Interes życia

Dodano:   /  Zmieniono: 58
Biznesmeni partyjni już chwycili za noże do krojenia medialnego tortu.
Miałem 14 lat i wielkie radio Tatry z magicznym okiem. Niewiele tam było do słuchania, a jednak słuchałem, do czego dopingował mnie kumpel, który mieszkał nade mną. Miał niezwykłe hobby. Całymi dniami i nocami wyławiał z eteru strzępy głosu ludzkiego z różnych stacji radiowych, następnie pisał do nich listy, opisywał, co i kiedy usłyszał. W nagrodę dostawał od nich prezent: kartę QSL. Była to tajemnicza pocztówka ze  specjalnym nadrukiem, który stanowił dowód nawiązania łączności. Zobaczcie w Wikipedii, co to takiego, fajna zabawa.

Marzeniem Krzyśka było mieć własną stację radiową. W komunizmie było to marzenie poważniejsze niż lot w kosmos. Pewnego dnia zaproponował, żebyśmy pociągnęli drucik od gramofonu w jego mieszkaniu do głośnika w moim mieszkaniu, on włączy płytę, a ja jej sobie posłucham. Drucik powędrował, on nastawił płytę Animalsów, ja niemal zemdlałem: mieliśmy własne radio!

Trzy lata później był marzec 1968 i na bramie Uniwersytetu Warszawskiego zawisł napis „TELEWIZJA KŁAMIE". Tak zostało obwieszczone społeczeństwu nieznane wcześniej oblicze mediów.

Partie polityczne w Polsce są przedsiębiorstwami. Kiedy partia wciśnie narodowi swój produkt (czyli samą siebie), dostaje od nas kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. Wejście partii do parlamentu staje się finansowym eldorado.

Nie da się sprzedać produktu, jeśli się go nie zareklamuje. Partie wiedzą o tym lepiej niż producenci proszku do prania. Ci ostatni muszą płacić stacjom radiowym i telewizyjnym fortuny za czas reklamowy. Tego nie wytrzymałby budżet żadnej partii, więc wynaleziono sprytniejsze sposoby promocji: jeden z nich nazywa się Palikot, drugi – media publiczne.

Jak działa Palikot – widzi każdy. Faceta jest tyle w mediach, że gdyby musiał zapłacić za ten czas, poszedłby z torbami. Aktywność Dody ktoś wycenił na 200 milionów złotych rocznie, gdyby przyszło jej zapłacić za  powierzchnie w mediach, które jej poświęcono za friko. Doda wie, jak mnożyć skandale. W świecie polityki wie to Palikot – nie wszedłby ponownie do parlamentu, gdyby nie pokazał penisów i koszulek, nie  sponiewierał Schetyny czy Kaczyńskich, bo nikt by o jego mozolnej pracy parlamentarnej nie usłyszał.

Efekt Palikota jest efektem sprytnego marketingu medialnego. Ale można zadziałać jeszcze inaczej. Można po  prostu media sobie Ile jest warta Trójka? Pewnie kilkadziesiąt milionów złotych. Tymczasem PiS nie dał za nią grosza, wziął ją sobie za darmo wziąć. I to jest umiejętność, którą partie posiadły w stopniu równie doskonałym, co bezczelnym.

Niedawno gdzieś usłyszałem, że Radio Zet warte jest 150 milionów. Nie wiem, czy są to kwoty prawdziwe, ale są prawdopodobne. Ile więc może być warta radiowa Trójka? Z jej zasięgiem, słuchalnością, studiami, dziennikarzami, sławą i wiarygodnością pewnie kilkadziesiąt milionów. Tymczasem PiS nie dał za Trójkę ani grosza – po  prostu wziął ją sobie za darmo. Wybitni ludzie starali się latami utrzymać jej poziom, rzucając na szalę swoje wielkie talenty i nazwiska, jak Mann czy Niedźwiecki, a w tle nieznany nikomu gostek zostawał prezesem stacji i dbał tylko o jedno: żeby w publicystyce i  wiadomościach mówiło się o PiS dobrze, a o PO źle.

