Pamiętacie jeszcze, że pięć lat temu powstał najbardziej egzotyczny tercet polskiej polityki? Dziś przystawki już zjedzone. A ówcześni wicepremierzy Roman Giertych i Andrzej Lepper pocieszają się grami w dyplomację i wynoszeniem obornika.
Gabinet Andrzeja Leppera w warszawskiej siedzibie Samoobrony pięć lat temu: wielkie rzeźbione biurko, telewizor plazmowy wielkości tego biurka i zajmująca niemal pół pokoju fontanna z czerwonymi rybkami. Do fontanny po ścianie wyłożonej kamieniami spływa wodospad.
Ten sam gabinet dziś: na ogromnym biurku zakurzone sterty papierów. Wśród nich otwarty i niemal pusty terminarz. Na ścianie – szabla z napisem „Bóg Honor Ojczyzna". Obok biurka – niewielkie puste akwarium. Fontannę zdemontowano, zastąpił ją stół konferencyjny. Po przegranych wyborach Samoobrona musiała ścieśnić się w kilku pomieszczeniach i oddać całe piętro PO.
Ten sam gabinet dziś: na ogromnym biurku zakurzone sterty papierów. Wśród nich otwarty i niemal pusty terminarz. Na ścianie – szabla z napisem „Bóg Honor Ojczyzna". Obok biurka – niewielkie puste akwarium. Fontannę zdemontowano, zastąpił ją stół konferencyjny. Po przegranych wyborach Samoobrona musiała ścieśnić się w kilku pomieszczeniach i oddać całe piętro PO.
Więcej możesz przeczytać w 4/2011 wydaniu tygodnika e-Wprost .
Archiwalne wydania Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Komentarze
To był umysł człowieka,który zawsze mógł i może przydać się Polsce !
Ci co z niego drwią ,to ludzie bez znaczenia,często prymitywni,bez wyobraźni...
Tak samo zachowuja sie i zwierzeta.
A wiec nic w tym dziwnego.Przeciez nadal to sa siedziby Partii , itd a nie cele kryminałów
Najwazniejsze jest w tym to ,zeby zyc i cieszyc sie zdrowiem i szczesciem , nawet jak jest to tylko pozorne szczęscie osobiste.
Sztuką jest przetrwać i wrocic do wyzej wspomnianych przywileji i luksusów.
A tak to sie niestetu zdarza i tak sie moze zdarzyc z tymi ,co zostali wymienioni w artykule zurnalisty Wprost .
I co wtedy ?
I jaka bedzie minka obecnych szyderców?
A na to niestety sie zanosi i to juz niedługo .
Bo to co nam obiecywano , okazało sie jeszcze wiekszym kłamstwem i bagnem , niz to co niekiedy przedstawiali wspomniani bohaterzy.
Oni przynajmniej maja godne zajecie i tego sie nie wstydza.
Oni potrafia być politykami, mecenasami związkowcami i i oni takze potrafia wyrzucać obornik z swoich chlewów i obor.
A to jest sztuka , ktorej nie posiadają niestety wszyscy politycy saloonowi
Nie dziwota więc ,ze odsunieci od koryta politycy saloonowi , niejednokrotnie wchodza na niewłaściwe ściezki , popadają w apatie i stresy albo wchodza w dziwne aliansy , tak aby powrócic do utraconych przywileji .
Gdyby jeszcze tworzyli w tym czasie salony towarzyskie , to moze byłoby to jeszcze pozyteczne , ale ich na to nie stać , bo do tego trzeba miec takze talent.