Ludzie przychodzą na świat pod znakiem szalom i odchodzą z tego świata z modlitwą o szalom Słowo "szalom" ("pokój") wiele razy pojawia się w Starym Testamencie. Księga Ksiąg wręcz oddycha nadzieją na "szalom". W książce Szlomo Mandelkerna "Concordantiae Veteris Testamenti" można znaleźć wyjaśnienie różnych znaczeń słowa "szalom". Łączy się je na przykład z obietnicą Wszechmogącego, by "szalom ogarnął cały kraj". Urzeczywistnienie tej obietnicy jest wszak uwarunkowane należytym postępowaniem narodu - niegrzeszeniem. Bóg wiele razy nakazuje "się zachowywać pokojowo w stosunku do gojów" - to swoiste światowe przykazanie szalom. Jest znamienne, że słowo "Jeruszalaim", jak brzmi nazwa stolicy żydowskiego narodu, tłumaczy się jako "miasto spokoju" ("ir szalem"). Nic dziwnego, że słowo "szalom" stało się pozdrowieniem. Nie znam narodu, który używałby "szalom" zamiast "good bye", "adieux", "arrivederci" czy "witam". Izraelska piosenka "Hewenu szalom alejchem" stała się hitem światowej rangi - śpiewają ją Barbra Streisand i Harry Bellafonte. Kiedy zamordowano premiera Icchaka Rabina, ówczesny prezydent USA Bill Clinton pożegnał się z nim słowami: "Szalom, przyjacielu!".
Skazani na szalom
Zarówno w Palestynie, jak i w Izraelu Żydzi nie zaznali szczęścia szalom. Państwo Izrael znajduje się w stanie wojny od 1948 r., czyli od momentu utworzenia. Już od ponad pięćdziesięciu lat Izrael i Palestyńczycy zajmują uwagę świata ponad zrozumiałe proporcje. Każda wojna jest związana ze złem, brutalnością, morderstwami, ruinami - jest przeciwieństwem szalom. Ta wojna powinna się skończyć, bo większość jej ofiar nie nosi mundurów. Ta wojna deprawuje także tę stronę, która się broni. Izraelscy żołnierze, 18-20-letni chłopcy i dziewczęta, nie potrzebują i nie powinni znieważać palestyńskich mężczyzn i kobiet. Ta wojna musi się skończyć, żeby zwariowani żydowscy fanatycy nigdy więcej nie planowali wysadzenia w powietrze meczetu Al-Aksa. Żeby egipscy fanatycy nie zabijali swoich prezydentów, a izraelski fanatyk nie zabijał swego premiera. Ta wojna musi wygasnąć, żeby palestyńscy rodzice nie wychowywali swoich dzieci na szahidów (świętych samobójców). Żeby krewni nie identyfikowali już zabitych bliskich. Żeby palestyńscy terroryści nie strzelali z bliska w głowę 10-miesięcznego dziecka. Żeby wnuki i wnuczki tych, którzy przeżyli Oświęcim, nie płonęli w autobusach wysadzanych w powietrze przez samobójców.
Wojna palestyńsko-izraelska musi się skończyć. Przecież większość Izraelczyków, z premierem Arielem Szaronem i przywódcą opozycji Szymonem Peresem na czele, jest gotowa do historycznego kompromisu. Tym bardziej że już nie żyje Jaser Arafat, symbol wykorzystywania terroru do rozwiązania konfliktu. Tym bardziej że Stany Zjednoczone i wiele innych państw chcą pomóc w przyspieszeniu procesu pokojowego oraz normalizacji stosunków. Pomysł, że to, co udaje się zrobić siłą, może się udać przy wykorzystaniu większej siły, poniósł fiasko. Można powiedzieć, że dla szalom nie ma alternatywy.
Szalom i salam
W religii Żydów istnieje zwyczaj, że w noc szabasową po narodzeniu syna i przed jego obrzezaniem ludzie zbierają się w domu na ucztę i tam błogosławią narodzonego słowem "szalom". W żydowskiej religii zmarłego żegna się podczas pogrzebu słowami: "Ten, który przynosi wszechświat pokoju, obdarza pokojem nas i wszystko, co jest Izraelem". Według żydowskiej tradycji, ludzie przychodzą na świat pod znakiem szalom i odchodzą z tego świata z modlitwą o szalom.
Po hebrajsku witamy się słowem "szalom", a po arabsku słowem "salam", które znaczy mniej więcej to samo. Mam nadzieję, że spotkanie "szalom" i "salam" doprowadzi do pokoju.
Zarówno w Palestynie, jak i w Izraelu Żydzi nie zaznali szczęścia szalom. Państwo Izrael znajduje się w stanie wojny od 1948 r., czyli od momentu utworzenia. Już od ponad pięćdziesięciu lat Izrael i Palestyńczycy zajmują uwagę świata ponad zrozumiałe proporcje. Każda wojna jest związana ze złem, brutalnością, morderstwami, ruinami - jest przeciwieństwem szalom. Ta wojna powinna się skończyć, bo większość jej ofiar nie nosi mundurów. Ta wojna deprawuje także tę stronę, która się broni. Izraelscy żołnierze, 18-20-letni chłopcy i dziewczęta, nie potrzebują i nie powinni znieważać palestyńskich mężczyzn i kobiet. Ta wojna musi się skończyć, żeby zwariowani żydowscy fanatycy nigdy więcej nie planowali wysadzenia w powietrze meczetu Al-Aksa. Żeby egipscy fanatycy nie zabijali swoich prezydentów, a izraelski fanatyk nie zabijał swego premiera. Ta wojna musi wygasnąć, żeby palestyńscy rodzice nie wychowywali swoich dzieci na szahidów (świętych samobójców). Żeby krewni nie identyfikowali już zabitych bliskich. Żeby palestyńscy terroryści nie strzelali z bliska w głowę 10-miesięcznego dziecka. Żeby wnuki i wnuczki tych, którzy przeżyli Oświęcim, nie płonęli w autobusach wysadzanych w powietrze przez samobójców.
Wojna palestyńsko-izraelska musi się skończyć. Przecież większość Izraelczyków, z premierem Arielem Szaronem i przywódcą opozycji Szymonem Peresem na czele, jest gotowa do historycznego kompromisu. Tym bardziej że już nie żyje Jaser Arafat, symbol wykorzystywania terroru do rozwiązania konfliktu. Tym bardziej że Stany Zjednoczone i wiele innych państw chcą pomóc w przyspieszeniu procesu pokojowego oraz normalizacji stosunków. Pomysł, że to, co udaje się zrobić siłą, może się udać przy wykorzystaniu większej siły, poniósł fiasko. Można powiedzieć, że dla szalom nie ma alternatywy.
Szalom i salam
W religii Żydów istnieje zwyczaj, że w noc szabasową po narodzeniu syna i przed jego obrzezaniem ludzie zbierają się w domu na ucztę i tam błogosławią narodzonego słowem "szalom". W żydowskiej religii zmarłego żegna się podczas pogrzebu słowami: "Ten, który przynosi wszechświat pokoju, obdarza pokojem nas i wszystko, co jest Izraelem". Według żydowskiej tradycji, ludzie przychodzą na świat pod znakiem szalom i odchodzą z tego świata z modlitwą o szalom.
Po hebrajsku witamy się słowem "szalom", a po arabsku słowem "salam", które znaczy mniej więcej to samo. Mam nadzieję, że spotkanie "szalom" i "salam" doprowadzi do pokoju.
Więcej możesz przeczytać w 52/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.