Poczta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gilotyna biznesu
Autorzy artykułu "Gilotyna biznesu" piszą o trudnościach, jakie muszą pokonywać w Polsce inwestorzy. M.in. o tym, że "prawie 100 tys. zł kary trzeba zapłacić za przesadzenie bez zezwolenia kilku drzew na budowie osiedla".
Od kilku lat działam w lokalnym stowarzyszeniu i wielokrotnie miałam do czynienia ze sprawą wydawania zezwoleń na wycinkę, gdy w grę wchodzi jakaś inwestycja. Z mojego doświadczenia wynika, że powołany do tego organ wydaje takie zezwolenia wręcz rutynowo, jeśli chodzi o drzewa uniemożliwiające budowę. Kłopoty pojawiają się tylko w wypadku drzew stanowiących znaczną wartość przyrodniczą. Czasami wydanie zezwolenia warunkowane jest zasadzeniem na danym terenie, po zakończeniu budowy, tej samej liczby pięcioletnich drzew z dobrze ukształtowaną koroną i rozwiniętym systemem korzeniowym.
Jeśli mimo tej prostej procedury inwestor decyduje się złamać prawo i drzewo wyciąć lub przesadzić, to już jego wybór. Nieprawdą jest, że za "kilka drzew" trzeba zapłacić 100 tys. zł. Nie wdając się w rozważania, co dla wielu inwestorów znaczy "kilka", trzeba wyraźnie powiedzieć, że kary obliczane są na podstawie przynależności gatunkowej drzewa, jego wieku i stopnia rozwoju, mierzonych grubością pnia na wysokości 130 cm, a nie widzimisię urzędnika.
Bardzo groźna tendencja to przygotowywanie miejsca pod budowę poprzez wycinanie wszystkich drzew na terenie inwestycji, choć można by zastosować wariant oszczędzający środowisko. Pojawia się nawet taka patologia jak wycinanie drzew, a następnie błyskawiczne wykopywanie i wywożenie brył korzeniowych, by uniemożliwić identyfikację gatunkową i nałożenie kary. Inny sposób, który stosują inwestorzy, to zamówienie zabiegów "pielęgnacji" zieleni, w wyniku których rośliny zostają okaleczone. Po takich zabiegach drzewa zaczynają chorować lub wręcz wysychać, a wtedy otrzymanie zezwolenia na usunięcie zdeformowanego i chorującego, zatem potencjalnie niebezpiecznego drzewa to już tylko formalność.

Jolanta Dąbrowska
Stowarzyszenie Mieszkańców Borek Fałęcki
Kraków
Więcej możesz przeczytać w 22/2007 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 22/2007 (1275)