Czytam, że w ramach nowego podziału politycznego PSL ma przejąć „Teleexpress". Najpierw opadają ręce, ale potem warto się zastanowić, ile jest warta marka „Teleexpress”. Kwota mogłaby być niewyobrażalna. Tyle że PSL, który kocha ów program od lat, przejmie go za friko. Przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi pozyskanie takiego medium to jest biznes życia. „Teleexpress” może zagwarantować PSL wejście do Sejmu, a to da kilkadziesiąt milionów rocznie, plus kolegów z ogromnymi pensjami w  radach nadzorczych wielkich firm.

Napieralski okazał się świetnym biznesmenem, kiedy zawarł z PiS transakcję życia, przejmując współkontrolę nad Telewizją Polską. Żadna komercyjna stacja nie  pokazywałaby go kilka razy dziennie, jak o 6 rano biega z ulotkami pod  fabrykami i w parku podrywa dziewczyny.

Kiedy twórcy zaczęli opracowywać projekt ustawy, która ucięłaby dostęp polityków do publicznych mediów, PO zjeżyła sierść. Szybko wprowadziła własny projekt, który ten dostęp utrzymuje na jeszcze wyższym poziomie. Biznesmeni partyjni już chwycili za noże do krojenia medialnego tortu.

Nie chcę się dalej pastwić. Po  prostu proszę, by przestać media narodowe nazywać „publicznymi", a  zacząć nazywać „partyjnymi”. Nazywajmy rzeczy po imieniu, bo nie ma nic gorszego niż obłuda. Niech Trójka się nazywa Trójka-PiS, Jedynka –  Jedynka-SLD, a „Teleexpress” – „Teleexpress-PSL”. Tak będzie uczciwiej. Nie będzie można ich wówczas traktować z obrzydzeniem, jako wyłudzonych potajemnie.
Więcej możesz przeczytać w 31/2010 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 31/2010 (1434)

