Europa w piekle

Dodano:   /  Zmieniono: 
Człowiek znów przegrał z naturą
[ kliknij na powyższą grafikę, aby ściągnąć większą wersję ]
Rekordowo wysokie temperatury i długotrwała susza sprawiły, że szalejący ogień ogarnął setki tysięcy hektarów lasów i pól południowej Europy.
Od ognia i upałów życie straciło do tej pory prawie 40 osób

Była noc, niebo nagle zrobiło się pomarańczowe. Ogarnął nas ostry, gryzący dym. Nie wiedzieliś-my, co się dzieje, gdzie uciekać. Zaczęliśmy się dusić, oczy zaszły nam łzami. W ostatniej chwili z tego kotła wyciągnęli nas strażacy - mówi Anne Marie Huet spędzająca tego roku wakacje na Riwierze Francuskiej. Jechała do raju, trafiła do piekła. Tragedia zaczęła się 18 lipca na południu Francji. Pożary, które wybuchły w Prowansji, w okolicach znanego kurortu Saint-Tropez, były spowodowane przez podpalenia. Policja aresztowała dwóch podpalaczy, jednym z nich był trzydziestoletni piroman, który zaprószył ogień z zemsty za to, że nie został przyjęty do ochotniczej straży pożarnej. "To jest akt terroryzmu!" - wołał wzburzo-ny Luc Jousse, mer zagrożonego ogniem miasteczka Roquebrune-sur-Argens, po tym, jak w zamienionych w popiół zaroślach znaleziono resztki koktajli Mołotowa. W pożarach, które udało się opanować dopiero na początku sierpnia, zginęło pięć osób, w tym Polak.

Żar Portugalii
Prawdziwy dramat rozegrał się w tym roku w Portugalii. Pożary wybuchły 19 lipca w okolicach miasta Serta. Do tej pory ogień strawił ponad 54 tys. ha, a w walce z nim zginęło 14 osób. Rząd w Lizbonie ogłosił stan klęski żywiołowej i obiecał przekazać najbardziej poszkodowanym ponad 110 mln euro. Portugalia poprosiła o pieniądze Komisję Europejską, jednocześnie zaapelowała do sojuszników z NATO o wypożyczenie sześciu specjalistycznych samolotów Canadair używanych do gaszenia ognia oraz trzech śmigłowców wraz załogami. Kwatera Główna sojuszu odmówiła, odsyłając Portugalczyków do zaprzyjaźnionych rządów. Pomocy udzieliły jedynie Niemcy, dostarczając trzy śmigłowce wielozadaniowe Puma, oraz Włochy, które przysłały dwa canadairy. Rzym szybko je jednak odwołał - były potrzebne do gaszenia ognia na Półwyspie Apenińskim. W tej sytua-cji Portugalia musiała wynająć od Maroka pięć samolotów przystosowanych do gaszenia pożarów - każdy jest w stanie unieść 1500-2000l wody.
Pożary lasów w Portugalii powtarzają się każdego lata, ale tak wielkich jak w tym roku nie było co najmniej od dwóch dziesięcioleci. W południowej prowincji Alentejo padł rekord temperatury wszech czasów: 47,6°C. - Portugalskie lasy płoną łatwo, bo dominują w nich drzewostany monokulturowe: piniowe i eukaliptusowe. Brakuje terenów podmokłych i bagien, które są naturalnymi barierami dla ognia - mówi "Wprost" José Alho, przewodniczący portugalskiej Ligi Ochrony Przyrody.
W Portugalii 90 proc. pożarów wybucha z winy człowieka - głównie z bezmyślności i braku troski o bezpieczeństwo, ale zdarzają się też umyślne podłożenia ognia. Podpalacze działają na zlecenie wykupujących grunty developerów (wśród bogatych Europejczyków zapanowała moda na posiadanie letnich domów w Portugalii). - Nie prowadzi się u nas żadnych kampanii społecznych, które uświadomiłyby ludziom, jak łatwo jest zaprószyć ogień w suchym lesie. Nie ma nawet przepisów, na których mocy można by ogłosić zakaz wstępu do lasu w dni wyjątkowo gorące - powiedział "Wprost" prof. Joaquim Sande Silva z Wyższej Szkoły Rolnictwa w Coimbrze.

Potęga przyrody
Ogień szalał także w sąsiedniej Hiszpanii. Spłonęło tam około 30 tys. ha lasów, zginęło 14 osób. Fala ponadczterdziestostopniowych upałów szczególnie mocno dotknęła południową Andaluzję. Z powodu temperatury zmarło 11 osób, przeważnie w podeszłym wieku. Ponad 40 ofiar gorąca trafiło do szpitali. Pożary wybuchły też we Włoszech: w Toskanii, północnych regionach kraju oraz wokół Neapolu. Na Półwyspie Apenińskim spłonęło 1000 ha lasów. Z kolei w Chorwacji i Słowenii ogień strawił prawie 4000 ha drzewostanu, zginęły trzy osoby.
- Rok 2003 będzie prawdopodobnie najcieplejszy w historii - mówi klimatolog prof. Maciej Sadowski z Instytutu Ochrony Środowiska, wiążąc tę klimatyczną anomalię z efektem globalnego ocieplenia. John Schellnhuber, szef brytyjskiego Instytutu Tyndall zajmującego się badaniami nad klimatem, obawia się, że spełniają się najgorsze scenariusze badaczy wieszczących klęskę. - Większość z nas myślała, że takie fale upałów nadejdą za 20-30 lat, ale to się dzieje już teraz - mówi Schellnhuber.
Globalne ocieplenie nadal jest przedmiotem naukowych sporów. Niezależnie od tego, czy klimatolodzy przewidujący nadejście globalnej suszy mają rację, czy nie, tegoroczna fala upałów i pożarów pokazuje wyraźnie, że przyroda nadal jest od nas silniejsza.


Dekada ognia
Największe pożary lasów w ostatnich dziesięciu latach
  • 1994 - Przez trzy miesiące na indonezyjskich wyspach Jawa i Bali spłonęło około 5 mln ha dżungli. Straty oszacowano na 1,5 mld dolarów.
  • 1998 - 1130 pożarów wybuchło przez dziewięć miesięcy w Kraju Chabarowskim. Tajga płonęła przez cztery miesiące. Spłonęło 1,2 mln ha lasów.
  • 1998 - W pierwszych pięciu miesiącach roku spłonęło prawie 300 tys. ha lasów w Meksyku, czyli prawie jedna czwarta zasobów leśnych tego kraju. W ogniu zginęło 40 osób.
  • 1999 - 100 tys. ha buszu spłonęło w australijskich stanach Wiktoria i Australia Południowa. Pożar zapoczątkowany przez uderzenie pioruna zniszczył m.in. część rezerwatu przyrody Wiktoria.
  • 2000 - Susza i wysoka temperatura były przyczyną pożarów w trzynastu stanach na zachodzie USA. Spłonęło 368 tys. ha lasów i zarośli, w tym część rezerwatu przyrody Yellowstone.
  • 2002 - Trwający 24 dni pożar australijskiego buszu zniszczył 550 tys. ha lasów i zarośli. Ogień podłożyli nieletni podpalacze.
Więcej możesz przeczytać w 33/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 33/2003 (1081)