Przed tygodniem obchodziła 70. urodziny. Bez fanfar, koncertów i uroczystości. Bo od kiedy zeszła ze sceny, zniknęła też z życia publicznego. Ewa Demarczyk zostawiła nas jedynie ze wspomnieniami o swoim niesamowitym talencie.
Wielu dziennikarzy usiłuje dotrzeć do ukrywającej się przed światem Ewy Demarczyk i namówić ją na wywiad. Nikomu się nie udaje. Dziennikarce, która dotarła do piosenkarki kilka lat temu, już po kilku chwilach powiedziała, że zmieniła zdanie i rezygnuje z wywiadu. Sugerowała, że jest podglądana i podsłuchiwana. I że nie obchodzi jej zainteresowanie publiczności.
Więcej możesz przeczytać w 4/2011 wydaniu tygodnika e-Wprost .
Archiwalne wydania Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Komentarze
Tak sie wypowiadali w tamtych czasach znane obecnie powszechnie osoby .
Mozna ich sie teraz tego popytac , chyba sie nie wyprą !!!!
Widziałem jej występy w telewizji , szczególnie zapamietałem jej występ w Braszowie/była transmisja /
Potem byłem na kilku jej występach /solo i z Piwnicą/
I to pozostanie dla mnie przezyciem na całe zycie , tego mi nikt nie zabierze .
Dlaczego zniknęła z sceny , tego sie mozna jedynie domyslec !!!
Ale to był jej wybór a My powinnismy to uszanowac !!!
Ale publiczne Instytucje , które rzekomo dbaja o tak zwana misję , winny o Ewie nie zapominać i nawet jak nie jest ona gotowa do udzielania wywiadów, to mając w swoich archiwach jej nagrania itd mogłyby na jej temat robić ciekawe programy itd
Moze w ten sposób , cośby pekło u Ewy i znowu pojawiła sie na zywo w srodkach masowego przekazu. !!!!
To wymaga maestrii a nie zwyczajnego zaproszenia , które niekiedy przybiera formę smsu .
Macie szanowni zurnalisci do czynienia z DIVĄ ,Gwiazdą a nie z byle kimś !!!
Ale , jak widać wspomniane srodki masowego przekazu , mają na głowie inne wazne tematy , a do nich nalezy zaliczyc : modlitwy , msze , plotki na kazdy temat , głupawe seriale i ble , ble ble wylewające sie codziennie z wizji i fonii .To jest wg WAS , tak zwana misja !!!
Powodzenia !!!
A wiec nie dziwcie sie ,ze Ewa Wam odmawia . Bo o czym by ona z Wami dyskutowała.
Po jej smierci, mozecie robic co chcecie , ale za zycia , to Ona dyktuje warunki rozmowy , programu i to powinniscie zrozumiec
Czy tego trzeba Was uczyć ?
Przeciez to jest kindersztuba prawdziwego dziennikarza !!!!
Ale czy tacy jeszcze są ?