Sławomir Nowak kontra Michał Kamiński
TO nie Donald Tusk i Lech Kaczyński stoczą naj-bardziej krwawy pojedynek w 2010 r. O swoje życie walczyć będą spin doktorzy prezydenckich kandydatów: Sławomir Nowak i Michał Kamiński. Za dwa lata będą jeszcze przed czterdziestką, co w polityce jest wiekiem szczenięcym. Wyborcza porażka ich patronów będzie jednak oznaczała dla obu polityczną katastrofę.
Prymus i retor
Sławomir Nowak kieruje gabinetem politycznym premiera, czyli jest szefem jego doradców. Michał Kamiński jest sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta odpowiedzialnym za politykę medialną. Ich wpływy sięgają jednak dużo dalej, a ich sympatia lub antypatia decydowały już o politycznych losach wielu osób. Nowak to typ prymusa. Przystojny, zawsze w doskonale skrojonym garniturze, jest uważany za najbliższego przyjaciela premiera i trzecią osobę w PO. Występując w mediach, potrafi być grzeczny i gładki, by po chwili zadać mocny cios, tak jak wtedy, kiedy porównał prezydenta do osła ze „Shreka". Kamiński to z kolei mistrz ciętej riposty: Stefanowi Niesiołowskiemu zamknął usta, nazywając go dziobakiem polskiej polityki (bo „kłapie dziobem”). Jest równie wielkim jak Nowak fanem piłki nożnej. Chwali się, że jest na „ty” z braćmi Kaczyńskimi i może dzwonić do żoliborskiego domu Jarosława Kaczyńskiego.
Prymus i retor
Sławomir Nowak kieruje gabinetem politycznym premiera, czyli jest szefem jego doradców. Michał Kamiński jest sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta odpowiedzialnym za politykę medialną. Ich wpływy sięgają jednak dużo dalej, a ich sympatia lub antypatia decydowały już o politycznych losach wielu osób. Nowak to typ prymusa. Przystojny, zawsze w doskonale skrojonym garniturze, jest uważany za najbliższego przyjaciela premiera i trzecią osobę w PO. Występując w mediach, potrafi być grzeczny i gładki, by po chwili zadać mocny cios, tak jak wtedy, kiedy porównał prezydenta do osła ze „Shreka". Kamiński to z kolei mistrz ciętej riposty: Stefanowi Niesiołowskiemu zamknął usta, nazywając go dziobakiem polskiej polityki (bo „kłapie dziobem”). Jest równie wielkim jak Nowak fanem piłki nożnej. Chwali się, że jest na „ty” z braćmi Kaczyńskimi i może dzwonić do żoliborskiego domu Jarosława Kaczyńskiego.
Więcej możesz przeczytać w 46/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.