  • Śmierć polityki25 lip 2010, 12:00Jak to śmierć polityki? Przecież ona, choć sezon mamy wakacyjny, toczy się w najlepsze. Nie, toczy się jedynie coś, co jest antypolityką, a w swej istocie jest wyłącznie marnym przedstawieniem, pokazem żałosnej błazenady i tandetnej groteski.4
  • Na skróty25 lip 2010, 12:00Zabiła syna, błaga o litość Czy matka, która podała synowi śmiertelną dawkę heroiny, zasługuje na litość? Na to pytanie musi odpowiedzieć brytyjski sąd najwyższy, który właśnie zajął się prośbą londyńskiej pielęgniarki Frances Inglis. Kobieta dwa...7
  • Rydzyk - podejrzany25 lip 2010, 12:00Donald Tusk powinien oficjalnie podziękować Palikotowi i Macierewiczowi. Ci dwaj panowie zapewniają rządowi absolutny komfort pracy, nikt nie pyta o reformy, ustawy itp. To się nazywa 500 dni spokoju! Jak co roku trwa wakacyjny horror na polskich...9
  • Czasem trzeba zdjąć majtki25 lip 2010, 12:00Od jakiegoś czasu wiadomo, że powstaje film o znanym celebrycie Przemysławie Salecie. Biograficzne dzieło ma nosić tytuł „Bokser", a samą siebie ma zagrać epizodycznie Jolanta „Uciekający Kurczak” Rutowicz. Do kompletu...10
  • Czas talibanu25 lip 2010, 12:00Jeszcze miesiąc temu w pis brylowały gołębie: Paweł Poncyljusz i Joanna Kluzik-Rostkowska. Dziś wrócił taliban.12
  • Terminator25 lip 2010, 12:00– Dawna działalność opozycyjna nie ma już żadnego znaczenia. Dużo ważniejsza walka trwa teraz – powtarza znajomym Antoni Macierewicz.16
  • Protektorzy Palikota25 lip 2010, 12:00Uderzenie w kościół byłoby zwykłą polityczną głupotą. Wszyscy, którzy z nim walczyli, źle na tym wyszli – mówi Tomaszowi Machale poseł PO Jarosław Gowin.20
  • Fatalne zauroczenie25 lip 2010, 12:00Już nawet zwolennicy kościoła dostrzegają, że jego wpływ na państwo jest zbyt duży. A Kościół przez lata przyzwyczaił się, że polska polityka uprawiana jest na klęczkach.24
  • Infekcja duszy narodowej25 lip 2010, 12:00– Jesteś z nami czy przeciwko nam? Bo jak przeciwko, to lejemy. – Spalimy krzyż! I was też! – Dziwki! Pod krzyżem trwa wojna smoleńska. Jedna z wielu.28
  • Rymkiewicza zemsta na Polakach25 lip 2010, 12:00Jarosław Marek Rymkiewicz skończył niedawno 75 lat. Genialny w literaturze, szalony w polityce. W ostatnich tygodniach znów przypomniał o swoim temperamencie.33
  • Kuba na wojennej ścieżce25 lip 2010, 12:00Przewał wawelski i przewał krucyfiksowy pogrzał polskie zombie i człapiąc, podchodzą do kamer autopodnieconych tragedią dziennikarzy. Ale przyjdzie czas wyprowadzki świeżego sarkofagu z Wawelu – twierdzi Kuba Wojewódzki.36
  • Mój PRL25 lip 2010, 12:00Emancypował kobiety, pozwalał na swobodne aborcje, a katolicy musieli chować się po kątach.41
  • Biurokracja zżera demokrację25 lip 2010, 12:00Rząd chodzi na pasku ZUS, KRUS, PRFON, US, tylko jeszcze o tym nie wie.42
  • Rok z turkusem25 lip 2010, 12:00Trendy kolorystyczne w aranżacji wnętrz zmieniają się co roku. Skąd wiadomo, jakie kolory będą modne w danym sezonie?44
  • Siła koloru25 lip 2010, 12:00Błękitny Uspokaja, wycisza, wspomaga pracę twórczą. Sprawdza się więc w sypialniach i pokojach do pracy umysłowej. – Można go z powodzeniem zastosować również w domowej siłowni, bo podczas ćwiczeń nie potrzebujemy kolorów, które będą nas...46
  • Otwórz oczy!25 lip 2010, 12:00Wakacje sprzyjają temu, zeby spojrzeć na swój dom i jego urzĄdzenie z dystansem i poczuciem humoru. Przestańmy być tacy śmiertelnie poważni – mówią młodzi projektanci. I proponują nam meble i akcesoria, które opierają się schematom.48
  • Meble spod igły25 lip 2010, 12:00Wielcy projektanci mody zajęli się projektowaniem wnętrz. Proponują kolekcje w charakterystycznym dla siebie stylu, sygnując swoim nazwiskiem sofy, stoły i porcelanę. Czy stworzą meble i dodatki na miarę kultowych torebek od Hermesa czy butów od...50
  • Powrót do korzeni25 lip 2010, 12:00Ekologiczny, organiczny i łatwy w uprawie, a przy tym niezwykle elegancki. Tak według najnowszych trendów ma wyglądać ogród.54
  • Prawdziwe historie zmyślone25 lip 2010, 12:00Przepis na wydawniczy sukces jest prosty: kilkanaście opowieści o miłości, zdradzie, nieszczęściu, chorobie i seksie pod hasłem „z życia wzięte”. Pisma z kategorii true stories to hit rynku prasy. Z prawdą mają jednak niewiele wspólnego.58
  • Fucking Polak robi show25 lip 2010, 12:00Duńskie dziennikarki nazwał „głupimi blondynkami”, Duńczyków – „tchórzami”. Obraził też tamtejszych gejów. Za bicie żony i grożenie jej śmiercią został skazany. Na piłkarską emeryturę wrócił do Polski i szybko wywołał...60
