18 gru 2006, 15:45104
  • Kufel pełen łez18 gru 2006, 15:45Mariusz Szczygieł zasłynął prasowym reportażem o onanizmie i telewizyjnym show "Na każdy temat", który zapoczątkował dekadencję jedenastej muzy w Polsce. Po lekturze "Gottlandu" śmiało można powiedzieć, że te grzechy młodości...104
  • Przeciwko milczeniu18 gru 2006, 15:45Dogasają dyskusje wokół odpowiedzialności Europejczyków za Holocaust, Amerykanów zaś za segregację rasową czy wojnę w Wietnamie. Problemy, które porusza Hannah Arendt, pozornie należą dziś do przeszłości. Pozornie, bowiem każda z tych kwestii ma...104
  • Kochanica Hitlera18 gru 2006, 15:45"Ewa wiedziała tyle o tym, co robił Hitler, gdy zamykał się na całe godziny z nazistowskimi liderami, ile wie dziecko o tym, co robi tata, gdy codziennie rano wychodzi do pracy" - twierdzi autorka biografii pierwszej damy Trzeciej...104
  • Albo pięść, albo chlew18 gru 2006, 15:45Co może począć młody człowiek na współczesnej polskiej prowincji? Ma do wyboru upokarzającą pracę fizyczną albo gangsterkę. Żadnych dróg pośrednich. Ponura alternatywa z filmu Sławomira Fabickiego wydaje się sztuczna i fałszywa. Dramat...104
  • Za miskę ryżu18 gru 2006, 15:45"Czy ciężka fizyczna praca znika, czy staje się niewidzialna?" - zastanawia się Michael Glawogger ("Megacities"). Ten fascynujący, miejscami szokujący film daje na oba pytania odpowiedź twierdzącą. Ciężka praca fizyczna znikła,...104
  • Muchy w smole18 gru 2006, 15:45Przygody trzech cymbałów i zombi - to polska odpowiedź na serial "Miasteczko South Park". Niestety brak jej wdzięku, humoru i zadziorności amerykańskiego przeboju. Lepiej jest z polityczną niepoprawnością, ale i tu naprawdę śmieszne...104
  • Lustracja Jamesa Bonda18 gru 2006, 15:45Agent 007 to obrońca zachodniej cywilizacji i cyniczny zabójca o duszy playboya oraz manierach dżentelmena106
  • 007, zgłoś się!18 gru 2006, 15:45Filmy o Jamesie Bondzie doczekały się niezliczonej ilości parodii - dziwnym trafem żadna nie była naprawdę śmieszna116
  • Górna półka - Niewidzialna siła Ameryki18 gru 2006, 15:45Naprawdę wierzę, że zostaniemy powitani jak wyzwoliciele" - powiedział w jednym z wywiadów udzielonych w marcu 2003 r., tuż przed rozpoczęciem operacji irackiej, wiceprezydent USA Dick Cheney. Za "pozbawione podstaw" uznał on...118
  • Wencel gordyjski - Pochwała mercedesa18 gru 2006, 15:45Z Niemców nie sposób się śmiać. Można im najwyżej współczuć119
  • Ueorgan Ludu18 gru 2006, 15:45Nr 46 (212) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 13 listopada 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Mimo problemów z tankowaniem w powietrzu amerykańskie myśliwce doleciały Piloci mogą liczyć na pomoc Na zdjęciu: Pan Zenon wraz z kolegami z Krzesin...120
  • Wprost plus18 gru 2006, 15:45KRÓTKO PO WOLSKU Goło, ale w skarpetkach Ciekawa informacja przyszła do nas z byłej NRD. W miejscowości Chemnitz (dawne Karl-Marx-Stadt) policja natknęła się na faceta w samych skarpetkach. Okazało się, że była to ofiara gry hazardowej, która...121
  • Skibą w mur - Lot przerywany18 gru 2006, 15:45Awarie doskonałych F-16, które nie mogły się doczołgać z Teksasu do Polski, stały się hitem tygodnia122