  • Maczeta po polsku25 lip 2010, 12:00Ma ponad 50 cm, przypomina tasak albo duży nóż. – W niej jest wszystko: egzotyczna, groźna, poręczna – zachwala 18-letni kibic Cracovii. Maczeta stała się w Polsce bronią kiboli.62
  • Cesarz25 lip 2010, 12:00O sukcesie zdecydowało zdjęcie nagiej Marilyn Monroe. Twórca „playboya” kupił je za 200 dolarów i dał na rozkładówkę w pierwszym numerze. Dziś Hugh Hefner ma 83 lata i walczy o swoje imperium.64
  • Kawa czy herbata25 lip 2010, 12:00Skrajna prawica z tzw. tea parties idzie w USA po władzę. Oficjalnie ich głównym celem jest sprawiedliwy, niemieszający się w sprawy obywateli rząd. Ale tak naprawdę zależy im na tym, żeby rządu nie było w ogóle.68
  • Zły policjant Sarkozy25 lip 2010, 12:00Fiasko francuskiego modelu integracji imigrantów jest oczywiste. Podpalacze aut nauczyli się, że być silnym, to znaczy umieć szkodzić. A od kogo się nauczyli? Od Francji.70
  • Ucieczka z Afganistanu25 lip 2010, 12:00Rozpada się koalicja walcząca z terrorystami w afganistanie. Zmęczenie wojną zadeklarowali Niemcy, potem Kanadyjczycy, Polacy, wreszcie Brytyjczycy. Amerykanie pewnie w Kabulu zostaną, ale nawet oni przyznają: ta kampania jest już przegrana.72
  • Kamień, który nie zabija od razu25 lip 2010, 12:00Dzięki wielkiej międzynarodowej akcji 43-letnia Iranka skazana na ukamienowanie niemal cudem uniknęła śmierci. Na razie.74
  • Arcymistrz z epoki iPoda25 lip 2010, 12:00Ma 20 lat. zarabia miliony. Występuje w jednej kampanii reklamowej z Liv Tyler. I bije szachowe rekordy wszech czasów.76
  • Zaczarowany empik25 lip 2010, 12:00Jeśli empik przejmie internetową księgarnię merlin.pl, to na naszym rynku powstanie nowy, potężny sklep internetowy, który będzie mógł dyktować warunki wydawcom oraz czytelnikom. Czy grozi nam książkowy oligopol?78
  • Samolot ze snu25 lip 2010, 12:00Nie jest największym ani najszybszym samolotem, ale jednym z najbardziej ekologicznych. Boeing 787 Dreamliner po raz pierwszy przeleciał Atlantyk.80
  • Elektryczny zawrót głowy25 lip 2010, 12:00Auta elektryczne są ciche, szybkie i oszczędne. Uznano je już za przyszłość motoryzacji. Powoli pojawiają się również na naszych ulicach.82
  • Świat to za mało25 lip 2010, 12:00To ma być filmowe wydarzenie na miarę „Matrixa”. Reżyser Christopher Nolan, m.in. twórca ostatniego wcielenia Batmana, nie kryje swoich wielkich ambicji. W najbliższy weekend do naszych kin wchodzi „Incepcja”.84
  • Powstanie przy grillu25 lip 2010, 12:00Marsze, akademie ku pamięci, zapalanie zniczy? To dobre dla kombatantów. Młodzież chce świętować rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, ale w wersji pop. Czy to upamiętnianie powstania, czy jego banalizowanie?88
  • Poczytaj mi w lato 225 lip 2010, 12:00Baśnie o królach i złudzeniach. Thriller o wielkim malarzu, który dotarł do piekieł. Sontag o fotografii, Oz o fanatykach. I owoc zakazany. Książki na wakacje poleca Roman Kurkiewicz.90
  • Materializm mamy w kiełbasie25 lip 2010, 12:00Zgodnie ze stereotypem sztukę lat 80. tworzyli konformiści w państwowych galeriach i nudziarze w kruchtach. Oprócz nich funkcjonowało jednak coś jeszcze. Coś znacznie bardziej krnąbrnego i zwariowanego.93
  • Interes życia25 lip 2010, 12:00Biznesmeni partyjni już chwycili za noże do krojenia medialnego tortu.95
  • Czarna magia... porzeczkowa25 lip 2010, 12:00Czarna porzeczka znika z polskiego krajobrazu. Warto spojrzeć na nią nieco inaczej, szczególnie teraz, szczególnie latem.96
  • Wpuszczeni w las25 lip 2010, 12:00Opis: Leśna polana. Wszystko, co kraj ma najlepszego, pięknie tu wyeksponowano – owoce leśne, umyta wcześniej dziczyzna, która po ostatnich zmianach odetchnęła, i polskie drzewa: sosna, brzoza, dąb (las mieszany). W rogu polanki przycupnęła...97
  • 146 procent wyborców też ma powody25 lip 2010, 12:00Dopiero teraz analitycy z sondażowni złapali się za głowę. Ściśle tajne źródła, których nie mogę zdradzić nikomu (chyba że redaktorowi naczelnemu), informują o badaniach opinii publicznej… Trudnych w interpretacji...97
  • Lato ruskich agentów25 lip 2010, 12:00Latem zwykle zalewały nas tematy ogórkowe. Wakacyjne romanse i miłości, tajemnicze odkrycia naukowców i przygody turystów zagubionych w górach czy lesie. Media pełne były tematów, od których nie bolała głowa.98